Jeśli Pani uzna, że spełniam Pani kryteria (potrzebującego dzieciaka), to chętnie sobie tę czekoladę kupię :-)
[Oczeiwanego adresu Staś nie doczekał...]
Parę anegdot na temat Mistrza już tu przytoczyłem, ostatnio chyba pijacką (o ratowaniu mnie na Klinach). Coś jeszcze będzie...
Ale rozwiązania zagadki nikt nie zaproponował.
Przypomnę, że pytałem, w którym dziele Mistrzowi nie przyszło do głowy to samo, co Dostojnemu Kju (że nawet obwiesić się nie można z braku grawitacji)?
To wyjawię: w "Fiasku". A Pani, po tej niniejszej epifanii, może znalazłaby stosowny cytat?
O, a propos epifanii, to Mistrz kiedyś napisał był mi, że właśnie dowiedział się, iż pan Sławomir Mrożek kupił sobie ranczo o nazwie "Epifania", i On (Mistrz) jest z tego wielce rad! Anegdota, anegdota!!!
A teraz idę ciut porzeźbić :-)
Mureszko