Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Macrofungel

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16
196
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna   [Astronauci]
« dnia: Lipca 15, 2005, 11:09:36 pm »
Wybaczcie że się wtrącę nie przeczytawszy uprzednio książki, ale ciekawy temat zaczynacie poruszać- mianowicie możliwosci ludzkiej techniki w dziedzinie eksploracji kosmosu.
Ale po kolei. Co się tyczy wypowiedzi kolegi Karlosa- przykro mi, że muszę zburzyć Twoją życiową filozofię, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wysłać ludzi na Wenus, tylko biorąc pod uwagę tamtejsze warunki (średnia temperatura ok. 300 st. Celsjusza, ciśnienie 90 atmosfer, do tego toksyczne opary i kwaśne deszcze) raczej nie mieliby tam czego szukać. Podobnie w chwili obecnej technicznie możliwy jest lot na Marsa- posiadamy wszytko, co jest potrzebne by wysłać tam statek kosmiczny i sprowadzić go z powrotem na Ziemię, i tylko co do funkcjonowania jednego elementu można mieć jeszcze  wątpliwości. Chodzi mianowicie o człowieka, a ściślej- o ludzi, którzy musieliby dwa lata spędzić zamknięci w małym statku jak ryby w konserwie, i w razie jakiegokolwiek problemu zdani byliby tylko na siebie. Mogliby zginąć na tysiące sposobów- rozbić się o powierzchnię Marsa, udusić się, gdyby przypadkiem doszło do dehermetyzacji kabiny, albo mogliby po prostu zbzikować i się nawzajem pozabijać. Z automatycznymi sondami nie matakich problemów, toteż dotarły już one do wszystkich planet z wyjątkiem Plutona. W przypadku lotów załogowych NASA jest ostrożniejsza, szczególnie po katastrofie Columbii, ale w przyszłości statki kosmiczne na pewno będą bezpieczniejsze. Tak czy inaczej, załogowe loty na inne planety to zagadnienie najbliższej przyszłości.  

197
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 29, 2005, 08:55:01 am »
O, bardzo mnie cieszy, że doszliśmy do winosków końcowych :) jako że nie będzie mnie przez najbliższe kilka dni na tym forum. :(Z tego względu zbyt wiele już w tym wątku nie naiszę. Powiem tylko, że jak na "antyksiążkę" to całkiem dobrze się to czytało. O fabule trudno tu nawet mówić- jest ona tak rozrzedzona jak materia międzygwiazdowa, a akcji tu nie więcej niż w wódce witamin (i nie ma się co oszukiwać- miejscami jest to na prawdę nudne), a mimo wszystko jest to do strawienia. Niebywałe, prawda?  

198
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 27, 2005, 05:39:57 pm »
Cytuj
A juz sie balem ze moj odbior spowodowany byl moim "antynaukowym zboczeniem" :)


Tak to bym tego nie nazwał. Po przeczytaniu GP nasuwa się raczej stwierdzenie, że to właśnie nauka jest w pewien sposób "zboczona", bo usiłuje opisać rzeczy, których istnienia nie jest nawet w stanie udowodnić- żeby nie być gołosłownym, podam jako przykład takie choćby superstruny, których nikt nigdy na oczy nie widział, ale naukowcom zupełnie to nie przeszkadza w formułowaniu hipotez na ich temat. To już zupełnie przypomina Ogólną Teorię Smoków wykładaną przez niejakiego Kerebrona Emtadrytę. Ale może to tylko takie moje subiektywne odczucie wynikające z tego, że się po prostu nie znam.

Cytuj
Lokaja nie byłoby nawet gdzie wcisnąć.


No przecież możnaby zakończyć książkę wizytą małego zielonego ludzika, który by w swej uprzejmości zechciał wyjaśnić, co miał na celu rozsyłając swój sygnał po całym Wszechświecie. O ile jednak pamiętam, nic podobnego nie miało tam miejsca.

199
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 27, 2005, 04:36:54 pm »
Ja doczytałem a mimo wszystko zgadzam się z Tobą. Mnie autorzy tych wszystkich hipotez przypominali -trochę dziwne porównanie- neandertalczyków, którzy się zastanawiają, dlaczego Słońce codziennie wschodzi i zachodzi, i w ogóle próbują ugryźć problemy niemozliwe do rozwiązania przy ich stanie wiedzy. Po prostu żadna z przedstawionych przez nich teorii nie poddawała sie empirycznej weryfikacji, ale, jak by nie było, tak właśnie coraz częściej wygląda współczesna fizyka- naukowcy wymyślają jakieś poliwersa, nieskończone zbiory wszechświatów połączonych ze sobą w jakiś dziwny sposób, czy to "równolegle", czy "szeregowo", wprowadzają jakieś abstrakcyjne pojęcia, a przedmiotem ich badań są rzeczy albo tak ogromne, albo tak mikroskopijne, że i tak nie można ich zobaczyć, a tym samym nie można potwierdzić lub zaprzeczyć ich istnienia.  Podejście całkiem sprytne, bo skoro jakiejś teorii nie można empirycznie sprawdzić, to nie można jej też obalić.  Dzięki temu może ona trwać wiecznie. Taki właśnie charakter współczesnej nauki znakomicie przedstawił Lem w Głosie Pana.

200
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 23, 2005, 05:48:40 pm »
Cytuj
Ktorego?


Nie rozumiem człowieka, który napisał tą stronę (tą z liczbą Pi, żeby było jasne). Tylko tyle chciałem powiedzieć. Proste?

Cytuj
Macr, powiedziałem coś więcej: znając sam DNA nie da się nigdy wytworzyć sensownej kreatury nawet jeśli się odczyta bezbłędnie.


Nie bardzo rozumiem, co miałeś na myśli używając określenia "sensowna kreatura". Czy mógłbyć to jakoś uściślić? (nie żebym się czepiał, chce tylko wiedzieć, czy dobrze się rozumiemy)

201
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 10, 2005, 02:40:37 pm »
Nie mam takiego zamiaru. Chciałbym już co prawda przeanalizować pewne wątki z rozdziałów V-X, ale widzę że chyba nie wszyscy mieli czas, żeby to przeczytać.

202
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 10, 2005, 10:28:52 am »
Cytuj
POdoba mi sie coraz bardziej :]. Jest boski motyw, gdy dr. Raparot porównuje naukowców do świń tresowanych w poszukiwaniu trufli..


To czytaj dalej, bo potem jest jeszcze ciekawiej. Streszczał nie będę, żeby nikomu nie psuć zabawy.

203
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 09, 2005, 11:16:07 pm »
Cytuj
Zdaje mi się jednak, że narratorem jest tutaj niejaki pan Warren, a nie Hoghart, o którym Lem wspomnial tylko między wierszami (fragment  mówiący o ludzkości jako garbusie).


No coś podobnego?. :o Sokratoides, mógłbyś przedstawić jakieś cytaty, żeby to uzasadnić, bo wydaje mi się nieprawdopodobne, byśmy wszyscy trwali w tak zasadniczym błędzie

204
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 08, 2005, 11:45:10 pm »
Tak dokładnie to nie wiadomo, z czego pan Lem miał ubaw, a z czego nie. Ja bym obstawał przy stwierdzeniu, że Hoghart w pewnym stopniu wyolbrzymia niektóre cechy autora, jest jakimś jego nieco groteskowym odpowiednikiem. Ale to tylko takie przypuszczenie.

205
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 08, 2005, 09:21:22 pm »
No to może po kolei, zacznijmy od wstępu. Tutaj mój przedmówca w punkcie 6 swojego elaboratu miał zapewne sporo racji- czytając owo niemrawe wprowadzeniie można odnieść wrażenie (przynajmniej ja takie miejscami miałem) że Lem pisze w nim... o sobie. Taki pierwszy fragment, który mi się nasuwa na myśl: "...nazywa mnie umysłem wielkiego formatu, bo atakowałem zawsze problemy najtrudniejsze z dostępnych"- jak ulał pasuje to osoby samego autora. Podobnych przykładów jest znacznie więcej, nie mam nawet czasu ani ochoty, by je wyłuskiwać z tego bałaganu. Jak się Wam wydaje: do jakiego stopnia bohatera można utożsamiać z autorem?

206
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 07, 2005, 03:28:03 pm »
Cytuj
W ogóle, można uznac, ze jesśli obca cywilizacja opatentowała pojęcie 'liczby' jako takiej, to 'są pewne nadzieje'.



Co do tego nie miałbym raczej wątpliwości. Bez matematyki nie mogłaby istnieć nauka, a więc nie byłoby też zaawansowanych cywilizacji. Jest więc chyba rzeczą naturalną, że dla inteligentnej społeczności dziedzina ta nie będzie obca. Mogą nie posługiwać się językiem w naszym rozumieniu tego słowa (w końcu nie wszystkie formy życia porozumiewają się przy pomocy strun głosowych), ale na pewno będą znali uniwersalny język matematyki.

207
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 07, 2005, 03:05:48 pm »
Na pewno można się takiego doszukać- na przykład z teorii superstrun wynika, że przestrzeń jest dziesięciowymiarowa. Ale nie sądzę, by nasi przodkowie, którym to zawdzięczamy system liczbowy cokolwiek o tym wiedzieli.

208
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 07, 2005, 02:54:07 am »
Czy kosmici mogą wysłać sygnał nie opierający się na kodzie binarnym? Oczywiście, że tak, tylko po co? Na pewno mają jakieś swoje systemy liczbowe- wiemy przecież, że liczenie dwójkami jest niewygodne. My na przykład wymyśliliśmy system dziesiętny, co było zdeterminowane względami czysto morfologicznymi (zazwyczaj mamy po 10 palców), ale dla istoty która nie jest dziesięciopalczasta system ten na pewno nie byłby taki naturalny. Kod binarny wydaje się być bardziej uniwersalny, bo jest najprostszy- nie da się przecież wymyślić   systemu składającego się z mniej niż dwóch elementów. Jeśli więc przedstawicielowi obcej cywilizacji zależy, by ktoś odczytał jego przesłanie, najbewniej zakoduje je właśnie systemem binarnym.

209
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 06, 2005, 07:32:59 pm »
Mimo wszystko najbardziej prawdopodobna wydaje się być możliwość pierwsza, z tego prostego względu, że sygnałów nie adresowanych do obcych cywilizacji jest pewnie znacznie więcej, z tym że nie muszą one być koniecznie zwykłym szumem- popatrzmy na naszą własną planetę, którą w tej chwili otacza obszar różnorakich zakłuceń o promieniu rzędu 60 lat świetlnych(w każdym razie odpowiada to czasowi istnienia techniki radiowej). Gdyby jakiś kosmita mieszkał w tym obszarze, dysponując odpowiednim sprzętem mógłby oglądać nadawane u nas pół wieku temu programy telewizyjne, oczywiście pod warunkiem, że wpadłby na to, by sygnał zinterpretować jako obraz. Jak widać, taki sygnał nie byłby przesłaniem dla innej cywilizacji, niemniej jednak zawierałby pewne dane, które nasz kosmita mógłby po swojemu interpretować. Kto wie, co akurat by sobie pomyślał.

210
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 06, 2005, 10:10:40 am »
 Conieco o tym czytałem. Zainteresowanym polecam książlę Franka Drake'a "Czy jest tam kto?" (Is anyone out there?) To oczywiście pozycja popularnonaukowa, nie ma w niej całek, cosinusów ani ilorazów różnicowych, ale dla kogoś nie związanego bliżej z matematyką to chyba dobra wiadomość.
  A co do zasady działania analizy, to chyba musiałbym jeszcze raz przeczytać, żeby to dokładniej wyjaśnić. Pamiętam, że sprowadza się to do wyszukiwania sygnałów o pewnych charakterystycznych cechach które mogłyby sugerować ich sztuczne pochodzenie. Takimi cechami mógłby być wysoki stopień polaryzacji, wąskie pasmo częstotliwości, oraz oczywiście powtarzalność w równych odstępach czasu. Tak to wygląda w teorii, w praktyce naturalny szum radiowy, a nade wszystko zakłucenia wytworzone przez naszą cywilizację bardzo komplikują sprawę. Dlatego z przyczyn czysto technicznych nasłuch proadzi się na pewnej określonej długości fali (bodaj 21 cm), na której to Wszechświat jest względnie spokojny... z resztą, jeszcze o tym poczytam, to może napiszę coś więcej.    

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16