Autor Wątek: O muzyce  (Przeczytany 1392305 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1575 dnia: Listopada 28, 2013, 12:31:11 am »
Dana, dana jakoś tak...ometkowało się - dobry głos to trochę za mało - poczekam.
Ano - mam wrażenie, że jeszcze nie znalazła swojego głosu - miota się od plantowych wystąpień, przez joplinowanie, po country.
W każdem - śpiewać potrafi i na scenie czuje się dobrze - co widać. Jak gdzieś się w tym znajdzie, to może coś z tego wyjdzie.
Cytuj
Taa...połaczenie rapu z punkiem to dobry patent muzyczny. Nawet bardzo. Lica fajnie się wydziera. Ale jest drobne ale. Rap to z natury nadmiar słów, tekstu...łatwo popaść w bełkot. Nie mówię że akurat w tym...
Stymże, czasem bełkot nazywamy poezją.
Jak nie w tym, to dlaczego akurtat przy tem? O tem?;)
Co do Torpedy i ich poetyki (nie poezyj) - gdybym nie wiedziała who is who, to płyty (pierwszej, robaczkowej nie znam za dobrze) nie kojarzyłabym z nurtem Arkowym. Nawet jak wiem - chociaż raczej mi pod prąd w tem nurcie - nie odczuwam tego.
Ta studnia może mi nie przeszkodziła, bo przed puszczeniem ałtor mówił co miał na myśli;)
Cytuj
Biały miś - nie???
To może duży miś. ???
Biały skojarzył się mi ze Smokie;)
Większy miś wygląda na groźnego - poobrazkowo. Dźwiękowo - lepiej:)
Saltarello - dla mnie - lepsze w poprzednich odsłonach:)
Ja plikuję, płytuję, kasetuję i usbeuję (odkąd mam taka wtykę w aucie). Jakość jest różna - najgorsze kasety zgrane na płyty :D ;)
[nawiasem - jeszcze nie czytałam, ale w nowym ŚN jest art. pt. Mózg od ekranu woli papier - ciekawe czy woli też namacalne wydania, od trudnych do zobrazowania plików?;) - tak czy siak i wobec tego: czasemczęsto się znęcam nad sobą:) ]
Coś nic mi nie pętelkuje...Wy po stareńkiemu...to może ja jeszcze jedną świeżynkę, bo mi rif jakiś znajomy się :-\
Adara - Vista Chino
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1576 dnia: Listopada 28, 2013, 09:25:30 pm »
Cytuj
Cancionero de Upsala (1556): Falalalán
Wciągający taniec, transowy, że tak to ujmę. Dodatkowo zapachniał pustynią magrebską - Hiszpania tak ma. Chyba w śpiewie najbardziej. Afrykańska rytmika i artykulacja z europejską melodyką?
Nie wiem...ale słuchając, zaraz się jeden Martinez kongowy otworzył. Kusiło debiutem, ale mogłoby być nieco monotonne :)
Więc może przyprawione oklepanym z hameryki?
Choferito-Plena
Cytuj
Wy po stareńkiemu...to może ja jeszcze jedną świeżynkę, bo mi rif jakiś znajomy się :-\
No, nie - Nex też swieżynkę, jak dla mnie. Nawet nie wiedziałem, że grabaże coś nowego wydali. I takie te moje ptasie radio. Występnie, jak na nich - "może być". ;)
Twoja takoż fajna, acz inna -  porównanie niestosowne, ślepa wiara rzeźbiona w kremie...może stad?
Ale wrócę  do Luxtorpedy
Cytuj
Jak nie w tym, to dlaczego akurtat przy tem? O tem?;)
Bo akurat się pojawiła. :)
Miałem w głowie rapowatość jako taką. Strumień świadomości, gra skojarzeń wyrażona w słowach rymowanych z krakowska. Z mocną płentą. Zakazem lub nakazem, wnioskiem... Np taki:
Pustka. Strach. Samotność. Dragi.
Przemoc. Śmierć. Człowiek nagi.
Ogień. Łzy. Pieniądze. Ropa.
Władza. Wpływy. Bieda. Pokarm.
Krew. Gniew. Bunt. Ból.
Walka. Dni. Cisza z chmur.
Miłość. Wiara. Piękno. Usta.
Zdrada. Strach. Samotność. Pustka.

Cytuj
Co do Torpedy i ich poetyki (nie poezyj) - gdybym nie wiedziała who is who, to płyty (pierwszej, robaczkowej nie znam za dobrze) nie kojarzyłabym z nurtem Arkowym. Nawet jak wiem - chociaż raczej mi pod prąd w tem nurcie - nie odczuwam tego.
Ta studnia może mi nie przeszkodziła, bo przed puszczeniem ałtor mówił co miał na myśli;)
Ja ich lubię - lidera. Wygląd, głos...całokształt. Co nie znaczy, moja bajka. "Inni' też mogą być fajni, przeca. :) Jest jeszcze ten drugi - raper właśnie. I niby też ok, ale niejasne alle?
Relacjonowałem kiedyś koncert, był dobry...znam kogoś, kto ich zna - Lica normalny gość. Próbuje uciec od arkowości, koncertów dla kółek parafialnych (chyba czuje, że chcieliby go zawłaszczyć), stad idea niejakiego odbicia. Ale przekaz wyraźny ja czuję. Jak kiedyś Armia... To dobry przekaz i mi nie przeszkadza.
Cytuj
(pierwszej, robaczkowej nie znam za dobrze)
Robaczkowa jest druga...jak dla mnie, rozwijają się. Trzecia pokaże - pisałem kiedyś "syndrom trzeciej płyty". Choć może to anachronizm już i dziś mało komu zależy na rozwoju albo chociaż zmianie? Złapać swoją niszę, swój kawałek podłogi i tłuc dopóki pieniądz się sypie. Obaczym. Lica na takiego nie wygląda.
Chciałem autystycznego z pierwszej, ale pewnie był - to robaki cytowane;
Luxtorpeda - Gdzie Ty jesteś?
I jako, że tu też słyszę delikatne nutki wschodnie, a poza tym prostacko -  Lica przypomniał Glacę, kontynuując ukryty przekaz podpodłogowy... 8)
Płyta zupełnie pominięta przez media, alle totallnie ałła (pamiętając o moich ograniczeniach).
A dobra.
Ciekawe dlaczego? ???
Shahid - Intifada
Joł, roznamnożyło się, a chciałem tylko napisać, że jakieś diabły mnie ostatnio noszą.
W ten deseń -
Jackyl - The Lumberjack

« Ostatnia zmiana: Listopada 28, 2013, 09:54:10 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1577 dnia: Listopada 28, 2013, 11:30:35 pm »
Zawsze mnie kusiło, żeby spytać znawców muzyki, ILE MELODII (liczba naturalna lub procent) pozostało jeszcze ludziom do skąponowania, po przyjęciu jakichś grubych, lecz w miarę rozsądnych założeń.
Może Państwo się wypowie?
vosbm
pjes:
Karkulacyjnie: jest pięciolinia, na niej nuty i znaki. Jedna ich kąpinacja tworzy minimum melodii (harmonia), inna wyrazisty dysonans. Po pierwsze, czy to się da FORMALNIE znormalizować/wystandaryzować/ukryternić, że jeden zestwa tak, a inny zestaw nie? Po wtóre, ile tych nut musi być minimalnie (mniej więcej), aby dany zestaw uznać nie za dźwięk ani frazę, lecz za melodię?
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1578 dnia: Listopada 29, 2013, 12:22:02 pm »
Panien Straszyn, melodia i harmonia to różne rzeczy. I żadna z nich nie wyklucza dysonansu.

Kilka melodii dla Str. Pana

John Cage: Six Melodies (1950)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1579 dnia: Listopada 29, 2013, 04:19:27 pm »
Cytuj
No, nie - Nex też swieżynkę, jak dla mnie. Nawet nie wiedziałem, że grabaże coś nowego wydali. I takie te moje ptasie radio. Występnie, jak na nich - "może być". ;)
No, tak. Prawie świeżynka;) Mnie ta płyta średnio leży - a właściwie - nie leży.
Może dnia nie miałam...podejdę jeszcze raz - skoro mówicie, że możet byt.
Cytuj
Twoja takoż fajna, acz inna -  porównanie niestosowne, ślepa wiara rzeźbiona w kremie...może stad?
Ee? Yy? Aa?;)
Cytuj
Relacjonowałem kiedyś koncert, był dobry (...) Ale przekaz wyraźny ja czuję.
Pamiętam - więcej Torpedy chyba nie było.
Robaczkowa druga - jasne -  troszkę nawiasem zmyliłam;)
Hm...sama nie wiem...z tym przekazem  :-\  Wg mnie jeśli nie wiesz o kółkach parafialnych (hehe...już widzę...pewnie na oazach prędzej;) )...to teksty możesz sobie interpretować po boskiemu albo ludzkiemu - co komu pasuje.
Weź tego - przywołanego prze Cię autystycznie akustycznego - może być do boga, może do człeka...ale jak przeczytasz dla jakiej tivi zrobili dysk...noo...tooo...trochę zmienia postać - dlatego pisałam o bezwiednym słuchaniu. To samo z tym robaczkowym - dyć łopatologicznego przesłania nie ma - znajdłem go pod krzakiem i ty szukaj, bo inaczej masz posprzątane na wieki;) Wręcz się mi to Gdzie...wydaje z wątpiących pozycji :-\
Skoro nie było, to wstawimy porównawczo - żeby Nex nie miał pretensji jak wyląduje w kółku - po posłuchaniu całości;) Zresztą najbardziej ich klepany:
Luxtorpeda - Autystyczny (oficjalny teledysk)

Ten Shahid...marudzę - wiem...ale mnie jakoś takoś...no niii:)

Drwal?!;) I cóż tak piłujesz?;)) Oki...to ja jeszcze jedną świeżynkę - guzik z pętelką dla wiesioła - bo w tym Dirty zespole syn S. Howe'a - Virgil H...i nawet są jakby konga-bonga:)
https://soundcloud.com/thedirtyfeel
Melodie - na zaś:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1580 dnia: Listopada 29, 2013, 08:08:14 pm »
Dzieki za Adara i Shahid. Sharid - taki wlasnie metalujacy rock lubie, a oni i ta Luxtorpeda (Gdzie Ty jestes) to najbardziej mi podlatuja pod ten kawalek Metallicy:

Metallica - Wherever I May Roam

A poza tym w Luxtorpedzie slychac mi KNZ. Wlasnie ten, taki troszke rapujacy rock. A jak juz w temacie rocku z rapem, to moze to?:
Cypress Hill - (Rock) Superstar
 I jeszcze sobie sciagnalem Pearl Jam, dyskografie. Pamietacie ich? Jeszcze chyba graja i robia muze, musze nadgonic, ale zaczne od najstarszych
 
Pearl Jam - Jeremy

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1581 dnia: Listopada 30, 2013, 02:49:17 am »
@SR
Ilość możliwych do skomponowania melodii będzie ściśle zależeć od przyjętego zestawu zmiennych, tfu, dźwięków. Wiadomo wszakże, że w muzyce europejskiej (tzw. klasyczne akordy i skale), posługujemy się tonami i półtonami, ale ćwiartkami już praktycznie wcale. To samo tyczy się metrum, mało kto schodzi do dźwięków krótszych niż 1/32. A zatem, mamy do czynienia z pewnym skończonym zbiorem możliwych wariacji metrum, i skończonym zbiorem wariacji skali. Nawet jednak w muzyce europejskiej (tej opartej na w/w założeniach) oba te zbiory mają ogromną moc (czyli liczbę elementów). Jeśli te moce przez siebie pomnożyć, dostajemy kwadrat, czyli tym gorzej...  Innymi słowy, liczba ta jest oczywiście skończona, ale w ogólności trudno z tego wyciągać praktyczne wnioski, gdyż jest olbrzymia. Sprawy mają się jeszcze gorzej, jeśli nasze ambicje sięgają do muzyki arabskiej, orientalnej, lub innej mikrotonowej, gdzie pojawią się ćwierćtony (a nawet ciągłe zmiany tonu, co rozszerzyłoby liczbę melodii do c*n...).
Znowóż, nie jest tak źle, jeśli uznamy się i innych za tzw. 'przeciętnych Kowalskich', którzy ledwo rozróżniają ćwierćtony, a dźwięki różniące się o 1/8 brzmią dla nich toczka w toczkę identycznie. Max. rozdzielczość temporalna: szesnastki. Dla takich ludzi liczba wygenerowanych melodii zamknie się pewnie ledwo w kilkudziesięciu (strzelam) tysiącach, ale to i tak wystarczy, by się w życiu nieźle bawić:) Tym bardziej, że jak mówił Goethe, natura nie zna nudy, bo ciągle rodzą się nowi widzowie...
pozdr
t

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1582 dnia: Listopada 30, 2013, 10:08:39 pm »
Innymi słowy, liczba ta jest oczywiście skończona, ale w ogólności trudno z tego wyciągać praktyczne wnioski, gdyż jest olbrzymia.
O, to! Intuicyjnie - bez rozbioru na tony, półtony i ćwiartki - podobny wniosek;)
Poza tym występuje też naturalne - ograniczające - prawo inż. Mamonia: mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem;)
Metallicowo - na tę sobotę - ostaje: so what...ale:
I jeszcze sobie sciagnalem Pearl Jam, dyskografie. Pamietacie ich? Jeszcze chyba graja i robia muze, musze nadgonic, ale zaczne od najstarszych
Jasne, że pamiętam...ale jakoś gustowałam średnio (wokal zlewał mi się z Crash Test D.) i przez to zgłębiałam słabo - znam single...jak znajdziesz perełkę to wrzuć:)
Ale!;) Ten sam czas - wiele zespołów...idźmy tropem mejnstrimu i czwórki z Seattle...Jam, Nirvana (już prawie była) i kolejna odsłona Chrisa C. - liv pisał, że lubi solo - ja w zespołach - wybiórczo - Audioslave w zeszłym tygodniu - to megaoklepaniec Soundgarden, który rocznikowo kojarzy do Jeremiego i kiedyś mylił się mi:)
Soundgarden Black Hole Sun With Lyrics
Jak "czwórka" to Alice in Chains...przejście z Sound:
Alice in chains Right turn.
I sama - przedwcześnie zeszła - Alice:
https://www.youtube.com/watch?v=Hw-kQ6vwczs


Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1583 dnia: Grudnia 01, 2013, 12:46:33 am »
Ogony straszne, nie nadążam. Ale nie popędzam. Się. I wrócę jeszcze do Olinego
 - Adara - Vista Chino
Za drugim razem lepiej weszło, widać czasem trzeba na spokojnie słuchać, powtórzyć. Poszukałem, kto zacz? Doszedłem do jakowegoś Kiusiu, nieznanego mi, przegapionego? Dobrze, nowe pola się otworzyły...lubię tak.
Nowe pola nazywają się stoner rock (niech będzie, że nowe), i ta...tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stoner_rock
widzę, że polskie początki dał niejaki Corruption. Co otworzyło mi klapkę w głowie, że rok temu byłem na ich koncercie, przypadkowo dość. To ono poprzedzali Luxtorpedę (tak to się plącze i przeplata dziwnie). Już zebrały się kółka parafialne na widowni, koloratki (niech będzie, oazy), a tu inny układ palców (2,5) :)
Ale odbyło się bezzgrzytowo, zresztą Luxy też...dyskretne.
Inne palce się dołączyły zgodnie (2,3) i poddały się muzycznemu pojednaniu. Taki nowy ekumenizm palczany, eee...paleczny.
Więc jak już dowiedziałem się, co zacz ten Corruption, to w ramach promocji swojego wypadałoby coś...
- to (nieco inne dmuchawce, latawce, wiatr  ::) )
Corruption - Winter Winds
Term, zerknąłem na godzinę 30, 2013, 02:49:17 AM, o takiej porze szatkować i jeszcze go Ethem przyklepać - no, no. ;)
Wnioski bardzo dobre, zasadniczo. Nuda nie grozi. Co najwyżej - zapych.
Cytuj
Drwal?!;) I cóż tak piłujesz?
Demony
Tuxedomoon-Incubus(Blue Suit)
A skoro już przy munach....Hokowe kołysanki dla niegrzecznych dzieci tu właśnie zwiodły;
Tuxedomoon - The Ghost Sonata
Tyle zdążyłem, reszta?
Wosk pokaże. Smacznego Andrzeja.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2013, 01:10:41 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1584 dnia: Grudnia 01, 2013, 09:58:25 am »
bo w tym Dirty zespole syn S. Howe'a - Virgil H...i nawet są jakby konga-bonga:)
To tak z pojędrzjowym posłaniem, w szlachetnym przekazie, cała familia "Howów" Steve Howe's Remedy (2004) Part 1- Small Acts Of Human Kindness  Mam tę płytę-dvd, czyli tyż lubię wąchać   ;) W świecie Howe'a jest wiele tajemnic, jak i melodii, jeśli już o nich mowa, jedna z ulubionych, takie światełko o poranku  8) Steve Howe Livelihood I jeszcze jeden, na który co dopiero natrafiłem na jutubce STEVE HOWE Kindred Spirits por Lucas
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2013, 10:48:20 am wysłana przez wiesiol »
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1585 dnia: Grudnia 03, 2013, 08:17:20 pm »
O, zesz Liv, ales deathem pojechal ;D, kto by sie spodziewal... przypomniales mi dziecinstwo:
Carcass - Ruptured in Purulence

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1586 dnia: Grudnia 03, 2013, 10:03:07 pm »
Demony
Tuxedomoon-Incubus(Blue Suit)
W demoonicznym Incubusie słychać Żara, co?...a:
Cytuj
- to (nieco inne dmuchawce, latawce, wiatr  ::) )
:D
Chyba z betonu świat;)
Jak teraz zerkam to...o dziwo...w tym stonerze wylądował linkowany kiedyś przez mnię Wolfmother...ot, szuflandia ::)
To może takie polskie przejście:
Night Mistress - Escape
I na łagodniej:
Clannad - Seachrán Charn tSiail

Howe schowany na później:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1587 dnia: Grudnia 04, 2013, 12:23:56 am »
Howe schowany na później:)
Howa chować, a czemu? Jam uparty z nicku , chociażby Steve Howe - Cantata No.140 (Wachet Auf) z ostatniej , czyli jak zwykle najlepszej  :) może jednak kto zaskoczy? I co nikt nie zajarza?  ;D A tu z tej samej "czasowej" Steve Howe - Orange i Steve Howe - Bachianas Brasileiras No.5 (Aria) Warto posłuchać i obejrzeć, choćby z względu na klarnecistkę.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 04, 2013, 10:34:28 pm wysłana przez wiesiol »
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1588 dnia: Grudnia 05, 2013, 10:41:29 am »
Cytuj
Howa chować, a czemu?
Gdzie by się nie schować, tam cię dopadnie - i bach! Łup!
Może pod ziemię?
Steeleye Span - Blackleg miner
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1589 dnia: Grudnia 05, 2013, 12:48:24 pm »
Fajna ta spóźniona Barbórka;)
I co nikt nie zajarza?  ;D A tu z tej samej "czasowej"
Zajarza-nie-zajarza...jakośtakoś przypasował mi ten czasowy Howe...jaka pętla? hm...jak czas, to z wehikułem w parze:
Baroque - Joe Satriani
I jeszcze jeden - z tej samej tajmaszynowej - płytki:
http://joesatriani.wrzuta.pl/audio/989b8N64ogy/joe_satriani_-_cryin_39_live
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)