A moze w filmie milczaco przyjeto, ze tak oczywista rzecz jak papiery sprawdzono i ze mogly byc podrobione? A moze w tamtym przeludnionym, umierajacym swiecie jest pelno ludzi bez papierow i rachunkow za prad, mieszkajacych pod mostami, w kanalach etc. Moze jest pelno urodzonych i nigdzie nie rejstrowanych? Pelno "nielegalnych" imigrantow?
Co do Ojca Chrzestnego, to nie sadze zeby film jakos idealizowal rodzine mafijna. Raczej przedstawia ludzi o pewnej okreslonej mentalnosci i pokazuje mechanizmy dzialajace w kregach mafijnych i kregach wladzy. W pewnym wycinku. Charakterystyczny dialog miedzy Michael Corleone, a jego pierwsza dziewczyna, pozniejsza zona (z pamieci):
- Moj ojciec nie rozni sie niczym od innych ludzi majacych wladze i odpowiedzialnych za innych, jak prezydent, czy senator.
- Zdajesz sobie sprawe jak naiwnie to brzmi? Prezydenci czy senatorowie nie zabijaja ludzi.
- I kto tu jest naiwny?
I tekst przewijajacy sie przez caly film: "To nic osobistego, tylko business". Przed wywaleniem komus dziury w glowie, mowi b. wiele