Autor Wątek: Płonący wieżowiec  (Przeczytany 28415 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwca 16, 2017, 12:47:45 pm »
Ja nalegam, abyś pokazał palcem, od którego momentu naszej rozmowy mógł być DLA MNIE (lub kogokolwiek poza Tobą) oczywisty aspekt, o którym mówisz? Scripta manent - pokaż. Ja pokazałem palcem, że od samego początku miałem na myśli aspekt techniczny.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwca 16, 2017, 02:42:47 pm »
Kochany Maźku,
1. Nie negowałem i nie neguję Twego twierdzenia, że:
Cytuj
Technicznie, od strony przyczyn i przebiegu był potwornie banalny.
Co więcej, w pełni się z nim zgadzam i nawet cytowałem Cię w książce. Nie rozumiem zatem, czemu (po co) przywołujesz ten przez nikogo niekwestionowany fakt.
2. Pokazując palcem, sądzę, że aspekt NUMBER ONE (absolutna wyjątkowość katastrofy w dziejach lotnictwa) był od wiosny 2010 oczywisty dla każdego suwerennie myślącego człowieka w Polsce, a przynajmniej dla czytelników i autorów panaLemowych wątków "Przyczyny katastrofy" oraz "Polityka smoleńska". [Uwaga: to nie jest moja wiedza typu procesowego lub matematycznego, tylko wiara, pogląd, przekonanie, wsparte również twardymi opiniami żywych nieanonimowych lotniczych autorytetów]
3. Masz święte prawo nie zgadzać się ze mną w wytłuszczonej sprawie, ale ja nie odważyłbym się sugerować, że kwestię tej oczywistości inaczej oceniają ludzie inni niż Ty lub ja.
4. Odnotowuję z polemicznym smutkiem, że ani słowem nie odniosłeś się do moich dwóch pjesów przedspacerowych.
5. Może chociaż dokończymy rozmowę o pożarze? Przypomnę, że w tym temacie wtręt smoleński był tylko retorycznym wtrętem...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwca 16, 2017, 03:14:06 pm »
Och ten biedny, nierozumiany przez cały świat... przepraszam... przez całe Forum, S.R.... Łza się w oku kręci... ze śmiechu.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 433
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwca 16, 2017, 03:18:07 pm »
Ten cytat z Kataru jest mi bardzo bliski. Pomaga oswajać życiowe nieprawdopodobieństwa.

Co do rzeczonej wyjątkowości katastrofy smoleńskiej, udzielam ostatecznej (!!!) odpowiedzi: tak, była wyjątkowa - jak każda inna.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwca 16, 2017, 03:45:12 pm »
@Remuszko, czemu nie napiszesz, że miałeś na myśli coś innego. Od początku. A ja wyraźnie napisałem, od początku w tym wątku od kiedy zaczął się Smoleńsk, co ja miałem na myśli. Zamiast tego wytaczasz jakieś armaty jak co normalni ludzie mówią czy robią? Cóż było prostszego jak napisać "technicznie masz rację, ale z innych powodów (jakich) ta katastrofa jest wyjątkowa". Zamiast tego piszesz jakbyś miał monopol na ustalanie co jest dla mnie oczywiste. Nie mam żadnych pretensji do tego co uważasz za niezwykłe a co za zwyczajne. Ja w obu tych wypadkach umiem rozdzielić rzecz na sedno i okoliczności. W obu tych wypadkach sedno jest podobne: ludzkie zaniedbania (mniemam - co do pożaru nic nie wiemy). Oba też mają dość niezwykłe okoliczności (Smoleńsk - śmierć Prezydentów i innych prominentnych osób w AF1, Londyn - pożar wieżowca w od dawna cywilizowanym kraju, który teoretycznie nie powinien mieć miejsca). Żeby nie było żadnej wątpliwości co do czego się wypowiadam, określiłem jasno o czym mówię. Skoro się zgadzasz z moimi wnioskami w tym aspekcie - to po co zamiast od razu to powiedzieć jak normalny człowiek próbowałeś ze mnie zrobić nienormalnego człowieka?

Zwłaszcza po dalej udzielonych wyjaśnieniach (mogłeś tego zastrzeżenia nie zauważyć) - wytłumacz mi jednak, dlaczego to ja, który to zastrzeżenie na początku poczyniłem, specjalnie po to aby zawęzić dyskusję do interesującego mnie aspektu i uczynić ją przejrzystą - mam przyznawać Tobie jakąś rację, skoro Ty nawet nie napisałeś o co Ci chodzi? Chcesz żebym Ci przyznał rację, że masz inne poglądy? Bez dwóch zdań, ale tu chodzi o Twoją postawę w dyskusji i stosunek do dyskutanta.

Jak zwykle na końcu piszesz litanię do czego mam święte prawo a do czego nie - ale chodzi o prostą sprawę, o Twoje wieczne zacietrzewienie. Ja piszę "mówimy o tym" - trzeba napisać "a ja o tym" czy "o tym to mi się nie chce gadać".  Albo "myślałem, że o czym innym". To w końcu Ty a nie ja masz zwyczaj linkować 5 razy pod rząd tę samą swoją wypowiedź, aby Bóg i ludzie zobaczyli, że "tak nie napisałeś". To ja nie mam prawa pokazać Ci, że od początku mówię o czymś innym bo to be?

Nie bardzo wiem, do czego mam się odnieść w związku z PS jak i co mógłbym więcej powiedzieć w kwestii pożaru? Myślę że uprawnione jest zdziwienie, że to się w takiej skali wydarzyło natomiast powinniśmy się wstrzymać do raportu, bo nie wiadomo, co technicznie się działo, co zawiodło i jakie były powody.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwca 16, 2017, 03:48:01 pm »
Szanowny Panie, czy potrafi Pan wskazać nie to, że katastrofę identyczną, taką samą ("jak każda inna"), ale chociaż podobną w sensie NUMBER ONE? Maziek podał listę, może Pan coś podpowie?



Kochany Maźku, wbrew Twoim słowom napisałem expressis verbis, że miałem na myśli aspekt NUMBER ONE. Nawet parę razy, w ostatnich postach. No przecież głosisz czystą żywą nieprawdę. Jak tak można...
Staszek




Szanowny Maźku,
Uważam, że moje posty, przynajmniej w temacie superpożar (dalej pamięcią nie sięgam), cechuje uprzejmość, rzeczowość, precyzja i logika. Także to, że [z elementarnego z szacunku dla Ciebie] odnoszę się do Twoich słów. Z przykrością konstatuje na tym tle, że Ty raczej nie odnosisz się do słów moich. Wobec bezsensu takiej "rozmowy", przerywam ją.
Ale mam jeszcze jedną sprawę do Ciebie.
Jako dotknięty Twym niesprawiedliwym, ponieważ twardo fałszywym zarzutem
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1107.msg69298#msg69298
spodziewam się, że się z niego wycofasz i wyrazisz stosowne ubolewanie.
Staszek

dwukrotne scaluszko (przypominam: dublowanie jest formą internetowego chamstwa, jak tak można...) - Q
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2017, 06:25:27 pm wysłana przez Q »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwca 16, 2017, 09:28:26 pm »
Dajmy sobie spokój. To jest kompletnie bez sensu.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwca 16, 2017, 09:37:19 pm »
Cytuj
Ale mam jeszcze jedną sprawę do Ciebie.
Jako dotknięty Twym niesprawiedliwym, ponieważ twardo fałszywym zarzutem
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1107.msg69298#msg69298
spodziewam się, że się z niego wycofasz i wyrazisz stosowne ubolewanie.
Staszek

Dla mnie to nie jest bez sensu. Nadal mi przykro z powodu Twojego krzywdzącego zarzutu.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwca 16, 2017, 09:54:27 pm »
Przepraszam, sprawdziłem i faktycznie pewnie były oddzielne, tylko zostały scalone. Wyrażam serio głebokie ubolewanie. Masz tu całkowitą rację.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwca 17, 2017, 10:06:05 pm »
Gdzie jest mój ostatni post?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwca 17, 2017, 10:09:26 pm »
Proszę nie udawać ślepego. Został wydzielony do osobnego wątku (w którym itd.):
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1571.msg69383#msg69383

Uwaga na przyszłość: jeśli Szanowny Lepniak Remuszko nie znajdzie której ze swoich wypowiedzi tam, gdzie ją zamieścił, niezawodnie natrafi na nią w rzeczonym wątku "Od (i do) Remuszki".
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwca 24, 2017, 12:59:14 pm »
Ciąg dalszy - na razie praktyczny. Wiadomo już, że zapaliła się lodówka, ogień wydostał się na elewację i tą drogą bardzo szybko ogarnął cały budynek. Zdjęcia wewnątrz pokazują wypalone całe kondygnacje, ugięte stropy. Nie widać, aby jakakolwiek przestrzeń wewnątrz się ostała, zwłaszcza, aby pozostały drożne drogi ewakuacyjne - stąd rosnący tragiczny bilans - już prawie 80 osób. Postanowiono zdjąć tego typu okładziny elewacyjne z innych bloków.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/pozar-wiezowca-w-londynie-policja-ujawnila-zdjecia-z-wnetrza-budynku,750028.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,22002920,wielka-ewakuacja-blokow-w-londynie-sa-tak-samo-niebezpieczne.html#MT

Proponuję wydzielić pożar wieżowca do osobnego wątku - temat dość ciekawy i szkoda, że nie można go znaleźć. Jeśli chodzi o moje niemertytoryczne posty w odpowiedzi Stanisławowi Remuszce to można je przy okazji skasować.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwca 24, 2017, 02:26:26 pm »
Wiadomo już, że zapaliła się lodówka

A wiadomo coś na temat tego czy był to łuk elektryczny czy zwykły ogień? Da się to jakoś określić?

(Pytam, bo skoro już z tym łukiem wyskoczyłem wtedy, to teraz mnie to nurtuje...)

Proponuję wydzielić pożar wieżowca do osobnego wątku - temat dość ciekawy i szkoda, że nie można go znaleźć.

Postulat zasadniczo słuszny, ale technicznie nie podejmuję się (może liv czy olka lepiej sobie poradzą?), bo początki - ciąg dalszy jeszcze bardziej - tej (owszem, arcyciekawej) dyskusji tak splatają się z ówczesnymi awanturami (gdzie często obie te kwestie współistnieją w tych samych postach), że przypominałoby to - nie przymierzając - rozplątywanie kołtuna (za przeproszeniem).
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2017, 02:28:49 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwca 24, 2017, 04:14:21 pm »
Nie wiem, jak było ale na ogół jak to malowniczo określają elektrycy upala się przewód. Nie jest to łuk ściśle choć przez moment może wystąpić tylko jeśli na skutek np. załamania przerywa się część drucików w żyle i zmniejsza się przekrój to przewód zaczyna się nadmiernie grzać opór rośnie wraz z temperaturą więc od pewnego punktu nie ma możliwości ustalenia równowagi i przewód się rozżarza a następnie topi (w tym momencie może być ten łuk, choć przy 230V to raczej iskra). To dochodzenie do rozżarzenia trwa trochę i w tym czasie powstaje ten charakterystyczny smrodek "fajczenia się" i jak się coś zajmie to zaczyna się palić. Akurat sprzęty AGD dość dobrze się palą bo jest w nich sporo plastiku, pianek itd. Drugim takim miejscem typowym jest poluzowanie gołego przewodu w zacisku (w gniazdku czy gdzieś we flakach) - małe pole kontaktu - reszta jak wyżej. Oczywiście od czasu do czasu jest jakiś w ogóle felerny wyrób, w którym standardowo jara się np. silnik (wtedy są te akcje wymiany).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Płonący wieżowiec
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwca 25, 2017, 01:14:40 am »
Chyba tylko skopiować. Bo faktycznie plecionka.
Ten wątek zostawić jak jest (z pożarem) - a od tego:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1107.msg69294#msg69294
- założyć nowy o pożarze wieżowca i w nim kontynuować ogniosprawy.
Ewentualnie z nowego coś zbędnego wyciąć i w pierwszym poście dać linkę do wątku "Pytam" - jako całości.

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)