Jak bym budował czujnik to bym zbudował taki który podaje informację o zmianach odbieranego sygnału a nie wysyłał informację, nawet taką samą, bez przerwy bo:
1. Zużywałby mniej energii
2. Mógłbym użyć "węższego", czyli tańszego, łącza
3. Byłby najwyżej tak samo trudny (złożony) konstrukcyjnie (a więc tak samo awaryjny i drogi)
i dokładnie to napisałem w poscie na początku
A już w ogóle w sytuacji takiej gdzie cechą ważną jest właśnie zmiana sygnału a nie jego wartość oraz gdzie ilość tych zmian jest stosunkowo mała (czyli jak w oku).
Odwracając: może jest tak, że komórki w oku przestają działać DLATEGO że tak jest lepiej?
I chodzi mi ogólnie o to, że niby nawet w świecie maszyn jest to oczywiste że tak lepiej a jednak jak się myśli o oku to się myśli że jest inaczej choć przecież nie ma ku takiemu myśleniu powodów.
Co można rozwinąć w dalszą obserwację że człowiek ogólnie myśli że jest dziwnie i dziwi się że jest normalnie (tu najlepsze byłyby przykłady których nie mam ale może każdy zauważył że dziwimy się analogiom w ekonomii, historii, kosmologii itd).