Obudziwszy się stwierdzam, że przyśniło mi się, że jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy odezwą RKKA do WP a tą wrzutką od nie-wiadomo-kogo do Ukraińców - taka mianowicie, że RKKA pisała szczerze, od serca, pod własną firmą i pod nic się nie podszywała, otwarcie chciała zaprowadzić Nowy Ład. Natomiast tu można założyć, że autorowi zależało na ukryciu pochodzenia. W pierwszym wypadku błędy językowe nie rażą, w tym sensie, że jak ja bym od serca pisał do braci Moskali to by jeszcze bardziej było to Kali mieć, Kali być. Natomiast jakbym chciał się podszyć... No to zacząłbym grę pozorów. Wszak wiem, że oni wiedzą, że ja wiem, że oni pomyślą, więc oni to wprawdzie pomyślą, co ja chciałem, żeby oni pomyśleli, ale oni nie są tacy głupi i wiedzą, że to też wiem...