Koleżance ufam, bo dała dowód prawdomówności, mówiąc żem nader gładki
A co, myślisz że może chciała mnie wyprowadzić w pole z tym polem?
Muszę się dopytać o jej korzenie. Zdecydowanie ma taki trochę zaciągający wschodniawy akcent. A może te pole to skądś pomiędzy Suwalkami a Lublinem?
Co do szlachty, to zapewne łączy się znaczeniowo z czymś szlachetnym, ale co było pierwsze: Szlachta, czy szlachetność? Z tymi pochodzeniami wyrazów, to cholera wie, bo czy brzmienie, czy znaczenie? I w jakich językach? Toc to wszystko się przenika. Np. Słowianie: Slavs. Jedni mówią, że z łaciny, sclave, sclaveni, że niby od słowa niewolnik. Ale zdaje się, że w czasach rzymskich niewolnik to był servus. Z drugiej strony, slowianie to od tego że się ludzie spokrewnieni słowem zrozumiałym posługiwali, w przeciwieństwie do Niemców, co to psim językiem szwargotali, jako ci niemi, niezrozumiali. A inni twierdzą że Niemiec od plemiona Nemete się wzięło, czy jakoś tak. A z kolei Słowianie od sławy... Groch, Panie z kapustą.
O, podobnie z Caiusem, refundatorem mojego college: Gość się Keys nazywal, ale Caius używał, bo było to bardziej modne, z łaciny. Że niby Keys - klucz(e), Caius - klucz, ale łaciński klucz to clavis, tak że ten, tego...