Autor Wątek: Właśnie nie przeczytałem..  (Przeczytany 62457 razy)

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Właśnie nie przeczytałem..
« dnia: Grudnia 15, 2010, 09:52:33 am »
Stasiuka przeczytałem kilka zdań w życiu, nawet nie pamiętam czemu mi sie nie spodobały :<

Z martwych ludzi których znam nawet Sapkowskiego nie mogę czytać, za dużo patosu.

Ale generalnie uważam, że lepiej czytać wszystkie literatury jakiejś osoby,
poznawać zakamarki, przemyconą całość światopoglądu,
niż jedną najlepszą książkę każdego pisarza
jak to na języku polskim
się praktykuje.

Generalnie najłatwiejszym sposobem na zdyskredytowanie pisarzy jest wyszukanie w internecie aforyzmów z ich książek,
Mann brzmi wtedy jak Paulo Cohelo. Najbardziej cierpią małe księcie, mistrzowie i małgorzaty, piotrusie pany
(skądinąd najlepsza w całym tym zestawie według mnie książka, dowodem to, że teraz czytam)
markezy i kortazary. Sam pisząc uważam żeby nie popaść w banał choć słowem.

edit literówki.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 21, 2011, 08:05:15 pm wysłana przez draco_volantus »
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 15, 2010, 10:47:39 am »
Z martwych ludzi których znam nawet Sapokowskiego nie mogę czytać, za dużo patosu.
Hmm...?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 15, 2010, 03:59:55 pm »
No co, może faktycznie istniał jakiś pisarz Sapokowski, który już nie żyje. Jak nie tu, to w innej odnodze Poliversum ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 15, 2010, 04:25:56 pm »
Nie no draco mnie raczej zaskoczyl zaglada autora nizli nazwiskiem;)Wczoraj napisal we Wlasnie przeczytalem:
Nie jestem w stanie obiektywnie ocenić, czy nowa książka Sapokowskiego
trzyma poziom, czy też jest "Pokojem na ziemi" Mistrza.

a dzis martwe dusze;)
Nic to! ja mam odwrotny problem - nie moge polapac sie w niezyjacych;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 16, 2010, 12:17:00 am »
to taki chwyt erystyczny przeciwny wypowiadaniu sie o zmarłych pisarzach
jakby nadal żyli, banalny przykład: Lubię Prousta.
Nie lubię banału :)

Ponadto byłem kiedyś w stanie czytać na tony książki produkowane przez Forgotten Realms, a nie byłem w stanie znieść żadnej ksiązki
Kinga, ani Lovecrafta, pierwszego przez to, że bazuje na jakichś prymitywnych uczuciach które jako człowiek który osiągnął wiek rozumu
(trzynaście lat) wyparłem się tak mocno, że już nie pamiętałem jak z ich wzbudzania miałbym czerpać jakąś przewrotną przyjemność,
drugiego dlatego że cała jego twórczość składa się z epitetów plugawe, starożytne, straszliwe, które mają wprowadzać w stan grozy.

Są inne, znacznie ciekawsze środki żeby uwieść czytelnika, trochę jak pisanie w wierszach fraz 'niebieskie niebo', 'zielona trawa', etc.
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 16, 2010, 03:10:04 am »
to taki chwyt erystyczny przeciwny wypowiadaniu sie o zmarłych pisarzach
jakby nadal żyli, banalny przykład: Lubię Prousta.
Nie lubię banału :)

Ja też nie... zazwyczaj...  ;), ale ten akurat banał jest fajny. Takie złudzenie, że pisarze (i nie tylko) nadal "żyją" w swoich dziełach. Czyli nawet jeśli nie wieczność to dłużej niż tych 5 minut czy tam 100 lat.

A moje antypatie? Pisarzy SF nie lubię, że mając cały Wszechświat do dyspozycji trywializują, uciekają w ograne klisze i banalizują przez co Kosmos domestyfikują; a nawet jak nie, to styl zwykle mają drewniany. Realistów, bo często nie widzą nic poza (między)ludzkim poziomem rzeczywistości. Eksperymentatorów, bo nazbyt eksperymentują. Fantastów nienaukowych, bo zbyt bzdurzą i fantazjują.
Ale ogólnie to kocham literaturę... ;D
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 16, 2010, 01:43:47 pm »
To jest skrót myślowy, a nie żadne "złudzenie, że żyją w dziełach". I nie widzę tu powodu do wyrzekania, bo takich skrótów i przenośni język jest pełen. Jak się kto Was pyta "Co robisz wieczorem?", odpowiadacie "Idę do kina" czy "Nic nie robię", a przecież takie stwierdzenie literalnie odnosi się do chwili obecnej, a nie do tego, co będzie wieczorem. Itd.

Jako się rzekło, byłem na dniach w bibliotece - i tak jakoś mimochodem zajrzałem na półki sf. I stwierdziłem, że to same romansidła, i myśl mnie naszła, że tylko patrzeć, jak jaki Harlequin się w tej dziedzinie objawi. Ale zaraz skonstatowałem, że przecież jest Avatar.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 16, 2010, 03:02:06 pm »
I stwierdziłem, że to same romansidła, i myśl mnie naszła, że tylko patrzeć, jak jaki Harlequin się w tej dziedzinie objawi.

Jakżeś Ty nie na czasie... Wszak od dawna panią McMaster-Bujold (najczęściej nagradzaną pisarkę SF, tfu) obcmokują ci sami, co zwykle obcmokują panie Steel, Collins czy Roberts:
http://www.theromancereader.com/bujold-civil.html
http://www.rtbookreviews.com/author/lois-mcmaster-bujold
http://www.esensja.pl/obrazki/okladkiks/63429_cetaganda_311.jpg - zwróć uwagę na okładkowy cytat

Wspomniana zaś pani Roberts, która ma na sumnieniu wcale sporo Harlequinów i nowelizacje mydła ("Savannah"), klepie od lat paru (pod psieudonimem J.D. Robb) cykl romansideł kryminalno-fantastyczno-"naukowych" o jednej pani policjantce i jej mężu miliarderze (najbogatszym w całym Układzie):
http://redakcja.esensja.pl/ksiazka/ksiazki/index.html?rodzaj=wszystkie&rodzaj2=cykle&param=812
« Ostatnia zmiana: Grudnia 19, 2010, 06:25:17 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 16, 2010, 03:28:39 pm »
No kurde, to nie wiedziałem, że jest aż tak źle  ;D

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 16, 2010, 04:51:17 pm »
Masz tedy, posmakuj:

- Możesz mi pokazać, jak... - Przerwała zaskoczona, kiedy Roarke posadził ją sobie na kolanach. - Hej, to ważne.
- To też. - Pocałował ją w usta, przesuwając dłoń znad bioder pod jej krągłą pierś. - Znalezienie klucza potrwa godzinę, może dłużej.
- Te szybkie zręczne ręce już poruszały się pod jej swetrem. - Nie lubisz tracić czasu, o ile dobrze sobie przypominam.
- Nie, nie lubię. - Po raz pierwszy w życiu siedziała komuś na kolanach i wcale nie sprawiało jej to przykrości. Rozluźniła się, lecz usłyszawszy kolejne mechaniczne buczenie, odwróciła gwałtownie głowę. Patrzyła w milczeniu, jak łóżko wysuwa się z bocznej ściany.
- Mężczyzna, który ma wszystko - powiedziała.
- Będę miał. - Wziął ją na ręce i podniósł. - W bardzo krótkim czasie.
- Roarke. - Było jej miło, że ją niesie.
- Tak.
- Zawsze myślałam, że zbyt duży nacisk w społeczeństwie, ogłoszeniach, zabawie kładzie się na seks.
- Naprawdę?
- Naprawdę. - Szczerząc zęby w uśmiechu, zmieniła szybko i zwinnie położenie ciała, przez co Roarke stracił równowagę.
- Zmieniłam zdanie - powiedziała, gdy przewrócili się na łóżko. Już wiedziała, że miłość fizyczna może być intensywna, oszałamiająca, nawet niebezpiecznie podniecająca. Nie wiedziała, że może być zabawna. To było dla niej jak objawienie, gdy zorientowała się, że w łóżku ma ochotę śmiać się i mocować niczym dziecko.
Szybkie, delikatne ugryzienia, pieszczotliwe łaskotki, śmiechy do utraty tchu.
Nigdy w życiu tak się nie śmiała, pomyślała, przyszpilając Roarke'a do materaca.
- Mam cię.
- To prawda. - Zachwycony Ewą, pozwolił, by przygniotła go ciałem i obsypała pocałunkami jego twarz. - Skoro mnie masz, to co zamierzasz ze mną zrobić?
- Wykorzystać cię, oczywiście. - Ugryzła go delikatnie w dolną wargę. - Cieszyć się tobą.
- Rozpięła i rozchyliła jego koszulę.
- Naprawdę masz fantastyczne ciało. - Z przyjemnością przeciągnęła dłońmi po jego piersi. - Myślałam, że tego typu rzeczy też się przecenia. W końcu każdy, kto posiada wystarczająco dużo pieniędzy, może takie mieć.
- Ja swojego nie kupowałem - odparł.
- Nie, masz tu salę gimnastyczną, prawda? - Pochyliwszy się, przesunęła ustami po jego ramieniu. - Będziesz musiał mi ją kiedyś pokazać. Chętnie popatrzę, jak się pocisz.
Przetoczył się na nią, odwracając ich pozycje. Poczuł, że Ewa sztywnieje, po czym odpręża się zamknięta w jego ramionach. Postęp, pomyślał. Nabiera zaufania.
- Jestem gotów pracować z tobą, pani porucznik, kiedy tylko będziesz miała ochotę. - Ściągnął jej sweter przez głowę. - W każdej chwili.
Uwolnił jej ręce. Czekał, by przyciągnęła go do siebie, objęła ramionami. Jak mocno, pomyślał, gdy ich miłosne zmagania stały się mniej żartobliwe. Jak czule. Jak niepokojąco. Wziął ją powoli i bardzo delikatnie, obserwował jej narastające podniecenie, słuchał cichych, chrapliwych jęków, gdy jej ciało wchłaniało każdy łagodny wstrząs.
Potrzebował jej. Wciąż drżał na myśl, że tak bardzo jej potrzebuje. Ukląkł podnosząc ją.
Oplotła go swymi gładkimi jak aksamit nogami, jej ciało wygięło się płynnie do tyłu. Mógł ją całować, smakować jej rozpłomienione ciało, poruszając się w niej wolno, głęboko, rytmicznie.
Z zachwytem patrzył na jej białą szyję. Całował ją, drażnił zębami, wtulał w nią twarz, wyczuwając pod delikatną skórą przyspieszony puls.
W końcu wymówiła chrapliwie jego imię, ujmując w dłonie jego głowę, przyciskając go do siebie, podczas gdy jej ciało drżało, drżało, drżało."

J.D. Robb (Nora Roberts), "Eve Dallas", t.1 "Dotyk śmierci"


"Na jego twarzy dostrzegła niepewną tęsknotę, przejmujące pragnienie, zduszone brzemieniem lęku. Tak długo się wahaliśmy, że weszło nam to w krew, pomyślała. I nagle zrozumiała, że Vorkosigan lęka się, czy przypadkiem nie składa mu tylko wizyty. Diablo długa podróż po to, by jedynie odbyć pogawędkę, kochany. Naprawdę jesteś pijany.
- Tak długo, jak zechcesz. Kiedy wróciłam do domu, odkryłam, że wszystko się zmieniło. A może to ja się zmieniłam? Nic już do niczego nie pasowało. Obraziłam prawie wszystkich i wyjechałam wyprzedzając o krok całe mnóstwo kłopotów. Nie mogę wrócić. Złożyłam rezygnację - wysłałam ją z Escobaru - a wszystko, co posiadam, leży na tylnym siedzeniu lotniaka.
Napawała się zachwytem, jaki rozbłysł w jego oczach w czasie jej przemowy, gdy Vorkosigan w końcu zrozumiał, że przyjechała na stałe. Sama także była zadowolona.
- Wstałbym - oznajmił, przesuwając się nieco na bok - ale z jakichś przyczyn nogi pierwsze odmawiają mi posłuszeństwa, a dopiero na końcu przestaje działać język. Wolałbym paść ci do stóp w sposób bardziej kontrolowany. Niedługo mi się polepszy. A na razie czy zechciałabyś tu usiąść?
- Z przyjemnością. - Przesiadła się. - A nie zgniotę cię? Jestem dość wysoka.
- Ależ nie. Nie znoszę drobnych kobiet. Ach, tak już lepiej.
- O, tak. - Przytuliła się do niego, obejmując jego pierś i składając głowę na ramieniu. Uniosła nawet jedną nogę i przełożyła przez poręcz, aby podkreślić fakt, że został schwytany na zawsze. Jej jeniec wydał z siebie coś pomiędzy westchnieniem a śmiechem, i Cordelia poczuła nagle, że chciałaby tak siedzieć do końca świata.
- Wiesz chyba, że będziesz musiał zrezygnować ze swojego alkoholowego samobójstwa?
Przechylił głowę.
- Myślałem, że działam subtelnie.
- Niespecjalnie.
- Cóż, to mi odpowiada. To wszystko było szalenie nieprzyjemne.
- Owszem, bardzo zmartwiłeś twojego ojca. Dziwnie mnie powitał.
- Mam nadzieję, że nie zmierzył cię swym słynnym wyniosłym spojrzeniem. Potrafi w sekundę zmrozić człowieka. Ćwiczył je przez całe życie.
- Ależ nie. Uśmiechnął się.
- Dobry Boże - kąciki jego oczu zmarszczyły się zabawnie.
Cordelia roześmiała się i przekrzywiła szyję, aby spojrzeć mu prosto w twarz. Rzeczywiście, tak było lepiej...
- Ogolę się - przyrzekł w wybuchu entuzjazmu.
- Nie ma powodu do pośpiechu. Ja także chcę odpocząć. Znaleźć swój własny, osobisty spokój.
- Rzeczywiście, spokój. - Wtulił twarz w jej włosy, wciągając w nos ich zapach.
Czuła, jak jego mięśnie odprężają się niczym nagle zwolniona cięciwa."

Lois McMaster-Bujold, "Barrayar", t.1 "Strzępy honoru"

To jest SF! ;D

Edit: recenzyjka drugiego w/w łajna:
http://www0.epinions.com/review/Shards_of_Honor_by_Lois_McMaster_Bujold/content_12856823428
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2010, 05:22:43 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 16, 2010, 06:33:24 pm »
nie doczytałem do końca, ale mam nieodparte wrażenie, że równie dobrze można sobie włączyć pornola ;]

Sapkowski mawiał, że warto czytać słabe książki, aby wiedzieć jak nie należy pisać
i mówił a propos onana barbarzyńscy stworzonego z potrzeby pewnego neurotycznego młodzieńca.

więc wątek widzę jednak niesie pożytek 8)
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 16, 2010, 07:59:07 pm »
nie doczytałem do końca, ale mam nieodparte wrażenie, że równie dobrze można sobie włączyć pornola ;]
/.../
więc wątek widzę jednak niesie pożytek 8)

 ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 16, 2010, 09:56:26 pm »
Ja za cholerę Kołakowskiego nie mogę czytać. W związku z tym nic nie mogę powiedzieć, bo w porywach mogę przebrnąć kilka stron i mnie odrzuca. Widocznie jeść można przez rozum, ożenić się można - a czytać nie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 16, 2010, 11:31:22 pm »
Ostatnie Twoje zdanie maźku jest skrajnie śliczne,
mogę je kraśc jakby leżało na ziemi? :>
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie nie przeczytałem..
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 17, 2010, 12:26:38 am »
Wytłumacz mi, dlaczego. :)