Polski > Hyde Park

Bluzg l'artistique

<< < (2/12) > >>

maziek:
Ciekawe. Mnie bluzgi drażnią (co do zasady, jeśli są przecinkami tylko), ale to są świetne filmy (wszystkie Koterskiego, w Edim nie znalazłem niczego ciekawego). Wszyscy jesteśmy Chrystusami np. uważam topowy absolutnie pośród filmów WAŻNYCH. Dużo Cię omija. No a jak w takim razie z Seksmisją (hasło do uruchomienia windy na powierzchnię)? Albo z Vabankiem (reakcja na bombonierkę ze Szwajcarii)?

NEXUS6:
Panie STAR, tak sie Pan zapiera przed vulgaryzmami, ale sam Pan sie przyznaje do slownie nieobyczajnego wiersza? To bylo cos takiego?:

Ty obmierzly bekarcie, pokretny moralnie
Ty pomiocie szatanski, splodzony analnie
Ty parchu czerwony, sowiecka choloto
Zawszawiony Ty wszarzu, chodzaca niecnoto
Godny pala lajdaku, wymiocino szczurza
Ty ochydny wymoczku, co sie w szambie nurza
Leninowski kochanku, Stalinowski gadzie
Trockistowski odchodzie i Beriowski zadzie
Nie ma kary, pokuty, ni skruchy na zas
Bo odpieprzyc od Ciebie kazal nam sie Twoj Adas

Dobry bluzg nie jest zly, czasami trzeba, by podreslic stosunek emocjonalny, albo cos uwypuklic. Gorzej jesli bluzg jest traktowany jako znak przestankowy, bo traci moc.

Stanisław Remuszko:
Ty obmierzły bękarcie, pokrętny moralnie
Ty pomiocie szatański spłodzony analnie
Och ty parchu czerwony, sowiecka hołoto
Zawszawiony ty wszarzu, chodząca niecnoto
Godny pala łajdaku, wymiocino szczurza
Ty ohydny wymoczku, co się w szambie nurza
leninowski kochanku, stalinowski gadzie
trockistowski odchodzie i beriowski zadzie
Nie ma kary, pokuty, ani skruchy na zaś
Bo odpieprzyć od ciebie kazał się twój Adaś
 
Świetne, marnego słowa nie powiem!
(odruchowo poprawiałem diakrytykę i rytmikę-sylabikę; chodząca niecnota nie pasuje)
Kiedy bo (ulubiona fraza Mistrza) mnię nie biega o TAKIE wulgaryzmy. To jest wporzo i spoko. Mnię biega o pięć wiadomych wyrazów +przedrostki+fleksja. Uważam, że ich publiczne użycie działa womitalnie na słuch każdego kulturalnego człowieka - oczywiście poza absolutnie wyjątkowymi pojedynczymi/samotnymi przypadkami, które potrafią kontekstowo uniewinnić/usprawiedliwić nawet krwistą rwę (@ maziek).
Dixi. Nara.
VOSM

Modify z okazji jutrzejszego dE.Wedla - wersy 11-12 (najłagodniejsze):
...ty kiło i mogiło, ty syfie zawszony
ty nędzny pederasto, ty ślubie bez żony...

maziek:
To takie inteligenckie wyobrażenia, na czym polega bluzg. Tak inteligenckie, że z bluzgania nici :) . Nex chyba nie ma ogonków?

Stanisław Remuszko:
Jeśli zainteresowani Forumowicze dadzą słowo, że do śmierci Jenerała nikomu nie ujawnią przesłanej treści, to od ręki wyślę im tekst na PM. Wbrew spekulacjom maźka (miakkij inteligient...) to jest bluzg jak cholera. Straszny Bluzg II.
Chętnych zapraszam na priva.
VOSM

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej