A ja się niedawno zaopatrzyłem w taki fikuśny, dość masywny metalowy pierścień, który się zakłada na...
(proszę wstrzymać wodze fantazji, to wątek muzyczny jest)
... na mały palec lewej ręki, no chyba, że ktoś jest leworęczny, to wtedy prawej, ale ja nie jestem, więc u mnie jednak lewej, w celu wydobywania całkiem interesujących dźwięków z gitary. Warunkiem koniecznym (który na szczęście spełniam) jest posiadanie gitary z metalowymi strunami, tudzież rzecz jasna małego palca lewej ręki, no chyba, że ktoś jest leworęczny, to wtedy prawej, ale ja nie jestem, więc u mnie jednak lewej (ten warunek też spełniam).
Efekt?
Na poczatku trochę się kojarzy z odgłosami wydawanymi przez antylopę gnu rozjeżdżaną walcem drogowym (tzn. co ja tam wiem, kolega opowiadał), ale jak trochę potrenuję, może nawet uda mi się uzyskać z tego coś w podobie muzyki. Wtedy (i tylko wtedy) mogę wrzucić tu próbkę akustyczną dla co odważniejszych Forumowiczów do odsłuchania.
O.