5761
Hyde Park / Odp: Zapaść polskiej Edukacji Narodowej
« dnia: Marca 23, 2012, 07:32:05 pm »
Wysoko poprzeczkę postawiliście...zawsze Q miast apelować do rodaków o wpłaty, możesz starać się o dotację z Unii...
I tak nawiasem - żeby nie było, że rozkład się dokonał - w ramach tego projektu co liv linkował działa np. Erasmus. Ma raczej pozytywne opinie. Chociaż zdarzają się bzdury typu wyjazd studentek z Politechniki Śląskiej do Hiszpanii na wymianę - tylko żadna nie zna hiszpańskiego, a wykłady miały być w tym języku. Za parę miesięcy się dowiem jak na miejscu rozwiązali ten drobny problem;)
Z mojego podwórka: fakt, że nie pozwalają uczyć dzieciaków czytania i pisania w przedszkolu (i tak uczą), ale za to u nas np. jest fajny program również finansowany z pieniędzy unijnych (z Kapitału Ludzkiego). Dzieciaki mają angielski, plastykę, logopedię, gimnastykę i zajęcia co do których byłam nastawiona najbardziej sceptycznie - klucz do uczenia się. Naprawdę fajna sprawa:
http://www.kluczdouczeniasie.pl/pl/strona/kategoria/11/matematyka_sensoryczna (z lewej są moduły zajęć).
Może brzmi to naiwnie, ale dzieciaki chętnie siedzą do późna w przedszkolu, bo to ich ulubione zajęcia. Ten program jest także dla szkół. Fakt, że w urzędzie musieli się mocno nagimnastykować żeby wszystkie bzdurne formularze przeszły i dotacja (u nas w mieście to 2 mln zł) została przyznana.
Fakt, że jest źle, wiele zmian jest zdumiewających, ale są też podejmowane jakieś sensowne próby. Ponownie: może próbuję uciec od czarnowidzenia:)
I tak nawiasem - żeby nie było, że rozkład się dokonał - w ramach tego projektu co liv linkował działa np. Erasmus. Ma raczej pozytywne opinie. Chociaż zdarzają się bzdury typu wyjazd studentek z Politechniki Śląskiej do Hiszpanii na wymianę - tylko żadna nie zna hiszpańskiego, a wykłady miały być w tym języku. Za parę miesięcy się dowiem jak na miejscu rozwiązali ten drobny problem;)
Z mojego podwórka: fakt, że nie pozwalają uczyć dzieciaków czytania i pisania w przedszkolu (i tak uczą), ale za to u nas np. jest fajny program również finansowany z pieniędzy unijnych (z Kapitału Ludzkiego). Dzieciaki mają angielski, plastykę, logopedię, gimnastykę i zajęcia co do których byłam nastawiona najbardziej sceptycznie - klucz do uczenia się. Naprawdę fajna sprawa:
http://www.kluczdouczeniasie.pl/pl/strona/kategoria/11/matematyka_sensoryczna (z lewej są moduły zajęć).
Może brzmi to naiwnie, ale dzieciaki chętnie siedzą do późna w przedszkolu, bo to ich ulubione zajęcia. Ten program jest także dla szkół. Fakt, że w urzędzie musieli się mocno nagimnastykować żeby wszystkie bzdurne formularze przeszły i dotacja (u nas w mieście to 2 mln zł) została przyznana.
Fakt, że jest źle, wiele zmian jest zdumiewających, ale są też podejmowane jakieś sensowne próby. Ponownie: może próbuję uciec od czarnowidzenia:)