Iluzje-deluzje czyli jak mózg nas oszukuje:)

[Lieber Augustin]

A umiecie przestawić kierunek, w którym się kręcą? tu jest trudniej, bo są narysowane w perspektywie (mają zbiegi).

Jeżeli nie otrywać wzroku od obrazka, w pewnym momencie sześcian nagle "wywraca się na lewą stronę", zamieniając się w ściętą piramidkę i zmieniając kierunek obrotu.

[Q]

Cóż, ja - ile bym się nie gapił - widzę tylko raz za razem usiłujące kręcić się do środka obrazka, i nigdy nie kończące tego ruchu, sześciany...

[olkapolka]

Myślałam, ze maziek podpuszcza;))

Ale jak zrobić zeza jak do stereogramu - to pojawią się trzy sześciany, a z czasem - jak pozezować prawym okiem w lewy górny róg - zmieniają kierunek.
Grozi trwałym zezem;)

[maziek]

To jest, przynajmniej dla mnie, dużo, dużo trudniejsze. Nie mogę widzieć jej stóp, żeby się przestawić, a i tak ciężko mi to idzie. W nogach ukryta jest perspektywa.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b5/Spinning_Dancer_Optical_Illusion_%282040_frames%29.ogv

[olkapolka]

Zezowałam...zezowałam i ona nagle się zatrzymała - myślę: mam Cię!
Odzezowałam się i widzę, że to filmik się skończył...taże tak: trudniejsze;))

[maziek]

Ale w którą stronę Ci się kręci - patrząc z góry - zgodnie, czy przeciwnie do wskazówek zegarka?

O tym chyba jeszcze nie było, a to trochę stare ale moje ulubione. Podzespół mego mózgu odpowiedzialny za widzenie twarzy zabrania mi, żeby nie wiem co, zobaczyć prawdę. Chyba że na nice jest wywrócona ...

&ab_channel=brusspup

[Lieber Augustin]

Próbowałem i tak, i siak - zezowałem, patrzyłem jednym okiem - nic nie pomagało, dziewczyna nadal kręciła "fouette" zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Aż obróciłem ekran notebooka o 90 stopni i - o dziwo - ona natychmiast zmieniła kierunek obrotu. Już po kilku próbach nauczyłem się zmieniać ów kierunek małym wysiłkiem woli

[olkapolka]

Ale w którą stronę Ci się kręci - patrząc z góry - zgodnie, czy przeciwnie do wskazówek zegarka?

Raz tak, raz tak - zależy na jaki punkt patrzę przy starcie.
Jak zrobię stop - to czasem - przy ponownym uruchomieniu - zaczyna wirować w drugą stronę.
Ale w biegu nie potrafię jej przekręcić:)

O tym chyba jeszcze nie było

Było gdzieś...zaraz sobie przypomniałam tego skrętnoszyjnego;)

 

Aż obróciłem ekran notebooka o 90 stopni i - o dziwo - ona natychmiast zmieniła kierunek obrotu. Już po kilku próbach nauczyłem się zmieniać ów kierunek małym wysiłkiem woli

Telekineza jak nic!;))

[maziek]

Ja tancereczkę widzę zawsze kręcącą się zgodnie z ruchem wsk. zegara ;( . Niestety nie mam laptopa, a szyja już nie tak giętka . Ale może przekręcę w ustawieniach ekranu to opowiem .

[Q]

O tym chyba jeszcze nie było

Fajne, fajne. W drugiej części z siedmiu robi się osiem, i vice versa. A trzecia... Escher byłby dumny...
Zresztą cały kanał pełen tego dobrego mają:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLB3DF6E045C1F0FE6
A nawet dwa:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLD277B91443934192

[maziek]

Tu jest fajne, choć oszukiwania umysłu w tym nie ma, ale tak z pogranicza, mechanistyczny fraktal .
https://www.reddit.com/r/oddlysatisfying/comments/ipa7vl/infinitely_satisfiying/?utm_source=share&utm_medium=web2x&context=3

[Q]

Vetulani m.in. na tytułowy temat:

[maziek]

Daję tu, bo to jak mózg oszukuje . Skrótowo - raz na 4000 rodzi się człek bez spoidła wielkiego, przy czym 1/4 z takich ludzi nie ma w związku z tym żadnych objawów (czyli per saldo nic nie wie o tym, że go nie ma). Reszta niestety cierpi z tego powodu na rozumie bądź mentalnie. W badaniu zajęli się tymi, którzy nie mają mimo tego defektu anatomicznego żadnych objawów. Okazało się, że ich mózgi wytworzyły nietypową i olbrzymią w porównaniu z mózgiem normalnym sieć połączeń międzyneuronalnych w każdej z półkul osobno - w jakiś sposób kompensując tą drogą brak spoidła wielkiego. Emulują więc jego obecność i zarazem komunikację półkul między sobą . Czyli inaczej mówiąc mózgi tych ludzi oszukują, że "nic się nie stało". Dawno mnie nic tak nie rozwaliło .


https://www.unige.ch/communication/communiques/en/2020/une-malformation-illustre-lincroyable-plasticite-du-cerveau/

[Lieber Augustin]

Istotnie ciekawe.
Nasuwa mi się pewna analogia ze świata komputerów. Wygląda na to, że prawie każde "żelazo", hardware, w roli którego w danym przypadku występuje corpus callosum, da się zemulować/symulować programowo, softwarowo.
https://en.wikipedia.org/wiki/Virtual_Audio_Cable

[Lieber Augustin]

Oto przykład, jak intuicja i zdrowy rozsądek czasem nas oszukują.

Przeprowadźmy eksperyment myślowy. Proszę wyobrazić sobie naszą planetę, ciasno ściśniętą pierścieniem, obręczą wzdłuż całego jej równika. Dalej, po zwiększeniu obwodu pierścienia o 10 metrów, między pierścieniem a powierzchnią Ziemi powstanie szczelina o określonej wielkości. Pytanie: jak myślicie, czy człowiek będzie w stanie przejść przez tę szczelinę lub przynajmniej wcisnąć się w nią? Równik ma długość około 40 075 kilometrów.

Intuicja podpowiada, że nie tylko człowiek, nie wciśnie się nawet mrówka. Istotnie, czym jest 10 m w porównaniu z 40 tys. km? Wielkością zaniedbywalnie małą, nieprawdaż?
A jak jest w rzeczywistości?