Autor Wątek: Życie astronautów to nie jest bajka...  (Przeczytany 128771 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16963
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1454
    • Zobacz profil
Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
« Odpowiedź #121 dnia: Marca 14, 2025, 05:08:01 pm »
Kto pierwszy puścił pawia w rakiecie?
Radziecki program kosmiczny 1. Od początku do Sputnika (Nerdy Nocą 063 z kotami)


Na razie doszli do Saluta5, może nie stracą zapału. (Najciekawszy jest odcinek numer 3 - wielkie projekty i wielka propaganda oraz numer 4 - nielot na księżyc)
Jest też o kosmicznej chatce i na razie tyle.
https://nerdynoca.pl/podkast/073-radziecki-program-kosmiczny-5-chatka-w-kosmosie/

fragment przekazu Nikołajewa z Wostoka 3, raportującego ciśnienie w układzie katapulty (heloł - katapulta?!).
Odstrzeliwany fotel pozwalał przeżyć. (Wszystkie spadochrony tragicznie zawiodły Komarowa przy Sojuzie1 przez pośpiech i nieprzygotowanie startu do planowanej przesiadki do innego statku po dokowaniu).
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2025, 06:06:31 pm wysłana przez Q »
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13811
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
« Odpowiedź #122 dnia: Marca 16, 2025, 10:20:46 am »
Tak, ale katapulta w Wostokach nie była urządzeniem ratunkowym, tylko z góry założoną, jedyną możliwością lądowania w jednym kawałku, bo spadochrony kapsuły nie zapewniały prędkości przyziemienia bezpiecznej dla kosmonauty. Wostoki, a także Woschody były sferyczne i niesamoorientowały się po wejściu w atmosferę tylko kręciły się jak popadło. Rodziło to więcej problemów niż rozwiązywało, Gagarin też mało się na tym nie przejechał. Katapulta w jakimś stopniu zapewniała ewakuację i bezpieczny powrót niezależnie od sytuacji. Już w Woschodach, które były nieco przerobionymi Wostokami ją wywalono żeby zmieścić 2 lub 3 załogantów, poprawiono nieco spadochron a głównie doposażono kapsułę w rakiety łagodzące uderzenie w ziemię.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16963
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
« Odpowiedź #123 dnia: Marca 19, 2025, 09:59:19 pm »
Wracając do astronautycznych niedoli... Z płacą za nadgodziny też kłopoty:
https://biznes.o2.pl/biznes/wrocili-z-kosmosu-po-9-miesiacach-wiadomo-ile-moga-zarobic-7136891551361728a
(A do tego się jeszcze postarzeli - jeśli tabloidom wierzyć:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/astronauci-wrocili-na-ziemie-dlaczego-tak-bardzo-sie-postarzeli/k1236xf)
« Ostatnia zmiana: Marca 22, 2025, 12:13:20 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki