Maziek, jak słusznie zauważył
St - "zewnętrzny" to nie to samo co "obiektywny". Nie możemy zamienić jeśli mówimy o logice w tym konkretnym zdaniu.
Jeśli mówimy o człekach - to tak, jak najbardziej. cały czas o tym pisałam: o zewnętrznym, kulturowym (
liv napisał o socjalizacji - to samo), prawnym odnośniku.
Który nie jest jednak absolutny, za to bywa obiektywny:)
Wewnętrzne normy zaś podlegają wpływom tych zewnętrznych, bo z powietrza się nie biorą - i ulegają zmianom, wahaniom, korektom itd. - nawet w milisekundach.
Generalnie zgadzam się z Tobą. Ale:
Moim zdaniem sednem jej jest to, że człowiek dokonuje oceny czynu w momencie jego świadomego popełniania i że wobec swego sumienia odpowiada tylko w tym zakresie.
Kompletnie niedowodliwe - nawet dla danego człeka, którego omamił np. alkohol, szok itd. - przetrzeźwiał i dalej oceniać intencje...
Ok, gdyby na końcu hellerowego zdania tkwiło:
wg mnie. Już pisałam...nieco by to zmieniło wymowę.
Dobra lub zła kwalifikacja czynów pochodzi z intencji. Nawet jeśli czynię coś obiektywnie złego, ale myślę, że postępuję dobrze, mój czyn jest moralnie dobry wg mnie.
Inaczej wygląda, że chociaż jest obiektywnie zły, może być dobry - również obiektywnie (można sobie dopowiedzieć, bo dlaczego nie?).
Tak to widzę - a Ty po swojemu:)
Zmieniając pytanko: nie wiecie jak przepisy ruchu drogowego regulują jazdę na rowerze w dwójkach, trójkach itd?
Tzn. czy jadące dwie/trzy osoby na rowerach mogą jechać koło siebie i zajmować całą szerokość pasa, czy powinny jechać "gęsiego", by ułatwić ich omijanie?
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1997 Nr 98 poz. 602)
Art. 33. 3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;
(...)
3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Dzięki querto:)
Trochę mi uspokoiłaś to...hm...sumienie?
))
Bo parę dni temu - prowadząc samochód - odbyłam z takim podwójnym rowerzystą rozmowę opartą na gestykulacji - niezbyt miłej;)