Polski > Hyde Park

Etyka i wojna

(1/14) > >>

maziek:
O czymś takim to nie słyszałem Miesław :) . Generalnie, w kontrapunkcie do tego co zapodałeś, to muszę powiedzieć że nie rozumiem, jak to możliwe, że podczas DWŚ nie użyto bojowo broni biologicznej a szczególnie chemicznej. Jest to dla mnie wielka zagadka, bo generalnie w technice zabijania zostały przełamane wszelkie bariery (o ile jakieś kiedykolwiek istniały gdzie indziej, niż w umysłach ludzi, którzy wojny nie widzieli).

A wracając do pytania Q to zdaje mi się, że na poziomie rządu mocarstwa (i generalnie, w ogóle jakiegokolwiek państwa) nie istnieje obiektywna kategoria "etyczne" w potocznym rozumieniu. Etycznym jest zachowanie jak największej liczby własnych obywateli przy życiu. Czy zrzucenie bomb atomowych na głównie Bogu ducha winnych cywili Nagasaki i Hiroszimy było etyczne? Sztab USA szacował tylko własne straty na poziomie 1 mln żołnierzy (i znacznie wyższe po stronie żołnierzy i cywili cesarstwa) w przypadku konieczności konwencjonalnego zajęcia Japonii. Czy w związku z tym zmuszenie Japonii do kapitulacji poprzez zabicie 150 tys. jej cywili bez strat własnych było etyczne?

NEXUS6:
Ten eksperyment z waglikiem calkiem ciekawy, ale znacznie ciekawszy zrobili Amerykanie we Francji w latach 50-tych. W zasadzie historia rodem z Kongresu Futorologicznego, a i rezultaty podobne:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/france/7415082/French-bread-spiked-with-LSD-in-CIA-experiment.html

A tutaj experyment na zolnierzach armi brytyjskiej :) :
 

O ile ciekawsze i bardziej humanitarne byly by wojny, gdyby ten rodzaj broni byl jedynym dozwolonym :)
Podobne zdarzenia mialy miejsce w dawnych czasach i to domyslam sie masowo, po zatruciu sporyszem, moze stad tyle akcji z czarownicami, demonami, opetaniami i malarstwo Boscha:
http://www.google.co.uk/imgres?q=bosch+painter&um=1&hl=en&sa=N&tbm=isch&tbnid=yxgw7Xnr94x0kM:&imgrefurl=http://gaylesbardblog.blogspot.com/&docid=VRYmOnhV0R_bZM&w=502&h=393&ei=A1ooToObM8qv8gPO6dGsAw&zoom=1&iact=hc&vpx=584&vpy=85&dur=1092&hovh=199&hovw=254&tx=133&ty=95&page=1&tbnh=131&tbnw=167&start=0&ndsp=20&ved=1t:429,r:3,s:0&biw=1269&bih=560


I jeszcze cos z obszaru pisarstwa Lema i to bardzo. Pomysl z BYSTRAMI, oraz mechanicznymi "owadami" z Niezwyciezonego. Smart Dust, nad ktorym prace,  dzieki postepom w dziedzinie grafenu takze moga pojsc do przodu.:
http://witnessthis.wordpress.com/2011/03/28/smart-dust-computers-and-people/
i zastosowanie militarne:
http://www.wprost.pl/ar/88723/Polityczni-kidnaperzy/

Terminus:
@ Maziek, Cetarian
Czy "etycznie" jest zabić M ludzi, by ocalić N ludzi?
M i N to liczby naturalne. Przy jakim stosunku jest "etycznie" ?

Taki to spór. Idę o zakład, że nikt nie odpowie.

DillingerEscPlan:

--- Cytat: Cetarian w Lipca 22, 2011, 02:01:38 am ---
--- Cytat: Terminus w Lipca 22, 2011, 01:34:06 am ---@ Maziek, Cetarian
Czy "etycznie" jest zabić M ludzi, by ocalić N ludzi?
M i N to liczby naturalne. Przy jakim stosunku jest "etycznie" ?

Taki to spór. Idę o zakład, że nikt nie odpowie.

--- Koniec cytatu ---

Stosunek wynosi jeden do pięciu. Przynajmniej w takim chyba już klasycznym badaniu, w którym pyta się ludzi, czy przestawiliby zwrotnicę, żeby pociąg przejechał (tylko) jednego człowieka, dzięki czemu ocaleje pięć osób. Większość odpowiada, że by przestawili.


P.S. Co wygrałem?

--- Koniec cytatu ---

Raczej nic, skoro popełniłeś błąd naturalistyczny, do tego zdajesz się popierać tok myślenia zaprezentowany tutaj, który jest zwyczajnie błędną ścieżką, bo skąd założenie, że większość w kwestiach moralnych ma rację?

Poza tym w badanie nie określa po prostu stosunku, w jakim można poświęcić jedne ludzkie życia za inne. W podobnym badaniu poświęcenie jednego człowieka, ale wymagające pchnięcia go z mostu na tory pociągu, a nie przestawieniu dźwigni, większość badanych nie popchnęłaby grubaska z wiaduktu.

Obawiam się, że z wysłaniem bombowców nad Hiroszimę to było tak jak z ową dźwignią: póki mam wrażenie, że nie zabijam kogoś, bo nie popycham własnoręcznie w przepaść, a jedynie przestawiam zwrotnicę, to mogę wybierać, kto ma umrzeć, aby nie zginęło więcej innych. Gdzieś tu się troska o życie ludzkie zamienia w przejmowanie się relacjami mniejszości i większości oraz proporcjami.

A już na sam koniec dodam, że Twoje podejście Cetarianie kojarzy mi się z Wuchowymi radami, jakich udzielał on rozbitkowi Automateuszowi.

maziek:

--- Cytat: Terminus w Lipca 22, 2011, 01:34:06 am ---@ Maziek, Cetarian
Czy "etycznie" jest zabić M ludzi, by ocalić N ludzi?
M i N to liczby naturalne. Przy jakim stosunku jest "etycznie" ?

Taki to spór. Idę o zakład, że nikt nie odpowie.

--- Koniec cytatu ---
Intencją mej wypowiedzi było to, że przy takich sprawach etyka jest pustym pojęciem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej