Stanisław Lem - Forum
Polski => Lemosfera => Prezentacje maturalne => Wątek zaczęty przez: Gacek07 w Kwietnia 24, 2005, 01:13:02 am
-
Postanowiłem usunąć swoją prezentację. Skąd to posunięcie? Rozmawiałem z tegorocznymi maturzystami - zdecydowana większośc wychodzi z założenia,że te 30% wymagane do zaliczenia na 2 jest banalne do zdobycia. Ja w każdym razem nie będę im ułatiwać zadania pozwalając im na kopiowanie swojej pracy;)
-
Przede wszystkim chciałbym gorąco podziękować Ci za to, że zamieściłeś tutaj swój tekst. Cieszy mnie to, że dzielisz się z nami swoją pracą i bardzo to doceniam. Pozwolę sobie teraz na swój komentarz.
Praca którą napisałem i którą wygłoszę w najbliższy poniedziałek nie należy do błyskotliwych
A szkoda, bo temat rzeka i można by tu mówić i mówić. Co najważniejsze, gdybyś trafił na nauczycieli, którzy znają lub orientują się w tym temacie to z monologu mogłaby się wytworzyć ciekawa dyskusja. Nie wiem czy coś takiego dopuszczalne jest w nowej maturze, ale
jeśli nie jest, to dobrze, że trafiłeś na to forum. Tutaj na pewno można podyskutować.
Ale do rzeczy:
Na początku piszesz o cyberpunku. I dobrze. Jest to całkowicie na temat. Twój wstęp jest w miarę w porządku, ale pamiętaj, że przy wyjaśnianiu terminów SF należy dobrze sprawdzić ich definicję, bo można nieświadomie popełnić błąd. Ja dodałbym tutaj parę ciekawostek, np: Cyberpunk to nazwa opowiadania (1980) napisanego przez Bruce'a Bethke. Nazwa pochodzi od złożenia CYBERNETYCZNY i PUNK. Resztę znajdziesz na Internecie.
CYBORG to cybernetyczny organizm. Spotkałem się z różnymi definicjami, ale nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że człowiek posiadający jakąś sztuczną część w organizmie może być uważany za np. początkowe stadium cyborga. Dla mnie cyborg to cybernetyczny orgranizm wykorzystujący sztucznie wychodowaną żywą tkankę. Jest więc w większości robotem, który wykorzystuje pewne żywe (biologicznie) elementy w swojej konstrukcji. Cyborgiem jest więc Robocop, kiedyś był policjantem - człowiekiem, potem z żywego ciała pozostał tylko mózg i twarz. Reszta została w pełni zastąpiona przez elementy mechaniczno-elektroniczne. Trudno mówić tutaj o wszczepieniu jakieś protezy w ludzkie ciało, gdyż znacznie bardziej trafne byłoby sformułowanie, że to robot otrzymał ludzki wszczep. Inna sytuacja jest w Terminatorze, gdzie określenie CYBORG to konstrukcja w pełni sztuczna, oparta na pancernym endoszkielecie, wykorzystująca ludzką tkankę po to by upodobnić się do ludzi. Terminator był więc maszyną, która potrafiła trzymywać przy życiu sztuczną skórę i inne, z zewnątrz widoczne części ciała (np. oczy). A w kontekście Cyberpunku należy wspomnieć o androidach-replikantach. Szczególnie polecałbym Ci zwrócić uwagę na słowo REPLIKANT (nie mówię teraz kontretnie o twojej prezentacji tylko w ogóle), jest to bowiem zupełnie, moim zdaniem, nowa jakość. Nie jest to ani cyborg, ani android, jest to coś znacznie lepszego. Aby odróżnić człowieka od replikanta trzeba wykonywać skomplikowany test psychologiczny określany jako Voight-Kampff. Pamiętaj także o innym aspektach cyberpunku, które szczególnie go charakteryzują. A więc obok wspomnianej przez Ciebie cyberprzestrzeni, cyborgów i AI, występuje tu świat wielkich korporacji, rzeczywistość jest ponura i zwykle postapokaliptyczna. Z cyberpunkiem kojarzy mi się wybitnie wyraz NOIR. Poszukaj tego na Internecie lub w książkach.
Dużo mógłbym jeszcze pisać o twojej prezentacji, ale pozostawię miejsce dla innych. Na pewno swoją wypowiedź uzupełnię, jeśli ktoś inny z forumowiczów nie poruszy tematu, o którym myślę. Na sam koniec jednak muszę tylko zapytać: Po co ci Szewcy, i po co taki przydługi opis tego utworu?
-
Dzięki za odpowiedź. Co do twoich spostrzeżeń.
Dyskusja i jaka kolwiek interakcja z komisją nie wchodzi w grę w czasie wygłąszania prezentacji.
Dopiero po przemówieniu do głosu do chodzi nauczyciel kający prawo zadac 3 pytania. Pytania te (wiem po doświadczeniach innych) zależa od tego jak bardzo temat związany jest stricte z programem nauczania języka polskiego. Tak więc im mnie jest związany tym trudniej nauczycieliwi zadac jakieś ciekawe i trudne pytanie (ponieważ wiedza komisji nie pozowala zweryfikować poprawności odpowiedzi). Mój kolega przy tym temacie dostał pytania w stylu dlaczego wybrał takie a takie książki, jak myśli,czemu pisze sie S-F oraz które z wizji sie spełniły do dzisiaj. Praca celowo jest ograniczona,zeby nie wchodzic zbytnio w szczegóły. Mam tylko 15 minut,a wiedza zawrate w tej prezentacji to i tak będzie w większosci nowość. Co do cyberpunk'u to znam pochodzenie tego słowa, jak juz pisałem, ta praca to taka wersja robocza i w trakcie nauki będzie szlifowana. Wiem,ze ten gatunek nosi znamiona Noir, pewnie o tym wspomne przy opisywaniu świata typowego dla tego gatunku. Dlaczego tak dokładnie opisałem Szewców? Ponieważ jest to jedyna pozycja w mojej bilbliografii o któej będą miały pojęcie polonistki z komisji. Starałem sie wyczerpać temat,zeby uniknać pytań o Szewców.
Zachęcam do komentowania.
-
Jeśli chcesz uniknąć pytań z "Szefców" to po prostu ich zupełnie pomiń, chyba że jesteś zobligowany do użycia jakiejś lektury. Jeśli tak, to myślę, że powinieneś rozgraniczyć bardzo wyraźnie Szewców od reszty, bo chyba nie mieszczą się stricte w nurcie SF.
Co do Bladerunnera: Masz absolutną czarną perłę w ręku i nie zmarnotraw tej szansy!! >:( Inaczej dopadnę Cię osobiście 8).
Albo nie obejrzałeś filmu, albo miałeś tak żałosne tłumaczenie...
Deckard nie napisał o co mu chodziło i teraz ja muszę sie męczyć :P. Gdzieś już o tym pisałem i chyba nawet w poście do Ciebie... Otóż powinieneś wyjść nie od robotów, czy androidów, ale od tego, że REPLIKANCI byli w 100% biologicznego pochodzenia, podobnie jak ludzie. Ich "produkcja" polegała na projektowaniu układu genów i uruchamianiu genezy nie rózniącej się zasadniczo od ludzkiej (w domyśle, bo nie wszystko krok po kroku w filmie było wyjaśnione). Stąd ich podobieństwo do ludzi (na każdej płaszczyźnie, łącznie z psychiczną). Tutaj możesz się odwołać do postępującego rozwoju genetyki i prawodawstwa w tym zakresie (Lem pisał o tym np. w "Bombie Megabitowej"). Replikanci okazywali sie zupełnie ludzcy (a nawet bardziej emocjonalni niż ludzie), jednak ze wzgl. ekonomicznych byli sprowadzani de facto do pozycji "podludzi" (Tu wskazane byłoby SZEROKIE odwołanie do lektur "obozowych", co zaprocentowałoby z pewnością i pytaniami z tego zakresu i podniesieniem oceny; to już typowe zagranie "pod komisję", ale wszak celem jest wysoka ocena, a nie głebokie wywody;). Chyba, że źle się czujesz w tej tematyce, albo kompletnie zaburzy Ci to koncepcję. Sam oceń, co przyniesie Ci wyższe noty :))
Koniecznie obejrzyj ponownie Bladerunnera i to UWAŻNIE, bo naprawdę każdy szczególik niesie wiele informacji...
Howgh, wodzu!
-
OK. Jeśli chodzi o Blade Runnera to nie będę komentował wypowiedzi Gacka, bo się z nią po prostu nie zgadzam. Gacku! Potraktowałeś to DZIEŁO po macoszemu. Jeśli tego w przyszłości nie naprawisz to nie tylko NEXUS ale i ja ŁOWCA będę cię ścigać!
Natomiast co do Szewców i politycznej oraz socjologicznej fantastyki, której to niby znamiona tam się znajdują, to bym nawet o tym nie wspominał. Nie lubiłem tego utworu i o ile dobrze pamiętam, to był to dla mnie zawsze temat śliski. Jeśli chodziłoby o wybitne przykłady socjologicznego i politycznego SF to moim zdaniem najlepszy przykład to trzyczęściowy utwór braci Strugackich:
"Przenicowany świat", "Żuk w mrowisku" oraz "Fale tłumią wiatr".
-
Witam :)
Akcja filmu rozgrywa się w brudnym, przeludnionym mieście XXI wieku. Nie ma tu miejsca na uczucia. Każdy dzień w tym miejscu to walka o przetrwanie Policjant Rick Deckard specjalizuje się w ściganiu i zabijaniu anddroidów - człekokształtnych robotów, przeznaczonych do ciężkich prac, którym nie wolno przebywać na Ziemi.
Zacznę od tego, że nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że w "Blade Runner" nie ma miejsca na uczucia.
Ten obraz od początku do końca aż kipi od emocji głównych bohaterów.
Ja wiem, że w wielu filmach SF faktycznie postacie może wyglądają jak człekokształtne robociki, ale nie powiesz mi chyba, że Rachel nie prezentuje się jak prawdziwa kobieta z krwi i kości i jeszcze na dodatek jest niesamowicie sentymentalna i wrażliwa ;)
Zgadzam się z moimi przedmówcami, ja też wykreśliłabym z Twojej pracy fragment o "Szewcach". Jakoś zupełnie nie widzę w tym związku z tematem. Cytat Wałęsy, jakby nie patrzeć bardzo obrazowy i znany przez wszystkich, ale też jakoś znalazł się tu chyba trochę przez przypadek.
Dziwię się czemu nie siągnąłeś po żadną z pozycji Lema.
Sądzę, że na komisji zrobiłoby to wrażenie ;D
Gorąco polecam "Powrót z Gwiazd" jego autorstwa.
Dla mnie jedna z ważniejszych książek, dokładnie i bardzo obrazowo przedstawiająca wizję przyszłego świata.
Dużo w niej również rozważań na temat istoty człowieczeństwa i szukania swego miejsca w zupełnie nowej rzeczywistości.
Philip.K.Dick napisał idealnie pasującą do tego tematu książkę, a mianowicie "Raport Mniejszości". Jesli nie czytałeś, to pewnie widziałeś film na niej oparty.
Zgodze się, że twórcy SF nie kreślą przed nami różowej przyszłości, nie mniej jednak w większości filmów i książek mamy bohaterów walczących w imię swoich uczuć i przekonań. Ludzi, którzy starają się zachować swoje człowieczeństwo, albo w przypadku replikantów je w sobie odnaleźć i pielęgnować.
Cieszę się, że podzieliłeś się z nami zarysem swojej pracy, to naprawdę bardzo wyjatkowe i chwalebne zachowanie.
Życzę Ci powodzenia, dużo pewności siebie i będę trzymać kciuki.
Pozdrawiam słonecznie
:)
-
Dzięki za wasze wypowiedzi. Widzę,że bardzo poważnie mnie potraktowaliście. Przede wszystkim podeszliście do tego tematu bardzo fachowo,a takiego podejścia zabraknie komisji. Wydaje mi się,ze jużo tym wspominałem. Część błędów popełniłem celowo(nie twierdze,ze wszystkie bo to byłby narcyzm:). Blade Runner'a potraktowałem bardzo po macoszemu ponieważ jest to temat rzeka i na podstawie tylko tego filmu można byłoby stworzyc prace( tak jak np. o 1984).
Obiecuje po maturze podzielić się z wami moimi "prawdziwymi" spostrzeżeniami na temat Łowcy Adroidów. Jak już pisałem. Celowo naściemniałem,zeby nie wprowadzać zamętu. Dla komisji to będzie jeden kit czy android to to samo co replikant . Co do Lema. Mam w bibliografii Kongres futurologiczny przy którym świetnie się bawiłem. Nie zaimponowałem polonistce wyborem tej pozycji - w mojej szkole Lem nie jest popularny wśród polonistek :)
Szewców wybrałem własnie pod komisje - jedyna lektura o której będą mieli pojęcie :)
Zmieniłem fragment o nich. Teraz wygląda to tak:
-
Mechanizacja życia może być przyczyną niwelacji społecznej i psychologicznej, a po śmierci indywidualizmu pozostanie wszechwładna szarość i tępy biurokratyzm przywódców bez twarzy, a nawet nazwiska. Taką wizje świata przyszłości kreuje Witkacy w swoim ostatnim dramacie – Szewcy. Stanisław Witkiewicz zainspirowany wydarzeniami w Rosji w latach 30 XX wieku stworzył apokaliptyczną wizję przyszłości. według Witkacego, w cywilizacji pełni zawsze praca i panujące w społeczeństwie stosunki wewnętrzne. Cały obraz przemian opisanych w tym dramacie ma charakter groteskowy. Każdy kolejny przewrót zbliża świat do szarości, nudy, braku idei. Dlatego w Szewcach po ostatniej rewolucji pojawia się napis nuda i nuda coraz gorsza.
Szewcy to najbardziej pesymistyczna ze sztuk Witkacego. Pisarz ukazuje w dramacie, że ostateczną konsekwencją przejęcia władzy przez proletariat jest zlikwidowanie wszystkiego, co było przedtem i stworzenie nowej klasy, która szybko zastąpi poprzednią na szczycie drabiny społecznej.
Proroctwa Witkacego mają charakter apokalipsy dokonującej się( nie ma religii, sztuki, filozofii) – tworzy on wizje społeczeństwa manekinów, automatów pozbawionych wszelkiej indywidualności i funkcjonujących w realiach rzeczywistości totalitarnej. W tej katastroficznej wizji przyszłości można odnaleźć proroctwo II Wojny Światowej. Witkacy nie akceptuje żadnego ze swych bohaterów, dlatego wszystkim każe zdążać do zagłady. Zaskakujące jest zakończenie sztuki, które nie pozostawia żadnej furtki i jest ostateczne.
Barierą dla rewolucji jest sprawiedliwa hierarchizacja społeczeństwa, bez której państwo nie może prawidłowo funkcjonować. Ważne jest by każdy równy był wobec prawa i był wolny. Inaczej możemy doprowadzić do sytuacji opisanej w Szewcach.
-
Przyznaje się poszedłem momentami na łątwiznę,ale obiecuję wypowiedziec się na temat Blade Runnera szerzej zaraz po maturze:)
Wypowiedź Lecha Wałeśy uzyta jest nie przez przypadek. Obrazuje ona dwójmyślenie bardzo dobrze więc,zeby nie wchodzić w głębsze tłumaczenia użyłem jej :D
Raport mniejszości oglądałem, imho średni film. Przeczytam po maturach książkę :)
Jeszcze raz dzięki za konstruktywną krytykę. Napewno część waszych wskazówek znajdzie odzwierciedlenie w wersji finalnej:) Nie tyczy się to Łowcy ponieważ nie chce brnąc w ten temat póki co :)
Nexus>> Tłumaczenie mam z wersji telewizyjnej. Swego czasu nagrałem z telewizji :)
-
A ja widzę związek Szefcuf z tematem. Ale z drugiej strony, jak przeczytałem że w Blade Runner nie ma uczuć, to miałem taki moment, w ktorym, jak to śpiewa Bono: Cartoon Network turns into the news...
Ale spoko, fajna Tfoja praca yest. Byndzie piontka.
-
A ja widzę związek Szefcuf z tematem. Ale z drugiej strony, jak przeczytałem że w Blade Runner nie ma uczuć, to miałem taki moment, w ktorym, jak to śpiewa Bono: Cartoon Network turns into the news...
Ale spoko, fajna Tfoja praca yest. Byndzie piontka.
Dzięki za odpowiedż. A te błąde to aluzja do byków przeze mnie popełnionych? :-[
-
Dostałem 20/20 czyli 100%:D Wiem,ze moja praca nie jest pozbawiona błedów. Końcowa wersja nieco sie zmieniła w porównaniu do tej zamieszczonej tutaj. Napewno nie wyczerpałem tematu i wiem,ze gdyby moja komisja składała sie ze specialistów moja ocena mogłaby sie nieco zmienic.
Jeszcze raz pragnę podziękować za wszelkie wskazówki przez was udzielone. Domo arigatou
-
Gratuluję i cieszę się razem z Tobą :D
Jeśli pozwolisz, to mam tylko jedną, małą prośbę, a raczej sugestię - abys trochę nadrobił zaległości i na spokojnie, pewnego miłego wieczoru obejrzał sobie film, o którym tyle pisaliśmy - "Blade Runner".
Pozdrawiam :)
-
Ja również gratuluję!
Jak już na spokojnie oglądniesz sobie Blade Runnera to wpadnij tu i podziel się wrażeniami.
-
Kongratulejszyns ! A te błendy to nie były żadne aluzyie, po prostó miauem dobry choomour.
-
A ja zapraszam na stronkę z moją twórczością :]
http://mervol.glt.pl
-
fantastyczna stronka...moglby ktos napisac tutaj bibliografie do tego tematu? Nie, nie martwcie sie ..nei amm zamiaru spisac jej zywcem, ale chcialbym przeczytac wszystkie ksiazki o ktorych mowa w tej pracy, potem przeanalizowac na ich podstawie mysl autora i czekac na inspiracje...;p
-
Maturzysta pewnie mature zdal i juz tu nie zaglada :)
-
Yeah... klasyczny maturalis periodicus, dwa tygodnie po maturze zapominają co to 'lektura' ::)
--
duck happens
-
Yeah... klasyczny maturalis periodicus, dwa tygodnie po maturze zapominają co to 'lektura' ::)
--
duck happens
Postanowiłem przestać być klasycznym maturalis periodicus ;) i wrócić na forum. Dzięki waszym sugestiom uniknołem na maturze kilku błedów,a poza tym ta prezentacja to nie był mój pierwszy kontakt z s-f w moim życiu;) Lekki offtop,ale uważam,że powinieniem się wytłumaczyć:-) Do przeczytania w innych tematach tego forum;)
-
Haha, masz plusa za powrot ;)
-
Siema
Post ten jest skierowany do Gacka, autora pracy która była tutaj umieszczona. Wiele razy próbowałem się z Tobą skontaktować ale bezskutecznie. Chciałbym zadać Ci kilka pytań. Odezwij się do mnie na maila. izydor999@wp.pl bardzo mi na tym zależy
Dzięki
-
Servus Gicek.mam wielkom prođbe,gdybys mogl pryeslac mi BIbliografie w oparciu o ktora napisales preyentacje. Z gorz dyiekuje.MOJ Email marecki1987@tlen.pl
-
HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHA
Co za polszczyzna :o
-
Widać, kolega orczi nie zauważył, że mu się klawiatura przestawiła.... :)
CU
Deck
-
Niech przestawi z polski na polski (programisty).
pzdr
-
Po co się ma chłopak męczyć, z informy nie zdaje tylko z polskiego ::)
-
Może trochę nie w temacie, ale też o maturze ;)
Wczoraj słyszałam w radiu, że księża wyszli z propozycją, aby dać młodym ludziom możliwość zdawania matury z religii :o
To jest dopiero czarna wizja przyszłości ;D
-
Nie tylko! Religia ma być wliczana do średniej... ciekawe czy to przejdzie...
CU
Deck
-
Slyszeliscie kiedys o demokracji? ;)
-
Slyszeliscie kiedys o demokracji? ;)
Tak, ktoś kiedyś mi o tym mówił.... fajna sprawa.. ;)
CU
Deck
-
Wiec skad sprzeciwy? ;)
-
To proste. Jestem przeciw, bo należę do mniejszości, która jak widać nie ma wpływu na decyzje na górze.
CU
Deck
-
Oceny z religii to ogólnie bardzo fajna sprawa. Najciekawsze mógłby być uzasadnienia danych ocen, np.:
2 - jego wiara odbiega od wzorców biblijnych. Za mało chwali Pana. Używa prezerwatyw.
5 - cytuje Biblię z pamięci. Składa dary z owiec. Uiszcza comiesięczny abonament tacowy.
Chciałbym też widzieć minę gościa który na maturze wylosowałby pytanie "Kim jest Bóg?" ;D (w nawiasie dopisek - przedstaw zwięźle i konkretnie)
Chociaż tak ogólnie to chyba dobrze, że o religii i Bogu mówi się w szkołach. W końcu to bardzo ciekawe i istotne w życiu zagadnienie. Może trochę bardziej powinno się mówić o religiach ogólnie, a nie koncentrować się tylko na chrześcijaństwie. No i oceny z tego przedmiotu są bez sensu. Chyba lepiej byłoby sprowadzić to raczej do formy dysput filozoficznych. Tylko czy wtedy ktoś chodziłby na takie zajęcia? :)
-
Chociaż tak ogólnie to chyba dobrze, że o religii i Bogu mówi się w szkołach. W końcu to bardzo ciekawe i istotne w życiu zagadnienie. Może trochę bardziej powinno się mówić o religiach ogólnie, a nie koncentrować się tylko na chrześcijaństwie. No i oceny z tego przedmiotu są bez sensu. Chyba lepiej byłoby sprowadzić to raczej do formy dysput filozoficznych. Tylko czy wtedy ktoś chodziłby na takie zajęcia? :)
Ależ oczywiście Falcor, należy o tym mówić, ale jak sam zaznaczyłeś, w kontekście wszystkich religii.
CU
Deck
-
To proste. Jestem przeciw, bo należę do mniejszości, która jak widać nie ma wpływu na decyzje na górze.
CU
Deck
1. wplyw masz taki ze zaglosowales (?) w wyborach i teraz Twoi przedstawiciele beda poprostu przeciwni tej propozycji
2. jesli jestes w mniejszosci i Twoi przedstawiciele zostana przeglosowani to na tym wlasnie polega demokracja i sie z tego cieszymy
no ciesz sie!
;D
-
HAHAHAHAHAHAH
Cieszę się!
;D
CU
Deck
-
5 - cytuje Biblię z pamięci. Składa dary z owiec. Uiszcza comiesięczny abonament tacowy.
O cytowaniu Biblii z pamięci było w książce "Przygody Tomka Sawyera" Marka Twaina. Chodzi o szkółkę niedzielną:
"Gdy przyszło do wygłaszania wersetów biblijnych, żaden nie umiał ich dokładnie, trzeba było ich ciągnąć za język. Wreszcie każdy wystękał jakoś z biedą swoje i dostał w nagrodę maleńką niebieską karteczkę z cytatem z Pisma Świętego. Niebieska karteczka była zapłatą za wyrecytowanie dwóch wersetów. Dziesięć niebieskich odpowiadało jednej czerwonej i mogło być na nią wymienione; dziesięć czerwonych to była jedna żółta, za dziesięć żółtych otrzymywało się od dyrektora skromnie oprawioną biblię (jak na owe czasy wartą czterdzieści centów)."
Ale zgodzę się, że dziś system ocenienia z religii jest dość dziwny.
-
Tomek Sawyer kopie d***. Ale Huck Finn też gość ::)
-
Witam.
Mam na imie Miłosz i jestem tegorocznym maturzystą. Pisze prezentacje na temat "Wizje świata przyszłości na podstawie prozy Stanisława Lema" Wybrałem następujące utwory: "Solaris" "pokój na ziemi" "kongres futurologiczny". Bardzo prosze o jakąś pomoc bądź też porady czy pomysły jak to można zrobić.
-
Witam.
Mam na imie Miłosz i jestem tegorocznym maturzystą. Pisze prezentacje na temat "Wizje świata przyszłości na podstawie prozy Stanisława Lema" Wybrałem następujące utwory: "Solaris" "pokój na ziemi" "kongres futurologiczny". Bardzo prosze o jakąś pomoc bądź też porady czy pomysły jak to można zrobić.
Na poczatek radze ci przeczytac ksiazki, ;D
Nie zartuje :D :D
Natomiast, jesli chodzi o maturalna prezentacje to nie popelnij tego samego bledu, ktory przydazyl sie pewnemu geniuszowi z Krolewskiej Akademii sw. Fernanda w Madrycie, nie udawadniaj wysokiej komsji egzaminacyjnej, ze jest niekompetentna, by oceniac twoja wiedze. On za to wylecial z uczelni. Zycze powodzenia i witam.
-
tak sie składa, że przeczytałem "Solaris" i "Pokuj na Ziemi" chodziłó mi o to czy ktoś mógłby mi pomuc jakoś ugryźć ten temat.
-
Wydaje mi się, że Solaris nie jest tu najlepszym punktem oparcia. Zresztą omawialiśmy już to w tym wątku.
A jak to ugryźć, to już wymaga pomysłu, za który masz być oceniany ::)
-
Acheron, jeszcze jedno. Jesli ktos pisze i ja widze ze pisze z bledami ortograficznymi to znaczy ze jest bardzo zle. U Ciebie widze ;)
ps: nie zaslaniaj sie papierkami bo to humanisci wierza ze orgografie zna sie w tajemniczy naturalny sposob, my, scislaki wiemy ze sie jej uczy, w bardziej lub mniej swiadomy sposob, wiec papierki sa dla nas slabymi przykrywkami
A wlasciwie moze w temacie bym cos odpowiedzial co?!
Temat mowi ze masz "wytlumaczyc" czy tam zaprezetowac jak widzial swiat przyszlosci Lem w swoich ksiazkach. Wyobraz sobie ze nie czytalem nic z Lema ani fantastyki generalnie, umiesz mi wyjasnic co przedstawia? A teraz wyobraz ze jest ktos kto zna i lubi s-f ale tez nie czytal Lema. Umiesz pokazac co takiego szczegolnego jest w tych opisywanych przez niego swiatach?
Tak w ogole to mi sie wydaje ze jeszcze coz z Pirxa by mozna bylo, nawet kilka opowiadan tylko. Bo prawda jest taka, ze lem wlasciwie nie opisuje swiata przyszlosci, tylko raczej opisuje przyszlosc opisujac ludzi w niej zyjacych i ich przezycia. Takie jest moje zdanie przynajmniej... A jakie jest Twoje?
-
dzi weź pod uwagę, że Lemowi zdarzały się takie opisy we wcześniejszych książkach, tych socrealistycznych. Np. w Obłoku Magellana nie stroni od opisu upadku kapitalizmu, trymfu komunizmu itp. Może Acheron nie powinien o tym wspominać ::) (bowiem z prawdziwymi poglądami Lema nawet wtedy miało to niewiele wspólnego). Ale fakt faktem...
-
Zgodzę się z Dzi. Lem nie jest dobrym przykładem dla wizji przyszłości w sensie technologicznym. To raczej filozof niż fantasta. Może zresztą tak tą pracę napisać - trochę na przekór tematowi, starając się udowodnić, że Stanisława Lema bardziej interesuje to co się dzieje w nas samych, jak miedzy sobą funkcjonujemy, jak wszystko odbieramy niż to czym będziemy latać za 100 lat. On często wykorzystuje przyszłą technologie jedynie do uwidocznienia jakiegoś zagadnienia "duchowego" (że tak to nazwę), niż jako gadżet sam w sobie.
ps. a ja mam taki magiczny, ortograficzny papierek tyle, że przed każdym postem sprawdzam czy nie strzeliłem jakichś błędów :)
-
Witam.
Mam na imie Miłosz i jestem tegorocznym maturzystą. Pisze prezentacje na temat "Wizje świata przyszłości na podstawie prozy Stanisława Lema" Wybrałem następujące utwory: "Solaris" "pokój na ziemi" "kongres futurologiczny". Bardzo prosze o jakąś pomoc bądź też porady czy pomysły jak to można zrobić.
Znaczy co można zrobić, bo w zasadzie z Twojego postu nie wynika z czym konkretnie masz problem ? Proponuję zacząć (skoro mówisz, że lekturę masz już za sobą) od analizy porównawczej tych fragmentów, które dotyczą "struktury technicznej" świata przyszłości, a następnie spróbuj w tym kontekście zastanowić się nad sytuacją człowieka "żyjącego na przyszłościowych warunkach" (tego właśnie dotyczą książki Lema). Wynotuj sobie najistotniejsze rzeczy, przemyśl je, zastanów się jak chciałbyś to wszystko skomponować i dopiero wtedy zacznij tworzyć właściwą prezentację... warto byłoby też sięgnąć do innych źródeł, choć z drugiej strony... w każdym razie życzę Ci weny twórczej i powodzonka. ;)
-
Tak Term, ale znowu, to sa zmiany spoleczne, nie technologia tak jak to zwykle bywa w s-f.
Generalnie Lem mowi o zmianach technologicznych, ale zazwyczaj w kontekscie ich wplywu na czlowieka. Czlowiek jest jakby zawsze wyjsciem do rozwazan, nawet gdy mowi o modyfikacjach genetycznych. Lem jest antropocentryczny ;)
Tak na marginesie, Milosz, sam wybierales lektury czy masz narzucone lub zasugerowane? Jak myslisz, bylbys gotow przeczytac cos jeszcze? Za ile ta matura?
-
Lektury wybierałem sam. Jak już wcześniej wspomniałem przeczytałem "Solaris" i "Pokój na Ziemi". Mam zamiar przerobić jeszcze "Powrót z Gwiazd" oraz "Kongres futurologiczny". Rzeczywiście Lem nie skupia sie na opisywaniu technologi przeszłości lecz na człowieku. Mam jeszcze zamiar wziąć pod uwage "Okamgnienie" Może wybrałem złe pozycje? Myśle jednak , że w tym wypadku nie trzeba sie całkowicie skupiać na osiągnięciach technologicznych. W książce "Solaris" można opisać "Stwory F". Może macie jakieś inne, bardziej pasujące książki Lema pasujące do tego tematu? Mature mam w Maju.
Przepraszam za błędy ortograficzne. Jak już zauwarzyliście mam na to zaświadczenie ;D. Uwierzcie, że dla osób z moją wadą trudno jest nauczyć się zasad ortografii.
-
Wiekszosc "mlodych" cierpi na dysleksje. Zalosne.
-
Witam! Nazywam się Paweł. Jestem tegorocznym maturzystą i szukam pomocy w realizacji przedsięwzięcia, jakim jest maturalna prezentacja. Penetrując sieć trafiłem na to właśnie forum gdzie mogłem przeczytać kilka interesujących mnie rzeczy. Ale to jest tylko preludium do tego co ja tak naprawde potrzebuje do swojej pracy! Mój temat to " Literackie i filmowe wizje przyszłości. Omów na wybranych przykładach". Wpisałem sie na to forum z myślą że ktoś pomoże mi w tym właśnie temacie. Za wszelkie informacje bądz konkretne linki bardzo dziękuje, prosze pisac na mojego e-maila.
Pozdrawiam Paweł / Hessu
edit, 22.I. by Terminus (ortografia)
-
Hmm, przybywa tu spragnionych pomocy maturzystów jak komarów na Mazurskich szlakach żeglarskich ;)
Co do wizji przyszłości to wydaje mi się, że ciekawy może być Juliusz Verne. Kiedyś to były wizje, a dziś można zobaczyć co mu się sprawdziło, a co nie. Ogólnie rzecz biorąc to strasznie ogromniasty temat, a filmów i książek na których można się wzorować są ilości nieprzebrane :D Nic tylko o tym pisać, pisać i pisać.
Swoją drogą, cóż za podobna tematyka do wcześniej omawianej ;D
-
Dzięki bez was bym sobie nie poradzil ;D ;mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej. ;)
-
Filmy (bo z ksiazkami jestem na bakier):
1. Metropolis
2. Blade Runner
3. 2001/2010
4. Star Wars
5. Total Recall
6. Screamers
7. Equilibrium
8. Matrix
9. Terminator
10. I Robot
11. Hitchhiker's Guide to the Galaxy (czas jest nieokreslony, wiec mozna uznac ze to przyszlosc)
12. Artificial Intelligence
13. Stalker
14. Starship Troopers
15. Ga, ga: Chwała bohaterom
16. O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji
17. Seksmisja
18. Johnny Mnemonic
19. 12 Monkeys
20. Babylon 5 (serial)
21. Battlestar Galactica (serial)
22. Space: Above and beyons (serial)
24. Dune
25. TXH 1138
Wiecej mi "ot tak" do glowy nie przychodzi. Niektore lepsze, niektore gorsze ale kazdy cos pokazuje o przyszlosci. Wiekszosc jednak nadaje sie jedynie do wymienia w liscie poruszajacej jakis temat. Gdybys jednak podal jakie tematy chcesz poruszyc, dawanie tytulow mialoby dla odmiany jakis sens.
-
Co ma ze światem przyszłości wspólnego Stalker?
Przecież film (jak i pierwowzrów powieściowy) dzieją się współcześnie.
-
Film widzialem jakis czas temu i zdawalo mi sie ze dzial sie w przyszlosci.
-
Hmm... Film / Książka. Dlaczego tak zatytułowałem posta? Otóż sprawa jest bardzo prosta, poszukuje osoby która jest w stanie i ma taką chęć niesienia pomocy bliźniemu ;D Piszę prace maturalną i szukam osoby która mogłaby mi podać pomocną dłoń ;) Chodzi mi o nakierowanie mnie na odpowiedni tok myślenia, który mogłby zrobić wrażenie na komisji egzaminacyjnej.
Mój temat prezentacji maturalnej podałem już wcześniej ale w ramach przypomnienia "Literackie i filmowe wizje przyszłości. Omów na wybranych przykładach" , tak brzmi on a całości. Będe wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.
Pozdrawiam Paulvan
-
No to zanim zaczynasz pisać taki rozpaczliwy post z prośbą o pomoc, to przejrzyj cały wątek, zobacz, co się już proponowało, oceń, zapytaj, etc.
-
Tak więc przeczytałem ALL posty i... gdybym z nich był w stanie wyciągnąć jakąś konkretną wiedzę z pewnością bym "tak rozpaczliwie nie prosił o pomoc". Aczkolwiek podaliście mi
tak jak prosiłem konkretne filmy ale moim zdaniem są one podane tylko wyrywkowo. Chodzi mi o podanie np.5 filmów
naprawde wartych uwagi a nie 50 filmów, nie chce tu używać tego słowa, średniej wartości! Podobnie rzecz ma się z literaturą, bardzo prosze o podanie kilku konkretów a nie samych ogólników. Będe bardzo wdzięczny.
Co do oceny całego wątku to bez dwóch zdań moge powiedzieć że spełnia on swój cel. Można tu podyskutować, dowiedzieć sie wielu ciekawych rzeczy itp.
-
Wydaje mi się, że ciężko podać np. 5 tytułów przy tak ogólnym temacie. Tematyka SF dotycząca przyszłości jest dość obszerna. A na czym chciałbyś się skoncentrować? Sporo filmów z dość dokładnymi opisami znajduje się w temacie "Filmy SF warte i nie warte obejrzenia".
Traktując sprawę jako bardzo otwartą to można polecić zarówno "Star Trek" jak i "Zardoza", a to przecież dwa zupełnie inne spojrzenia na SF. Michal_Spaka podał już zresztą sporo tytułów, wśród których znajdują się naprawdę dobre pozycje. Niestety te pięć najbardziej Ci odpowiadających będziesz musiał wybrać sam :)
Z książek SF niewiele mogę polecić bo dla mnie monopolistą w tej dziedzinie jest Stanisław Lem i ewentualnie Juliusz Verne - więc ja szukałbym wśród ich tytułów.
-
Lektury wybierałem sam. Jak już wcześniej wspomniałem przeczytałem "Solaris" i "Pokój na Ziemi". Mam zamiar przerobić jeszcze "Powrót z Gwiazd" oraz "Kongres futurologiczny". Rzeczywiście Lem nie skupia sie na opisywaniu technologi przeszłości lecz na człowieku. Mam jeszcze zamiar wziąć pod uwage "Okamgnienie" Może wybrałem złe pozycje? Myśle jednak , że w tym wypadku nie trzeba sie całkowicie skupiać na osiągnięciach technologicznych. W książce "Solaris" można opisać "Stwory F". Może macie jakieś inne, bardziej pasujące książki Lema pasujące do tego tematu? Mature mam w Maju.
Przepraszam za błędy ortograficzne. Jak już zauwarzyliście mam na to zaświadczenie ;D. Uwierzcie, że dla osób z moją wadą trudno jest nauczyć się zasad ortografii.
Okamgnienie jest bardzo dobrym pomyslem!
Poki co idziesz wlasciwym torem moim zdaniem, za bardzo nie ma co podpowiadac...
-
Ja dopiero zaczynam coś tworzyć w tej pracy, zbieram materiały, szukam źródeł i informacji na ten temat.
Odnośnie tego na czym chciałbym się skupic sprawa jest relatywnie prosta. Tak jak temat mówi Future. Np. 5-ty Element moim zdaniem prawie w 100% odzwierciedla to co chciałbym przedstawić. Świat innych problemów, inne życie. Chciałbym się zastanowić na problemami "ludzi przyszłości" co ich trapi, czy np. na orbicie ziemskiej krążą wielkie niszczyciele Obcych których zadaniem jest ostateczne znniszczenie świata.
Nie zależy ma epickiej powieści, chce żeby moja prezentacja była spujna a w szczególności odzwierciedlała moje osobiste odczucia odnoścnie przyszłości Ziemian.
Hmm Zardoza, cóż to, niestety nie wiem i prosze o wytłumaczenie.
Jeśli chodzi o książki... przyznaje nie przeczytałem ani jednej książki Lema. Uważam to za błąd i prawdopodonie zostanie mi to poczytane jako nietakt. Jednak zamierzam to zmienić i w najbliższym terminie udać się do księgarni po jakąś pozycje Lema. No właśnie, tyllko jaką?
-
to: paulvan
Najbardziej rozbudowaną pozycją z cyklu "jak to się żyje w przyszłości" jest chyba właśnie "Star Trek". W zasadzie to całe uniwersum, łącznie z historią, stosunkami dyplomatycznymi między rasami czy teoretycznymi przykładami jak ta cała technologia działa. Tyle, że ten serial ma kilkaset odcinków :D Niekoniecznie musi też być najbardziej trafionym przykładem przyszłości (bo to taka bardzo amerykańska przyszłość ;) ).
Ciekawe wizje można także spotkać w "Łowcy Androidów", "Dune" (film jest niezły, ale w książkach znajdziesz więcej materiału) czy takiej anime jak "Cowboy Bebop" i "Ghost in The Shell". Tam te światy są chyba najbardziej rozbudowane.
Pozycje typu "Ja robot", "A.I." i podobne wnoszą ciekawe zagadnienia, ale jako filmy już tak dobre nie są. Poza tym koncentrują się na jednym konkretnym problemie, a otoczenie nie jest już tak dobrze dopracowane.
Z książek to mi najbardziej podobał się "Solaris", ale dla Ciebie najwłaściwsze będzie raczej "Okamgnienie". O ile dobrze pamiętam pisarz powiedział tam coś w stylu "Przy obecnym rozwoju techniki nikt nie jest w stanie przewidzieć jak będzie wyglądał świat za 50 lat". ;D
"Zardoz" to takie bardziej psychologiczne SF. Zawiera jeden z mych ulubionych cytatów. W odpowiedzi na pytanie o rozpaczliwe poszukiwanie sensu życia przez człowieka: "Kosmos? Już tam byliśmy. Kolejny ślepy zaułek". 8)
-
Dziękuje za wszystkie Wasze propozycje i sugestie. Wpadłem na dużo pomysłów co do mojej pracy. Jeśli jednak ktoś miałby jeszcze jakieś sugestie bądź propozycje dla mnie, to sie nie obraże ;D
-
Thanks Falkor:
Dziękuje ze odpowiedź. Cały czas od bodajże wczoraj, sam dokładnie nie wiem gdyż tak mnie wciągneła lektura...postów na forum, że zatraciłem rachubę czasu siedzę przed "złodziejem czasu" i wchłaniam całą zawartą tu wiedzę.
Jestem Ci bardzo wdzięczny za te porady, są one dla mnie bardzo cenne. Chyba skusze się o kupno tych dwóch zaproponowanych przez Ciebie pozycji tzn. Solarisa i Okamngnienie. Po tej lekturze bedziemy mogli przystąpić do zwiezłego i jak mam nadzieje pouczającego dialogu :D
Poruszając jeszcze kwestnie filmu, to ten ironiczny uśmieszek po wymienieniu Star Treca wcale mnie nie dziwi :) , jeśli chodzi o Łowce Androidów to przyznaje nie słyszałem o takim filmie. Lecz to też mam zamiar zmienić!
Przepraszam za powyższego posta, źle wysłałem :(
(wybaczamy:) wywaliłem (Terminus) )
-
"Łowca androidów" inaczej "Blade Runner". Myślę, że Deckard może być niepocieszony, że nie słyszałeś ;)
-
Hmmm , nie wiem czy mam sie bać czy śmiać że nie widziałem tego filmu, w końcu skoro mnie "ostrzegłeś" miałeś powody by myśleś że moja niewiedza może kogoś na forum wprawić w gniew ;) Mam nadzieję że gniew ten nie siegnię mojej planety ::)
A swoją drogą Blade Runner często przewija się na różnych forach, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaznajomić sie z jak dotej pory tajemną dla mnie wiedzą tegoż filmu. Jutro goł--> to wypożyczalnia kaset 8)
-
Nie tylko Deckarda. Ale z dostaniem go w Polsce mozesz miec duzy problem.
-
Dlaczego uważasz że moge mieć problem z dostaniem tego filmu? Mam nadzieję że będzie w wypożyczalni bo jak nie... to średnio na jeża widze ściągniecie tego filmu z internertu z moim transferem:/
Jeśli kogoś jeszcze uraziłem wcześniejszym postem, zwracam honory i odchodze ze spuszczoną głową ;)
-
Jeśli nie wypożyczalnia i internet, to gdzie mogę dostać lub zobaczyć ten film? Hmm..
-
Bo w polsce od dawna jest memorandum (Chyba tak to sie pisze), a na swiecie nie wiadomo kto ma prawa autorskie. Na DVD ani na VHS w sklepach nie dorwiesz na bank.
-
Niezbyt to dla mnie ciekawa informacja... skoro tak mówisz muszę Ci wierzyć na słowo aczkolwiek osobiście to jeszcze sprawdzę. Mam nadzieję że w tej kwesti się mylisz ;)
-
"Literacki i filmowe wizje świata przyszłości?"
Cóż, jak już zauważono wcześniej zdecydowanie polecałbym Ci zaznajomić się z Blade Runnerem paulvan. Jeśli nie wiesz nic na temat tego filmu to chciałbym Ci tylko podpowiedzieć, że występuje on od pewnego czasu w dwóch wersjach:
- standardowej (z przemyśleniami Deckard'a jako Voiceover)
- reżyserskiej (the director's cut - bez przemyśleń Deckard'a)
Osobiście preferuję wersję pierwszą i tą także Ci polecam, gdyż jest łatwiejsza w odbiorze. Oczywiście zdania w tym względzie są bardzo podzielone - ale to już zupełnie inna historia.
Z literatury polecam "Powrót z gwiazd" Lema. Myślę, że w tym temacie to utwór wręcz sztandarowy.
CU
Deck
-
Całkiem niedawno oglądałem film Impostor. Jak śmiem przypuszczać każdy będzie mieć odmienne zdanie co do tego filmu jednak ja pozostanę sceptyczny i raczej narazie nie chcę zajmować zdania w tej sprawie.
Może ktoś odważny spróbuje, podejmie się jakiejś krótkiej recenzji na temat "Mistyfikatora"? W moim mniemaniu film jest naprawdę dobry. A może odzywa się we mnie tylko wyolbrzymiona fantazja gdyż film tak naprawdę był średni?!
Film ten jest filmem stricte s-f lecz z domieszką thrillera. Jak myślicie czy to jest dobry materiał do poruszenia na pracy maturalnej? Jakieś ewentualne wskazówki do jego rozwinięcia będą mile widziane.
-
Dziękuje bardzo za Twoje spostrzeżenia, co do literatury na pierwszym ogniu napewno znajdzie się pozycla Lema.
Natomiast jeśli chodzi o film to dochodzą do mnie niepokojące informacje o tym że takowy film w polskich wypożyczalniach jest niedostępny. Również i tu dziękuje za podpowiedzi co do ewentualnego wyboru.
CU, pozdrawiam paul
-
Hmm tak się teraz zreflektowałem, że chyba błędem byłoby pominięcie czegoś, co jest w rzeczy swej klasyką. A zatem mam na myśli Rok 1984 Orwella. Kolegom maturzystom, jak myślę, nie potrzeba tłumaczyć, co też takiego to jest (choć z drugiej strony... są tu ponoć tacy co Blade Runnera nie widzieli).
Aby jednak mieć pewność, że Ci, którzy nie czytali (pewno nikt się nie przyzna ::) ) przeczytali, zakreślę "o co biega".
Zatem książka w swej istocie w całości jest pewną literacką wizją przyszłości. Przyszłości świata rządzonego przez system ultratotalitarny, pernamentnie inwigilujący i bezlitoście indoktrynujący każde łudzące się namiastką wolności inydywiduum. A mowiąc bardziej kolokwialnie : ludziska mają tam przesrane. To bowiem właśnie z tej powieści wywodzi się termin "Wielki Brat" (aka Big Brother), symbolizujący ograniczanie wolności do maksimum i pranie mózgu na każdym kroku - warto przeczytać ot choćby, by pozwolić zmierzyć się własnemu umysłowi z tak potworną wizją, jaką nakreślił Orwell na stronach swojego dzieła.
(De facto nieco wspólnego z tą książką ma film Equilibrium ale tylko nieco. Także polska wersja Wojny Światów z Romanem Wilhelmi)
Mamy tu opis wielu aspektów życia 'w przyszłości' (względem autora - książka działa się 40 lat w przyszłości... teraz rok 1984 minął i na szczęście "nie sprawdziło się " (uff)).
A zatem - pół prezentacji państwo maturzyści będziecie mieć za darmochę, jeśli przeczytacie tę książkę. Polecam.
-
Widzę że Pan Terminus wziął sie za nas, za maturzystów, i to ostro. Mam jednak nadzieję że to jest tylko preludium do tego cos nas (maturzystów) czeka ze strony Pana Terminusa. Mam na myśli jego wkład w krzewienie wiedzy s-f w naszych młodych i jakże chłonnych sensacji i nowości głowach. Jestem rad z tego powodu:) Aczkolwiek to że publicznie na forum przyznałem sie do mej niewiedzy zostało mi nieumyślnie poczytane za nietakt mocno mnie dręczy ;)
Nie mam innego wyjścia i z czystym sumieniem mogę po raz kolejny podziękować kolejnemu, jakże zacnemu człowiekowi za pomoc.
Nie bez ogłady czekam na reposte 8) i kolejne ciekawe propozycje.
-
Całkiem niedawno oglądałem film Impostor. Jak śmiem przypuszczać każdy będzie mieć odmienne zdanie co do tego filmu jednak ja pozostanę sceptyczny i raczej narazie nie chcę zajmować zdania w tej sprawie. Może ktoś odważny spróbuje, podejmie się jakiejś krótkiej recenzji na temat "Mistyfikatora"? W moim mniemaniu film jest naprawdę dobry. A może odzywa się we mnie tylko wyolbrzymiona fantazja gdyż film tak naprawdę był średni?! Film ten jest filmem stricte s-f lecz z domieszką thrillera. Jak myślicie czy to jest dobry materiał do poruszenia na pracy maturalnej? Jakieś ewentualne wskazówki do jego rozwinięcia będą mile widziane.
Lepiej przeczytaj opowiadanie. Krotkie, w ksiegarni przeczytasz, a naprawde ciekawe. Duzo ciekawsze niz film.
-
Aczkolwiek to że publicznie na forum przyznałem sie do mej niewiedzy zostało mi nieumyślnie poczytane za nietakt mocno mnie dręczy ;)
Hm. Bez przesady. Każdy ma prawo nie widzieć Blade Runnera. Sam z niejakim rozrzewnieniem wspominam ten stan, kiedy byłem jeszcze ,,przed'' tym filmem, bo teraz już nawet nie potrafię sobie wyobrazić jakby to było obejrzeć go po raz pierwszy.
Choć, gwoli sprawiedliwości, pierwsze trzy części Gwiezdnych Wojen widziałem chyba więcej razy, bo chyba już około 40.
-
Cóż, są i tacy co Gwiezdnych Wojen nie oglądali - no chyba, że te nowe części. Ale Blade Runner to rzeczywiście arcydzieło kinematografii - dla mnie pod każdym względem!
A więc maturzyści - oglądać, oglądać!
ad. Terminus
Ja szczerze mówiąc nie wiem ile razy już oglądałem stare Gwiezdne Wojny, Blade Runnera, Obcego, Coś (The Thing) itp... Liczy się to z całą pewnością w wielokrotnościach dziesiątek.
CU
Deck
-
Nie no bez przesady, Star Wars-y to widziałem:)
Dzisiaj śmigiem do wypożyczalni!!
-
Byłem w pypożyczalni i co... No właśnie nic. Nikt z obsługi nawet nie słyszał o takim filmie, "łowca androidów, Blade Runner, nie słyszałem". Właśnie takie słowa usłyszałem.
Narazie nici z tego filmu, może uda mi się go jeszcze załatwić z innego źródła ale to jest niestety ale raczej mało prawdopodobne. Może ktoś z Was wie w jaki sposób, gdzie mogę zciągnąć lub wypożyczyć ten film?
-
z...........e...m...u...l...e...........?? tylko cicho bo Zaiks (czy co tam innego) czuwa :P
-
Wszystkie serwisy p2p mają ten film. Np. mininova, te sprawy...
pozdr
-
Ja niestety nie spotkałem się jeszcze z kompetentną osobą pracującą w wypożyczalni... smutne ale prawdziwe.
CU
Deck
-
A ja owszem raz spotkałem kompetentną osobę. Planowałem wówczas wypożyczyć "Ostatnie kuszenie Chrystusa" i na pytanie o ten film, pracujący w BeverlyHills Video student (sądząc po pozorach) odparł: "My tu nie mam dobrych filmów."
I miał rację ;D
-
Haha ;D
A ja pamiętam, jak kiedyś wszedłem do lokalnej wypożyczalni z zamiarem wypożyczenia jakiejś swobodnej i luźnej rozrywki.
Zapytałem paniusię z obsługi:
- Jest może taki nowy film z Benem Afleckiem i Morganem Freemanem? Taki sensacyjny thriller?
- Nie ma - pada szybka i zdecydowana odpowiedź. Odwróciłem się by przejrzeć inne półki a tu proszę, jak wół leży na półce "Suma wszystkich strachów".
- A to co? - zapytałem
- Aaaa to... to taki fajny film o agentach i CIA i FBI.... wie pan...
- taaa wiem.... pewnie jeszcze o KGB... to poproszę....
CU
Deck
-
Tak, dzisiejszy dzień nauczył mnie jednego... tzn. jak można rozpoznać niekompetentnego doradcę w wypożyczalni.
A mianowicie co go charakteryzyje prócz głupiego uśmiszku? Więc zaobserwowałem nastepujące objawy:
- Zbytnia pewność siebie, lub jej brak
- ten Błysk w oku niczego nie podejżewającego klienta ;)
- przyśpieszony oddech i akcja serca
- oraz conajmniej dziwne poczucie humoru :P
P.S Dziś na celowniku mam Solaris. Tata mi wypożyczył, więc zaczynam czytać :D . Dodająć, dzięki za porady z kąd mógłbym zciągnąć sobie film ale, niestety moje super, extra, hiper, mega etc. szybkie łącze nie pozwala mi na to :-[ Osobiście myślałem że może coś innego zaproponujecie.
Pozdro For ALL
-
www.amazon.de ?
btw - zrobcie cos z tym za dlugim tytulem bo mnie cholera powoli bierze
-
Jakim tytułem? Tytułem wątku? A co to przeszkadza?
Przecież nie musisz go ani czytać, ani zmieniać, ani wpisywać, ani w ogóle być świadomym jego istnienia.
A jak go zmienię to znowu stado maturzystów nie zajarzy że to właśnie TEN temat, bo tylko w takiej postaci brzmi dokładnie tak jak na maturze!
-
Tak w ogole to czemu oni daja co roku ten sam temat? Przeciez niedlugo beda filmiki z prezentacja (w najgorszym wypadku we flashu) i ludzie beda sie na pamiec uczyli co maja na prezentacji robic po kolei. :D
-
Jako jeden z Owych maturzystów mam zamiar część swojej prezentacji wykonać właśnie jako prezentacje multimedialną na komputerze. Lecz wydaje mi się że Ja różnie się tym od moich rówieśników, maturzystów że nie szukam gotowej prezentacji. Moim załozeniem, celem jest wykonanie w pełni samodzielnie prezentacji. Szukam tylko pomocy i wskazówek jak mogę ją wykonać i właśnie szukając tych wskazówek trafiłem na to forum.
P.S Narazie przeczytałem tylko 60 stron Solarisa. Jak do tej pory wrażenia jaknajbardziej pozytywne, szczególnie jeśli czyta się coś co mnie interesuje:)
-
Ehh, powróciły wspomnienia ::) Ja nie mogłem się oderwać od "Solarisa". Moja szefowa też mnie nie mogła oderwać i w końcu odpuściła mi przez kilka dni abym mógł dokończyć lekturę. To była kobieta do rany przyłóż :)
-
Masz moze zdjecie? ::)
-
Może gdzieś by się i znalazło, ale po pierwsze nie wiem czy Ona by sobie życzyła abym je gdzieś publicznie zamieszczał, a po drugie to była taka potężna kobieta i miała syna w moim wieku, więc nie wiem czy by Cię interesowała ;D
-
...
O czym to rozmawialismy?
-
Ja dopiero zaczynam coś tworzyć w tej pracy, zbieram materiały, szukam źródeł i informacji na ten temat.
Odnośnie tego na czym chciałbym się skupic sprawa jest relatywnie prosta. Tak jak temat mówi Future. Np. 5-ty Element moim zdaniem prawie w 100% odzwierciedla to co chciałbym przedstawić. Świat innych problemów, inne życie. Chciałbym się zastanowić na problemami "ludzi przyszłości" co ich trapi, czy np. na orbicie ziemskiej krążą wielkie niszczyciele Obcych których zadaniem jest ostateczne znniszczenie świata.
Juz ci mowie, co bedzie prawdziwym problemem ludzi "przyszlosci", bedzie to pozbycie sie przez ich generacje tobola genetycznie wszczepionych bredni przez ich pra i pra-praojcow o ostatecznym zniszczeniu swiata. Jesli nawet szlag trafi Ziemie, to Swiat jak stal, tak stac bedzie. Wystarczy ruszyc glowa, Glowa, znaczy rozumem. Zaden Obcy, ktory swoja droga upatrzyl sobie na swiadka li tylko chlopa z kosa, zaden Obcy [ nie wiem, dlaczego pisze o zielonym z duzej litery :D :D glupota genetyczna, czy co? ;D], ktorego nie bedzie w tej czesci wszechswiata przynajmniej przez najblizsze kilkaset tysiecy lat [tyle to juz Lem byl zdolal ustalic], nie bedzie zainteresowany powrotem do odleglej przeszlosci i bombardowaniem tego, co z powodzeniem samo potrafilo wysadzic sie w powietrze. Pomysl. :D
-
Yyyy, on chyba ma na bazie istniejacej literatury sie oprzec tak?
-
Przepraszam z góry, że trochę odbiegnę od tematu.
Pisaliście na poprzedniej stronie o tym, że nie udało się Wam znaleźć jakiegoś filmu w wypożyczalni. Mnie ostatnio nie udało się znaleźć wypożyczalni...
-
Hehe dobre.
A co do Orwella - straszna książka. Na początku takie niby nic, aż dochodzimy do przesłuchania...
Po jej lekturze kolega z klasy wpadł na pomysł, aby cała klasa uznała że nie ma lekcji, ergo ich nie ma rzeczywiście :D
pzdr
-
Jakim tytułem? Tytułem wątku? A co to przeszkadza? Przecież nie musisz go ani czytać, ani zmieniać, ani wpisywać, ani w ogóle być świadomym jego istnienia.
Wyskakuje blad ze za dlugi przy odpowiadaniu
-
Ok, niech będzie.
-
Dziekuje
-
siemanko. pisze ten temat na maturze i nie wiem od czego zaczac. prosze o pomoc!!!!! mój e-mail: damians-abz@wp.pl
-
siemanko. pisze ten temat na maturze i nie wiem od czego zaczac. prosze o pomoc!!!!! mój e-mail: damians-abz@wp.pl
Wątek cały przeczytałeś?
-
Taaaa... na pewno przeczytał...
(http://www.nc.pl/blogi/emoty/emotikony/36_1_21.gif)
-
przeczytałem. jednak w tej pracy nie ma utworów lema i Verna, a ja właśnie na ich utworach chce oprzeć prace. Nie wiem też jakie filmy wybrać. myśle ze pewniaki to: ja robot i wechikuł czasu. myślałem zeby zrobić to skupiając sie na: "znaczenie lit. i filmu dla rozwoju techniki i nauki" (coś w tym stylu). w utworach verna-"wokół księżyca" opisywany jest motyw podróży na księżyc ( statek kosmiczny), w "20000 mil podmorskiej żeglugi" jest opis łodzi podwodnej, itd..... ma ktoś moze jakiś pomysł co dalej??????
Wątek cały przeczytałeś?
-
No cóż "Ja robot" nie jest raczej wybitnym filmem. W tej tematyce dużo lepiej obejrzeć "Metropolis" (wersję z 1927r.). Podobnie z "Wehikułem czasu" - jeśli się wzorować to na tym z rocznika 1960 (ten z 2002 to straszne dno). Świetnie dopracowane merytorycznie (jak na film) mogą być wizje z "Odysei kosmicznej" (chodzi bardziej o technologię niż o samo przesłanie filmu). Można też zahaczyć o przewidywania które się nie sprawdziły (np. u Orwela w "1984"). Tych ostatnich będzie nawet dużo więcej.
Hmm, zresztą pozycji mówiących o przyszłości jest sporo. Są na tym forum tematy takie jak "Filmy SF warte i nie warte obejrzenia" oraz "Książki obowiązkowe (różnych autorów)", przypuszczalnie znajdziesz tam wiele interesujących, wstępnie omówionych, tytułów.
Aha, już o tym gdzieś tam pisałem, ale rozbudowany obraz, według mnie dość realnej (bo takiej amerykańskiej ;)), przyszłości można znaleźć w "Star Trek". Było tego tyle odcinków, że większość różnych zagadnień sf została już tam omówiona (często w dość nieskomplikowany, przejrzysty sposób).
-
wechikuł czasu.
Stary! Jak będziesz pisał w ten sposób, to maturę masz do tyłu!
A co do meritum, to dla mnie wciąż jest za mało danych :o
-
Ja robot (alias Jaro bot) to film sam w sobie znośny, ale jeśli chcesz, by reprezentował X muzę na Twojej maturze, to stary, wstyd. Rozwiązanie jest proste - zamiast tego kiczu bierz Łowcę Androidów (Blade Runner). Film ten jest genialny w każdym calu, ma także głębokie przesłanie, wiele, bardzo wiele informacj nt. świata przyszłości i dotyczących go rozterek związanych głównie z tematyką właśnie tego, czym i kim są roboty obdarzone AI. Czyli, w pewnym sensie, jest to rzecz zbliżona do Jaro bota (ja tu przepraszam wszystkich Bladerunnerowców w ogóle że porównuje Nasz ukochany film z tą szmirą), ale pod każdym względem od niej lepsza. Można powiedzieć więcej: żaden film po Łowcy nie nadgryzł tej tematyki tak głęboko, zachowując przy tym całość klimatu, przesłania i nastroju.
Ech, co bym nie powiedział, to nie wystarczy.
--
A jak chodzi o wehikuł czasu, to oczywiście że zdobyć ten stary.
-
I Robot az taka szmira nie jest, nie przesadzajmy.
A Blade Runner.. Coz. To w koncu najlepszy film wszechczasow.
-
I Robot az taka szmira nie jest, nie przesadzajmy.
(http://members.lycos.co.uk/tnarch/images/confused06.gif) jak dla mnie jednak jest (http://members.lycos.co.uk/tnarch/images/tongue10.gif)
-
I Robot az taka szmira nie jest, nie przesadzajmy.
A Blade Runner.. Coz. To w koncu najlepszy film wszechczasow.
Tak to właśnie chciałem oddać, pisałem wszakże, że jako taki jest to film znośny, a zwroty o szmirowatości pojawiły się w mojej wypowiedzi dopiero gdy zbliżyłem się do porównania z Blade Runnerem.
-
Jeśli ktoś ma jakies notatki z tego tematu to prosze o kontakt. HELP!!!!!!! ( co wy wszyscy z tym blade runner????? )
I Robot az taka szmira nie jest, nie przesadzajmy.
A Blade Runner.. Coz. To w koncu najlepszy film wszechczasow.
-
Jak chcesz notatki, to zamiast zawracać nam gitarę, skontaktuj się z maturzystami którzy tu pisali wcześniej w tym wątku; nie wątpię że podali swoje adresy e-mail.
Przecież chyba nie myślisz, że napiszemy Ci maturę.
My tu jesteśmy od rozmawiania i dyskusji. Jeśli masz jakiś pomysł na swoją pracę, to go tu zapodaj, możemy go zweryfikować, rozszerzyć, przekształcić. Jeśli nie masz pomysłu, to może warto pisać maturę na inny temat.
-
Witam!
I Robot może być niezłym pomysłem na maturke (sam rozważałem wzięcie, podobny tremat, lecz bez filmu ;D) ale pod warunkiem, że będzie to ksiązka Asimova a nie film.
-
Siema
pisze maturę na temat:
Filmowe i literackie wizje przyszłości.
Niestety znalazłem to forum niedawno i nie widziałem pracy Gacka która byla na początku
Pomóżcie mi zdecydować co do głównego wątku prezentacji. Na czym się skoncentrować?:
-zagłada gatunku ludzkiego (Wechikuł czasu H. Wellsa)
-życie ludzi i polityka (Rok 1984 Orwella i Powrót z Gwiazd Lema)
-postęp technoligiczny który pozwonił maszynom mieć uczucia (Blade Runner, A.I. Spielberga)
Który wątek wziąć jako główny i najbardziej się na nim skoncentrować? Może polecicie coś jeszcze innego?
Dzięki za sugestie.
Byłbym bardzo wdzięczny gdyby Gacek który założył ten topic i ma maturę ustną z tego tematu za sobą skontaktował się ze mną na maila:
baranczuk@op.pl
-
Cóż, na pewno wątki drugi i trzeci...
... a Gacek chyba niestety nie zostawił tu adresu e-mail...
-
To że Gacek nie zostawił emaila to niestety pewne. Pozostaje jedynie nadzieja że jeszcze kiedyś odwiedzi ten topic :)
A co do tematów.
To może jakieś konkretniejsze sugestie wraz z argumentami? Może np. wiesz o jakiś książkach lub filmach które będą dobrze do nich pasować.
-
Ja myślę, że najciekawszy - ale zarazem najtrudniejszy - jest temat 3.
Za to najwięcej materiału do wyboru będziesz miał na temat pierwszy.
Może rzuć monetą :)
Gdy już się na coś zdecydujesz, to będziemy podrzucali kolejne pozycje.
-
Jak znajdziesz trójstronną monetę to tak zrobię :)
Też uważam że temat 3 jest najciekawszy, ale tak się zastanawiałem że opócz gadania o uczuciach maszyn przydałoby się jeszcze coś dorzucić
Dlatego prosze o Waszą pomoc
-
Ustal tak:
Awers - 1 temat
Rewers - 3
A jak stanie na sztorc, to 2
A bardziej serio. Brakuje jakiegoś katalizatora. Czegoś co mogłoby spowodować burzę mózgów.
-
Rzuć dwiema monetami, powtarzając eksperyment w wypadku np. OO, zostaną Ci trzy inne opcje :)
-
Burzę mózgów powiadasz?
To jednak chyba nie najlepszy pomysł. Bo po wygłoszeniu prezentacji komisja zada mi takie pytania że nie odpowiem na nie. Poza tym mam 15 minut, a to za mało na zagłębienie się w jakiś temat. Przecież o możliwościach rozwoju ludzkości książki mądrzy ludzie piszą.
-
Miałem na myśli burzę mózgów w naszym gronie, a nie wśród komisjii ;)
-
witam... taaaaaak jestem następną osobą która wybrała sobie ten temat na prezentacje maturalna... obserwuje forum juz dosc dlugo i widze że wasza pomoc duzo daje maturzystom ktorzy probuja sie uporac z matura ustna... hmm
wlasnie odbyłem dziś 2 godzinna wizyte w bibliotece szkolnej. Bylem tam w takim celu moze 4 razy w ciagu mojej edukacji.. i musze powiedzieć że żałuje bo to przydatna instytucja :D Ale konkrety... Mój temat jest troszeczke inny nie wiedzieć czemu ktos wkleil tam w nawiasie (obowiazkowo LEM i ŻUŁAWSKI) ??? choc Lema napewno bym wrzucił to z Żuławskim miałem problem lekki... ale sie chyba w miare narazie udalo i odnotowalem dzis najważniejsze rzeczy o jego tworczosci. Pisze właśnie plan szczegółowy mojej pracy (termin oddania : wczoraj ;D ) i chciałbym podać wam moja bibliografie.. co o niej myslicie:
Literatura
1. "Neuromancer" Gibson
2. "Solaris" Lem
3. "Na srebrnym Globie" Żuławski
Film
1.Blade runner
2.Equilibrium
?
Lece oglądać Solaris Tarkowskiego..:p
Z góry dziekuje za odpowiedzi. pozdrawiam
-
Witam!
A ja mam ogólne pytanko (prosbe) do maturzystów (ale nie tylko). Co macie z literatury przedmiotu? Bo własnie usilnie szukam a cięzko znaleźć coś fachowego co można tam wrzucić.
Dla niewtajemniczonych - chodzi o wszelkie opracowania/komentarze i inną fachowa literaturę.
Pozdr.
-
Witam!
Z tego co mi wiadomo opracowań na temat Lema (przynajmniej w języku polskim) nie ma. Pewny jednak nie jestem więc jakby ktoś miał dokładniejszą informację to byłbym bardzo wdzięczny. Opracowań na temat science fiction jest już więcej, ale nie potrafiłbym teraz wymienić autorów. Odchodząc już od literatury przedmiotu to muszę się przyznać że również jestem tegorocznym maturzystą a mój temat to: "Omów wizję człowieka przyszłości w twórczości Stanisława Lema". Byłbym bardzo wdzięczny za choćby krótką ocenę planu mojej pracy, właściwie to planu rozwinięcia. A wygląda ono tak:
1.Spełnione wizję człowieka przyszłości Stanisława Lema.
2.Zmiany w biologicznej strukturze ciała człowieka.
3.Bolesne doświadczanie ograniczeń ludzkiego poznania.
4.Wizję stworzenia sztucznego rozumu i wpływ tej technologi na życie człowieka.
Odnośnie punktu pierwszego to jak na razie dla mnie jedna wielka niewiadoma. Spodziewam się takie przewidywania znależć w Summie Technologiae. Jestem na razie w trakcie pierwszego rozdziału więc bardziej konkretne plany pojawią się później. W drugiej części pracy zajmę się zagadnieniem betryzacji i jej implikacjami jak i negatywnym stosunkiem Lema do nieśmiertelności. Inną bardzo ważną wizją w literaturze Lema nie poruszoną jeszcze w tym topicu są przewidywania Golema XIV pod koniec pierwszego wykładu. To również znajdzie się w drugim punkcie. Poza tym o ile dobrze pamiętam w Dziennikach Gwiazdowych jest opisana cywilizacja która modyfikowała swoje ciała w celu dostarczenia sobie przyjemności. Jest to kolejnym podpunktem w mojej pracy. W trzecim punkcie będe pisał głównie o trudnościach kontaktu z obcą cywilizacją, oraz o uwikłaniu człowieka w samego siebie. I tutaj skorzystam z takich utworów jak "Fiasko" i "Solaris". W ostatniej już części na początku postaram się przedstawić istniejący w masowej kulturze obraz sztucznej inteligencji (np.Matrix) i zestawie go z wizjami Lema - z Golemem XIV i z superkomputerem GOD.
Pozdrawiam
Wystarczyło trochę poszukać i wdzę ze kk.master znalazł trochę książek dotyczących Lema. Więc pierwsza prośba staje się nieaktualna.Tu jest link: http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb/YaBB.cgi?board=polish_cat;action=display;num=1142004651
-
Ja mam w tej chwili tylko taką uwagę. Masz temat: Omówić wizję człowieka przyszłości.
A zatem korzystanie z opisów innych cywilizacji (a takich Lem stworzył sporo) IMO nie powinno wchodzić w grę.
-
Tak zgadzam się obcę cywilizację nie wchodzą w grę, ale w Dziennikach Gwiazdowych Ijon Tichy odnajdywał we wszechświecie karykaturalne wizję przyszłości nie obcych lecz właśnie ludzkiej cywilizacji. Jerzy Jarzębski w swoim posłowiu napisał:
"Zgodnie z poetyką filozoficznej powiastki Ijon Tichy, lecąc w kosmos, dociera więc wciąż na Ziemię i z ludzkimi wciąż kłopotami musi się borykać."
Myślę więc, że jeśeli wytłumacze komisji czemu posługuje się przykładami niby innych cywilizacji to zrozumieją ten zabieg.
Pozdrawiam
-
No cóż, tylko pogratulować, bo wydajesz się być z tych maturzystów, którzy sobie sami świetnie poradzą.
-
Wiem, że nie będę oryginalna, jesli napiszę, że temat tego forum jest też tematem mojej prezentacji maturalnej, ale mimo wszystko..
Chcę się skupić na wizji człowieka i , powiedzmy, ewolucji ludzkości, tego do jakiej postaci dobrniemy w przyszłości.
Na dziś mam taki zestaw :
>literatura
- Rok 1984
- Nowy Wspaniały Świat
- Wehikuł Czasu
>film
- Raport Mniejszości
- Matrix
- Mechaniczna Pomarańcza
- Equilibrium
- Seksmisja
- Wehikuł Czasu
Filmów mam wystarczająco, jeśli nie za dużo, ale brakuje mi pozycji z literatury,
Jeżeli mielibyście jakieś podpowiedzi i wskazówki co do tego zestawu to byłabym bardzo wdzięczna
Pozdrawiam i dobranoc :-*
-
Propozycje literatury lemowej już tutaj padały, a z innych to może "Diuna". Jest tam ujęty obraz społeczeństwa ziemskiego w bardzo odległej przyszłości. W dodatku jego opis jest całkiem zasobny i momentami mocno różnaki od tego czym żyjemy dzisiaj (chodzi głównie o kulturę, a nie technologię).
Jeżeli chodzi o realizacje filmowe, to me osobiste zdanie jest takie, iż "Equilibrium" oraz "Raport mniejszości" nie są dziełami wybitnymi. Same pomysły w nich zawarte mogą być przydatne, ale ja bym się na te tytuły powoływał. Mam też niejakie podejrzenia, iż stali forumowicze mogą lobbować na rzecz "Łowcy androidów" ;D Może warto rozważyć tę pozycję?
Na koniec chciałem wyrazić swą opinię na temat przyszłości ludzkości (http://www.forum.wodz.dmkproject.net/images/smiles/rispekt.gif) Mianowicie śmiem twierdzić, iż wedle powiedzenia: "Nic nie jest wieczne", także i ludzkość kiedyś sobie zniknie. Może to zrobić w dwójnasób. Albo zostaniemy wybici co do nogi (także przez nas samych), albo ewoluujemy w coś czego człowiekiem nazwać nie będzie można.
I tym skromnym akcentem kończę
(http://www.forum.wodz.dmkproject.net/images/smiles/36_1_55.gif)
-
Ja bym jeszcze zasugerował "Cieplarnię" B. Aldissa.
-
Dzięki za podpowiedzi, po przeczytaniu forum byłam pewna, że "Blade Runner" zostanie mi zaproponowany:)
Czy z Lema nadawałby się np "Powrót z Gwiazd" czy jeszcze coś innego może?
Mam jeszcze prośbę do A-cisa: mógłbyś tak z grubsza napisać o czym jest "Cieplarnia"?
Pozdrawiam
-
Hmmm... gdzieś tu o niej pisałem... ale wyszukiwarka coś nie działa. Nie chce mi się powtarzać, tym bardziej że tam były równiez komentarze innych.
Jak znajdę to dam linka.
-
Dziękuje wszystkim za komentarze. Jednak jeżeli uważacie, że jest jeszcze jakakolwiek wizja w literaturze Lema którą uznajecie za ważną a którą pominąłem w swoim planie to bardzo chętnie jej wysłucham.
Meg, "Powrót z Gwiazd" nada się idealnie. Można na jego temat pisać i pisać. A poza tym bardzo przyjemnie się tą książke czyta. Jeżeli jeszcze chciałabyś mieć w swojej pracy coś zupełnie nietypowego czym mogłabyś zaskoczyć komisję to jest to Golem XIV". Ważne jest to, że w obliczu już niewielkiej ilości czasu do matury nie jet to objętościowo duża książka, a może wnieść zupełnie nową jakość do Twojej pracy. Co prawda lektura jest trudna ale naprawdę warto.
Falcor co do końca świata(ludzkości) to są znacznie przyjemniejsze wizję wizję niż sadystyczne wybicie się nawzajem. W "Okamgnieniu" wyłożona jest fantomatyczna wizja zagłady. Po prostu tak odurzymy się cyberprzestrzenią że będziemy egzystować w wirtualnym raju i zapomnimy o materialnym świecie. BTW Okamgnienia to, w tym samym rozdziale Lem przewidział że Star Wars będzie w odcinkach :o.
Pozdrawiam
-
Wizja zagłady to jedynie 50% moich propozycji na to co się stanie z ludzkością ;D Też chyba wolałbym ewoluować :)
Wirtualny świat możemy właśnie potraktować jako swego rodzaju ewolucję (jeżeli przeniesiemy się do niego w całości tracąc formę materialną) lub też brak faktycznych zmian (jeżeli będziemy tylko podłączeni do jakichś urządzeń, z fizyczną egzystencją ciągle tutaj). Wtedy była by to raczej zmiana trybu życia, niż to o co mi chodziło. Swoją drogą niektórzy tak mają już dzisiaj, aczkolwiek pobyt w wirtualnym świecie nie jest do końca dopracowany (patrz maniacy komputerowi którzy zmarli przed monitorami :P).
-
Dzięki Hex za słowa otuchy, że "Powrót z gwiazd" czyta się łatwo, bo ja po obejrzeniu w wilekich bólach i na raty "Mechanicznej pomarańczy" załamałam się, że wybrałam taki temat.
Mam nadzieję, że końcowy efekt będzie zadowalający:)
Dobranocka, 3majcie się
-
No "Mechaniczna pomarańcza" to trudne i dość wkurzające kino ;) Ale za to jak zrobione.
-
Mam jeszcze prośbę do A-cisa: mógłbyś tak z grubsza napisać o czym jest "Cieplarnia"?
Znalazłem ten link:
http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb/YaBB.cgi?board=polish_cat;action=display;num=1100075548;start=240#240
-
jak zapewne sie domyślacie i ja jako temat maturalny wybrałem Literackie i filmowe wizje przyszłości. Mam jednak jeden problem. Szukam utworu w którym wizja przyszłości byłaby optymistyczna. Może mi ktoś polecić coś takiego?
I jeszcze jedna prośba, gdybyście mogli zerknąć na moją bibliografię:
1. Mechaniczna pomarancz.
2. Raport mniejszości.
3. Kroniki marsjańskie.
4. ???
Film:
1. Blade Runner
2. Mad max
-
To zależy od tego co uważasz za optymistyczną wizję. Zawsze to będzie Twoja subiektywna ocena, więc na takie pytanie trudno udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi. Jednak mimo wszystko spróbuję. W literaturze Stanisława Lema jako pozytywne (bo w tym wypadku chyba wszyscy się zgodzą) można uznać rozwój technologi, nauki. Jak trudno rozróżnić utopię od antyutopi powinnineś wiedzieć już sam. To co dla niektórych w "Powrocie z Gwiazd" może jawić się jako wymarzony świat dla innych może być koszmarem. Dla mnie bliższe jest to drugie twierdzenie. Przeczytaj, wyrób sobie własną opinię i wykorzystaj to na maturze.
Swoją drogą niektórzy tak mają już dzisiaj, aczkolwiek pobyt w wirtualnym świecie nie jest do końca dopracowany (patrz maniacy komputerowi którzy zmarli przed monitorami).
Takie osobniki z punktu widzenia ewolucji nie posiadają żadnej wartości, więc taka wizja końca raczej nam nie grozi. Chyba że wszyscy jednocześnie postanowią przenieść się w wirtualny świat. Jednak jeszcze chyba nie było takiego momentu w historii ludzkości, zeby wszyscy zechcieli robić dokładnie to samo w tym samym momencie.
A wizja transferu świadomości pojawia się w "Golemie XIV". Na koniec pierwszego wykładu jest wizja opuszczenia własnego ciała. Porzucenie świata takiego do jakiego byliśmy przyzwyczajeni.(Go)Lem jednak nie przedstawia dokładnego sposobu implementacji tego transferu. Niewykluczone ze wirtualna rzeczywistość pozwoli kiedyś człowiekowi wspiąć się szczebel wyżej na drabinie rozumów.
Pozdrawiam
-
Witam ty kolejny maturzysta w kolejce :D. Zastawiam się jak zrealizować ten temat w oparciu o utwory P.K.Dicka Przeczytałem następujące książki
-3 stygmaty Palmera Eldricha
-Ubik
-Oko na niebie
-Człowiek z wysokiego zamku
-Przez Ciemne zwierciadło
-Deus Irae
W większości tych książkę najważniejsze zdaje mi się pytanie które autor zadaje -Jak rozróżnić ułudę od rzeczywistości ? Lecz nie wiem czy tylko i wyłącznie na tym pytaniu się skupić i stworzyć na bazie tego prezentacje . Mam wypożyczone również 2 książki lema które po lekturze tego tematu(forum) zdecydowałem przeczytać. „Powrót z gwiazd” i „Opowieści o pilocie Pirxie”. Chciałby w swojej prezentacji wykorzystać również „Państwo” Platona oraz Apokalipse św Jana.. Stwierdzam ze mam chyba trochę za obszerną bibliografie.. A gdzie tu miejsce na filmy? Zastanawiałem się nad mechaniczna pomarańcza ale stwierdza ze jednak jest to dosyć ciężki film do prezentacji Blade Runnera jeszcze nie o obejrzałem ale mam wersje DC i nie wiem czy postarać się o wersje z komentarzami czy bez ?Zastanawiam się tez nad takim i filmami jak seria Alien's oraz trylogie Matrix czy GHhost in the shell chciałbym również w swojej pracy wykorzystać rok 1984 Orwella ale nie wiem czy to nie będzie za dużo jak na to prace ... Trudno jest mi się zdecydować jaki kierunek wybrać i główny temat tej prezentacji .. Chciałby zawrzeć te wszystkie utwory i filmy ale chyba mi się to nie uda.. Może wy mi doradzicie ?Być może zrealizuje ta prezentacje na zasadzie zbiorczego materiału bez wchodzenia głębiej w te wszystkie utwory...
W komisji raczej nie będzie żadnych ekspertów z tej dziedziny literatury i filmu.
-
Zastawiam się jak zrealizować ten temat w oparciu o utwory P.K.Dicka
Współczuję :'(
-
Wybaczta, ale czy Mechaniczna Pomarańcza jest tak doskonale predyscynowana do przedstawiania wizji przyszłości? Nie lepiej wziąć jakąś starą wersję Wechikułu Czasu. Ot, na początku Pomarańczy Kubrick rzuca hasłem, że dzieje się to w przyszłości, choć w zasadzie oglądając film możnaby uwierzyć bez problemu, że coś takiego mogłoby się stać i teraz. Wystarczy wyobrazić sobie że minister Ziobro straciłby głowę i rzuciłby na przestępców radykalne metody prania mózgu. I ot, byłoby gotowe. A cuda takie jak Korova Milky Bar to na pewno już w niektórych knajpach naszych czasów zostały pobite.
-
maaraas>>> Twoja matura, twoja koncepcja;) Osobiście nie skupiałbym się tylko na twórczości P.K.Dicka. Jeżeli interesuje Cię temat zacierającej się granicy między rzeczywistością a fikcją to możesz ten temat zaprezentować sięgając po inne ksiażki czy filmy, niż te napisane przez Dicka lub stworzone w oparciu o jego twórczość.
Dobrym pomysłem jest Ghost in the Shell, szczególnie cześc druga.
Kongres futurologiczny to kolejny dobry przykład.
Z Dicka polecam Trzy stygmaty Palmera Elditcha ;)
-
Potrzebuję Waszej pomocy (jest nieoceniona;). Zmieniłam nieco zawężenie mojej pracy na "Społeczeństwo przyszłości". Tym razem brakuje mi filmu - mam "Blade runnera" i "Seksmisję", ale coś jeszcze by się przydało dorzucić. Myślałam nad "Equilibrium", ale jak sami wiecie film to w sumie średnich lotów. Z kolei reszta z moich poprzednich filmow nie bardzo się nadaje do takiego ujęcia.
Będę wdzięczna za cokolwiek
Dobranoc
-
Problem w tym, że wiele ciekawych pomysłów na obraz społeczeństwa przyszłości jest ukazywane w nienajlepiej zrobionych filmach (do takich zaliczam np. "Equilibrium", "A.I." czy "Raport mniejszości").
Pogrzebałem jednak trochę w filmotece i :
"Ghost in the Shell" - społeczeństwo tak bardzo nastawione na technologię, że trudno odróżnić co jest naprawdę ludzkie.
"Planeta małp", "Wehikuł czasu" - nie ma ludzi (a raczej drastycznie zmienia się ich rola), jest zupełnie inna społeczność.
"Brazil" - podobnie jak orwellowskie "1984" ale nieco inaczej ujęte.
ewentualnie "Star Trek" - niewiele zmian, amerykański styl ale bardziej humanitarny (można rzec, że ludzkość popracowała nad sobą). Poza tym chyba jeden z nielicznych pozytywnych obrazów.
"Kosmiczne jaja" - bez związku z tematem, ale dobre dla odprężenia ;D
Przyznaję, że niektóre filmy mogą być w tym temacie nieco na siłę ale uznałem, że od przybytku głowa nie boli :)
-
Dzięki.
Tak jeszcze myślałam o Matrixie, ale w sumie społeczeństwo można tam sklasyfikować ze względu na stan świadomości i nie wiem czy nie byłoby to trochę na siłę.
Niestety, więcej pomysłów nie mam, a na coś będę się musiała zdecydować, bo czas goni :-/
-
Witam!
Mam taką małą prośbę: czy posiada ktoś z was Kongres Futurologiczny bądź Powrót z gwiazd opatrzony posłowiem autorstwa Jerzego Jarzębskiego? Jeśli tak to byłbym wdzięczny za podanie noty bibliograficznej (Miasto + rok).
Z góry dziękuje za wszelką pomoc.
Pozdr.
edit:
Prośba nieaktualna :)
-
Tym razem brakuje mi filmu
Proponowałbym "Gattaca - szok przyszłości" (ciekawy eksperyment z genetyką).
Możesz też wykorzystać: Teminatora, Mad Maxa i Wodny swiat :)
-
Tak jeszcze myślałam o Matrixie
Też przyszedł mi do głowy i też mam wątpliwości czy to dobry pomysł w tym temacie.
"Gattaca" to, jak dla mnie, właśnie jeden z tych filmów z ciekawym pomysłem i nienajlepszą realizacją (podobnie "Wodny świat"). Za to "Mad Max" to wartościowy tytuł.
Osobiście zrobiłbym tak, że wykorzystałbym w swych rozważaniach pomysły z tych nienajlepszych filmów, niekoniecznie chwaląc się jaki konkretnie tytuł mnie zainspirował.
-
Witam Szanowne Zgromadzenie Ja Rowniez jestesm tegorocznym maturzysta. Mam jednakze problem innego tylu niz moi poprzednicy. Otoz ja nie mam problemu z literatura podmiotu bo ta juz wygralem schody sie zaczeły keidy szukałem kietratury przedmiotu i po za stronami www to udało mi sie cos znalesc z encyklopediach ale wydaje mi sie to troche za malo. Moja Bibliografia na dzien dzisiejszy wygląda tak:
L Podmiotu Pierscien - Niven
Miasto- Simak
Hieny cmentarne( wybrane opowiadania) -Oramus
Limes Inferior - Zajdel
Equilibrum ( nie ze wzgledu sposobu w jaki go zrobili tylko tresci, tego co przekazuje)
Piaty element (ze wzgledu na jedna scene gdy pogadazne jest całe miasto)
W pracy zamierzam poruszyc głownie watek tego jak bedzie wygladał swiat(czym sie bedziemy poruszac, gdzie meiszkac) po za tym przedstawie 2 wizje katastroficzna i taka ktora dazy do uklepszenia swiata ale nie zniesczenia go
to narazie na tym Sorki za błedy ale cały dzien na kompie siedze i szukam materiałow, zrozumcie zmeczenie;p
-
"Gattaca" to, jak dla mnie, właśnie jeden z tych filmów z ciekawym pomysłem i nienajlepszą realizacją
Falcor, wydaje mi się, że poziom filmu nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o pomysły na społeczeństwo przyszłości. I przy takim założeniu Mad Maxy, Wodny świat czy Wysłannik przyszłości pokazują takie samo społeczeństwo (różnią się tylko światy, które w takim układzie są tylko dekoracją).
Inne społeczeństwo pokazuje już Gattaca, jeszcze inne Teminator, Łowca androidów, Seksmisja czy wspomniana przez Ciebie Planeta małp.
BTW. Przyszła mi jeszcze do głowy Bitwa o Ziemię, która w pewnym sensie jest podobna do Planety małp (resztki ludzi żyją prymitywnie jako niewolnicy innej rasy)
-
Witam, jestem tutaj nowy, ale widze, że ludzie mają ten sam problem, niestety-za kilka tygodni zamierzam przedstawić komisji swoją prezentacje na temat: "futurystyczne wizje świata w literaturze i filmie", jest mi cholernie ciężko, bo temat, wydaje się być szeroki a w gruncie rzeczy, wszystko jest do siebie dosyć podobne i schematyczne... Chce w swojej prezentacji zamieścić dzieła: 'blade runner", "metropolis" Fritza Langa, "nowy wspaniały świat" Huxleya, "powrót z gwiazd" Lema, szukam jeszcze książek, może jakiegoś filmu, zastanawiam się nad "raportem mniejszości" i opowiadaniami Harrego Harrisona. Może ktoś z was ma jakieś pomysły? Chyba troszke wkopałem się biorąc trzy kontrutopie, szukam czegoś dla przeciwwagi, może coś z cyberpunku? Blade runner to troszke mało, może np. "Johnny Mnemonic"?? Szerokim łukiem omijam matrixy. Będe wdzięczny, za każdą pomoc. Ahh, no i moim zdaniem solaris odpada, mało tam mowy o świecie przyszłości, więcej o psychologii, tak, wiem, ze u Lema to normalne, ale w tej pozycji wybitnie... Orwella nie chce brać, ze względu na to, że jest to niejako powielenie świata z Huxleya, tylko, że bardziej mroczne. Literatura Gibsona mi mało odpowiada, ale też ją rozważam. "mechaniczna pomarańcza"- ten tytuł padł kilka razy na forum, ale z tego co pamiętam rzecz dzieje się w "bezczasie", niewiemy czy to przyszłość (zreszta w tym filmie mało wiemy ;) ) więc niemożna jej użyć(takie jest moje zdanie, wole nieryzykować) Mysle o ghost in the shell, jako przedstawicielu cyberpunku, niewime która część, ale chyba druga, mimo, że jest dużo cięższa od poprzedniczki. Ahh, no i Gattaca... Pomysłów mam dużo, gorzej z realizacją, jestem troszke zbyt wybredny... Czekam na propozycje z literatury, dziekuje.
P.S.: A-cis, "bitwa o ziemie" rox ;)
-
Falcor, wydaje mi się, że poziom filmu nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o pomysły na społeczeństwo przyszłości.
Co do samych pomysłów to oczywiście muszę się zgodzić, ale właśnie nie powoływałbym się na tytuły z których je czerpałem.
Załóżmy hipotetyczną sytuację, że ktoś coś pisze i stwierdza iż Stanisław Lem w "Solaris" przedstawił to takie a takie zagadnienie. I padają trzy ważne słowa: Stanisław Lem oraz "Solaris". Wiadomo autorytet i znana książka.
A teraz niech ktoś, nawet w tym samym temacie, powoła się na Jana Kropelkę i "Planetarnego Bulgotusa".
Różnica raczej znacząca.
"Bitwę o Ziemię" wspominam z pewnym sentymentem (oglądaliśmy paczką, przy piwku na stancji). Po projekcji zaliczyłem Johna Travolte do grona aktorów - "za odpowiednią kasę zagram wszystko" ;D
-
do cruel.magpie: "Ghost in the Shell" to raczej dobry wybór. W ogóle jeżeli chodzi o cyberpunk to chyba Japończycy z anime wiodą w nim prym i to tam bym szukał czegoś w tym temacie (można np. zahaczyć o "Akirę" ale to nieco inna tematyka).
Z innej beczki to zdałem sobie sprawę jak niewiele jest naprawdę wartościowych dzieł. Od powstania tego tematu ciągle przewija się kilkanaście, tych samych tytułów filmowych. (Podobnie jest z książkami - zaledwie paru autorów, na tysiące, jest w stanie napisać coś co przetrwa ponad 5 lat.) Niesamowite, bo okazuje się, że przy tak ogromnej liczbie produkcji, nie powstaje nawet jeden wybitny obraz sci-fi rocznie.
W sumie można by ten temat streścić do wymienienia tych kilkunastu tytułów na samym początku z dopiskiem: "Szukasz dobrego materiału do pracy? Oto one. Więcej nie ma" ;D
-
Racja, temat wydaje się być naprawde ogromny, ale w gruncie rzeczy, wszystko się albo kopiuje, albo jest, że tak powiem, denne. Myślałem o Akirze, właśnie ją zdobyłem. Gorzej z literaturą. Ale raczej wciągam Rok 1984 na liste i zamykam ją. O filmach jescze pomyśle. Problem mam z literaturą przedmiotu, niemoge znaleźć żadnych sensownych opracowań, przynajmniej na nośniku fizycznym (typu książka, "lub czasopismo" ;) ) a z tego co mi wiadomo, umieszczanie zbyt dużej ilości stron www w bibliografi nie jest mile widziane... Ma ktoś jakieś artykuły na ten temat? Chodzi mi o opracowania Lema i Huxleya, o Orwellu napisano już sporo. Hmm, no i o "metropolis" jesli ktoś coś ma. Byłbym wdzięczny. Mój mail to: cruel.magpie@gmail.com Zastanawiam sie jeszcze nad wnioskami i tezą, czy jakąś postawić. Ale ogólnie myślą przewodnią chce uczynić słowa "straszenie przyszłością", każde czasy mają swoje lęki. Kiedys totalitaryzm(moje antyutopie), w latach 80 XX wieku, do dziś-strach przed globalizacją, rozwojem technologicznym i szeroko pojętą "korporacją"... Co panowie na to?
-
buuuuuuuuuu Cos mi sie zdaje ze moj tekst zostal przez was zignorowany a szkoda bo z checia bym sie zapoznal z waszymi opiniami na ten temat pozdrawiam
-
do cruel.magpie: Mi się podoba. Ludzie, zwłaszcza Polacy, lubią marudzić ;D Faktycznie zawsze jakieś tam obawy były. Zresztą m.in.: dzięki nim pchamy ten wózek do przodu. W każdym razie optymistą trzeba być, a pomysł o "dzisiejszych strachach" na tle "wczorajszych" wydaje się ciekawy.
do saintpreux: Przypuszczam, że większość forumowiczów zwyczajnie nie dysponuje materiałami o które Ci chodzi (jeżeli dobrze zrozumiałem to chciałeś jakieś opracowania ale poza www). Myślę, że takie coś można znaleźć np. w "Nowej Fantastyce" albo, bardziej naukowo podchodząc do problemu, w "Świecie nauki". Niestety jestem zupełnie nie na bieżąco w tych pozycjach :-/
-
(jeżeli dobrze zrozumiałem
W tym sęk :)
Ja nie byłem pewien czy zrozumiałem. Może to zmęczenie...
-
@ cruel.magpie:
Jeśli masz dostęp do jakiejś naukowej biblioteki to polecam Andrzeja Stoffa "Powieści fantastyczno-naukowe S. Lema" (PWN, 1983), a do Huxley'a niestety niczego interesującego nie wygrzebałam (prawie dosłownie;)
A co do filmów m.in. "Metropolis", powinieneś coś znałeźć w książce Andrzeja Kołodyńskiego "Dziedzictwo wyobrażni. Historia filmu SF" (Alfa, W-wa, 1989), sporo tam tego było.
Powodzenia:)
-
Do: meg - Dziekuje, poszukam, dostęp do książek mam w sumie nieograniczony (moja chrzestna pracuje w bibliotece) :) Jeszcze raz bardzo dziękuje :*
Do: Falcor- a tam marudzić :) Zawsze była obawa przed jutrem i tak zostanie, człowiek pewny przyszłości nie ma po co żyć. Hmmm... Patrze na twój nick i avatara z lekkim niedowieżaniem, ktoś jeszcze pamięta tą historie?(niekończącą się tak na marginesie ;) ) Ehh, przypomniały mi się czasy kiedy wchodziłem na baczność pod stół a Atreyu był moim idolem :) Dziękuje za przypomnienie ;)
Ahh, wracając do tematu: zamierzam użyć posłowia i wypowiedzi Lema (z jego strony www) na temat "powrotu z gwiazd", myśle, że to najlepsze rozwiązanie, jest to jakieś opracowanie, przydatne zresztą, a i bibliografie będzie co wpisać, bo przecież wypowiedź na papierze się ukazała :)
-
Jeśli chodzi o Powrót z gwiazd to oprócz wsopmnianej przez Meg książki A. Stoffa polecam jeszcze Lem i inni tegoż samego autora. Ewentualnie artykuł M. Szpakowskiej Ucieczka Stanisława Lema z czasopisma Teksty nr 3/1972. Tego ostatniego nie udało mi się jeszcze dostać ale na dniach powinienem mieć, więc mogę wtedy coś więcej powiedzieć.
Co się zaś tyczy wypowiedzi Lema to pochodzi ona z książki Tako rzecze... Lem o ile mnie pamięć nie myli.
-
@cruel.magpie
Nie ma za co, w końcu głównie po to to forum jest;)
-
Witam!
Uwaznie przesledzilem caly topic, ale nie znalazlem tego co mnie najbardziej interesowalo, czyli jakichkolwiek inf. na temat literatury przedmiotu.
jezeli ktos posiada jakiekolwiek inf. na temat opracowań dotyczacych wizji przszłosci będe niezmiernie wdzięczny za przesłanie mi tych inf na galu00@gmail.com
p.s. wiem, że w jednym z postów była inf. dot opracowań książek Lema, ale to akurat mi sie nie przyda
-
prośba
po psześledzeniu forum z propozycji forumowiczów wybralem do prezentacji ksiazke Roberta A. Heinlein'a "Kawaleria Kosmosu" nie moge znalezc owej ksiazki w bibliotekach mojego miasta, ani w bibliotekach i księgarnich warszawskich
nie ma jej nawet w empiku ani na merlin.pl
jeśli ktokolwiek posiada ta ksiazke lub wie gdzie ją kupić (allegro albo cóś) prosze o kontakt
jak nie znajde tej ksiazki to bede mial naprawde przeje***e
-
Jest na allegro. Aukcja nr 95860230.
CU
Deck
-
Do: Galu -Hmmm, ale oprawcowania do czego? Przyszłości? Może być ciężko, poszukaj do poszczególnych utworów. Ahh, wracając do mojej prezentacji: do filmów wziąłem jeszcze ghost in the shell. Lit. przedmiotu tez znalazłem :) Ogólnie przestałem sie bac prezentacji, mimo, że z tezami słabo... Gorzej, że jeszcze nie wszystkie przedmioty zaliczone i może sie okazać, ze prezentacje robie niepotrzebnie
-
Praca dzieli sie na 3 czesci : wstep, rozwiniecie, zakonczenie
ja mam rozwieniecie
napiszczcie co wy zamiesciliscie we wstepie? ja jedyne co tam zamiescilem to:
Wstęp:
1. Wyjasnienie pojecia futorologii
2.przedstawienie z czym odbiorca moze sie spotkac podczas lektury ksiazek i ogladania filmów:
-angielskosocjalistyczna antyutopia,
-podzial ludzkosci na dwa gatunki i zanikniecie dominującej pozycji czlowieka w swiecie
-samozagłada ludzkosci
-walka z najezdzcami z kosmosu
- oraz czy robot moze byc rownie ludzki co czlowiek
3.dalsze rozwiniecie poszczególnych pojec i zagadnien z punktu drugiego.
czy takie wypociny wystarcza na zadowolenie tych krwiozerczych zlamasow?? jak myslicie
a i jeszcze jedno dale do bibliografii "Kawalerie kosmosu" Heinlein'a nie udalo mi sie zdobyc tej ksiazki (dzieki za pomoc Deckard ale wlazlem na aukcje pare dni po jej zakonczeniu) i czy ktokolwiek kto przeczytal moglby troche strescic i podac gł wątki kasiazki
-
z góry dzieki za pomoc i komentarze
-
Prosiłem o pomoc, to może tym razem sam pomogę. Już jestem po i poszło dobrze(100%) i pamiętam jak dzień wcześniej bałem się pytań, które komisja może mi zadać... Dla uspokojenia przyszłorocznych maturzystów przedstawie je, żeby przed maturą mogli spać spokojnie... Drugie było wręcz rewelacyjne - można było na ten temat bardzo wiele powiedzieć:
1.Jak Stanisław Lem ocenia człowieka?
2. Przedstaw Stanisława Lema jako filozofa.
3. Co powoduje, że dzieła Stanisława Lema są tak popularne?
-
No to gratuluję zdanej matury. :)
CU
Deck
-
Prosiłem o pomoc, to może tym razem sam pomogę. Już jestem po i poszło dobrze(100%) i pamiętam jak dzień wcześniej bałem się pytań, które komisja może mi zadać... Dla uspokojenia przyszłorocznych maturzystów przedstawie je, żeby przed maturą mogli spać spokojnie... Drugie było wręcz rewelacyjne - można było na ten temat bardzo wiele powiedzieć:
1.Jak Stanisław Lem ocenia człowieka?
2. Przedstaw Stanisława Lema jako filozofa.
3. Co powoduje, że dzieła Stanisława Lema są tak popularne?
(http://www.gifyx.za.pl/emoty/emoty/3d/36_2_25.gif)
-
Kurde, to się nazywa przyjemność na maturze...
wyobrażacie sobie taką maturę? Ja jakbym dostał na pisemnej/ustnej takie, to bym nie uwierzył i poszedł się spytać do komisji, czy jaja se robią:)
Eh...
-
A czemu nikt nie wspomina o książce "Czy androidy marzą...?". Przeczytałam wątek i chyba nie natknęłam się na tą pozycję. Natomiast nie zgodzę się z rozróżnieniem replikant-android. Wszak replikanci są właśnie androidami z PKD tyle, że w filmie rozwiązany został problem reprodukcji komórek, a moduł wszczepiony replikanci mają ze względów bezpieczeństwa. W każdym razie zarówno w książce jak i w fimie są to w pełni biologiczne twory. Cóż, przyznaję jednak, że dyskurs o androidach/cyborgach/robotach/SI jest obecnie bardzo rozwinięty i polemizować można w tym temacie w zależności od przyjętej teorii. Czy jesteśmy już cyborgami? W świetle teorii Donny Haraway jak najbardziej, jesteśmy też w erze posthumanizmu jeśli spojrzymy oczami Katherine Hayles. Scot Bukatman mówi o "terminal identity". A co z Baudrillardem, jego hiperrzeczywistością i symulakrami? Tematu nie da się wyczerpać w kilku zdaniach. I dobrze ;)
Natomiast jeśli chodzi o lektury, na przyszły rok juz zapewne 8), polecam Neal'a Stephensona "Diamentowy wiek". To jest właśnie bardziej utopijna wizja przyszłości, gdzie technologia rzeczywiście pomaga ludzkości w funkcjonowaniu a na plan pierwszy wyłania się problem moralności. Jest to juz świat postcyberpunkowy i na szczęście(?) nie jest już tak przerażający. Do postcyberpunku zalicza się obecnie również nowsze dzieła Gibsona.
-
O Bladerunnerze wspominali w tym wątku Terminus i NEXUS6.
CU
Deck
-
Do postcyberpunku zalicza się obecnie również nowsze dzieła Gibsona.
Znaczy się Pasja? Ahaa.... to wszystko jasne...
-
Znaczy się Pasja? Ahaa.... to wszystko jasne...
(http://www.forum.wodz.dmkproject.net/images/smiles/rotfl.gif)
P.S. Jakoś tak mi się przypomniało:
And...always look on the bright side of life... (http://www.forum.wodz.dmkproject.net/images/smiles/rolleye11.gif)
-
Czyli co? Pasję zaliczamy teraz do cyberpunku? ;)
CU
Deck
-
Być może mam problemy z czytaniem, ale nie widzę odnośników do książki tylko do filmu ::)
A co do Pasji... lol ;D
-
Słuchaj, o BladeRunnerze to tu wszystko powiedziano i napisano, ale jesli uważasz, że masz coś do zakontrowania, to ładuj nowy wątek, nie ma problemu.
Ale najpierw przejrzyj sobie jeszcze 'filmy sf warte i nie warte obejrzenia...' bo coś mi mówi że może akurat wpisywał się tam ktoś kto widział ten film...
-
Mhm, chyba się nie rozumiemy. Nie mówię, że o BladeRunnerze jest za mało. Poleciłam książkę, na postawie której powstał.
I jaki "ten film"? Ja nic o filmach nie pisałam. ???
-
Istotnie o samej książce pisaliśmy tutaj mało, ale myślę, że wspominaliśmy o niej w jakichś wątkach.
CU
Deck
-
Ehh, właśnie siedze nad moją pracą, jak zwykle wszystko robie na ostatnią chwilę, prosze trzymać ksiuki w środe :)
-
Właśnie wróciłem z matury, zdałem na 20 punktów, czyli 100% :)
-
Kongratulejszyn cruel!!!
CU
Deck
-
Dzięki Deck. Forum sporo pomogło mi w wyborze tekstów kultury :)
Ahh, ktoś szukał optymistycznych wizji, no to już mu pomagam: Wells, "ludzie jak Bogowie" i "wechikuł czasu" :)
Wprawdzie już po czasie, ale może za rok ktoś będzie potrzebować
-
Tak dla porządku - "Wehikuł czasu" to zdecydowanie wizja pesymistyczna a wręcz katastroficzna, książka kończy się śmiercią całej planety, nie mówiąc o ludzkości, która wyginęła dużo wcześniej.
Nie wiem skąd ten optymizm (chyba że oglądałeś tylko amerykańską "ekranizację" baaardzo luźno opartą na Wellsie, a tam jak moża się spodziewać wszystko kończy się happy endem)
Dobranoc i udanych wakacji wszystkim (byłym już i przyszłym) maturzystom ;)
-
Meg, spokojnie :) Chodzilo mi o Eoli, o ich spoleczenstwo. Nie jest to (anty)utopia? :)
-
Antyutopia to gatunek literacki, który opowiada o jakimś wyimaginowanym świecie w przyszłości, gdzie jest bardzo, ale to bardzo źle.
Jest on przeciwieństwem utopii - gatunku, który powstał jeszcze w starożytni i opowiadał o wyimaginowanym świecie, gdzie wszystkim jest dobrze. Świat ten położony jest gdzieś daleko (zwykle odległa wyspa, na którą bohater trafia w wyniku sztormu) a potem - także na Księżycu czy innej planecie lub w przyszłości.
Charakterystyczne jest, że obie zajmują się głównie ustrojem politycznym i stosunkami społecznymi, bohater jest zwykle pretekstowy.
Więc - albo coś jest utopią albo antyutopią.
A Eloje - są tak naprawdę plemieniem kretynków, żyjących sobie co prawda beztrosko, ale też bez jednej głębszej myśli i służą za jedzonko dla Morloków?
Gdzie tu widzisz optymizm?
-
Zawsze da się znaleźć jakieś plusy :D
-
A Eloje - są tak naprawdę plemieniem kretynków, żyjących sobie co prawda beztrosko, ale też bez jednej głębszej myśli i służą za jedzonko dla Morloków?
"Fiku-miku na patyku
Nieprzyjemnie byc w przelyku"
Wiecie skad to?
-
ANIEL-a, przepraszam, juz nie bede, jestem kretynkiem, ok? :( Ehh, a tak szczerze, to mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzilo, może poprostu nie umiem się wysłowić.
-
Witam!
Prześledziłem temat wizje świata przyszłości, który wystąpił na poprzedniej maturze. Ja - tegoroczny maturzysta wybrałem podobny temat: Zaprezentuj różne wizje przyszłych społeczeństw w polskiej literaturze science-fiction.
Z literaturą podmiotu nie miałem chyba większych problemów ( poprawcie jeśli zamieszczone utwory nie bardzo pasują do tematu lub dodajcie własne propozycje :) ) :
1. Powrót z gwiazd Stanisława Lema
2. trylogia Edmuda Wnuka-Lipińskiego : Wir pamięci, Rozpad połowiczny i Mord założycielski
3. Limes inferior Andrzeja Zajdla
4. Przenajświętsza Rzeczpospolita Jacka Piekary (tego jeszcze nie przeczytałem, resztę tak)
Problemy pojawiają się w wyborze literatury przedmiotu, czyli naukowych, fachowych wypracowaniach odnośnie omawianego tematu. Z tego co znalazłem na forum jest tego niewiele:
Książki Stoffa traktujące przede wszystkim o Lemie, jak też utwory samego Mistrza takie jak: Summa technogiae czy fantastyka i futurologia. Do tego można dodać rozmowę Lema z Beresiem (Tako rzecze...Lem).
Czy poza tym przychodzi Wam coś do głowy odnośnie literatury przedmiotu? Byłbym bardzo wdzięczny
-
A. Smuszkiewicz, Zaczarawana gra - zarys dziejów polskiej fantastyki naukowej (fajnie się to czyta), A. Wójcik, M. Enlender Budowniczowie gwiazd - cz. 1, eseje, na różne tematy związane z SF, pewnie coś tam znajdziesz (cz. 2 dotyczy amerykańskiej SF i moim zdaniem jest słabsza), jest jeszcze A. Smuszkiewicz, A. Niewiadomski. Leksykon polskie literatury fantastyczno-naukowej, ale to leksykon, więc hasłowo, są też życiorysy pisarzy, może ci się przyda (aha, i z tyłu potężna bibliografia), R. Handke. Polska proza fantastyczno-naukowa - omawia różne aspekty z punktu widzenia teorii literatury, mi się podobało, ale pod tym wględem mogę być trochę dziwna :).
I jest jeszcze niezły esej Parowskiego Kilkunastu Hamletów omawia tam dość szczegółowo m.in. Zajdla i innych pisarzy, którzy w podobnym czasie wydali książki SF o podtekstach antykomunistycznych i antytolalitarnych. Jest w takiej antologii jego tekstów Czas fantastyki, jest także dołączony do wznowienia jego powieści Twarzą ku ziemi (swoją drogą, nienajgorsza) z 2002r.
-
coś Dukaja "Xavras Wyżryn" np.?
Jako ciekawotkę możesz dorzucić opowiadanie political fiction Sapkowskiego "W leju po bombie", "Robota" Snerga? Sam nie wiem :)
-
Xavras Wyżryn odpada!!
To nie przyszłość a alternatywa. Już mi to ktoś proponował, ale przeczytałem i stwierdziłem, że nie odpowiada tematowi
-
sorki, racja. Ale zostaje "Robot" - powieść okrzyknięta najlepszym sf w powojennej Polsce (oczywiście nie mam bladego pojęcia przez kogo okrzyknięta, ale chyba było ich kilku bo cięzko samemu kogoś okrzyczeć, hmm...)
-
zostaje "Robot" - powieść okrzyknięta najlepszym sf w powojennej Polsce (oczywiście nie mam bladego pojęcia przez kogo okrzyknięta, ale chyba było ich kilku bo cięzko samemu kogoś okrzyczeć, hmm...)
Najpewniej przez autora, jego rodzinę i znajomych.
Oczywiście to sprawa gustu, ale ja znam kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt powieści lepszych od Robota.
-
zostaje "Robot" - powieść okrzyknięta najlepszym sf w powojennej Polsce (oczywiście nie mam bladego pojęcia przez kogo okrzyknięta, ale chyba było ich kilku bo cięzko samemu kogoś okrzyczeć, hmm...)
Najpewniej przez autora, jego rodzinę i znajomych.
Oczywiście to sprawa gustu, ale ja znam kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt powieści lepszych od Robota.
juz go tak nie desakralizuj
My się nie znaju? hmm
Ale wymień coś sf lepszych z Polski i nie Lema
:P
-
Hmm w sumie może nawet Lema trza byłoby wymienić...
-
ale na kogo? :o
-
Ale wymień coś sf lepszych z Polski i nie Lema
Zaznaczyłem, że to sprawa gustu, więc oczywiście będziesz mógł zakwestionować moje zdanie :)
Jednak (poza Lemem, którego nie chciałeś) mógłbym wymienić 3 czy 4 tytuły Zajdla, trylogię Borunia i Trepki, "Tylko cisza" B. Peteckiego, "Kosmodrom" K. Fiałkowskiego, "Mutanci" i "Umrzeć by nie zginąć" T. Markowskiego, "Na srebrnym globie" J. Żuławskiego.
Niektórzy oceniają również dość wysoko trylogię "Apostezjon" E. Wnuka- Lipińskiego, cykl "Kronika Akaszy" J. Sawaszkiewicza oraz "Arsenał" M. Oramusa.
Wyliczałem tylko spośród książek, które przeczytałem więc pewnie znalazłoby się ich więcej :)
-
Witam jestem tu nowa i nie tyle chcialabym prosic was o pomoc co o ocenienie wybranych prze ze mnie ksiazek do matury. Temat jaki wybralam to: "rozne wizje przyszlosci w literaturze sf, polskiej i obcej"
do literatury podmiotu wybralam:
Verne:"20 000 mil podwodniej zeglugi"
Lem: "opowiesc o pilocie Pirxie"
Dickson: "Encyklopedia ostateczna"
Simmons: "Ilion"
Dukaj: "Ziemie Chrystusa"
do lit. przedmiotu mam:
"Fantastyka i futurologia" Lem
"Spor o sf" Handke
"literatura fantastycznonaukowa" Niewaidomski
Czy sadzicie ze te pozycje bede dobre do tego tematu??
-
jak stricte wizje przyszłości to "Powrót z gwiazd" by na przykład lepiej pasował.
-
Dokładnie. Ja także bym dyskutował nad 20 000 mil podmorskiej żeglugi. Czy to się aby w ogóle dzieje w przyszłości? Czy raczej współcześnie (tj. współcześnie do Verne'a)... Nie lepszy byłby Wehikuł Czasu z jego wizją dalekiej przyszłości??
-
Powiem tak co do Verna to ksiązki jest mi ta potrzebna do omówienia pocztaków sf a nie jako tako wizji przyszlosci, ale opisywana tam akcja rozgrywa sie w przyszlosci.
Co do Lema to nie czytałam "Powrót z gwiazd" wiec nie wiem, jak zdaze przeczytac przez święta to i moze zmienie to i owo w bibliografi ;)
-
na poczatku witam wszystkich ;)
jestem tegorocznym maturzystą i przygotowuję się do prezentacji "Różne wizje przyszłości w lit. s-f. przedstaw na przykładzie utworów polskich i światowych."
moja bibliografia:
St. Lem "Powrót z gwiazd" -przeczytane
Janusz Zajdel - "Limes inferior" - wspaniała książka przeczytane
H G Wells - "Wehikuł czasu" - przeczytane
H G Wells - "Ludzie jak bogowie" - w trakcie jestem, ale topornie idzie :D
no i tutaj rodzi się moje pytanie : Czy taka bibliografia jest .. hmmm dobra i czy np. nie przeszkadza w jakiś sposób to że mam dwie ksiązki jednego autora?
co do planu, to wstępnie chcialem na przykładzie kazdej z ksiązek, bo kazda z nich przedstawia z goła inną wizje świata przyszłości, omówic różne "wersje" przyszłosci. we wstępie chciałem nadmienić tylko o kazdej z nich, a poniej sukcesywnie wyjaśniac i zagłebiac się w nie nieco.
jaką literature przedmiuotu byście proponowali, bo tutaj jestem w kłopocie.
jakiekolwiek porady i sugestie też by się przydały. od razu mówie, że przeczytałem CAŁY watek do tej strony i dzięki temu zdecydowałem się na taką formułe prezentacji.
pozdrawiam ;)
-
Wywaliłbym jednege Wellsa i wziął Lema kongres futorologiczny. Tam jest o wiele swieższa i brzemienna w konsekwencje wizja przyszłości. Powrót z gwiazd ostatnio czytałem i wg mnie nie broni się w tej warstwie przed upływem czasu, a stawiany problem nie dotyczy wizji przyszłości ale jak sobie radzi bohater "przeniesiony" w czasie.
-
musze miec conajmniej dwie ksiązki polskie i dwie ksiazki zagraniczne... dla mnie równocześnie stanowi to maximum ;) nad kongresem się zastanawiałem, ale i w powrocie z gwiazd jest przeciez uazana nowa rzeczywistość, w której to bohater sie odnaleźć nie może...
-
No tak, ale generalnie ta przyszłość pokazana jest mało przekonywująco - wizja dostatniego społeczeństwa totalnie konsumpcyjnego (po rozpadzie ostatniego państwa kapitalistycznego ;) ), które się trzyma kupy, bo ludzie są betryzowani - czyli pozbawieni (jak sam gł. bohater uważa) pewnych istotnych cech człowieczeństwa. Z tym, że o tym wszystkim Lem pisze bardzo powierzchownie, skupiając sie na odczuciach gł. bohatera. W zasadzie nie odpowiada tez na pytanie, czy to jeszcze ludzie, czy już nie. Pojawia się tam bardzo interesujący wątek narkotyku, który czasowo odwraca betryzację, ale Lem go nie eksploatuje. A przecież taka substancja w tamtym świecie była najdroższą i najbardziej pożądaną, a kartele narkotykowe tylko tym by się trudniły. W tej książce nie ma też dyskusji z realnymi zagrożeniami dzisiejszego, których wtedy nie było lub były marginalne i traktowane jako swego rodzaju koloryt lokalny - terroryzm, czy zorganizowana przestępczość. Teza, że nie było tego, bo wszyscy byli betryzowani jest śmieszna - po pierwsze wyobraź sobie tu i teraz, że dałoby się wszystkich w rozsądnym czasie powiedzmy 20 lat betryzować. Jak uznasz, jak i ja sądzę, że to utopia, to w drugim ruchu zastanów się, kogo nie dałoby się betryzować. Teza ze nie było tego, skoro nawet wszyscy byli betryzowani też jest śmieszna - skoro istaniał środek odwracający betryzację.
-
A ja powiem tylko z radością tyle: maturzyści zawsze zwiastują wiosnę.
-
Z zagranicznych polecam bardzo nową stosunkowo powieść Hiszpańscy żebracy Nancy Kress - nie wiem, czy już jej gdzieś nie reklamowałam :) Opowiada o świecie prawie jak naszym, tylko z jedną zmianą - odkryto gen snu i ludzie za ciężkie pieniądze mogą swoje dzieci pozbawić konieczności snu bez skutków ubocznych typu zaburzenia umysłowe, za to dając im więcej czasu na naukę i działanie... Ale skutki uboczne są: społeczne - bo nie wszystkich na to stać, bo tacy "lepsi" są krytykowani i czasem wręcz zamykani w gettach, bo...
POLECAM. Maziek, Tobie też, powinna ci się spodobać taka wizja przyszłości - dużo głębiej przemyślana.
Jedyny (może) minus z punktu widzenia maturzysty - dość gruba jest.
Powodzenia!
-
A ja powiem tylko z radością tyle: maturzyści zawsze zwiastują wiosnę.
Jeden maturzysta wiosny nie czyni... właśnie słyszałem w radio, że nadchodzi "incydent zimowy". Budzików możecie nie ustawiać, bo jutro będą takie zaspy, że i tak nikt z chałupy nie wylezie...
Ale widziałem już bazie...
-
Ba, bazie. Wychodze ci ja wczoraj z chłupy, ide sobie idę, patrzę, a tu na śniegu coś się rusza. Patrzę - dżdżownica! Zamurowało mnie. Bidulka nie mogła się z chodnika wydrapać. No to ja paluszkiem dziurke w ziemi pod krzaczkiem i dżdż siup do dziurki ;D
-
Maziek, jakbyś mieszkał na wsi, to wiedziałbyś, że dżdżownice wyłażą z ziemi przy każdej odwilży - o ile tylko ziemia nie jest zamarznięta. Nie ekscytuj się więc, tylko wyparuj jaskółek (czy czegokolwiek innego, co tam do Ciebie przylatuje).
-
Maziek, jakbyś mieszkał na wsi, to wiedziałbyś, że dżdżownice wyłażą z ziemi przy każdej odwilży - o ile tylko ziemia nie jest zamarznięta. Nie ekscytuj się więc, tylko wyparuj jaskółek (czy czegokolwiek innego, co tam do Ciebie przylatuje).
Znaczy sia - jak przylecom znowu te latajomce tylerze z tymi zielónymi we środku - wiosna, pany, wiosna ;D
-
Maziek... wyparuj jaskółek
Ni mom lasyra :(
-
A ja powiem tylko z radością tyle: maturzyści zawsze zwiastują wiosnę.
Budzików możecie nie ustawiać, bo jutro będą takie zaspy, że i tak nikt z chałupy nie wylezie...
.
Choroba ciężka, radio kłamie >:(
Skargi i zażalenia możecie kierować do KRRiT
;D
-
Maziek - chetnie wymieniłbym "Ludzi jak bogów", na "Nowy wspaniały świat" Huxleya, ale nie mogłem tego nigdzie dostać, bo wsyztsko było wypozyczone. Tam też jest motyw narkotyku, przystosowywania do konsumpcyjnego zycia (tasma produkcyjna dzieci) itd ale o wiele dokładnie ukazane.
"Powrót z gwiazd" pasuje mi do opisania, wlasnie ze względu na popwierzchownośc, bo nie zamierzam się w nic zagrzebywać ;)
a co z ta literatura przedmiotu?
-
Witam
Jestem tegorocznym maturzysta i moim tematem są własnie futurystyczne wizje świata. Zebrałem juz duzo ksiazek i filmow ale nie mam pojecia co z tego wybrac, jak to ułozyc. Wiec zwracam sie do was z prośba, powiedzcie mi co sie nadaje a co powinno pojsc do kosza :)
Książki:
"Nowy wspaniały świat" - A. Huxley
"Mechaniczna Pomarańcza" - A. Burgess
"Łowaca Androidow" Philip K. Dick
"Planeta Małp" P.Boulle
"Rok 1984" G. Orwell
Filmy:
"Metropolis" Friz Lang 1926
"Fahrenheit 451" Francois Truffaut 1966
"Planet Of The Apes" Franklin J. Schaffner 1968
"2001 A Space Odyssey" Stanley Kubrick 1968
"Thx 1138" George Lucas 1971
"A Clockwork Orange" Stanley Kubrick 1971
"Mad Max - Special Edition" George Miller 1979
"Nineteen Eighty Four" Michael Radford 1984
"Brazil" Terry Gilliam 1985
"Johnny Mnemonic" Robert Longo 1995
Narazie wiem tyle, że chialbym to jakos podzielic. Myślałem o podziala na Antyutopie, Cyberpunk i wizje postnuklearne. Ale słabo sie znam na SF, wiec prosze o pomoc :)
Pozdrawiam
-
Wywaliłbym Planetę Małp (z filmów), poważnie także zastanowiłbym się nad wywaleniem Mad Max, to są niepoważne filmy w porównaniu z resztą... po co obniżać poziom. To samo z książkami.
No i koniec końców - Lem gdzie :) ? Może by tak Powrót z Gwiazd?
-
"Johnny Mnemonic" to kompletny syf, do kosza w pierwszej kolejności, do tego dodałbym to co doradzał Terminus i pomyślałbym także nad "Machaniczną pomarańczą", bo wprawdzie film to dobry, ale wizja przyszłości raczej śladowa. Z wizji przyszłości, to dodałbym takie filmy jak "Zardoz", "Gattakę" (zaraz ktośsię przyczepi, że to jeno filmidło) i może "ucieczkę Logana" (te same zażuty co w poprzdnim przypadku). A tak wogóle, to znakomicie różnice w podejściu do przyszłości ukazuje zestawienie sceny londowania w "2001: Odyseja kosmiczna" i "Obcy: 8 pasażar Nostromo". W pierszym wypadku mamy niemal balet, wszystko idzie z doskonałą gracją co ma wskazywać na wspaniałość techniki i osiągnięcie poziomu gdy stanie się ona niezawodna. Drugi przypadek to twarde lądowanie, prawie graniczące z rozbiciem się, wszystko siępsuje, wszystko jest toporne i zdaje się stertą złomu, ma to pokazać, iż technika będzie natal niedoskonała, a popularyzacja lotów kosmicznych sprawi, iż pojazdy przypominać będą nie wspaniałe obrazy doskonałości a rozklekotane ciężarówki.
-
"Gattakę" (zaraz ktoś się przyczepi, że to jeno filmidło)
No takie to sobie, niespecjalne ;)
-
witam wszystkich ;)
przejrzałąm cały topic w poszukiwaniu książek i pomysłó do mojego tematu na ustną maturę, który brzmi "różne wizje przyszłości w literaturze sf". Brakuje mi jednej, góra dwóch książek do prezentacji. Wcześniej wybrałam orwellowski "rok 1984" i "inny świat" Aldous'a Huxley'a. Poszukuję książki, która tematycznie pasowałaby do dwóch wcześniej przeze mnie wymienionych :)
Dźwięczna bym była za jakiekolwiek propozycje :)
-
witam wszystkich ;)
przejrzałąm cały topic w poszukiwaniu książek i pomysłó do mojego tematu na ustną maturę, który brzmi "różne wizje przyszłości w literaturze sf". Brakuje mi jednej, góra dwóch książek do prezentacji. Wcześniej wybrałam orwellowski "rok 1984" i "inny świat" Aldous'a Huxley'a. Poszukuję książki, która tematycznie pasowałaby do dwóch wcześniej przeze mnie wymienionych :)
Dźwięczna bym była za jakiekolwiek propozycje :)
"Powrót z gwiazd" Lema
CU
Deck
-
witam wszystkich ;)
przejrzałąm cały topic w poszukiwaniu książek i pomysłó do mojego tematu na ustną maturę, który brzmi "różne wizje przyszłości w literaturze sf". Brakuje mi jednej, góra dwóch książek do prezentacji. Wcześniej wybrałam orwellowski "rok 1984" i "inny świat" Aldous'a Huxley'a. Poszukuję książki, która tematycznie pasowałaby do dwóch wcześniej przeze mnie wymienionych :)
Dźwięczna bym była za jakiekolwiek propozycje :)
"Limens inferror" i "Paradyzja" Zajdel
"Zagubiona przyszłość" Boruń i Trepka
"Wydziedziczeni" le Guin
"451 stopni fahrenheita" Bradbury
"Zamknięty świat" Gunn
"Miasto światłości" Smolarski
"Miasto na górze" Bułyczow
"Dr futurity" Dick
"Ostatni statek z planety ziemia" Boyd
"Oczy Heisenberga" Herbert
i wiele wiele innych, ja bym wybrał z powyższych Zajdla, Le guin, albo Bradburego
-
hmm... a możecie polecić mi jakieś tytuły, w których prezentowana jest optymistyczna wizja przyszłości?? ;>
-
no a to, ze jest wogóle jakaś przyszłośc to nie jest optymistyczne ? :)
-
Astronauci. (Jeśli z Lema). A, no i Cyberiada. Bez nas wprawdzie, ale przyszłość jest OK.
-
hmm... a możecie polecić mi jakieś tytuły, w których prezentowana jest optymistyczna wizja przyszłości?? ;>
Jest taka dziennikarska zasada, która obowiązuje na dobrą sprawę również w fantastyce, a głosi ona iż: dobra wiadomość, to żadna wiadomość. Fantastyka jest z gruntu pesymistyczna, a jeśli pojawia się w niej optymizm to przeważnie według zasad:
- Książka jest napisana przez grafomana bez wyobraźni.
- Jest to tzwn. "młodzieżówka", a więc utwór skierowany do dzieci i młodzieży szkolnej (swego czasu sporo tego wydała Nasza Księgarnia)
- Akcja dotyczy podróży kosmicznej, a ponieważ to ogromne i szczytne przedsięwzięcie, to trzeba było przedstawić ową eskapadę jako przemyślany wybór wysoko rozwiniętej cywilizacji.
W ostatnim punkcie wybór jest spory, problem jednak polega na tym, iż społeczeństwo ziemi przedstawione jest pobieżnie i zazwyczaj jako wstęp przed wyprawą, lub pośród dyskusji toczonych w czasie lotu. Przykładów jest sporo, są to wspomniani już "Astronauci" Lema, tegoż samego autora "Obłok Magellana", "W połowie drogi" Peteckiego, "Fenomen Kosmosu" Chruszczewskiego, "Proxima" Borunia i Trepki, "Piaski Marsa" Clarck'a, "Dalekie szlaki" Sniegowa i wiele innych.
-
Fantastyka jest z gruntu pesymistyczna, a jeśli pojawia się w niej optymizm to przeważnie...
- Książka jest napisana przez grafomana bez wyobraźni... Przykładów jest sporo, są to wspomniani już "Astronauci" Lema
Ciekawe swoją drogą, bo oczywiście na tle całej twórczości Lema ten debiut książkowy on sam uważał za dzieło poronne, jednak gdyby na nim poprzestał tak właśnie ktoś kiedyś (jeśli w ogóle) by o nim pisał: - Książka jest napisana przez grafomana bez wyobraźni..., grafoman bez wyobraźni, hi, hi...
Celnie to ująłeś, ze fantastyka jest z gruntu pesymistyczna, choć ja z jednej strony rozszerzyłbym to na literaturę w ogóle, a z drugiej obniżył moc przymiotnika do poziomu "problemowa" - bo jak nie ma problemów to zostają ciepłe kluski, nieprawdaż...
-
choć ja z jednej strony rozszerzyłbym to na literaturę w ogóle, a z drugiej obniżył moc przymiotnika do poziomu "problemowa" - bo jak nie ma problemów to zostają ciepłe kluski, nieprawdaż...
może i racja z tą problemowością, bo widzisz ja z natury jestem pesymistą i jak na takowego przystało wszędzie doszukuję się potwierdzenia swojego pesymizmu. ;)
-
Efa jesli chodzi o naprawde optymistyczna wizję to chyba ciężko z tym, b wiekszośc takowych wizji kończy się antyutopią ;) bo sa AŻ ZA BARDZO pozytywne . w każdym bądź razie dość optymistycznie się zapowiadała powieść "Ludzie jak bogowie" Wellsa ale jej "zaniechałem" xD bo się ją czytało tragicznie w porównaniu z reszta mojej bibliografii.
mam ten sam temart ui mam nastepujace książki wszystkie naturalnie przeczytane :
Aldous Huxley - Nowy wspaniały świat
Staniesław Lem - Powrot z gwiazd
Herbert George Wells - Wehikuł Czasu
Andrzej Zajdel - Limes inferior
"Limes..." moge polecić bo jest wspaniała i się fajnie czyta, szkoda ze taka krótka ... no ale to matura nie ma się co rozwiodzić :D
mam tylko problem z literatura przedmiotu - czyli pomocnicza. napewn trzeba tam ummiescić coś zawierającego doefinicje gatunku Science-Fiction, ale co dalej.
czy ktoś zna jakies tytuły krytycznych opracowan do wyżej wymienionych ksiązek ? bo ostatecznie zostaną mi te wydane przez Bibliotekę Narodową.
-
co myslicie o mojej bibliografii?
blade runner
matrix
equilibrium
5 elemen
"nowy wspanialy swiat"
"rok 1984"
i czy moglibyscie mi jakos doradzic jak sie wziac do pracy i jak napisac konspekt?
-
co myslicie o mojej bibliografii?
blade runner
matrix
equilibrium
5 elemen
"nowy wspanialy swiat"
"rok 1984"
i czy moglibyscie mi jakos doradzic jak sie wziac do pracy i jak napisac konspekt?
Wiesz od czego pochodzi słowo "bibliografia"? - od greckiego byblos, które oznacza "książka". A ty masz 6 pozycji, z czego 4 to filmy i to jeszcze takie bzdurne, jak "matrix" (dobra, dobra, obrońcy "matrixa" nie mówimy o efektach specjalnych, tylko o przesłaniu myślowym... cieniutkie jest, a na dodatek nieoryginalne).
Szczerze - ja bym nie zaliczyła. Ale nie bój nic - nie jestem zamaskowaną panią od polskiego. :)
A konkretnie:
konspekt to krótkie przedstawienie tego, co zamierzasz napisać (powiedzieć). W twoim przypadku - zakładam, że masz podobnie jak inni temat dotyczący wizji przyszłości - napisałabym dość rozbudowany plan, z wypunktowanymi tematami, którymi zamierzasz się zająć, np.
1) Wstęp, przedstawienie przygotowanej literatury/filmów itp.
2) Przedstawienie najczęstszych (albo twoim zdaniem najważniejszych) przestawień przyszłości:
- utopia
- antyutopia
- społeczeństwo użytkowników komputerów
- społeczeństwo podróżujące w kosmos itp.
Oczywiście, tematy, jakimi się zajmiesz powinny pojawiać się w omawianych utworach, możesz je przedstawić kontrastowo, możesz na podstawie kilku wyciągnąć jakieś ogólne wnioski...
-
co myslicie o mojej bibliografii?
blade runner
matrix
equilibrium
5 elemen
"nowy wspanialy swiat"
"rok 1984"
i czy moglibyscie mi jakos doradzic jak sie wziac do pracy i jak napisac konspekt?
Łaaa! Łaaa! Parzy! Pali! Łolaboga!
5 łelement? Fajna komedia, co to ma wspólnego z jakąkolwiek wizją?
Matrix? Tandeta. Equilibrium? No.. zastąp jakąś książką Dicka, albo Kongresem Futurologicznym Lema.
Brr...
-
co myslicie o mojej bibliografii?
blade runner
matrix
equilibrium
5 elemen
"nowy wspanialy swiat"
"rok 1984"
i czy moglibyscie mi jakos doradzic jak sie wziac do pracy i jak napisac konspekt?
W przeciwieństwie do moich przedmówców ja lubię i "Matrixa" i "5-ty element" (w końcu to Luc Besson), ale raczej jako kino przygodowe czy akcji, niż takie, no powiedzmy "referatowe".
Pomyśl co można napisać na podstawie np. "5-tego elementu"? Że istnieją latające radiowozy, a w kosmosie grasują kosmiczni najemnicy? Niewiele to wniesie.
W zasadzie "Matrix", jako ukazanie konfliktu człowiek-maszyna, mógłby się ostatecznie nadać (ja bym się nie przejmował, że Wachowscy nie wpadli na ten pomysł pierwsi, bo w zasadzie trudno powiedzieć kto wpadł, a "bibliografię" możesz wybrać taką jaka najbardziej Ci odpowiada).
Jeżeli koniecznie zależy Ci na filmach, to proponowałbym coś na podstawie czego będziesz mógł rozwinąć skrzydła. Jeśli masz chęć (i czas, bo matura coraz bliżej) to poleciłbym naszą forumową, żelazną pozycję - "Łowcę androidów" :) Do tego można dorzucić "Zardoza", "Planetę małp" (ale tą pierwszą wersję z lat 60-tych, a nie to współczesne coś), czy "Wehikuł czasu" (też ten stary, bo ten nowy to straszna tandeta), a jeśli nie boisz się anime (głównie ze względu na nauczycieli - oni czasami nie lubią takich nowości), to warto zobaczyć "Ghost in the Sehell 1 i 2".
Możesz też pobieżnie przejrzeć forumowy wątek "Filmy SF warte i nie warte obejrzenia" (pobieżnie, bo komu by się chciało tyle czytać) - jest tam kilka ciekawych tytułów.
Jest oczywiście całe mnóstwo filmów, które ukazują różne wizje przyszłości, problem w tym, że często są bardzo tandetnie zrobione (np. "A.I.", "Raport mniejszości", "Ja, robot") i może lepiej się na nie, nie powoływać.
-
Tiaaa, Falcor ty byś też u mnie nie zdał polskiego... (http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Cligne/mini-clin-oeil-12892.gif)
O czym my mówimy? O przedmiocie filmoznastwo czy o maturze z języka ojczystego, którego najlepszym sposobem poznania jest czytać, czytać i jeszcze raz czytać?
-
Tiaaa, Falcor ty byś też u mnie nie zdał polskiego...
Tak sobie właśnie pomyślałem, pisząc wcześniej ten nawias o anime ;D
Nie bardzo rozumiem czemu na polskim (który w końcu traktuje też o o literaturze obcej) nie można omawiać filmów czy jakichś bardziej ambitnych piosenek? To tylko kolejny środek wyrazu myśli. Czy nie lepiej by było gdyby nauczyciele zachęcali młodzież do oglądania dzieł Kubricka, czy słuchania Niemena, zamiast ograniczać ich do książek?
W tym przedmiocie chodzi chyba głównie o to aby rozwijać duchowo-intelektualną część człowieka, tak? No to trzeba dać ludziom jakiś wybór, znaleźć różne możliwości dotarcia do nich. Do mnie na przykład nigdy nie trafiała poezja. Większość wierszy czyta mi się jak instrukcję obsługi pralki (choć kiedyś Szymborska czytała swoje wiersze w radiowej Trójce, i bardzo mi się podobało). Za to słowa piosenek połączone z muzyką, która czasami wyraża dużo więcej, to jest to coś ekstra.
Najpierw były tylko przekazy ustne, potem przyszło pismo, teatr i film. Wszystko to opowieści, czasami mądre, czasami banalne, ale nie da się zmusić człowieka aby zachwycał się którąś z tych sztuk na siłę. Każdy musi poczuć coś od siebie.
Rany - dużo i nie na temat. Pała! Sorry za te dyrdymały [smiley=undecided.gif] No i proszę się za mnie nie gniewać za tak wywrotowe poglądy odnośnie przedmiotu.
-
Nie mam nic przeciwko innym rodzajom sztuki i wyrażania siebie oraz uczuć w filmie czy piosence (rozmawiasz z osobą, która kochała się we wszystkich Siedmiu wspaniałych naraz :) ), ale to jest przedmiot o JĘZYKU. Jego celem jest nauczenie młodzieży posługiwania się poprawnie a może nawet i pięknie ojczystym SŁOWEM, zdaniem i całym akapitem, a nie - uwrażliwianie ich na sztukę jako taką, choć oczywiście nie byłoby źle, gdyby takie zadanie spełniał. Film, a już tym bardziej to nieszczęsne amine bardziej należy do sztuk wizualnych, ergo: jeżeli już je omawiać, to raczej na plastyce ;)
A trochę poważniej: oki, można na języku polskim pokazać związki słowa z muzyką, z obrazem, można połączyć omawianie wiersza z oglądaniem reprodukcji obrazu albo puścić piosenkę napisaną do tekstu poetyckiego, można pokazać film oparty na książce i porozmawiać o różnicach - i w tym dziele i ogólnie w formach wyrazu. Jeżeli kogoś się w tym momencie zainteresuje dowolną dziedziną sztuki, to będzie to naprawdę sukces pedagogiczny. Można na maturze z języka polskiego na prezentacji podeprzeć się filmem, muzyką czy przedstawieniem teatralnym. Ale jeżeli CAŁOŚĆ albo nawet "większa połowa" opiera się na filmie i komiksie, to sorry - takiej prezentacji bym nie zaliczyła. To jest jednak trochę inny przedmiot. Akcent powinine padać na to medium, którego materią jest język - czyli literatury.
Nie mówię, że film nie ma kilku przewag nad książką - np. budowanie nastroju za pomocą obrazu i dźwięku jest na pewno bardziej skuteczne, ma też oczywiście dużo większą 'moc' wizualną, może pokazywać przepiękne obrazy. Ostatnio w filmie Kill Bill zachwyciła mnie np. scena walki bohaterki ze złą kobietą w białym kimonie, nakręcona poprzez płatki śniegu. Super. Ale nie zmienia to faktu, że w warstwie treściowej film jest idiotyczny. To tak, jakbyś upierał się, że na maturze omówisz bardzo złą książkę, bo jest wydana na pergaminie i pięknie oprawiona...
Albo na maturze z matematyki próbował zastąpić dowód twierdzenia występem pięciu ładnych pań. Ok, wizualnie zdecydowanie mają przewagę, ale to nie zmienia faktu, że nie wnoszą nic do zawartości myślowej.
A teraz kij w mrowisko: ;D
Poza tym - to już moje osobiste zdanie i nie powinno mieć wpływu na twoją ocenę na maturze ;) - samo oglądanie bez czytania daje w efekcie człowieczka, który ma zubożone słownictwo - bo w filmach z reguły nie mówią pięknie, nie używają trudnych słów czy złożonych zdań; zubożoną wyobraźnię - bo filmy wszystko mu pokazują, nie musi sobie sam niczego wyorażać; zubożoną wrażliwość - jeżeli nie wiesz/nie przeczytasz, że ludzie w danej sytuacji ludzie odczuwają melancholię, to w filmie tej melancholii pewnie nie zobaczysz, niezależnie od tego jakie miny będzie stroić bohater i zubożone myślenie - no bo choćbyś pękł, to nie przedstawisz problemów myślowych zawartych choćby w Solaris w żadnym filmie. Proszę bardzo, nakręć interesująco ten rozdział, w którym Kris schodzi do biblioteki i czyta historię odkrycia Solaris i badań na niej wraz z przedstawieniem hipotez, teorii i dyskusji naukowych, tak, żeby nie zgubić ani nie zubożyć zawartości myślowej, a wszystko odszczekam i zapraszam na wściekłego psa. (Z akcentem na interesująco, bo skoro film jest takim genialnym medium to powinien być co najmniej tak dobry jak książka, a w książce to jest opisane interesująco).
Pozdr :)
-
...ale to jest przedmiot o JĘZYKU. Jego celem jest nauczenie młodzieży posługiwania się poprawnie a może nawet i pięknie ojczystym SŁOWEM, zdaniem i całym akapitem, a nie - uwrażliwianie ich na sztukę jako taką,
W takim razie przepraszam za swe wcześniejsze uwagi. W ciągu 12 lat spędzonych na języku polskim, zawsze wydawało mi się, że chodzi tam głównie o to, aby porozmawiać o tym co autor miał na myśli, czy też nieco pofilozofować. Czuję się teraz trochę jak kretyn :-?
Poza tym - to już moje osobiste zdanie i nie powinno mieć wpływu na twoją ocenę na maturze ;) - samo oglądanie bez czytania daje w efekcie człowieczka, który ma zubożone słownictwo
Zgadzam się. To znaczy może nie do końca, ale też mi się wydaje, że nie powinno się poprzestawać na filmie, czy komiksie. Tak jak nie powinno się poprzestawać na książkach [smiley=evil.gif] Jak sama zauważyłaś - film czasami ma przewagę nad słowem pisanym. Jak dla mnie to film bywa genialnym medium, tak samo jak genialnym medium bywa książka. Wszystko zależy od twórcy i od tego co chce się powiedzieć.
ps. Obawiam się, że za cienki jestem aby zapracować na tego wściekłego psa :)[/color]
-
Tiaaa, Falcor ty byś też u mnie nie zdał polskiego... (http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Cligne/mini-clin-oeil-12892.gif)
O czym my mówimy? O przedmiocie filmoznastwo czy o maturze z języka ojczystego, którego najlepszym sposobem poznania jest czytać, czytać i jeszcze raz czytać?
Można też coś napisać od czasu do czasu :)
Ale popieram, mieszanie w to filmów to nieporozumienie.
-
dzieki za komentarze.
tak naprawde to mam zamiar w jak najlatwiejszy sposob zdac mature z polskiego na te 30% poniewaz mam w d*** tan przedmiot:) fantastyka tez sie raczej nie interesuje, zdaje rozszerzona matematyke i fizyke i na tym sie skupiam, a matura z polaka to dla mnie kula u nogi :)
-
Przynajmniej szczery chłopak. Ma język w dupie. Hmm...
-
;D I teraz dopiero post ANIEL-i zauważyłem.
Scyro prowde godocie i do tego nie trzeba sięgać do tak skoplikowanych porównań.
Wystarczy sobie porównać dziecko, które uczy się kombinatoryki literkowej do dziecka, które gapi się w telewizor i nie trzeba mieć tęgiego rozumu, żeby dojść któremu dziecku wyjdzie na zdrowie
:)
-
Proszę bardzo, nakręć interesująco ten rozdział, w którym Kris schodzi do biblioteki i czyta historię odkrycia Solaris i badań na niej wraz z przedstawieniem hipotez, teorii i dyskusji naukowych, tak, żeby nie zgubić ani nie zubożyć zawartości myślowej, a wszystko odszczekam i zapraszam na wściekłego psa. (Z akcentem na interesująco, bo skoro film jest takim genialnym medium to powinien być co najmniej tak dobry jak książka, a w książce to jest opisane interesująco).
Pozdr :)
Myślę, że to się da zrobić, ale żaden z reżyserów się za to nie zabrał z powodu czasu jaki zajęłaby realizacja. Ale np: mogliby w trakcie filmu przemycać co jakiś czas jakieś fragmenty dotyczące badań nad planetą. Tego mi brakowało w filmowej wersji radzieckiej i amerykańskiej.
CU
Deck
-
Witam wszystkich, ja mam wprawkę przed maturą i trafiłem właśnie na taki temat, ocena z niego jest bardzo ważna więc jeśli ktoś
by mógł pomóc, byłbym bardzo wdzięczny.
mianowicie:
podzieliłem ten temat tak jak by na kilka części
WSTĘP
Wizja Rozwoju Technologicznego
Wizja Robotów w społeczeństwie
Wizja Ekspansji Kosmosu
Wizja katastroficzna / apokaliptyczna
ZAKOŃCZENIE
do każdej z wizji zrobiłem, krótki wstęp, filmowy odpowiednik, literacki odpowiednik
mam problem z napisaniem logicznego wstępu do tego....
-
Ja się moge wypowiedzieć na temat ekspansji kosmosu. Według obecnej wiedzy kosmologicznej, Wszechświat będzie się rozszerzał w nieskończoność... ::)
-
Hoko wstęp miał być logiczny a nie kosmologiczny! ;D
Piroman ciężko pisać wstęp do nieznanej treści, ale co tam, takie drobiazgi nas nie przerażą. Proponuję we wstępie:
- przedstawić temat
- przedstawić wybrane utwory
- przedstawić powody, dla których rozbiłeś dalszą część prezentacji na części (np. dla jasności wywodu, z powodu braku dzieł, które zajmują się tą tematyką całościowo)
- ewentualnie przedstawić tezę ogólną, którą się zajmiesz i którą prezentacją potwierdzisz/której zaprzeczysz (np. dzieła o przyszłości przewidują, że kiedyś ludziom będzie lepiej...)
-
No ale jaki jest temat? :-/
-
Lit. i film. wizje świata przyszłośc
-
Hej ja własnie mam podobny temat tyle ze "rózne wizje przyszłosci w literatusze s.f." i mam problem bo podsumowaniem mojej pracy jest ukazanie ze w zaleznosci od czasu powstania ksiazki wizje są odmienne i potrzebowalam bym pare tytulow ktore oprocz rozwoju technologi autor skupia sie na czlowieczenstwa jak n.p. "rozprawa" St. Lema. Czy ktos zna jeszcze inne utwory (najlepiej nie Lema)??
a jeszcze jedna rzecz czy ktos zna jakas stronke gdzie bylby podzial sf podany, albo rodzaje??
-
Witam :)
Dziekuje za wcześniejszą pomoc :) wybrałem już z czego będę korzytsał, oto wersja ostateczna:
1. "Blade Runner" P.K Dick - książka
2. "Nowy wspaniały świat" A.Huxley - książka
3. "Powrót z gwiazd" S. Lem (zaproponowaliscie żebym przeczytał - dzięki! świetna :)
4. "Zielona pożywka" R.Fleischer ( świetny film - polecam :)
5. "Ucieczka Logana" M.Anderson
6. "Odyseja kosmiczna 2001" S.Kubrick
Co o tym sądzicie? I mam jeszcze jeden wielki problem - teza :/ na poczatku chiałem dać cos w rodzaju "s-f najczesciej przedstwia pesymistyczne wizje przyszłosci" ale teraz myśle o czymś w bardziej jak "s-f i zawarte w niej wizje przyszłosci dotyczą ważny dla ludzkosci problemów" Pomożecie mi jakoś sformułować tę tezę?
acha, temat oczywiscie "futurystyczne wizje świata w literaturze i filmie"
Pozdrawiam
-
Teza, że te wizje są pesymistyczne jest moim zdaniem dobrym punktem wyjścia, jeśli zabrać się do tego od tej strony, że po pewnym optymizmie związanym z zakończeniem II wojny plus początek eksploracji kosmosu plus postęp w medycynie plus postęp w nauce powstało wrażnenie "ludzkości, która sie rozwija ku lepszemu", które to wrażenie zostało pogrzebane przez terroryzm, doniesienia o ludobójstwie, wiadomościami o chorobach, których jednak nie jesteśmy w stanie pokonać etc. A przede wszystkim wyszło szydło z worka, że człowiek jako taki w ogóle sie nie zmienia, jest tym samym primitywnym małpoludem, węszącym za prostą rozrywką i w pierwszym rzędzie zaspokajającym niskie instynkty - nażreć się, napić, zażyć prostej rozkoszy i w miarę możliwości przykopać bliźniemu. Ta konstatacja powoduje, że trudno myśleć optymistycznie o przeludniającej się Ziemi... że jest to pewna naiwność. A dobre książki nie mogą być naiwne.
-
no świetnie to ujełeś - nie wymyśliłbym tego :) thx! ale mam problem :/ nie wiem jak to ując w odniesieniu do tych książek, czy takie wnioski mozna wysnuc z moich ksiązek i filmów? z huxleya tak. a reszta? ja potrzbuje tezy która bedzie pasowała do mojej literatury podmiotu :/ ewentulanie moge jeszcze ją zmieic ale tlyko filmy, niestety matura juz za miesiac i nie ksiazki nie mam juz czasu :/
chyba że zrobimy to tak...
1) Blad runner - wpływ na autora miałaby II wojana światowa( a może zimna wojna? poczucie nukleranego zagrożenia, ksiązka napisana w 1968 r. wiec akurat) jakiegoś rodzaju poczucie zagrożenia, nadchodzacej katastrofy. No i do tego ciągle rozwijaca sie technologia, pojawiaja sie komputery, elektronika to tamte czy przeciez. Wiec autor probuje przewidziec rozwój nauki i techniki (androidy, roboty itp) i konsekwencje z tym związane.
2) Nowy wspaniały swiat - no tu mozemy podpasowac to podstawowoych instynktach czołwieka. Myśle też, za Huxley chiał zwrócic uwage na zmienjszajacy sie w społeczeństwie szacunek do własnego ciała, on jaby to przewidział, czy nie tak wygląda nasze wspólczesne społeczeństwo? No i oczywiście wiele innych rzeczy też przewidział :) A wiec zauwaza te tendencje i stąd pesymizm.
3) Powrót z gwiazd - tu oczywiscie chiałbym szerzej omówic betryzacje, tu moge tez powiedizec, że ludzie to własnie te małpoludy które nie potrafią opanować instynktów (przemoc, która powoduje wojny i zniszczenie, nienawiść) Lem zauważa ten problem i dlatego wysnuwa pesymistyczną wizje, wizje kastracji umysłów, jako jedynego sposobu na powstrzyamnie instynktów człowieka.
4.) Zielona pożywka - no tu troszke prostsze problemu a zarazem najważniejsze czyli problem przeludnienia i głodu które musza kiedyś nastąpić, niewątpliwie tutaj pesymizm wywołało to, że jest to nieuchronne.
5)Ucieczka Logana... tutaj sam nie wiem, nie jestem pewien czy to sie nadaje :/ nie potrafie odnalazec głebszego sensu, może ktos pomoże?
6)odysje kosmiczna 2001 - właśnie sie zabieram za oglądanie :) czy jest tam jakiś pesyzmizm?
acha, no i wybaczcie jeśli bredze :) jestem laikiem jeśli chodzi o S-F ;)
-
ale dostałem schiza, masz taką sam nick holden jak koleś z poezji polskiej :o
-
od holdena caulfielda z buszjącego w zbożu :) polecam :)
-
od holdena caulfielda z buszjącego w zbożu :) polecam :)
czytałem, czytałem
-
Jakie moge dać argumenty na to, że S-F jest pesymistyczna?
-
Chyba 90% sf jest pesymistyczna, przynajmniej z tej ambitniejszej :)
-
Kurczę, mi juz się rozum glejuje, ale wydaje mi się że w okolicy lat 80, przynajmniej w Polsce, dużo było s-f którą da się określić jako "produkcyjniaki". Że generalnie sprawy idą do przodu, ludzkość się rozwija a jak są jakieś trudności to po to by je pokonać. Z Lema Astronauci trochę są w tym tonie. Sądzę że należy tu rozróżnić dwie sprawy: jest science-fiction ściśle wyczerpująca tą definicję, z takim zacięciem by coś ważnego powiedzieć, czyli snucie jakichś tam wizji na przyszłość z podbudową naukową i jest, jak ja to nazywam, kowbojska s-f - czyli takie zwykłe przewalanki, ten mu strzelił z lasera a tamten dosiadł rakietowego konia i odjechał. Taki western, tylko w przyszłościowym sztafażu. Jeśli brać tą bardziej poważną część s-f, to jasne że jest ona o tyle ponura, o ile prawdziwie została w niej obnażona ludzka natura. Prosta konstatacja wiedzie bowiem do wniosku, że bez zmiany natury ludzkiej przyszłość jest ponura, choćby wszyscy mieli co jeść, w co się ubrać, i żeby nawet każdy mógł mieć po rolexie i złotym mercedesie - to i tak będzie zazdrościł, itd. Na tym tle Twój wybór powrotu z gwiazd i betryzacji jest moim zdaniem bardzo dobry, bo dużo na tym przykładzie mozna powiedzieć. Z drugiej strony nie wszystko jest takie ponure, np. Kirył Bułyczow pisał bardzo ciepłe, sympatyczne rzeczy - ale zwykle wtedy pisze się o pojedynczym człowieku, który poprzerz swoje "człowieczeństwo", poprzez swoje wady - wygrał.
-
Dziękuje :) bardzo mi to pomoże :) juz wiem jak sformułowac wnioski i argumenty :)
-
Witam, mam oczywiscie taki sam temat maturalny i wybralem nastepujace dziela:
1. Solaris
2. 20 000 mil podmorskiej zeglugi
3. Armageddon - film
4. Mad Max - film
Co o tym sadzicie????
-
To ja może wyrażę tu wątpliwość, którą mam od dawna (a może powinienem był uważniej czytać tematy maturalne).
Jaka wizja świata przyszłości - oprócz lotów na odległe planety - jest w Solaris oprócz lotów na odległe planety??
Liczę, że ktoś odpowie.
-
Solaris to pesymistyczna wizja przyszlosci, w ktorej czlowieka napotykajac Obcego, nie potrafi sie z nim porozumiec, a proba jakiejkolwiek komunikacji konczy sie tragicznie...
-
Miesław ma rację. W Solaris czas akcji jest zupełnie nieistotny. To nie jest książka o wizjach przyszłości, ani nie mówi co stanie się z ludzkością itp. To jest książka o osobistych doznaniach człowieka, o zakamarkach jego umysłu. Mogłaby się rozegrać w XIX wieku na opuszczonej stacyjce kolejowej w kłębach pary, albo na żaglowcu który utknął na zimę w cieśnienie Beringa...
-
oczywiscie sie zgadzam
zly wybor ;)
(standardowo polece Summe Technologiae <wymiotuje> )
-
a ja GOLEMA XIV (też wymiotuje) wiosno skończ się : ]
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
-
A sama wizja nie wystarczy? ::)
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
autoewolucja. Pisał o tym kiedyś tutaj np. Terminus, że najprawdopodobniej gatunek ludzki za 10000 lat nie będzie przypominał tego teraz.
-
Za 10000 lat to gatunku ludzkiego nikt nie będzie sobie przypominał...
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
autoewolucja. Pisał o tym kiedyś tutaj np. Terminus, że najprawdopodobniej gatunek ludzki za 10000 lat nie będzie przypominał tego teraz.
a fakt, mozna wspomniec, choc akurat w golemie autoewolucja nie dotyczyla czlowieka jesli chodzi o scislosc
o autoewolucji jest tez caly rozdzial w summie ma sie rozumiec rozwalkowany na wszystkie mozliwe sposoby :P
-
Potrzebuje bibliografie jakiegos opracowania "Frankensteina" Shelley, w naszej malej bibliotece nic nie mieli :(
-
Proooosze podajcie jakas jedna ksiazke do tego tematu oprocz Solaris i od razu literature przedmiotu (z bibliografia), do wtorku musze oddac plan, a nie mam jeszcze drugiej ksiazki :( wiem, ze sa tu ludzie, ktorzy juz zdawali maturke i mieli ten temat, heeeeelp :(
-
Ponawiam swoją prośbę co do wstępu:
Potrzebuje pomocy, muszę napisać jakiś porządny wstęp do prezentacji maturalnej.
Mamy z kumplem temat "Literackie i filmowe wizje przyszłości"
podzieliliśmy ten temat na takie cuś:
WSTĘP
Wizja Rozwoju Technologicznego
Wizja Robotów w społeczeństwie
Wizja Ekspansji Kosmosu
Wizja katastroficzna / apokaliptyczna
ZAKOŃCZENIE
do każdej z wizji zrobiłem, filmowy odpowiednik, literacki odpowiednik i krótki komentarz
i póki co mam bardzo ubogi tekst wstępu oto on:
Naszym tematem są [ch8222]Filmowe i Literackie wizje przyszłości[ch8221], postaramy się w nim przedstawić różne wizje postrzegania przyszłości wg twórców literackich jak i scenarzystów filmowych.
Przyszłość od wielu lat, pozostaję aspektem, który nurtuje nas wszystkich. Każdy chciałby wiedzieć, co go czeka w przyszłości, kim zostanie, jak potoczą się jego losy, kiedy zginie.
Naukowcy poczynili w tym kierunku wielki krok do przodu, współczesne osiągnięcia pozwalają nam na przewidywanie pogody, zbliżających się katastrof czy określeniem daty śmierci z przyczyn naturalnych. Jednak, nigdy nie jesteśmy w 100% pewni co nas czeka.
Jednak, z biegiem lat powstawały różne koncepcje naszej przyszłej egzystencji; oczywiście w głównej mierze są to jedynie luźne przypuszczenia nie popartymi żadnymi dowodami naukowymi, bądź też marzenia snute przez artystów. W szczególności wielki sukces, w tej kategorii odnoszą filmy, które dzięki nowoczesnym efektom specjalnym, robią ogromne wrażenia na widzach.
W związku z tym, że istnieją różne wizje, nie możemy podejść do tematu ogólnikowo i postanowiliśmy podzielić go na kilka części, postaramy się wskazać różnicę pomiędzy wybranymi wizjami a także ich główne założenia.
Mógł by ktoś zaproponować jakieś sugestię, dopisać coś , pomoc
-
Ponawiam swoją prośbę co do wstępu:
Potrzebuje pomocy, muszę napisać jakiś porządny wstęp do prezentacji maturalnej.
Mamy z kumplem temat "Literackie i filmowe wizje przyszłości"
podzieliliśmy ten temat na takie cuś:
WSTĘP
Wizja Rozwoju Technologicznego
Wizja Robotów w społeczeństwie
Wizja Ekspansji Kosmosu
Wizja katastroficzna / apokaliptyczna
ZAKOŃCZENIE
do każdej z wizji zrobiłem, filmowy odpowiednik, literacki odpowiednik i krótki komentarz
i póki co mam bardzo ubogi tekst wstępu oto on:
Naszym tematem są [ch8222]Filmowe i Literackie wizje przyszłości[ch8221], postaramy się w nim przedstawić różne wizje postrzegania przyszłości wg twórców literackich jak i scenarzystów filmowych.
Przyszłość od wielu lat, pozostaję aspektem, który nurtuje nas wszystkich. Każdy chciałby wiedzieć, co go czeka w przyszłości, kim zostanie, jak potoczą się jego losy, kiedy zginie.
Naukowcy poczynili w tym kierunku wielki krok do przodu, współczesne osiągnięcia pozwalają nam na przewidywanie pogody, zbliżających się katastrof czy określeniem daty śmierci z przyczyn naturalnych. Jednak, nigdy nie jesteśmy w 100% pewni co nas czeka.
Jednak, z biegiem lat powstawały różne koncepcje naszej przyszłej egzystencji; oczywiście w głównej mierze są to jedynie luźne przypuszczenia nie popartymi żadnymi dowodami naukowymi, bądź też marzenia snute przez artystów. W szczególności wielki sukces, w tej kategorii odnoszą filmy, które dzięki nowoczesnym efektom specjalnym, robią ogromne wrażenia na widzach.
W związku z tym, że istnieją różne wizje, nie możemy podejść do tematu ogólnikowo i postanowiliśmy podzielić go na kilka części, postaramy się wskazać różnicę pomiędzy wybranymi wizjami a także ich główne założenia.
Mógł by ktoś zaproponować jakieś sugestię, dopisać coś , pomoc
Co ci zrobi biednył przecinek, że go tak traktujesz okrutnie?
A uwagi konkretne wyślę ci na priva.
-
Co ci zrobi biednył przecinek, że go tak traktujesz okrutnie?
:D
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
masz może gotowy tekst ??
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
A też sie odniosę, co mi tam... "GOLEM..." to nie tylko autowewolucja (choć owszem, jest to "GOLEMa..." myśl przewodnia), mamy tam też (w tle wątku głownego) określone (niekoniecznie aktualne ;)) prognozy polityczne - dwubiegunowy podział świata, przy czym Rosjanie jednoznacznie dominują w badaniach kosmicznych, Amerykanie natomiast prowadzą zaawansowane badania nad Sztuczna Inteligencją - taka specjalizacja. Poznajemy też trochę historii tych badań, więc jest to swoista historia przyszłości (fakt, rozciagnięta na mniej lat niż u Stapledona :D).
Dwubiegunowość ta nasuwa pewne analogie z dwubiegunowościa świata przyszłości np. w "Odysei kosmicznej" czy w licznych powieściach Dicka i pokzuje jak trwałe wydawały się wtedy - nawet największym - pewne rzeczy...
-
no to wytlumacz jaka wizja przyszlosci jest w GOLEMIE...
masz może gotowy tekst ??
Stało ci się coś w głowę?
-
Stało ci się coś w głowę?
Po prostu chłopina liczył, że ktuś zań robotę odwali.
-
Stało ci się coś w głowę?
Po prostu chłopina liczył, że ktuś zań robotę odwali.
nie, ;-) liczyłem na jakiś przykładowy plan prezentacji z tego tematu,
-
Niech Ci będzie ;).
-
Niech Ci będzie ;).
a posiadasz takowy ??
-
Jasne, że nie :P.
-
Jasne, że nie :P.
staram się zrobić najlepszą i najtrafniejszą prezentację.
Ogólnie co myślicie o takich pozycjach jak :
film -
oczywiście Blade Runner
drugi nie wiem jeszcze
literatura -
tu jest sprawa otwarta
mółby być i rok 1984 Orwell'a
może J.A. Zajdel, Limes inferior,
ale nie wiem co jeszcze dodać, nie mogę dużo bo nie zdążę ale chcę żeby były ciekawe.
Bardzo proszę o pomoc
-
Drugi film - proponuję "2001 Odyseję kosmiczną"... (Ew. "Aliena".)
A co do doboru książek - poszukaj trochę na Forum, zwłaszcza w innych tematach maturalnych...
-
Drugi film - proponuję "2001 Odyseję kosmiczną"...
Yhm, tylko komisji poduszki podłożyć, żeby sobie guzów nie ponabijała jak pośnie.
-
Drugi film - proponuję "2001 Odyseję kosmiczną"...
Yhm, tylko komisji poduszki podłożyć, żeby sobie guzów nie ponabijała jak pośnie.
może bardziej konstruktywna krytyka innych co ??
-
Yhm, tylko komisji poduszki podłożyć, żeby sobie guzów nie ponabijała jak pośnie.
Zauważ, że nie poleciłem jednak dzieł Tarkowskiego... ;)
(BTW: od kiedy sensacyjność to dla Ciebie atut??? :o :-? )
-
Q: Lubię, jak się strzelają bezpruderyjnie a nie jak pływają żabką w kosmosie.
Andrew: nie nerwujsia. To mój osobisty sąd nt. "Odysei Kosmicznej", Twój i każdego innego może być inny.
Zważ jednak, że Odyseja nic nie mówi o świecie przyszłości. Kompletnie nic, pomijając mocno anachroniczne już dziś technikalia. Nic na temat społeczeństwa, ludzi, tego co się dzieje na Ziemi itd. Owszem, można się zgadzać bądź nie, że stawie ważne pytania o człowieka itd. ale to nie jest o świecie przyszłości, to jest ogólnie.
-
Q: Lubię, jak się strzelają bezpruderyjnie a nie jak pływają żabką w kosmosie.
Ino, że te strzelaniny to świadomy i zamierzony antyweryzm... A Kubrick się starał chociaż... Chyba jako jedyny w kinowej SF...
Zważ jednak, że Odyseja nic nie mówi o świecie przyszłości. Kompletnie nic, pomijając mocno anachroniczne już dziś technikalia. Nic na temat społeczeństwa, ludzi, tego co się dzieje na Ziemi itd. Owszem, można się zgadzać bądź nie, że stawie ważne pytania o człowieka itd. ale to nie jest o świecie przyszłości, to jest ogólnie.
A Mistrz to niby mówił? (Pomijajac wczesne komunistyczne utopie i niekoniecznie udany "Powrót..."?)
(Choć zabrakło mi z filmowej "Odysei..." imponującej wizji dalszej ewolucji cywilizacji biologicznych z prologu wersji powieściowej...)
-
Lem pisał duzo o człowieku, a w Odysei tego nie ma. Lem opisał Najwyższą Fazę Rozwoju i inne możliwości w Cyberiadzie, takoż wiele można wyczytać na ten temat z Kongresu Futurologicznego czy Wizji. Ja i być może Ty musimy w tym celu odzwyczaic się od patrzenia na to wszystko przez pryzmat naigrywania sie z systemu radziecko-amerykańskiego ale Andrew nie musi.
-
Lem pisał duzo o człowieku, a w Odysei tego nie ma.
A ja mam dość tylko o człowieku i o człowieku... Co to, ciekawszych tematów nie ma?* ;)
Lem opisał Najwyższą Fazę Rozwoju i inne możliwości w Cyberiadzie, takoż wiele można wyczytać na ten temat z Kongresu Futurologicznego czy Wizji.
Nie zaprzeczę, choć dla mnie akurat inne watki Jego twórczosci były najistotniejsze. Te Odysejo-podobne...
Ja i być może Ty musimy w tym celu odzwyczaic się od patrzenia na to wszystko przez pryzmat naigrywania sie z systemu radziecko-amerykańskiego ale Andrew nie musi.
Mi to samo jakoś wyszło przy powtórnym czytaniu "Wizji..." (bo przy pierwszym odbierałem Kurdlandię tylko jako aluzję polityczną)...
* Solidaryzuję się tu - jak zwykle - z opinią GOLEMa...
-
Wychodzi na to, że na początku i końcu jest człowiek.
Z filmów to wziąłbym pozycje może niezbyt szlachetne, ale jakoś tam ilustrujące dociekania o przyszłości.
Moze Raport Mniejszości? To by do Orwella pasowało. No i trochę się strzelają.
Albo Terminatora - choć tam sprawa przyszłości jest potraktowana marginalnie, ale bunt maszyn wiecznie żywy, jak Lenin. No i dużo sie strzelają.
-
Wychodzi na to, że na początku i końcu jest człowiek.
To się tak ino ludziom zdaje... Tyle miliardów lat Wszechświat se bez nas radził, to se poradzi i dalej...
Moze Raport Mniejszości? To by do Orwella pasowało. No i trochę się strzelają.
Albo Terminatora - choć tam sprawa przyszłości jest potraktowana marginalnie, ale bunt maszyn wiecznie żywy, jak Lenin. No i dużo sie strzelają.
Faktycznie niezłe filmy to są. Rozrywkowe, ale rozrywka jednak jest tam pretekstem do pokazania głębszych treści, albo na odwrót...
-
Widzę, że od mojego postu to się jakaś dyskusja na forum ożywiła. Nie trzeba dziekować ;-), ale moglibyście wskazać mi jeszcze inne filmy, a przede wszystkim książki do mojej prezentacji ?? Pamiętajcie że to tylko 15 min. Wczoraj przypomniało mi się , że jest jeszcze film o przyszłości, niestety nie pamiętam tytułu ;-(. Opowiada o człowieku, który żyje w czasach gdy wszyscy są genetycznie "modyfikowani". Firma za duże pieniądze do probówek z ludzkimi embrionami "durzuca te leprze geny". Bohater chce polecieć w kosmos ale zdrowie mu na to nie pozwala, więc zaprzyjaźnia się z takim gościem, który mu pomaga. Porównałbym to z Blade Runner jako następnym stadium zmian w czowieku - zaczyna się niewinnie ale później jest ...
Pomóżcie mi z książkami do tego doczepić, bo w ostateczności będę musiał skupić się na "bajkach robótów" Lema, tam też chyba jest taka bajka o pół ludziach. Bardzi proszę o pomoc, co można dodać do tego. Stworzyłbym pokaz ewolucji organizmu ludzkiego aż do maszyny. Czekam na jakieś propozycje książek
-
Widzę, że od mojego postu to się jakaś dyskusja na forum ożywiła. Nie trzeba dziekować ;-)
;)
ale moglibyście wskazać mi jeszcze inne filmy, a przede wszystkim książki do mojej prezentacji ?? Pamiętajcie że to tylko 15 min. Wczoraj przypomniało mi się , że jest jeszcze film o przyszłości, niestety nie pamiętam tytułu ;-(. Opowiada o człowieku, który żyje w czasach gdy wszyscy są genetycznie "modyfikowani". Firma za duże pieniądze do probówek z ludzkimi embrionami "durzuca te leprze geny". Bohater chce polecieć w kosmos ale zdrowie mu na to nie pozwala, więc zaprzyjaźnia się z takim gościem, który mu pomaga. Porównałbym to z Blade Runner jako następnym stadium zmian w czowieku - zaczyna się niewinnie ale później jest ...
To "Gattaca" - bardzo dobry, kameralny film. Zastanawiałem się czy Ci go nie polecić.
Pomóżcie mi z książkami do tego doczepić, bo w ostateczności będę musiał skupić się na "bajkach robótów" Lema, tam też chyba jest taka bajka o pół ludziach. Bardzi proszę o pomoc, co można dodać do tego. Stworzyłbym pokaz ewolucji organizmu ludzkiego aż do maszyny. Czekam na jakieś propozycje książek
Ewolucja organizmu aż do maszyny? To najlepiej by się "Diaspora" Egana (http://framzeta.art.pl/fr99_05/teksty/13.html) nadała, ale jeszcze to u nas niewydane. Pozostaje wydane u nas "wyekstrahowane" z niej opowiadanie "Dywany Wanga" (w zbiorze "Nowe Legendy"). (Może też być stary, ale jary "Dzień milionowy" Pohla - opowiadanie zamieszczone w trzecim tomie "Drogi do science fiction".)
Resztę propozycji książkowych znajdziesz TU (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1199830666/3#3) - mówiłem, poszukaj na Forum :P. (Co za lenistwo cholerne, nawet z wyszukiwarki się skorzystać nie chce! >:()
-
dzięki za przypomnienie ;-) Przeszukałem całe forum ale to jakoś mi umknęło ;d
-
Przeszukałem całe forum
Przypuszczam, że wątpię :P
-
jest jeszcze film o przyszłości
Filmów o przyszłości jest w przybliżeniu milion, na tym polega problem i dlatego nikt Ci nie mówi nic konkretnego. Musisz w tym temacie odnaleźć jakieś generalizacje i podeprzeć jedynie przykładami. Podanie dwóch przykładów jako wizje przyszłości będzie jakimś zbezczeszczeniem tematu. Możesz zaatakować że jedni widzą pozytywnie a inni negatywnie, omówić dwa nurty i rzucić startrekiem kontra mad maxem/terminatorem/waterworldem/czymkolwiek. Możesz powiedzieć że głównie autorzy stawiają na rozwój w tym samym kierunku który jest teraz czyli "oświeceniowy" choć niektórzy robią inaczej (Dune). Itd itp. Musisz od ogółu, masz omówić cały temat a nie przedstawić jeden procent. Na jeden procent mógłby być temat "moja ulubiona wizja przyszłości". Podanie dwóch przykładów nie powie nic na temat.
No i jak już wymyślisz jak chcesz atakować to wtedy pomożemy z przykładami.
-
Przypuszczam, że wątpię :P
Bardzo ladna konstrukcja zdaniowo-logiczna ;)
-
Możesz zaatakować że jedni widzą pozytywnie a inni negatywnie, omówić dwa nurty i rzucić startrekiem kontra mad maxem/terminatorem/waterworldem/czymkolwiek. Możesz powiedzieć że głównie autorzy stawiają na rozwój w tym samym kierunku który jest teraz czyli "oświeceniowy" choć niektórzy robią inaczej (Dune).
Hehe... Heglowska dialektyka wiecznie żywa...
BTW. o tych dualizmach i ich mozłiwych przykładach (hurraoptymizm/wątki apokaliptyczne; technofetyszyzm/neoluddyzm; Kosmos/cyber itd.) mówiliśmy juz w tamtym wątku.
-
Bardzo ladna konstrukcja zdaniowo-logiczna ;)
Cytat z klasyka myśli politycznej, N. Dyzmy ;).
-
Możesz powiedzieć że głównie autorzy stawiają na rozwój w tym samym kierunku który jest teraz czyli "oświeceniowy" choć niektórzy robią inaczej (Dune). Itd itp. Musisz od ogółu, masz omówić cały temat a nie przedstawić jeden procent.
No i jak już wymyślisz jak chcesz atakować to wtedy pomożemy z przykładami.
OK, myślałem żeby przedstawić świat przyszłości tak jak mowiłeś pozytywnie i negatywnie i przejść do jednostki ludzkiej, która żyje w takich alternatywnych światach (tu już potrzebne przykłady, jakoś do negatywnej wizji przyszłości mam tamte knigi ;-)Ogólnie istnienie przyszłości to już pozytywna wizja). Mogłbyś mi przybliżyć znaczenie tego kierunku "oświeceniowego" ?
-
Ogólnie istnienie przyszłości to już pozytywna wizja). Mogłbyś mi przybliżyć znaczenie tego kierunku "oświeceniowego" ?
Tu juz wykraczamy poza SF sensu stricte... O Oświecieniu i jego ideałach jest - o ile pamiętam - mowa w pierwszej klasie LO.
A o wpływie myśli oświeceniowej na SF pisze co drugi krytyk... Jak rzekł mistrz Yoda: "Use the Google, Luke!".
-
Ogólnie twórcy sf zazwyczaj są fascynatami nauki, technologii itd. To z kolei wywodzi się z nurtu oświecenia (poczytaj o tym, błyśniesz na maturze jak nawiążesz ;) ). Ogólnie chodzi o logiczność podejścia do świata, racjonalizm. No i większość (?) s-f pomija całkowicie tematyki inne niż racjonalistyczne choć oczywiście są wyjątki. Rozważa je rzecz jasna Lem. I podczas gdy jedni w ogóle nie podejmują tematu np religijności taki Herbert tworzy świat przyszłości gdzie religia wstrzymuje rozwój technologii! Myślę że jak masz poznać różne wizje to Dune jest obowiązkowa przez oryginalność.
Tu możesz rozwinąć się w tą taką sinusoidę co mówi o tym że epoki mamy na zmianę racjonalistyczne i irracjonalistyczne i że twórcy jedni zakładają że będzie racjonalizm się rozwijał w nieskończoność a inni (ten Herbert) że nie.
Możesz nawet podzielić na s-f "bliską" i "odległą", tj. dziejącą się w niedalekiej przyszłości, na Ziemi, w określonym roku, z technologią opartą mniej lub bardziej o współczesną wiedzę lub taką gdzie nie skupia się na określaniu czasu ani podstaw technologii a na innych rzeczach (star trek, dune, star wars).
No temat jest strasznie obszerny. (A ja jak widać mam dziś problem z formułowaniem myśli na dodatek :-/ ).
-
I podczas gdy jedni w ogóle nie podejmują tematu np religijności taki Herbert tworzy świat przyszłości gdzie religia wstrzymuje rozwój technologii! Myślę że jak masz poznać różne wizje to Dune jest obowiązkowa przez oryginalność.
Oczywiście wizja Herberta jest doskonała i oryginalna, ale... zwrot ku religii hamującej (nie w 100% zresztą) rozwój technologii ma też swoją jak najbardziej racjonalną przyczynę - jest nią ("Terminator" się kłania) krwawa wojna ze Sztucznymi Inteligencjami i wywołane nią lęki...
lub taką gdzie nie skupia się na określaniu czasu ani podstaw technologii a na innych rzeczach (star trek, dune, star wars).
Te historie są dobrane lekko przypadkowo. "Star Wars" to baśń, legenda, mit w opakowaniu sztafażu SF. "Dune" to SF jak najbardziej serio, w której - owszem - nie technologia jest najwazniejsza. "Star Trek" zaś (miło, że wspomniałeś :)) to poniekąd manifest społeczno-ideologiczny (prawie jak "Obłok Magellana" ;)), który jednak miał być jak najbardziej sensowny technologicznie (i warstwa "techno" miała iść w parze z ta społeczną), a niekoniecznie wychodziło to z winy niekompetencji naukowej scenarzystów.
-
Dostałem już takiego pomieszania, że hej (za co poniekąd jestem wam wdzięczny, oto prosiłem). Dzisiaj moja sorka skrytykowała całkowicie mój temat i zaproponowała "coś" Lema (jakby napisał tylko 3 książki ;-) i "Małego Księcia". Bo to jest wizja przyszłości... wg niej. Jakby tego było mało, podałem jej kilka tytułów : Perfekcyjną niedoskonałość - dużo mówi u ludziach przyszłości, na co sorka powiedziała, że skoro temat mówi "literackie" to ma być literatura piękną. Nie wiem tylko co ona uważa za piękną, ale starch było pytać. Co wy myślicie, jakie książki powieniem uwzględnić ?? No i najważniejsze, pomysł na tezę - to o czym wczśniej pisałem : negatywne i pozytywne wizje przyszłości i obecność człowieka (trochę zagmatwany)
-
Z pięknej to Dziady kojarzę, może o to chodzi? :-/
-
Z pięknej to Dziady kojarzę, może o to chodzi? :-/
sam widzisz teraz ;-)
może ktoś poratuje strudzonego wędrowca ? Miał ktoś z Was podobną pracę ? Jakich książek użył i czy wogóle potrafi podzielić się planem prezentacji, żeby coś złączyć, dodać. Może poprostu ktoś ma już pomysł ?
-
Dostałem już takiego pomieszania, że hej (za co poniekąd jestem wam wdzięczny, oto prosiłem). Dzisiaj moja sorka skrytykowała całkowicie mój temat i zaproponowała "coś" Lema (jakby napisał tylko 3 książki ;-) i "Małego Księcia". Bo to jest wizja przyszłości... wg niej. Jakby tego było mało, podałem jej kilka tytułów : Perfekcyjną niedoskonałość - dużo mówi u ludziach przyszłości, na co sorka powiedziała, że skoro temat mówi "literackie" to ma być literatura piękną. Nie wiem tylko co ona uważa za piękną, ale starch było pytać. Co wy myślicie, jakie książki powieniem uwzględnić ?? No i najważniejsze, pomysł na tezę - to o czym wczśniej pisałem : negatywne i pozytywne wizje przyszłości i obecność człowieka (trochę zagmatwany)
No jak Dukaj niepiękny to ja nie rozumiem.... :-? Pozostają Ci Lem, Huxley, Orwell, Żuławski, Verne, Wells... Może Stapledon...
-
Z pięknej to Dziady kojarzę, może o to chodzi? :-/
Zaraz... Mickiewicz jakieś wizje przyszłości (akurat nie w "Dziadach") snuł, ANIEL-a o tym pisała...
-
Dzisiaj moja sorka skrytykowała całkowicie mój temat i zaproponowała "coś" Lema (jakby napisał tylko 3 książki ;-) )
Daj no adres tej sorki, to się ją ten, zetnie, albo przynajmniej ześrubuje.
-
Na dzwonnicy ją powiesić, na raz zabić, na dwa wskrzesić? ;)
-
Dzisiaj moja sorka skrytykowała całkowicie mój temat i zaproponowała "coś" Lema (jakby napisał tylko 3 książki ;-) )
Daj no adres tej sorki, to się ją ten, zetnie, albo przynajmniej ześrubuje.
Zesrubuje?! :o Do you mean to screw her?? ;D
-
Do you mean to screw her?? ;D
;D ;D ;D
-
sorry, że się wcześniej nie odzywałem, ale miałem problem z netem. mam pomysł - wizja przyszłości przez wszystkie epoki począwszy od apokalipsy, co o tym myślicie
-
IMHO troche bez sensu zważyszy na to, że początkowo mieliśmy tylko rózne mityczno-religijne wizje Wielkiego Końca (Apokalipsa jest ostanią z istotnych z punktu widzenia naszej kultury, póżniejsze przepowiednie były juz tylko "przypiskami na jej marginesie"), a potem wraz z powstaniem (w epoce Oświecenia) pojęcia postępu zaczęliśmy dostawać (w formie prognoz futurologicznych - mniej lub bardziej trafnych - i utworów SF) wyindukowane z chwili obecnej (z punktu widzenia autora) wizje przyszłości świetlanej, lub wręcz przeciwnie.
Trudno połączyć te dwa nurty oddzielone w dodadku od siebie wiekami.
-
Z literaturą nie byłoby problemu przynajmniej (piękną rzecz jasna). Możesz wykazać tą sinusoidę że raz racjonalnie patrzeli na przyszłość a raz nie, no i dekadentyzm itd. Przelot przez epoki i wykazanie ich cech przez pryzmat spojrzenia na przyszłość. Moim zdaniem dobre. Tylko to już nie to forum. No i może się nasza Pani Nauczycielka wypowie bo ja za eksperta od matur z polskiego zdecydowanie nie powinienem robić ;)
-
Tylko to już nie to forum. ;)
Możesz wskazać ,które ??
-
Do you mean to screw her?? ;D
Zależy, jakie Ty idiomatyczyne znaczenie tego wyrażenia min 8-).
-
Z literaturą nie byłoby problemu przynajmniej (piękną rzecz jasna). Możesz wykazać tą sinusoidę że raz racjonalnie patrzeli na przyszłość a raz nie, no i dekadentyzm itd. Przelot przez epoki i wykazanie ich cech przez pryzmat spojrzenia na przyszłość. Moim zdaniem dobre. Tylko to już nie to forum. No i może się nasza Pani Nauczycielka wypowie bo ja za eksperta od matur z polskiego zdecydowanie nie powinienem robić ;)
Patrzeć to oni patrzyli (o ile mówimy to o współczesnych wizjach, nie tych dawnych, religijnych) racjonalnie cały czas (w znaczeniu, że wnioski wyciągali), tylko, że raz były to wnioski pesymistyczne, raz optymistyczne.
Lecąc epokami: oświeceniowcy choć pierwsi zauważyli zjawisko postępu nie tworzyli wizji przyszłości, raczej utopie i przypowiastki (osobliwie o "szlachetnych dzikusach") mające pokazać świat wolny od rzeczy, które uważali za plagi trapiące ich społeczeństwo.
Co ciekawe pierwsze znane mi wizje przyszłości wytworzył romantyzm. Taki Mickiewicz np. dość ciekawie usiłował wyobrazić sobie przyszłość (jak rasowy pisarz SF wręcz ;)), acz łączył to z mistycznymi wnioskami o mesjanizmie Polski i Polaków. Ogólnie jednak jego wizja była optymistyczna. Z kolei Krasiński też wyciągał logiczne wnioski z wydarzeń, ale, że był arystokrata i pesymista stworzył sobie w "Nie-Boskiej..." wizję zwycięskiej rewolucji i ogólnie roz*****. A całość przyprawił apokaliptycznym (do dziś nie wiadomo dosłownie, czy w przenośni) finałem.
Potem mamy klimaty pozytywistyczne. Tu panuje optymizm - powstają pierwsze utwory SF, przyszłość widzi się świetlaną. Cudowne wynalazki Verne'a, mająca wydać błogie owoce "praca u podstaw" i te rzeczy.
Potem znów obniżenie nastrojów, przy nadal logicznym myśleniu. Verne tworzy pesymistyczny w sumie "Paryż XX wieku", Zola straszy siebie i innych wizja nadciągajacej krawawej rewolucji (celowo mieszam SF i nie-SF). A potem różnie - dekadent Żuławski przedstawia w "Starej Ziemi" niby szczęśliwe i rozwinięte, ale nie do końca, społeczeństwo i goryczą z tej wizji wieje, a znów (prywatnie socjalista i optymista) Wells snuje różne wizje - od b. pozytywnych, po b. tragiczne (choćby "Wojna światów"). Ogólnie jednak słychać narzekania ("Maszyna staje" E.M. Forstera, "Bunt pieszych" itp.). Żeromski obecuje "szklane domy", ale lęka się czy powstaną...
Natomiast Stapledon snuje wizję sukcesów i upadków ludzkosci przez tysiaclecia. Ani ona szczególnie optymistyczna, ani pesymistyczna, choć mamy tam kolejne epoki zakończone kataklizmami.
Niedługo póżniej w USA powstaje pulpowa SF tam jest konwencjonlny optymizm - cudowne wynalazki, potem kosmiczne imperia. Tymczasem w poważniejszej literaturze głownie kasandryzmy społeczne - Huxley straszy, ale jego wizja jest (intencjonalnie) raczej ambiwalentna niż całkiem czarna; Orwell też straszy, ten już jednoznacznie.
A potem lata 50 - obowiązkowy optymizm - u nas wynikły głownie z ideologii, na Zachodzie z postępu naukowego. Optymizm narasta gdy zaczynają się loty w kosmos i różne inne sukcesy naukowe. Tu, w epoce optymizmu, masz m.in. "Astronautów" i "Obłok..." ale i 90% SF tzw. Złotego Wieku.
Gdzieś obok tych tendów mamy wizje sprowadzające się do ostrzegania przed zagładą atomową (nawet w "Astronautach" dostaliśmy coś w ten deseń).
Potem mały dekadentyzm, (z powodów zawartych w ostatnim zdaniu) tylko na łonie SF - Nowa Fala - katastrofizmy Aldissa i Ballarda, wczesne (też pesymistyczne) utwory Zelazny'ego, nie dostrzegany wtedy Dick.
Równolegle do tego Herbert snuje swą wizję ("Diuna"), a Mistrz prawi o niemożności Kontaktu.
Potem znów zmiana. U nas powstaje social fiction strasząca paskudztwami dość podobnymi do tych jakie autorzy mieli za oknem, na na Zachodzie cyberpunk - pokazujący przyszłość nie tak optymistyczna jak starzy autorzy, ale i nie tak straszliwą jak nowofalowcy. Paskudną, ale jednak w sumie znośną przyszłość, przyszłość pędzącego postępu technologicznego jednak. (Na swój sposób też dość dekadencką.)
Teraz gdzieś na tym etapie SF stoi - w dodatku coraz mniej chyba wierząc w prawdopodobieństwo swoich wizji i coraz bardziej odrywajac się od rzeczywistości - choć i w postcyberpunku trafiają się techno-optymiści starego typu, choćby Egan (ale teraz ich optymizm jest transhumamistyczny).
Literatura poważna zasię od dłuższego juz czasu prognozowanie przyszłości ma w d***i czym innym się zajmuje.
-
Tylko to już nie to forum. ;)
Możesz wskazać ,które ??
Może forum "Nowej Fantastyki", może "Fahrenheita"? Moze tzw. "syff"? Może jakieś fora krytycznoliterackie?
-
Do you mean to screw her?? ;D
Zależy, jakie Ty idiomatyczyne znaczenie tego wyrażenia min 8-).
Chyba właśnie to, które Ty byś wolał odrzucić ;). (Którekolwiek to jest :D :D :D.)
-
Literatura poważna zasię od dłuższego juz czasu prognozowanie przyszłości ma w d***i czym innym się zajmuje.
Dzięki za naprawdę intersujący wykład, jak zaznaczyłem to ostatnie zdanie bym mojej sorce pokazał;-) Być może to pokazałbym na mojej prezentacji właśnie optymizm i pesymizm wśród wizjonerów oraz ich dzieła. No i trzeba by dodać, że teraz zamiast literatury pięknej prym wiedzie w najrozmaitrzych wizjach przyszłości film, który staje się w rękach ambitnych reżyserów prognostykiem przyszłości i sztuką
-
Dzięki za naprawdę intersujący wykład
Nie ma za co dziękować :). (I bez przesady z tym "wykładem"...)
No i trzeba by dodać, że teraz zamiast literatury pięknej prym wiedzie w najrozmaitrzych wizjach przyszłości film, który staje się w rękach ambitnych reżyserów prognostykiem przyszłości i sztuką
Tyle, że między tymi "wizjonerami" artystów raczej brak. Hollywoodzkie rzemiechy głównie (coraz bardziej zresztą loty obniżające)). Jedna "Gattaca" wiosny nie czyni...
ps. skoro o wizjach filmowych mowa - wczoraj w TV4, miałeś "Nazajutrz" klasyczny film z nurtu "antyatomowego"
(http://gfx.filmweb.pl/po/78/43/97843/6931355.3.jpg)
a w najbliższy czwartek (23:05, Polsat) będziesz mógł obejrzeć gniota zatytułowanego "Johnny Mnemonic"
(http://gfx.filmweb.pl/po/10/11/1011/6900012.3.jpg)
który fatalny jest, ale daje pewne wyobrażenie o cyberpunkowej wizji przyszłości...
-
Tylko to już nie to forum. ;)
Możesz wskazać ,które ??
Nie mogę bo takowych nie znam. Literackie po prostu.
Patrzeć to oni patrzyli (o ile mówimy to o współczesnych wizjach, nie tych dawnych, religijnych) racjonalnie cały czas (w znaczeniu, że wnioski wyciągali), tylko, że raz były to wnioski pesymistyczne, raz optymistyczne.
Na literaturze się nie znam ale nawet w Twoich przykładach widać racjonalizm i irracjonalizm wizji.
-
Na literaturze się nie znam ale nawet w Twoich przykładach widać racjonalizm i irracjonalizm wizji.
Może troche inaczej (ale kompromisowo): wszystkie nowożytne wizje były budowane w sposób racjonalny, ale niektóre z nich na irracjonalnych podstawach światopoglądowych...
-
Całkiem możliwe :)
-
No to Ci jeszcze powiem, że z sinusoidą oczywiście masz rację... :)
A najciekawszy pożytek z tejże sinusoidy zrobił (też do stworzenia wizji przyszłosci) Sean Stewart (http://www.dukaj.pl/czytelnia/publicystyka/WojnaSnuZRozumem ).
-
Chyba zakupię, dzięki za podpowiedź.
-
Nie ma za co :). (A powieść w istocie b. fajna. Możesz też kupić luźno powiązanego z nią wcześniejszego "Wskrzesiciela" - mi się podobał.)
-
jako ze jestem nowy(chociaz forum przegladam juz od dluzszego czasu, ale mialem problemy z dosc skomplikowana rejestracja :-?) mowie: Cześć!
Ja rowniez w tym roku prezentuje ten temat, postanowilem sobie ze skorzystam omawianych wczesniej dualizmow ktore przedstawil Q. Jak bedzie juz gotowy jakis konkretny material to wrzuce tutaj :). Oraz mialem calkiem ciekawy zestaw pozycji(filmowych i literatury) ktore nie byly tutaj omawiane jeszcze chyba a moga byc przydatne!
Czy ktos mogl by mi powiedziec czy powstalo jakies "kompendium wiedzy" o Star Treku? Oraz czy znacie moze jakies dobre przyklady(najlepiej z literatury) SF, gdzie glownym watkiem jest exploracja kosmosu? Mam na mysli, nowe planety, rasy i ich poznawanie?
EDIT
Czy myślicie że film, the postman(wysłannik przyszlosci, z Costnerem) moze sie nadac na zaprezentowanie takiego jak ktos pisal neoluddyzmu?
-
postanowilem sobie ze skorzystam omawianych wczesniej dualizmow ktore przedstawil Q.
Nie zamierzam stroić się w cudze piórka. O dualizmach to dzi prawił.
Czy ktos mogl by mi powiedziec czy powstalo jakies "kompendium wiedzy" o Star Treku?
Jest. Zwie się "Memory Alpha" (http://memory-alpha.org/en/wiki/Main_Page ).
czy znacie moze jakies dobre przyklady(najlepiej z literatury) SF, gdzie glownym watkiem jest exploracja kosmosu? Mam na mysli, nowe planety, rasy i ich poznawanie?
Znamy, znamy... Wystarczy wspomnieć mistrzowe: "Wizję lokalną", "Solaris", "Fiasko", nawet "Eden"... Do tego można dorzucić "Lewą rękę ciemności" LeGuin, a z twórczości nieco niższych lotów dylogię "Heorot" tercetu Niven, Pournelle & Barnes oraz cykl "Przybysz" C.J. Cherryh.
Czy myślicie że film, the postman(wysłannik przyszlosci, z Costnerem) moze sie nadac na zaprezentowanie takiego jak ktos pisal neoluddyzmu?
Raczej nie, bo tam odwrót od technologii wynika z okoliczności nie ze świadomego wyboru (pomijam już fakt, że film słaby :P). Lepsze będą "Sotnie Łysego Iwanki" R. Danaka i "Późne lato" J. Crowley'a.
-
No wiec tak, przepraszam za pomylenie nickow. Q ma racje o dualizmach pisal Dzi. Co do ostatniego pytania, chyba za szybko napisalem bo jakies 20 min pozniej przypomnialem sobie o Edenie :P.
Oprocz tego jednak postanowilem usunac Star Treka(nie lubie opierac sie na czyms na czym sie kiepsko znam), ale za kompendium dziekuje - chetnie przeczytam z samej ciekawosci, bo jak narazie widzialem pare-parenascie moze odcinkow serialu i z 2 filmy, ale szczeze mowiac srednia to dla mnie zajawka, moze jak poznam pelna historie to mi sie bardziej spodoba.
Postman - faktycznie niespecjalnie pasuje do tematu, ale nie zgodze sie ze jest cienki, uwazam ze dobry film, jedyny problem jest w tym ze to raczej hmm... taki amerykanski dramat patriotyczny niz sci-fi :P.
Dzieki za pomoc, poszperam tu i ówdzie.
-
ale za kompendium dziekuje
Nie ma za co :).
jak narazie widzialem pare-parenascie moze odcinkow serialu i z 2 filmy, ale szczeze mowiac srednia to dla mnie zajawka, moze jak poznam pelna historie to mi sie bardziej spodoba.
Ciekaw jestem które to konkretnie filmy były i która seria...
Postman - faktycznie niespecjalnie pasuje do tematu, ale nie zgodze sie ze jest cienki, uwazam ze dobry film, jedyny problem jest w tym ze to raczej hmm... taki amerykanski dramat patriotyczny niz sci-fi :P.
Powiedzmy tak: książka (zreszta też nie jakieś znów arcydzieło) była znacznie lepsza.
-
Cześć! Ja rowniez w tym roku prezentuje ten temat
No to witaj Kolego z roku. A na kiedy masz konspekt oddać i bibliografię ? ;-)
-
Cześć! Ja rowniez w tym roku prezentuje ten temat
No to witaj Kolego z roku. A na kiedy masz konspekt oddać i bibliografię ? ;-)
Bibliografia juz zlozona, konspekt na jutro. Z tym ze bede musial dokonac sporo zmian w bibliografii, ale jeszcze mam czas. Ehh cos czuje ze bede mial problem z ta prezentacja :P. pozdrawiam.
-
Dobra !! Koniec laby.
Zaczynam robić konspekt, pierwsza wersja i nie ostatnia pewnie ;-) tezą będzie (mniej więcej) :
"Pozytywne i negatywne wizje przyszłości wśród wizjonerów z dziedziny literatury i filmu na przestrzeni epok"
literatura podmiotu :
- tutaj chcę pokazać najtrafniejszą z danej epoki, wiem co mówił Q o Apokalipsie i szanuję Jego zdanie, ale niech na razie zostanie, najwyżej później się wykreśli, do niej odnosiło się wielu twórców-
no to
1 Biblia [ch8211] Nowy Testament [ch8211] Apokalipsa wg Św. Jana
- w średniowieczu nic nie ma twórczego tylko odtwórcze, ale może się mylę -
później w renesansie nic, chyba, potem
2 Krasicki - Nie-Boska komedia
3. Adam Mickiewicz Dziady cz. III - Widzenie ks. Piotra
to są takie niby podwaliny, możecie to jakoś poprawić i uzupełnić ??
-
Bibliografia juz zlozona, konspekt na jutro. Z tym ze bede musial dokonac sporo zmian w bibliografii, ale jeszcze mam czas. Ehh cos czuje ze bede mial problem z ta prezentacja :P. pozdrawiam.
Jeżeli możesz to podziel się z innymi swoimi uwagami, mógłbyś wstawić swoją bibliografię, ja sam coś dopiero kombinuje
-
Zaczynam robić konspekt, pierwsza wersja i nie ostatnia pewnie ;-) tezą będzie (mniej więcej) :
"Pozytywne i negatywne wizje przyszłości wśród wizjonerów z dziedziny literatury i filmu na przestrzeni epok"
literatura podmiotu :
- tutaj chcę pokazać najtrafniejszą z danej epoki, wiem co mówił Q o Apokalipsie i szanuję Jego zdanie, ale niech na razie zostanie, najwyżej później się wykreśli, do niej odnosiło się wielu twórców-
no to
1 Biblia [ch8211] Nowy Testament [ch8211] Apokalipsa wg Św. Jana
- w średniowieczu nic nie ma twórczego tylko odtwórcze, ale może się mylę -
później w renesansie nic, chyba, potem
2 Krasicki - Nie-Boska komedia
3. Adam Mickiewicz Dziady cz. III - Widzenie ks. Piotra
No to widzę, że Lem wypadł całkiem... :P
-
emm, to chyba nie wszystko jeszcze. przynajmniej jak na moj gust troche malo. co do mojego: prosze bardzo ale tak jak mowilem - beda zmiany.
I. Literatura podmiotu.
1. Bradbury R., 451 stopni Faranheita, Warszawa, 1960. <to miala byc wizja dajmy na to apokaliptyczna, ale ze konczy sie happy endem to raczej bedzie do kasacji>
2. Card O.S., Mówca umarłych, Warszawa, 1992.<pokazanie podejscia do innych ras, eksploracja kosmosu>
3. Costner K., Wysłannik przyszłości, [FILM], 1997, [Fragment jednominutowy].<wywale, ale nie mam nic na jego miejsce>
4. Lem S., Eden, 1959, Warszawa.<motyw pozytywnej eksploracji kosmosu, dalem zamiast star treka bo to czytalem a zeby nadrobic ST to bym chyba musial slepic w monitor/tv przez rok>
5. Oshii M., Duch w pancerzu (org. Ghost In the shell), [FILM], 1995, [Fragment jednominutowy].<cyberpunk, byty nieorganiczne>
teza: dlaczego swiat przyszlosci tak bardzo sie rozni od siebie i z czego wynikaja roznice?
-
oraz, jak ktos chce cos o cyberpunku(pewnie zaraz zostane zgromiony za nieznajomosc klasyki) to natknalem sie na Williama Gibsona i jego trylogie ciągu: Neuromancer, Graf Zero i Mona Lisa Turbo. pozatym warto zamiescic w lit. przedmiotu zamiescic odniesienia z wikipedii, sa bardzo pomocne(nie wszystkie) a ja jeszcze wrzucilem Fantstyke i futurulogie Lema. Aha okreslajcie ktore konkretnie strony z ksiazek!!! bo potem was odpytaja z czegos na czym sie nie skupiliscie i antygłowa zbita. Moj znajomy wlasnie w ten sposob zostal prawie uwalony na prezentacji(mial 9 pkt.)
-
Powiem tak: pomijając "Ghosta..." wybrałeś albo pozycje drugorzędne, albo postarzałe ("Eden") albo nie trafiajace w temat ("451 stopni Faranheita" ma się tak do fantastyki apokaliptycznej jak jak słoń do fruwania)...
Mi się ta lista do d*** widzi...
-
Powiem tak: pomijając "Ghosta..." wybrałeś albo pozycje drugorzędne, albo postarzałe ("Eden") albo nie trafiajace w temat ("451 stopni Faranheita" ma się tak do fantastyki apokaliptycznej jak jak słoń do fruwania)...
Mi się ta lista do d*** widzi...
To co bys doradził? 451 stopni to wiem, ale troche nie bardzo wiem na co to pozamieniac :/. Chcial bym zeby to byly pozycje ktore z jednej strony pasuja do tematu i maja w sobie cos oprocz akcji...
-
oraz, jak ktos chce cos o cyberpunku(pewnie zaraz zostane zgromiony za nieznajomosc klasyki) to natknalem sie na Williama Gibsona i jego trylogie ciągu: Neuromancer, Graf Zero i Mona Lisa Turbo.
Gibson to klasyka, ale skoro po jednym z nurtu to albo Gibson, albo "Ghost...".
a ja jeszcze wrzucilem Fantstyke i futurulogie Lema.
Wizja literacka to to nie jest, ale znajdziesz tam streszczenia sporej ilosci (dobrych i złych) utworów SF ze stosownym komentarzem... To może Ci pomóc w ułożeniu nowej listy.
-
To co bys doradził? 451 stopni to wiem, ale troche nie bardzo wiem na co to pozamieniac :/. Chcial bym zeby to byly pozycje ktore z jednej strony pasuja do tematu i maja w sobie cos oprocz akcji...
Może po prostu poczytasz ten wątek? Uważnie.
(I jeszcze ew. TEN (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1199830666 ).)
-
. pozatym warto zamiescic w lit. przedmiotu zamiescic odniesienia z wikipedii, sa bardzo pomocne(nie wszystkie) a ja jeszcze wrzucilem Fantstyke i futurulogie Lema.
lit przedmiotu to opracowania naukowe i "naukowe" oraz artykuly z ktorych korzystasz odnoszac sie do lit podmiotu... ;).
Zdecydowalem sie na ghosta bo jestem z nim bardziej zaznajomiony, pozatym musze miec jakies filmy. Co do reszty to mam problem. Ale wpadlem na film, pt. "ostatni brzeg".(http://www.filmweb.pl/Ostatni+brzeg,2000,o+filmie,Film,id=36591), mysle ze to moglo by sie nadac na wizje apokaliptyczna, chyba ze masz cos lepszego, hm?
-
lit przedmiotu to opracowania naukowe i "naukowe" oraz artykuly z ktorych korzystasz odnoszac sie do lit podmiotu... ;).
Co to jest literatura przedmiotu to ja wiem, ino nieuważnie czytałem... :P (A skoro masz tę "Fantastykę..." na liście to naprawdę ją przeczytaj. Przyda się.)
Co do reszty to mam problem. Ale wpadlem na film, pt. "ostatni brzeg".(http://www.filmweb.pl/Ostatni+brzeg,2000,o+filmie,Film,id=36591), mysle ze to moglo by sie nadac na wizje apokaliptyczna, chyba ze masz cos lepszego, hm?
"Ostatni brzeg" to dobry wybór (zagłada atomowa jak ta lala ;)), ale skoro juz go wybrałeś, na Twoim miejscu zdecydowałbym się nie na nowszy miniserial, a na klasyczny film (http://www.filmweb.pl/Ostatni+brzeg,1959,o+filmie,Film,id=31675 ) nakręcony według tej samej powieści. Zawsze to lepiej wygląda.
-
No to widzę, że Lem wypadł całkiem... :P
nie nie, myśłałem o Powrocie z gwiazd, zapomniałem dopisać ;-) chyba że masz jakąś lepszą wizję albo pozytywną labo negatywną. Wogóle to co byś dodał jeszcze, zasugerował widziałeś tezę i co o tym myślisz ? Brakuje mi nowożytynych epok i filmów, ale to później.
-
No to po przemysleniach dochodze do wniosku ze bedzie to wygladalo mniejwiecej tak(+/- jeden utwor):
1.Ghost in the shell. - cyberpunk, byty nie organiczne(androidy, "ghost", cyberprzestrzeń)
2.Diuna. - mitologiczne-sf, dosc male wypelnienie technologia, ale najwazniejsza bedzie struktura społeczna - monarchia zeby pokazac "powrot" do przeszłości.
3.Ostatni brzeg. - rzeczywistosc post-nuklearna, totalna zagłada.(nie zdecydowałem się jeszcze czy film czy książka, ale raczej film wersja oryginalna).
4.Eden. - podejscie pozytywne do innych ras(fakt paru obcych ginie... ale w gruncie rzeczy ksiazka jest pozytywna).
Zastanawiam sie nad Edenem. Ale nie znam zadnej swiezszej ksiazki ktora by lepiej oddawala takie bardziej pozytywne podejscie w sci-fi. Ostatecznie moglbym zamienić Eden na Mówce Umarłych, ale tam historia jest nieco bardziej pogmatwana... ale tez swiatna zeby zaprezentowac to co bym chcial. Prosze o uwagi...
-
1. Tylko im "nie organiczne" na maturze nie napisz ;)
2. Co ważniejsze feudalizm. Podkreśliłbym wpływ religii bo to on zahamował rozwój technologiczny obecny w innych S-F.
-
nie nie, myśłałem o Powrocie z gwiazd, zapomniałem dopisać ;-) chyba że masz jakąś lepszą wizję albo pozytywną labo negatywną. Wogóle to co byś dodał jeszcze, zasugerował widziałeś tezę i co o tym myślisz ? Brakuje mi nowożytynych epok i filmów, ale to później.
Negatywna (względnie) to (powtórze za ANIEL-ą) "Nowy wspaniały świat".
Pozytywna? Skoro Twoja sorka życzy sobie autorów tylko "z najwyżeszj półki" pozostaje praktycznie Lem. Może być "Obłok Magellana" (choć wizja to dość naiwna), mogą być "Opowieści o pilocie Pirxie". Ba może nawet być "Fiasko" (sam wątek kontaktowy tragedią się kończy, ale wizja ludzkości sięgajacej coraz śmielej w Kosmos jest w sumie pozytywna).
-
Zastanawiam sie nad Edenem. Ale nie znam zadnej swiezszej ksiazki ktora by lepiej oddawala takie bardziej pozytywne podejscie w sci-fi.
Może być Clarke (znakomite "Spotkanie z Meduzą" zwłaszcza), Robinson (Trylogia Marsjańska), "Pirx", "Niezwycieżony"*, Niven z współautorami... Osobiście stwiałbym na "Pirxa"
* Skolonizowany Kosmos podzielony na sektory, statki, bazy - to wszystko zasugerowane tylko w pierwszym rozdziale, ale w "Edenie" nawet sugestii takich nie ma w sumie...
-
1. Tylko im "nie organiczne" na maturze nie napisz ;)
;)
2. Co ważniejsze feudalizm. Podkreśliłbym wpływ religii bo to on zahamował rozwój technologiczny obecny w innych S-F.
Na mój prostaczy rozum to nie religia ten rozwój zahamowała, a lęk po wojnie z maszynami, który znalazl swój wyraz w religijnych przykazaniach. Religia nie jest tu przyczyną, a formą reakcji na przyczynę...
Jeśli chcemy wizji religii (w tym konkretnym wypadku oszukańczej de facto) hamującej rozwój to polecałbym "Pana Światła" Zelazny'ego...
ps. dobra jest też "Kantyczka dla Leibowitza"...
-
Nie chce mi się tłumaczyć tego z religią bo "charakterystyczność" tego pomysłu wydaje mi się oczywista.
-
A nie zauważyłeś, że wcześniej mieliśmy religię używaną w identyczny sposób jako narzędzie polityczne w (znacznie słabszej) "Fundacji" Asimova*?
Inna rzecz, że ewolucja religii w "Diunie" wydajei se jednak nieco bardziej spontaniczna...
* Na której Herbert w dużym stopniu się wzorował, czego nigdy nie krył.
-
Nie zauważyłem bo nie czytałem. Jest to jedyny świat SF jaki znam w którym pozycja religii (obojętnie jak zdefiniowanej i powstałej) jest tak silna że zabrania rozwoju technologicznego i cały "cywilizowany" książkowy świat się z tym zgadza. Ba, rozwój technologii musi odbywać się w podziemiu (IX), to jest koncepcja ODWROTNA do wszystkich jakie znam w SF. Znam oczywiście bardzo mało ale jeśli na liście jest Diuna to moim zdaniem to jest bardzo ważna cecha tej powieści. O Asimowie z tego co wiem nasz maturzysta mówić nie chciał.
-
Nie zauważyłem bo nie czytałem. Jest to jedyny świat SF jaki znam w którym pozycja religii (obojętnie jak zdefiniowanej i powstałej) jest tak silna że zabrania rozwoju technologicznego i cały "cywilizowany" książkowy świat się z tym zgadza.
Tyle, że cały czas pewien nie jestem czy jest to faktycznie efekt wpływów tej religii (np. Bene Gesserit trudno uznać za kler sensu stricte), czy też przykazania religijne są jednym z wielu objawów potężnej traumy.
Ale w jednym masz rację: "Diuna" jest pod tym (i nie tylko) względem pozycją wyjątkową i stanowi alternatywę dla technooptymizmu, zarówno tradycyjnego (Lem, Clarke - zwłaszcza ten drugi - i ogólnie autorzy fantastyki "kosmicznej") jak i cyberpunkowo-transhumanistycznego. Był zresztą o tym kiedyś b. ciekawy tekst w "NF"...
O Asimowie z tego co wiem nasz maturzysta mówić nie chciał.
Cóż. Jeśli mówić w krótkij prezentacji, to o najlepszych...
-
Ale w jednym masz rację: "Diuna" jest pod tym (i nie tylko) względem pozycją wyjątkową i stanowi alternatywę dla technooptymizmu, zarówno tradycyjnego (Lem, Clarke - zwłaszcza ten drugi - i ogólnie autorzy fantastyki "kosmicznej") jak i cyberpunkowo-transhumanistycznego. Był zresztą o tym kiedyś b. ciekawy tekst w "NF"...
Pamietasz moze w ktorym to bylo numerze?
Hmm, zostane chyba przy tym Edenie. Chodzi mi o to zeby pokazac sam fakt ze ludzie ktorzy staja wobec czegosc czego totalnie nie rozumieja(choc zostaje im to w koncu po czesci wyjasnione), zamiast ingerować w zycie obcego społeczeństwa wolą odlecieć i pozostawić sprawy planety jej mieszkancom, podczas ich badan owszem ginie paru tubylcow ale niewydaje mi sie zeby ten fakt jakos szczegolnie wplynal na stopien pozytywnego(przynajmniej jak dla mnie) przeslania. Fajnie tez bedzie odniesc sie do cyklow zamknietych, inzynierii i tego jak niemogli odpalic automatow ;).
-
Q:
Ty ciągle skupiasz się na przyczynach i "prawdziwość" religii oceniasz po nich. A to nie ma znaczenia. Wierzenia w bogów Egiptu w postaci faraonów też były religią. W Diunie jest identycznie. Zatem OK, religia w Diunie była następstwem lęków po wojnie z AI ale nie zmienia to faktu że to już pod jej "patronatem" był zakaz rozwoju technologii. Możemy to nazwać prawem zwyczajnie ale właśnie prawem to nie było, w świecie Diuny było to odpowiednikiem "naszego" przykazania bo świat Diuny jest światem wyznaniowym a prawa a takim świecie nazywamy przykazaniami (przykładowo o ich istnieniu nie decyduje wtedy większość a jakaś kasta rządząca, bóg, najwyższy kapłan, prorok, jakkolwiek go nazwiemy). Zresztą co napiszę jedno zdanie to by wyjaśnić o co mi chodzi czuję że powinienem napisać dwa następne. Temat jest szeroki i skomplikowany. To właśnie świadczy o potędze świata Diuny. Ja porównuję go do Tolkienowskiego jeśli chodzi o dopracowanie.
-
Pamietasz moze w ktorym to bylo numerze?
Niestety nie.
Hmm, zostane chyba przy tym Edenie. Chodzi mi o to zeby pokazac sam fakt ze ludzie ktorzy staja wobec czegosc czego totalnie nie rozumieja(choc zostaje im to w koncu po czesci wyjasnione), zamiast ingerować w zycie obcego społeczeństwa wolą odlecieć i pozostawić sprawy planety jej mieszkancom
To samo mamy w "Niezwyciężonym"... W dodatku podane o niebo lepiej.
-
Ty ciągle skupiasz się na przyczynach i "prawdziwość" religii oceniasz po nich. A to nie ma znaczenia. Wierzenia w bogów Egiptu w postaci faraonów też były religią. W Diunie jest identycznie. Zatem OK, religia w Diunie była następstwem lęków po wojnie z AI ale nie zmienia to faktu że to już pod jej "patronatem" był zakaz rozwoju technologii. Możemy to nazwać prawem zwyczajnie ale właśnie prawem to nie było, w świecie Diuny było to odpowiednikiem "naszego" przykazania bo świat Diuny jest światem wyznaniowym a prawa a takim świecie nazywamy przykazaniami (przykładowo o ich istnieniu nie decyduje wtedy większość a jakaś kasta rządząca, bóg, najwyższy kapłan, prorok, jakkolwiek go nazwiemy).
Tyle, że IMHO mylisz skutek z przyczyną, bo dla mnie religia jest tu jednym z objawów szerokiego trendu odwrócenia się od technologii, a nie tego trendu główną przyczyną. (Ba potem mamy machinacje Leto II i jego dwuznaczną "Złotą Drogę", co sprawę tylko komplikuje, bo nie wiemy czy ten Stary Czerw ;) nie jest aby tak przeciw, że aż za ;).)
Ale chyba i ja poprzestanę na tym zanim zbyt daleko w OT uciekniemy...
Temat jest szeroki i skomplikowany. To właśnie świadczy o potędze świata Diuny. Ja porównuję go do Tolkienowskiego jeśli chodzi o dopracowanie.
Natomiast w tym się zdecydowanie z Tobą zgodzę :).
-
OK łapię. Zgadzam się, przyczyną powstania tych "skłonności religijnych" była wojna. (W trakcie jednak zaczęto nazywać ją dżihad, a może to przekłamanie historycznie?) Jednak we "współczesnym" świecie Diuny już wszelkie zasady są "trzymane" przez religię, również zasada zakazu rozwoju technologii, i nikt nie pyta ani nie głosuje nad nimi, o to mi chodziło.
-
Pamietasz moze w ktorym to bylo numerze?
Niestety nie.
A moze przynajmniej orientacyjnie - np. rok, autor, jak sie artykul nazywal, co kolwiek? chetnie bym w ty podlubal.
-
OK łapię. Zgadzam się, przyczyną powstania tych "skłonności religijnych" była wojna. (W trakcie jednak zaczęto nazywać ją dżihad, a może to przekłamanie historycznie?)
Fajne są te niejednoznaczności u Herberta, nieprawdaż? ;) (Choć synalek je - spłaszczająco - po kolei wyjaśnia.) I ta technika pisarska, którą Dukaj nazywa "metodą zanurzenia" (i też stosuje).
Jednak we "współczesnym" świecie Diuny już wszelkie zasady są "trzymane" przez religię, również zasada zakazu rozwoju technologii, i nikt nie pyta ani nie głosuje nad nimi, o to mi chodziło.
Nie jestem pewien czy przez religię, czy po prostu na zasadzie inercji i przyzwyczajenia...
-
A moze przynajmniej orientacyjnie - np. rok, autor, jak sie artykul nazywal, co kolwiek? chetnie bym w ty podlubal.
Autorką była kobieta, rok - nie pamiętam, ale napewno po 2000, w tytule było coś o ideologiach, a w treści głównie o "Diunie" i Eganie (o Mistrzu też trochę).
ps. z tych ideologii analizowane były transhumanizm, neoluddyzm i trochę technorealizm...
-
Nie jestem pewien czy przez religię, czy po prostu na zasadzie inercji i przyzwyczajenia...
No ale tak działa absolutnie każda "filozofia" :) OK, EOT, szkoda maturzystów ;)
-
OK dzi, spór tymczasem kończymy ;).
A PT Maturzystom (zwłaszcza havocowi) powiem jeszcze, że jest taka fajna kniga "Ostatni i pierwsi ludzie" Olafa Stapledona (u nas niestety tylko kawałki w drugim tomie "Drogi do science fiction" i wcale pochlebna recenzja w "FIF"), tak szerokiej panoramy przyszłych wzlotów i upadków ludzkości (choć od wizji tej w sumie bije smutkiem) nie stworzył wcześniej ni póżniej nikt.
Nie wiem do jakiego nurtu to przyporządkować, ale IMHO warto poznać i jakoś do prezentacji wlączyć (choć pewne elementy tej wizji rozpaczliwie wręcz się postarzały).
-
szukam jeszcze tych książek, Lem napewno, ale jeszcze nie wiem co poszukać. Może Szewcy ? Zancie jakieś książki z pozytywizmu ? Q, jakie wg Ciebie 2 książki spoza kanonu piękna dorzucić pozytywną i negatywną ? I współczesną piękną zagranicznego autora ?
-
"Szewcy" to IMHO b. dobry wybór. A z współczesnych zagranicznych (skoro trzeba coś spoza SF, ew. cos z SF co można podać za nie-SF ;)) to proponuje coś Vonneguta (np. "Galapagos") ew. "Możliwość wyspy" Houellebecq'a choć nie wiem czy to dość grzeczna ksiazka na maturę ;). (No i jest jeszcze "Pamiętnik przetrwania" noblistki Lessing - 100% SF, a niby nie SF ;).)
-
Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum i mam nadzieję,że nie ostatni :) tak więc witam wszystkich.
Mój temat na prezentacje maturalną: ,, Różne wizje przyszłości w literaturze i filmie.Omów na wybranych przykładach".
Co do samego tematu to nie jest to nic wyszukanego,myślę że przedstawienie rożnych(odmiennych) wizji przyszłości nie będzie dla mnie problemem.I teraz pytanie. Póki co mam następujące książki/filmy itd, które wykorzystam jako przykłady w swojej pracy.
Książki:
George Orwell-,,Rok 1984"
Stanisław Lem- ,,Powrót z Gwiazd"
Film:
Seksmisja
?
Inne: Apokalipsa św.Jana-Nowy testament.
I teraz mam prośbę , brakuje mi jeszcze jednego filmu do prezentacji, proszę o jakieś konkretnie propozycje(film nie musi być wyszukany itd) ma po prostu pasować do tematu.Ktoś pewnie zauważy ze wykorzystuję mało książek,filmów itd.Sadzę jednak że 5 pozycji wystarczy do przedstawienia mojego tematu.Proszę o wszelkie uwagi i propozycje.
Z góry dziękuję i Pozdrawiam
PS; myślałem jeszcze o nawiązaniu do motywu szklanych domów który pojawia się w Przedwiośniu-S.Żeromskiego.Tylko nie wiem czy to coś wniesie do pracy.
Może także warto dodać coś z literatury przedmiotu? Czy tylko skupić sie na konkretnych książkach czy filmach?
-
Weź z Lema coś nowszego. Powrót z gwiazd to jednak nie jest mocna pozycja. Weź sobie Pokój na Ziemi, albo choćby i Wizję Lokalną (mocno ambitne).
-
Weź z Lema coś nowszego. Powrót z gwiazd to jednak nie jest mocna pozycja. Weź sobie Pokój na Ziemi, albo choćby i Wizję Lokalną (mocno ambitne).
Przeczytam na pewno bo ostatnio bardzo mi się spodobały książki Lema.Z tym ze do prezentacji potrzebuję jeszcze jednego filmu. No i nie wiem czy dać coś z lit.przedmiotu-czy skupić się na konkretnych przykładach z książek/filmu które podałem.Dlatego proszę o opinie w tej sprawie i propozycje co do drugiego filmu, który mógłbym wykorzystać w prezentacji.
CZY Blade Runner (ŁOWCA ANDROIDÓW) BĘDZIE ODPOWIEDNI? JEST TAM PRZEDSTAWIONA WIZJA PRZYSZŁOŚCI, A NIC INNEGO NIE PRZYCHODZI MI DO GŁOWY.
-
Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum i mam nadzieję,że nie ostatni :) tak więc witam wszystkich.
Mój temat na prezentacje maturalną: ,, Różne wizje przyszłości w literaturze i filmie.Omów na wybranych przykładach".
Co do samego tematu to nie jest to nic wyszukanego,myślę że przedstawienie rożnych(odmiennych) wizji przyszłości nie będzie dla mnie problemem.I teraz pytanie. Póki co mam następujące książki/filmy itd, które wykorzystam jako przykłady w swojej pracy.
Książki:
George Orwell-,,Rok 1984"
Stanisław Lem- ,,Powrót z Gwiazd"
Film:
Seksmisja
?
Inne: Apokalipsa św.Jana-Nowy testament.
I teraz mam prośbę , brakuje mi jeszcze jednego filmu do prezentacji, proszę o jakieś konkretnie propozycje(film nie musi być wyszukany itd) ma po prostu pasować do tematu.Ktoś pewnie zauważy ze wykorzystuję mało książek,filmów itd.Sadzę jednak że 5 pozycji wystarczy do przedstawienia mojego tematu.Proszę o wszelkie uwagi i propozycje.
Z góry dziękuję i Pozdrawiam
PS; myślałem jeszcze o nawiązaniu do motywu szklanych domów który pojawia się w Przedwiośniu-S.Żeromskiego.Tylko nie wiem czy to coś wniesie do pracy.
Może także warto dodać coś z literatury przedmiotu? Czy tylko skupić sie na konkretnych książkach czy filmach?
Co do literatury przedmiotu to cały ten wątek maglujemy kwestię jakie pozycje można Wam polecić i na jakich zasadach je selekcjonować... Poczytaj to może, bo - poza "Powrotem..." wybrałeś dobre pozycjem ale raczej intuicyjnie (na zasadzie grochu z kapustą ;)), nie widzę "klucza" w tym zestawieniu...
Zobaczysz jakie książki polecaliśmy i na jakich zasadach je dobieraliśmy...
-
Weź z Lema coś nowszego. Powrót z gwiazd to jednak nie jest mocna pozycja. Weź sobie Pokój na Ziemi, albo choćby i Wizję Lokalną (mocno ambitne).
Przy czym należy oczywiście wziąć uwagę, że porządki na Encji (w "Wizji...") są odbiciem i ekstrapolacją porządków ziemskich.
(Z wizji natomiast bardziej zachowawczych można wspomnieć "Fiasko", "Pirxa" i "GOLEMa...".)
-
CZY Blade Runner (ŁOWCA ANDROIDÓW) BĘDZIE ODPOWIEDNI? JEST TAM PRZEDSTAWIONA WIZJA PRZYSZŁOŚCI, A NIC INNEGO NIE PRZYCHODZI MI DO GŁOWY.
Ha! Trudno o lepszy wybór. To jeden z najlepszych filmów SF wszechczasów (sporo osób mówi, że wręcz najlepszy).
(Choć nie wiem czy z "Seksmisją" nie będą na zasadzie "masła maślanego", bo obie wizje raczej smętne. Coś pozytywnego by się przydało dla przeciwwagi.)
-
CZY Blade Runner (ŁOWCA ANDROIDÓW) BĘDZIE ODPOWIEDNI? JEST TAM PRZEDSTAWIONA WIZJA PRZYSZŁOŚCI, A NIC INNEGO NIE PRZYCHODZI MI DO GŁOWY.
Ha! Trudno o lepszy wybór. To jeden z najlepszych filmów SF wszechczasów (sporo osób mówi, że wręcz najlepszy).
(Choć nie wiem czy z "Seksmisją" nie będą na zasadzie "masła maślanego", bo obie wizje raczej smętne. Coś pozytywnego by się przydało dla przeciwwagi.)
OK czyli postanowione :) wezmę do pracy Blade Runnera. Ogólnie to w prezentacji chce ukazać,że mimo wielu(rożnych interpretacji, wizji, poruszanych tematów,problemów) kreowana jest raczej pesymistyczna wizja przyszłości.
-
OK czyli postanowione :) wezmę do pracy Blade Runnera. Ogólnie to w prezentacji chce ukazać,że mimo wielu(rożnych interpretacji, wizji, poruszanych tematów,problemów) kreowana jest raczej pesymistyczna wizja przyszłości.
nie bedac zlym prorokiem, ale troche mi sie wydaje ta teza naciagana, niby wszystko ok, ale ja bym usnal chyba na tej prezentacji. nie wiem jak masz zamiar np. polaczyc apokalipse z Rokiem 1984... ja bym sugerowal jeszcze troche poszperac i znalesc inne tytuly, z doswiadczenia proponowal bym tez siegnac do wlasnej pamieci bo jak sie okazuje czesto mozna przypomniec sobie o czyms bardzo przydatnym, skoro wybrales ten temat to napewno interesujesz sie tego typu literatura i kinematografia.
oryginalnym pomyslem jest wykorzystanie seksmisji i tutaj duzy plus. ale z drugiej strony ja bym wykorzystal tylko jedno, albo Seksmisja albo Rok...
co do filmow wylamie sie z BR i powiem ze Gattaca(inzynieria genetyczna, loty kosmiczne, dyskryminacja genowa) chyba ze chcesz koniecznie cos o androidach, tymbardziej ze jesli czytales watek to nie umknelo ci napewno ze z dostaniem BR jest problem, chyba ze torrent/mule itp. ale wydaje mi sie ze moze tam byc problem z polska wersja jezykowa :P...
-
Chwalac sie i dziekujac za pomoc, chcialem powiedziec ze sorka mi konspekt zaakceptowala! Wprowadzila tylko zmiany kosmetyczne - poprawila skladnie w tezach itp.
Niestety problem znalazl sie w tym ze nie moge nigdzie "ogarnac" Ostatniego Brzegu z 1959. Ale wybiore sie do Biblioteki Narodowej jeszcze i zobacze czy nie da sie sciagnac na zamowienie do empiku, bo na polce nie lezal :/. GitS juz zamowiony z allegro - odbieram w weekend :). Teraz pozostal mi wybor scen i ogolne polaczenie watkow :). Dla ciekawskich wrzucam bibliografie.
I. LITERATURA PODMIOTU.
1. Herbert F., Diuna, Poznań, 2002.
2. Karmer S., Ostatni brzeg, [FILM], 1959, [Fragment jednominutowy].
3. Lem S., Eden, 1959, Warszawa.
4. Oshii M., Duch w pancerzu (org. Ghost In the shell), [FILM], 1995, [Fragment jednominutowy].
II. LITERATURA PRZEDMIOTU.
1. Lem S., Fantastyka i futurologia, Kraków, 2003. s.738-752, 374-419.
2. Encyklopedia Internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 27.01.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Futuryzm
3. Encyklopedia internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 26.03.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Ghost_in_the_shell
reszte wrzuce jak juz nie bedzie mozna dokonywac zmian w konspekcie, bo wiem ze ciezko jest go dobrze napisac, ale mysle ze jezeli ktos wybral juz ten temat to powinien samemu popracowac nad tym...
-
OK czyli postanowione :) wezmę do pracy Blade Runnera. Ogólnie to w prezentacji chce ukazać,że mimo wielu(rożnych interpretacji, wizji, poruszanych tematów,problemów) kreowana jest raczej pesymistyczna wizja przyszłości.
Tyle, że nie jestem pewien czy to jest prawda, że pozytywnych wizji nie tworzą. Polecam utwory Clarke'a, wczesne dzieła Lema ("Astronautów" i "Obłok..."), bardziej rozrywkowe cykle Nivena, Brina czy White'a, czy (hehe) "Star Treka" - z nich aż optymizmem kapie.
-
co do filmow wylamie sie z BR i powiem ze Gattaca(inzynieria genetyczna, loty kosmiczne, dyskryminacja genowa) chyba ze chcesz koniecznie cos o androidach, tymbardziej ze jesli czytales watek to nie umknelo ci napewno ze z dostaniem BR jest problem, chyba ze torrent/mule itp. ale wydaje mi sie ze moze tam byc problem z polska wersja jezykowa :P...
"Gattaca" to (w sumie) bardzo dobry film i do przeglądu samych czarnych wizji ;) nawet pasuje (inna rzecz, że "BR" też), ale cały czas nie wiem czy wizje powinny być tylko czarne... Ja tam bym na miejscu AMG55 postawił na pełen pluralizm sprzecznych wizji ;).
ps. jak konspekt zaakceptowany, to trudno bedzie, ale ja bym ten
3. Lem S., Eden, 1959, Warszawa.
zamienił jednak na "Niezwyciezonego"...
-
co do filmow wylamie sie z BR i powiem ze Gattaca(inzynieria genetyczna, loty kosmiczne, dyskryminacja genowa) chyba ze chcesz koniecznie cos o androidach, tymbardziej ze jesli czytales watek to nie umknelo ci napewno ze z dostaniem BR jest problem, chyba ze torrent/mule itp. ale wydaje mi sie ze moze tam byc problem z polska wersja jezykowa :P...
"Gattaca" to (w sumie) bardzo dobry film i do przeglądu samych czarnych wizji ;) nawet pasuje (inna rzecz, że "BR" też), ale cały czas nie wiem czy wizje powinny być tylko czarne... Ja tam bym na miejscu AMG55 postawił na pełen pluralizm sprzecznych wizji ;).
ps. jak konspekt zaakceptowany, to trudno bedzie, ale ja bym ten
3. Lem S., Eden, 1959, Warszawa.
zamienił jednak na "Niezwyciezonego"...
Niezwyciezonego przeczytam, jednak Eden znam tyle o ile, a goni mnie czas... Pozatym dobrze tez odniesc sie do jakiegos polskiego tworcy(wiem mogl bym wybrac Prixa), niestety i tak juz zlamalem z 2 zasady pisania planu prezentacji(teoretycznie np. powinienem odniesc sie do 4 utworow programowych i 2 ponad programowcyh, nie dosc ze jest ich 4 to wszystkie ponad programowe :D)
Co do kolegi AMG55 - to mysle ze mozesz zrobic tak: 3-4 pozycje czarnej wizji(jak najbardziej Orwell albo Seksmisja, Blade Runner, Gattaca, Apokalipse pominal bym ze wzgledu na to ze jest ja ciezko odniesc do pozostalych utworow... bo reszta to szeroko pojete hmm SF powiedzmy) a do tego wsadzic jedna pozycje optymistyczna(z tego co napisal Q, np. tego nieszczesnego "Niezwyciezonego) i zakonczyc wnioskiem ze czesto z SF i wizji futurystycznych plynie przeslanie pesymistyczne ale nie jest to jednak regula i sa tez wizje pozytywne. To byla by zarowno potwierdzenie tezy jak i pokazanie ze istnieja pewne antytezy. Antyteze mozesz np. zbagatelizowac zeby komisja nie uznala cie za demagoga :P.
-
Niezwyciezonego przeczytam, jednak Eden znam tyle o ile, a goni mnie czas... Pozatym dobrze tez odniesc sie do jakiegos polskiego tworcy
Zaraz, "Niezwyciężony" jest polskiego twórcy, Lema właśnie.
zakonczyc wnioskiem ze czesto z SF i wizji futurystycznych plynie przeslanie pesymistyczne ale nie jest to jednak regula i sa tez wizje pozytywne. To byla by zarowno potwierdzenie tezy jak i pokazanie ze istnieja pewne antytezy. Antyteze mozesz np. zbagatelizowac zeby komisja nie uznala cie za demagoga :P.
I z wizji zdecydowanie optymistycznych wybrałbym osobiście coś klasyczno-kosmiczego oraz coś postcyberpunkowego. (A by AMG55 się nie namęczył przy lekturze ;) proponuję dwa opowiadania: z pierwszego nurtu "Spotkanie z Ramą" A.C. Clarke'a*, z drugiego "Dywany Wanga" G. Egana.)
*Choć zamiast Clarke'a lepszy byłby oczywiście Lem.
-
Co do Blade Runnera to można go spokojnie kupić na allegro, często dobre wydanie DVD-napisy,dźwięk 5.1 itd.Więc z tym nie powinno być problemu.
Teraz muszę się zastanowić czy pisać tylko o pesymistycznych wizjach, czy także o tych pozytywnych.
Na pewno wiem, że przedstawienie problemu ze strony pozytywnej i negatywnej będzie o wiele ciekawsze.
Jaki film możecie polecić jako wizję optymistyczną?
Apokalipsa będzie wykorzystana na początku pracy aby pokazać, że wizje przyszłości towarzyszą człowiekowi od początku i ze z reguły są pesymistyczne ;)
-
Q, myślę, że to może być dobry pomysł z noblistką, postaapokaliptyczna wizja przyszłości pomoże mi zamnkąć moją prezentację.
Jak myślicie co można dodać ? Na razie literatura podmiotu
I. Literatura podmiotu:
Książka :
Biblia [ch8211] Nowy Testament [ch8211] Apokalipsa wg św. Jana
Krasicki I. Nie-Boska komedia
Mickiewicz A. ; Dziady cz. III [ch8211] Widzenie ks. Piotra
Huxley ; Nowy wspaniały świat;
Witkiewicz; Szewcy
Lem; Obłok Magellana
Lessing; Pamiętnik przetrwania
Film :
Blade Runner [ch8211] Łowca Androidów
- i co jeszcze ? ;-) -
-
Jaki film możecie polecić jako wizję optymistyczną?
No ja oczywiscie "2001 Odyseję Kosmiczną".
Jest też taki stary (i nieznośnie sensacyjny) film "Runaway" Michaela Crichtona*. Ganiaja tam i się zabijają, ale w tle jest bardzo ciekawa wizja świata zrobotyzowanego (i nie chodzi tu o typowe androidy, a o inteligentne odkurzacza, kombajny itd. itp.). Na video był kiedys dostępny pod uroczym tytułem "Pająki śmierci" (od jednego z typów pokazanych robotów).
Jest i serial "Star Trek"- "The Next Generation" oraz film "Star Trek - The Motion Picture". Całkiem fajne, optymistyczne wizje przyszłosci, tyle, że Obcy wyglądają tam b. teatralnie, bo jak ludzie z podoczepianymi na łbach dziwactwami. Mamy tam skolonizowany Kosmos, organizację zrzeszającą setki gatunków rozumnych i wogóle fajnie, cukierkowo jest ;).
* Znałem osobiście polonistkę, która uważała twórczość Crichtona za dzieła z wyższej półki, bo fragment "Parku jurajskiego" "Przekrój" drukował :D. Ale nie wiem, czy sorce ten pomysł się spodoba.
-
Lem; Obłok Magellana
Chuolewa (jak klęli u Lipińskiej), sam polecałem Ci ten "Obłok..." ale gdybyś zdecydował się na "Star Treka" z filmów, to zamieniłbym go na "Pirxa" (bo "Obłok Magellana" i "ST" są dość podobne w wymowie).
Natomiast jeśli z filmów jednak "Odyseja..." to niech ten nieznośnie cukierkowy "Obłoczek..." już zostanie (bo trudno w twórczości Mistrza znaleźć coś równie optymistycznego), przy czym Wielka Literatura to to (mimo pewnych b. ciekawych pomysłów) nie jest.
-
Natomiast jeśli z filmów jednak "Odyseja..." to niech ten nieznośnie cukierkowy "Obłoczek..." już zostanie (bo trudno w twórczości Mistrza znaleźć coś równie optymistycznego), przy czym Wielka Literatura to to (mimo pewnych b. ciekawych pomysłów) nie jest.
ale Wielki Autor ;-)
Myślę, że ciekawsza byłaby Odyseja... Star Treka mogli widzieć wszyscy a to ....
A ogólnie jak Ci się podoba ta lista książek, jakoś nie mogę wyważyć żeby było 50/50 wizji pozytywnych i negatywnych.
-
"Odyseja..." z pewnością łatwiej przypadnie do gustu sorce ;), bo krytycy dość zgodnie ją chwalą ;).
A co do listy: chciałeś by dominowały pozycje "czarne" to dominują, acz maja pewna przeciwwagę (acz z jedna pozytywną bym dorzucił - np. te "szklane domy" z Żeromskiego). Teraz wypadałoby ten groch z kapustą ułożyć wydług jakiegoś klucza, nie tylko chronologicznego...
-
A co do listy: chciałeś by dominowały pozycje "czarne" to dominują, acz maja pewna przeciwwagę (acz z jedna pozytywną bym dorzucił - np. te "szklane domy" z Żeromskiego). Teraz wypadałoby ten groch z kapustą ułożyć wydług jakiegoś klucza, nie tylko chronologicznego...
Nie chciałem, jakoś tak wyszło :-) O jakim kluczu mówisz ?? Jaki byś zaproponował?
-
O jakim kluczu mówisz ?? Jaki byś zaproponował?
Może jeszcze zaproponujesz bym pracę za Ciebie napisał? >:( Poczytaj cośmy z dzi wcześniej pisali, poszperaj na Forum (i ogólnie w Sieci), pomyśl...
-
Może jeszcze zaproponujesz bym pracę za Ciebie napisał? >:( Poczytaj cośmy z dzi wcześniej pisali, poszperaj na Forum (i ogólnie w Sieci), pomyśl...
bez przesadyzmu ! Poprostu pytałem się o co Ci chodziło z kluczem ! ;-)
-
Jaki film możecie polecić jako wizję optymistyczną?
No ja oczywiscie "2001 Odyseję Kosmiczną".
Ok propozycja wydaję mi się rozsądna , dzięki za wskazówkę, w tyg.kupuje film i zaczynam pisać prezentacje.
Pzdr :)
-
Poprostu pytałem się o co Ci chodziło z kluczem ! ;-)
Chodzi o jakąś myśl przewodnią, prawidłowość... Jakiś (choćby urojony na potrzeby wypowiedzi ;)) powód dla którego akurat te pozycje uznałeś za istotne.
(Jeden z możliwych "kluczy" tego typu podał jakiś czas temu dzi.)
-
Ok propozycja wydaję mi się rozsądna , dzięki za wskazówkę, w tyg.kupuje film i zaczynam pisać prezentacje.
Pzdr :)
Przy czym na Twoim miejscu zwróciłbym uwagę na niuanse - nie tylko lot statku "Discovery One", ale zwłaszcza sceny gdy Floyd udaje się na Księżyc (stacja, kosmiczny samolot, sceny z życia - teleścianki, kształt mebli).
Wspomniałbym też posiłkując się książkowymi "Odysejami..." o schemacie ewolucyjnym jaki wg. Clarke'a przechodzą cywilizacje rozumne (czyli i ludzkość kiedyś czeka) - istota biologiczna -> cyborg -> maszyna -> istota z czystej energii, myśli.
-
Andrew89, odnoszę wrażenie że nie rozumiesz ogólnie "o co chodzi" w maturze. Czy masz jakąkolwiek swoją opinię w temacie na który piszesz? Co CIEBIE ciekawi i rusza w wizjach przyszłości? Martwi Cie że są smutne czy cieszy że wesołe. A może wszystkie takie same i to Ci się nie podoba? A może żadna Cię nie jara a jedynie chcesz przedstawić przekrój i pokazać pewne grupy, jakieś schematy? Poważnie, napisz nam tutaj co sam byś chciał powiedzieć, zrób z matury swoje 5 minut i tu próbę generalną. Jak się nie nada to Ci powiemy i wymyślimy coś innego :D
Musisz mieć jakiś ogólny plan, jakąś myśl przewodnią na te 15 minut. I poprzeć ją przykładami albo nawet nie że poprzeć ale poprostu pokazać "jakie to fajne". To jest ten "klucz" o którym mówi Q.
-
Andrew89, odnoszę wrażenie że nie rozumiesz ogólnie "o co chodzi" w maturze.
To ja może to Andrew89 wyjaśnię. Matura to egzamin dojrzałości, a dojrzałość to samodzielność, a więc w tym konkretnym przypadku wygłoszenie własnego zdania i poparcie go dobranymi przykładami.
(Ew. zbudowanie na wybranych, nawet "z łapanki" ;) przykładach jakiejś własnej aposteriorycznej tezy.)
A tego za Ciebie Andrew89 zrobić nie zdolamy. Możemy najwyżej pomóc.
-
Zaczynam robić konspekt, pierwsza wersja i nie ostatnia pewnie ;-) tezą będzie (mniej więcej) :
"Pozytywne i negatywne wizje przyszłości wśród wizjonerów z dziedziny literatury i filmu na przestrzeni epok"
Nie rozumiałem o co chodzi wam z tym kluczem, ja to nazwałem tezą i już wcześniej w ten sposób dobieram książki. Wszystko pisało na forum ;-)
-
Więc jak brzmi Twoja teza bo przegapiłem?
-
Miałem plan i chciałem go przedstawić tak jak ja to uważam. Myślałem o wizji człowieka w otaczającym go świecie przyszłości. Jak pamiętacie zbierałem materiały, miałem już jakiś zamysł na to co robię, a moja sorka zniszczyła to wszystko nasuwając swoje tezy. Miałem się nie zagłebiać. Ogólnie chciałbym pokazać świat przyszłości, to że nikt nie jest pewny jaki będzie, dlatego różnice są widoczne w literaturze. Ważne jest wg mnie także to że pomimo tego, że istnieją różnice w myśleniu człowieka z czasów Apokalipsy i tego z czasów Lema, to nadal ze strachem i fascynacją patrzymy w przyszłość i chociaż to co jest w książkach powoli się spełnia to i tak powstają nowe i jeszcze bardziej abstrakcyjne wizje przyszłości. Takie zapatrzenie się w przyszłość powoduje, że człowiek cały czas jest w drodze, czegoś szuka, ale także i czegoś się boi. Chce pokazać że przyszłość nigdy nie będzie dla nas odgadniona bo kiedy widzimy przyszlość staje się teraźniejszością i powstają nowe wizje.
-
Aaa... Z tym "Niezwycieżonym" potworna gafa :-[, ale to chyba wynik tego ze nie mam go na polce a myslalem ze mam znaczna wiekszasc pozycji Lema(tata jest fanatykiem ;)). Wobec tego sie jeszcze zastanowie.
Co do reszty: AMD55 sugerowal bym sie troche jeszcze zastanowic nad tym wszystkim na spokojnie...
A co do Andrew89, z tego co pamietam chyba chciales zwyczajnie zaprezentowac wizje przyszlosci na przestrzeni wiekow, przez rozne epoki literackie - czyli przekrojowka, musisz tylko postawic sensowna teze i mysle ze Q i Dzi beda juz wiedziec o co chodzi :>. Mi do twojej prezentacji jak ulal pasowalo by np. "W jaki sposob czasy w ktorych powstaja futurystyczne wizje wplywaja na ich ksztalt?", albo(gdybym sie zdecydowal na twoja linie pracy, tzn. przekrojowke to chcialem taka postawic) "W jaki sposób czas determinuje wizje przyszlosci?" - chodzi mi o to ze np. apokalipsa jest nadal wizja przyszlosci bo jest nadal aktualna, natomiast powiedzmy wizje Vernea z Nautiliusem juz niekoniecznie bo przeciez b. powszechne sa lodzie podwodne. I zakonczyc trafieniem ze futurystyczna wizja to to co nam wydaje sie futurystyczne w czasach w ktorych zyjemy i ze prawdopodobnie jakis procent dziel za 30 lat bedzie mocno nieaktualny ;).
przepraszam za bledy i skladnie ale sie spieszylem....
-
"W jaki sposob czasy w ktorych powstaja futurystyczne wizje wplywaja na ich ksztalt?", albo(gdybym sie zdecydowal na twoja linie pracy, tzn. przekrojowke to chcialem taka postawic) "W jaki sposób czas determinuje wizje przyszlosci?"
ciekawe ;-)Może coś ten sposób zrobię. Staram się szybko złapać pomysł i go urzeczywistnić bo mi czas przez palce przecieka - matura ;-)
A co na te tezy Q oraz dzi ?
-
Ogólnie chciałbym pokazać świat przyszłości, to że nikt nie jest pewny jaki będzie, dlatego różnice są widoczne w literaturze. Ważne jest wg mnie także to że pomimo tego, że istnieją różnice w myśleniu człowieka z czasów Apokalipsy i tego z czasów Lema, to nadal ze strachem i fascynacją patrzymy w przyszłość i chociaż to co jest w książkach powoli się spełnia to i tak powstają nowe i jeszcze bardziej abstrakcyjne wizje przyszłości. Takie zapatrzenie się w przyszłość powoduje, że człowiek cały czas jest w drodze, czegoś szuka, ale także i czegoś się boi. Chce pokazać że przyszłość nigdy nie będzie dla nas odgadniona bo kiedy widzimy przyszlość staje się teraźniejszością i powstają nowe wizje.
No to jest w końcu jakaś teza. Postaraj się teraz sensownie poprzeć ją wybranymi przykładami. Zwróć uwagę na to jak ta wiizja ewoluowała i dla jakich przyczyn...
-
Aaa... Z tym "Niezwycieżonym" potworna gafa :-[, ale to chyba wynik tego ze nie mam go na polce a myslalem ze mam znaczna wiekszasc pozycji Lema(tata jest fanatykiem ;)). Wobec tego sie jeszcze zastanowie.
Spokojnie, spokojnie, w każdej bibliotece jest (a może namowisz Tatę i kupi? ;)).
chodzi mi o to ze np. apokalipsa jest nadal wizja przyszlosci bo jest nadal aktualna
Bo:
1. jest to wizja nieweryfikowalna praktycznie (jako metafizyczna),
2. dotyczy "ostatecznego końca" którego raczej nikt z nas nie dożyje...
3. została w sumie sformułowana w sposób świadomie niejasny, możliwy do zinterrpretowania na różne sposoby.
Podczas gdy wizja Verne'a była znacznie łatwiejsza do weryfkacji.
-
A co na te tezy Q oraz dzi ?
Prawdę mówią każdy (w miarę sensowny) pomysł jest dobry, znacznie istotniejszą kwestią jest wykonanie.
IMHO stwórz (lub wybierz z podpowiadanych ;)) taką tezę,która najbardziej pasuje do Twoich (lub Twojej sorki ;)) przekonań, a potem postaraj się jej dowieść za pomocą wybranych już przykładów. Na tym etapie dowodzenia możemy Ci podpowiadać, czy korygować błędy, ale większość roboty musisz niestety odwalić ;) sam. Choćby po to by praca miała Twój indywidualny styl.
-
Andrew, Twoj pomysł jest dobry! Problem w tym że pani profesor nie podobały się lektury, dobrze pamiętam? Zatem trzeba przeczytać coś z "literatury pięknej" (mnie nie pytaj co to znaczy, zdecydowanie nie jestem w temacie) z wizjami przyszłości i jestem pewien że znajdziesz to o czym piszesz. A na deser dołóż coś ulubionego Lema.
Szczególnie ciekawe jest to że gdy "docieramy" do czasów które ktoś kiedyś przewidywał powstają kolejne wizje. Tylko trzeba się znać na literaturze, ja odpadam, Q pomoże (zresztą pewnie już pisał tylko ja nie pamiętam całego tematu).
-
Szczególnie ciekawe jest to że gdy "docieramy" do czasów które ktoś kiedyś przewidywał powstają kolejne wizje.
I jak bardzo się faktyczne przyszłości różnią od przewidywań (choć jednocześnie wiele rzeczy zostało przewidzianych zaskakująco trafnie).
Tylko trzeba się znać na literaturze, ja odpadam, Q pomoże
Zbytek skromności, uważam Twoje okołomaturalne uwagi za nadwyraz interesujące... :)
-
Mówiłeś o Apokalipsie, że :
1. jest to wizja nieweryfikowalna praktycznie (jako metafizyczna),
2. dotyczy "ostatecznego końca" którego raczej nikt z nas nie dożyje...
3. została w sumie sformułowana w sposób świadomie niejasny, możliwy do zinterrpretowania na różne sposoby.
Krótko mówiąc jest to jedyna wizja świata przyszłości, która będzie w każdym kanonie futurystów, jeżeli dobrze rozumiem ;-)?
-
O ile głosząca ją religia przetrwa, to owszem... ;)
-
Q, wierz lub nie ale poprostu jest książka w której jest to napisane. To czy ktoś w to wierzy czy nie nie ma znaczenia ;)
-
O ile głosząca ją religia przetrwa, to owszem... ;)
Przecież wiadomo, że Apokalipsa to opowiadanie, które ma zawierać morał i pouczenie skierowane do adresatów (patrz na wstęp). Podobnie jest z Księgą Rodzaju to tylko poemat o stworzeniu świata. Apokalipsa to jej rozwinięcie
-
Q, wierz lub nie ale poprostu jest książka w której jest to napisane. To czy ktoś w to wierzy czy nie nie ma znaczenia ;)
Sugerujuesz, że kiedyś będzie funkcjonować na zasadzie "Teogonii" Hezjoda? ;)
(A, że książka to sam widziałem :D.)
-
Przecież wiadomo, że Apokalipsa to opowiadanie, które ma zawierać morał i pouczenie skierowane do adresatów (patrz na wstęp). Podobnie jest z Księgą Rodzaju to tylko poemat o stworzeniu świata. Apokalipsa to jej rozwinięcie
Jeśli poemat i pouczenie to czy można traktować ją jako wizję przyszłości*? ;)
* Znam naczenie słowa metafora ;)
-
Q, wierz lub nie ale poprostu jest książka w której jest to napisane. To czy ktoś w to wierzy czy nie nie ma znaczenia ;)
Sugerujuesz, że kiedyś będzie funkcjonować na zasadzie "Teogonii" Hezjoda? ;)
(A, że książka to sam widziałem :D.)
Dla większości ludzi na świecie od zawsze na tej zasadzie funkcjonuje. Na języku polskim też na tej zasadzie.
-
Jeśli poemat i pouczenie to czy można traktować ją jako wizję przyszłości*? ;)
Ale czy jedno wyklucza drugie, w końcu ktoś to napisał i ubrał tak a nie inaczej. Teoretycznie mógł napisać poprostu, że człowiek nie będzie żył zawsze i że czeka go coś więcej, a skoro tak to musiał to jakoś pokazać
-
Dla większości ludzi na świecie od zawsze na tej zasadzie funkcjonuje. Na języku polskim też na tej zasadzie.
Fakt.
Ale czy jedno wyklucza drugie, w końcu ktoś to napisał i ubrał tak a nie inaczej. Teoretycznie mógł napisać poprostu, że człowiek nie będzie żył zawsze i że czeka go coś więcej, a skoro tak to musiał to jakoś pokazać
Znaczy analizować to na poziomie metafory. Słusznie*. Żebyś się tylko w tej symbolice nie zagubił - przyda się jakieś solidne interpretujące ją opracowanie - poszperaj po różnych religijnych wydawnictwach na ten temat.
* Choć Świadkowie Jehowy stosują zasadę "czytać tak jak jest" :D.
-
Przezucilem do TU (http://"http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1154247003/1185#1195")
-
Wrzucam tutaj fotke Arrakis.
A mogłeś wrzucić TAM (http://www.lem.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1154247003/1185#1185 ) bez offtopowania.
-
Witam! Podobnie jak inni trafiłem tu z chęcią uzyskania pomocy w stworzeniu mojej pracy maturalnej. Temat dokładnie brzmi tak:
Futurologiczna wizja cywilizacji w twórczości S. Lema. Przeanalizuje temat na podstawie wybranych utworów.
Różni się trochę od prezentowanych w tym topicu. W tym w grę wchodzą jedynie dzieła Lema. Dotychczas przeczytałem " powrót z gwiazd". Oprócz tej książki do literatury podmioty wybrałem jeszcze "niezwyciężonego" oraz "kongres futurologiczny".
W prezentacji tematu chciałbym się skupić na fantastycznej płaszczyźnie opisywania przyszłości. Nie chcę w to mieszać essei takich jak "summa technologiczna".
Na forum spotkałem jeden podobny temat który brzmi tak: "Wizje świata przyszłości na podstawie prozy Stanisława Lema".
Kilka pytan:
Czy wybrane prze zemnie książki są dobre?
Czy "wizja cywilizacji to tylko wizja naszej planety czy także wizje innych światów?
Jeżeli odp na drugie pytanie brzmi tak o myślę że pasowało by tu także "fiasko".
Co mogę włączyc do literatury przedmiotu oprócz odnośników do stron z wikipedii zawierających definicję futurologi?
Na forum znalazłem posta zawierającego takie pozycje :
|||||
Smuszkiewicz, Zaczarawana gra - zarys dziejów polskiej fantastyki naukowej (fajnie się to czyta), A. Wójcik, M. Enlender Budowniczowie gwiazd - cz. 1, eseje, na różne tematy związane z SF, pewnie coś tam znajdziesz (cz. 2 dotyczy amerykańskiej SF i moim zdaniem jest słabsza), jest jeszcze A. Smuszkiewicz, A. Niewiadomski. Leksykon polskie literatury fantastyczno-naukowej, ale to leksykon, więc hasłowo, są też życiorysy pisarzy, może ci się przyda (aha, i z tyłu potężna bibliografia), R. Handke. Polska proza fantastyczno-naukowa - omawia różne aspekty z punktu widzenia teorii literatury, mi się podobało, ale pod tym wględem mogę być trochę dziwna.
I jest jeszcze niezły esej Parowskiego Kilkunastu Hamletów omawia tam dość szczegółowo m.in. Zajdla i innych pisarzy, którzy w podobnym czasie wydali książki SF o podtekstach antykomunistycznych i antytolalitarnych. Jest w takiej antologii jego tekstów Czas fantastyki, jest także dołączony do wznowienia jego powieści Twarzą ku ziemi (swoją drogą, nienajgorsza) z 2002r.
|||||
Czy jakiś z tych utworów nadałby się?
Poczytam jeszcze o nich w internecie jeśli coś znajdę.
-
Ja moze nie jestem Lemofilem, ale postaram sie powiedziec co wiem ;). Ksiazki pasujace do tematu. Ale ja bym dozucil jeszcze cos z np. Cyberiady, zeby pokazac jak moze wygladac cwyilizacja robotow, ale niekoniecznie - mozesz skupic sie na cywilizacji tylko ludzkiej i wtedy pozycje ktore wypisales w zupelnosci wystarcza. Co do pytan to - ksiazki dobre, zwlaszcza niezwyciezony(tutaj opieram sie tylko na tym co mowil Q) i fiasko, kongres tez. Jako ze cywilizacja to dosc obszerne pojecie to sadze ze mozesz sie odniesc do roznych nie tylko do ludzkiej, natomiast fiasko to dobry tytul nawet jezeli mial bys omowic tylko ludzka cywilizacje(pokazuje ja w troche przewrotny - przynajmniej jak dla mnie - sposob). Co do literatury przedmiotu, to polecil bym jeszcze fantastyke i futurologie, lema wlasnie, akutor odnosi sie tam rowniez do paru swoich dziel - niewiem coprawda czy akurat te ze swojej bibliografii tam znajdziesz ale napewno jest tam omowione przez lema budowanie spoleczenstw i cywilizacji w sf ;). Pozatym polecilbym poszukac cos z nowej fantastyki bo czesto sa tam jakies dobre arty. Mysle ze Q ci moze pomoc bo czesto nawet pamieta co bylo w ktorym numerze :D.
-
Czy wybrane prze zemnie książki są dobre?
Czy "wizja cywilizacji to tylko wizja naszej planety czy także wizje innych światów?
Jeżeli odp na drugie pytanie brzmi tak o myślę że pasowało by tu także "fiasko".
Na wstępie gratuluję samodzielności i niemnożenia wątków nad potrzebę ;).
Ad meritum: wybrane ksiazki są dobre, w znaczeniu, ze się nadają. Zwłaszcza "Kongres...".
Czy pasowałoby "Fiasko"? Tak, bo przyszłosć pozaziemskich cywilizacji bywała dla Mistrza maska do ukazywania ziemskich problemów (vide znakomita "Wizja Lokalna", którą pominąłeś w swym zestawieniu). Tak ogólnie to z mistrzowej twórczości wizje przyszłości poza w/w zawierają: "Astronauci", "Obłok Magellana" (wizje utopijne), "Eden" (biotechnologia, nanotechnologia, zaawanswoana manipulacja społeczna), "Opowieści o pilocie Pirxie" (wizja kolonzacji Kosmosu, postępu w badanich nad SI), "Cyberiada" (wizje b. zaawansowane w czasie, gdy cywilizacja maszyn - następców ludzkosci - sięga granic wszechpotęgi), "GOLEM XIV" (powstanie SI), "Pokój na Ziemi" (przyszłość wyścigu zbrojeń).
Czy jakiś z tych utworów nadałby się?
Poczytam jeszcze o nich w internecie jeśli coś znajdę.
One by sie nadawały gdyby je Lem napisał :P.
-
Co do pytan to - ksiazki dobre, zwlaszcza niezwyciezony(tutaj opieram sie tylko na tym co mowil Q)
Ja mówiłem tylko, że od "Edenu" literacko lepszy i tło ma szersze...
Co do literatury przedmiotu, to polecil bym jeszcze fantastyke i futurologie, lema wlasnie, akutor odnosi sie tam rowniez do paru swoich dziel - niewiem coprawda czy akurat te ze swojej bibliografii tam znajdziesz ale napewno jest tam omowione przez lema budowanie spoleczenstw i cywilizacji w sf ;). Pozatym polecilbym poszukac cos z nowej fantastyki bo czesto sa tam jakies dobre arty.
Ja bym się raczej skupił na literaturze lemologcznej Stoffa, Oramusa, Orlińskiego, Beresia...
Mysle ze Q ci moze pomoc bo czesto nawet pamieta co bylo w ktorym numerze :D.
;)
-
Co mogę włączyc do literatury przedmiotu oprócz odnośników do stron z wikipedii zawierających definicję futurologi?
Na forum znalazłem posta zawierającego takie pozycje[...]
Czy jakiś z tych utworów nadałby się?
Poczytam jeszcze o nich w internecie jeśli coś znajdę.
One by sie nadawały gdyby je Lem napisał Tongue.
znowu pomylka - przedmiotu :P.
-
Nie pomyłka. Zastanawiam się jaki jest związek twórczości Zajdla et cons. z twórczością Lema.
-
Do literatury przedmiotu chyba nie muszę podawać wyłącznie książek Lema?
-
Oczywiście, że nie. Tylko udowodnij związek tamtych pozycji z Lemem...
-
a co sadzicie o "Raporcie mniejszości" Dicka ???? ... wiem ze "Solaris" wg niektorych (wiekszosci) sie nie nadaje do opisania przyszlosci ale wydaje mi sie ze jest tam zawarta takze wizja przyszlosci poniewaz mozna opisac ze czlowiek jest w stanie poleciec na jakas tam planete i nie potrafi sobie poradzic na niej :P
-
a co sadzicie o "Raporcie mniejszości" Dicka ???? ...
IMHO niezły film (jak na aktualną kondycję kina SF wręcz wybitny), a i wizja ciekawa. Czemu nie :).
wiem ze "Solaris" wg niektorych (wiekszosci) sie nie nadaje do opisania przyszlosci ale wydaje mi sie ze jest tam zawarta takze wizja przyszlosci poniewaz mozna opisac ze czlowiek jest w stanie poleciec na jakas tam planete i nie potrafi sobie poradzic na niej :P
Widzisz. Krytyka literacka to humanistyka. A humanistyka ma to do siebie, że w niej można wszystkiego dowieść ("udowodni, że król Herod dobroczyńcą był dla sierot, a Kościuszko to był wariat co buntował proletariat" cytując klasyka), o ile umie się użyć zmyślnej argumentacji. Dlatego wolę dzedziny ścisłe, w nich prawda jest znacznie mniej względna...
-
tylko z raportem mniejszosci chodzilo mi bardziej o ksiazke bo mojej pracy mam jedynie uzyc utworow science fiction :)
-
Witam!
Na maturę wybrałam ten sam temat: "Futurologiczna wizja cywilizacji w twórczości Stanisława Lema".
Książki na których opieram swoją pracę to
Powrót z Gwiazd
Solaris
Kongres futurologiczny
z jeden rozdział z Summy - FANTOMOLOGIA
dodatkowo zinterpretuje również rysunki Stanisława Lema
co sądzicie?
Zastanawiam się tylko nad koncepcją pracy. W zasadzie mam dużo do powiedzenia, ale jak to zrobić aby cała praca miała ręce i nogi?
Zauwarzyłam w tych utworach wiele podobieństw mam o nich mówić? O każdej książce osobno?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam :)
-
zastanawiam się jeszcze nad pokazaniem fragmentu filmu SOLARIS, ale nie wiem czy wystarczy mi czasu i czy to wniesie coś do pracy. jakich pytań mogę się spodziewać na maturze?
-
Witam!
Witam,
Na maturę wybrałam ten sam temat: "Futurologiczna wizja cywilizacji w twórczości Stanisława Lema".
Książki na których opieram swoją pracę to
Powrót z Gwiazd
Solaris
Kongres futurologiczny
z jeden rozdział z Summy - FANTOMOLOGIA
dodatkowo zinterpretuje również rysunki Stanisława Lema
co sądzicie?
"Powrót z gwiazd" i "Kongres Futurologiczny" to wybor dobry. Nad Solarisem bym jeszcze pomyslal na twoim miejscu. Proponowal bym zamiast niego - cos z Cyberiady, mozna wrzucic Fiasko, Niezwyciezonego, Eden... Sugeruje poszukac na poprzedniej stronie - jest tam wymienionych przynajmniej 10 utworów...(albo wpisac zagadnienie do wyszukiwarki!).
Zastanawiam się tylko nad koncepcją pracy. W zasadzie mam dużo do powiedzenia, ale jak to zrobić aby cała praca miała ręce i nogi?
Zauwarzyłam w tych utworach wiele podobieństw mam o nich mówić? O każdej książce osobno?
Proszę o pomoc!
Koncepcja powinna byc taka - jak ty czujesz temat. Od tego tez powinny zalezec utwory ktory wybierasz, nie na odwrot(chociaz wiem ze istnieje niewytlumaczalna tendencja do tego aby najpierw pisac bibliografie a dopiero pozniej zastanawiac sie nad koncepcja pracy... >:(, co wiecej lansowana jest przez nauczycieli!).
To na czym w utworach sie skupisz bedzie zalezalo od koncepcji - mozesz sobie zalozyc ze chcesz pokazac podobienstwo wizji cywilizacji do siebie, wtedy skupisz sie na tym co je laczy, mozesz sprobowac skupic sie na roznicach. Mozesz pokazac to w podziale na pozytywne i negatywne. Grunt to miec pomysl.
zastanawiam się jeszcze nad pokazaniem fragmentu filmu SOLARIS, ale nie wiem czy wystarczy mi czasu i czy to wniesie coś do pracy.
Co do filmu Solaris, to moze to bardzo subiektywne ale - ja bym odpuscil, bo to straszny gniot :(. Pozatym niewiem ile wspolnego ma z tematem... Co do czasu to bym sie nie martwil, ja mam 4 bardzo obszerne pozycje u siebie i chetnie bym cos dozucil ale niewiem co ;).
jakich pytań mogę się spodziewać na maturze?
A co My, wrożki? Ale slyszalem ze czesto zadaje sie pytania sprawdzajace wiedze z przedstawionych w bibliografii utworow, pozatym pytaja dlaczego wybralas temat i o sam przebieg pracy nad tematem zeby sprawdzic czy samodzielna jest.
Pozdrawiam :)
Rownież pozdrawiam i zachecam do przejrzenia ostatnich 3-4 stron tego watku.
-
tylko z raportem mniejszosci chodzilo mi bardziej o ksiazke bo mojej pracy mam jedynie uzyc utworow science fiction :)
Tzn. chyba chodzi Ci o opowiadanie, bo książka jest to zbiór opowiadań, z których każde zawiera odmienną wizję.
-
Witam!
Na maturę wybrałam ten sam temat: "Futurologiczna wizja cywilizacji w twórczości Stanisława Lema".
Książki na których opieram swoją pracę to
Powrót z Gwiazd
Solaris
Kongres futurologiczny
z jeden rozdział z Summy - FANTOMOLOGIA
dodatkowo zinterpretuje również rysunki Stanisława Lema
co sądzicie?
Nie wiem jak inii. Ja sądzę, że (poza "Kongresem...") nie jest to najszczęśliwszy wybór...
Zresztą poczytaj wcześniejsze wypowiedzi...
Zastanawiam się tylko nad koncepcją pracy. W zasadzie mam dużo do powiedzenia, ale jak to zrobić aby cała praca miała ręce i nogi?
Musisz być jak Cyloni ;), musisz mieć PLAN.
Zauwarzyłam w tych utworach wiele podobieństw mam o nich mówić?
Aż jestem ciekaw podobieństw między "Kongresem..." a "Solaris" na płaszczyźnie futurologicznej ;D.
O każdej książce osobno?
To zależy od tego jaką formę nadasz swej pracy. W każdym razie dobrze by było, aby omawiane książki stanowiły ilustrację ogólniejszej tezy.
zastanawiam się jeszcze nad pokazaniem fragmentu filmu SOLARIS, ale nie wiem czy wystarczy mi czasu i czy to wniesie coś do pracy.
Jeśli użycie tego fragmentu będzie uzasadnione koncepcją pracy - użyj go. Jeśli nie, taki ozdobnik nie ma sensu.
jakich pytań mogę się spodziewać na maturze?
Tu mogę chyba tylko polecić wizytę u jasnowidza :D :D :D. (Nie żebym wierzył w skuteczność tych szarlatanów.)
-
Koncepcja powinna byc taka - jak ty czujesz temat. Od tego tez powinny zalezec utwory ktory wybierasz, nie na odwrot(chociaz wiem ze istnieje niewytlumaczalna tendencja do tego aby najpierw pisac bibliografie a dopiero pozniej zastanawiac sie nad koncepcja pracy... >:(, co wiecej lansowana jest przez nauczycieli!).
To na czym w utworach sie skupisz bedzie zalezalo od koncepcji - mozesz sobie zalozyc ze chcesz pokazac podobienstwo wizji cywilizacji do siebie, wtedy skupisz sie na tym co je laczy, mozesz sprobowac skupic sie na roznicach. Mozesz pokazac to w podziale na pozytywne i negatywne. Grunt to miec pomysl.
Święte słowa. Nie chcę przesadzić, ale o Twój los na maturze jestem jakoś najspokojniejszy :). Co nie znaczy, że masz spoczywać na laurach...
pozdrawiam i zachecam do przejrzenia ostatnich 3-4 stron tego watku.
Chyba se to skopiuję i będę wysyłał jako standardową odpowiedż niesamodzielnym maturzystom ;).
-
Podobieńst między Solaris a Kongresem może i nie ma ale, Powrót z gwiazd a Kongres to już chyba co innego, chociaż i w Kongresie jak i w Solaris pojawiają się wątki halucynacji, tylko do futurologii może to nie nawiązuje.
A co do mojej samodzielności to pisząc na tym forum nie oczekuje od nikogo napisania pracy tylko wskazówek osób, które najpradopodobniej znają się na Lemie lepiej niż ja.
Ale widzę, że zamiast pomóc szukacie punktu zaczepienia. W każdym razie dziękuję za pomoc.
-
dziekuje za slowa uznania. grunt to miec mentora ;).
co do mojego losu - nie przesadzajmy, mam narazie wmiare przyzwoity konspekt i bibliografie ale to przynajmniej w moim mniemaniu - zaledwie 30% prezentacji. Czeka mnie jeszcze sporo roboty zwlaszcza z filmami - wybor scen teoretycznie latwy, a tak naprawde okazuje sie piekielnie trudny - fragment moze miec zaledwie minute i jak tutaj wybrac taki zeby zawrzec w nim kwintesencje filmu?:) Pozatym jeden film jeszcze do mnie nie dotarl a z drugim - Ostatni Brzeg, mam klopot zeby wogole go znalesc... Teraz siedze w domu bo chory jestem i przekopuje wszelakie p2p zeby go znalesc - bez skutecznie(angielski tytul filmu brzmi 'On the beach', no i zazwyczaj tytuly filmow z takim wyrazeniem koncza sie - super sex, teens in action itp :D). Jak wydobrzeje to wybiore sie do BN i BUW, moze tam beda mieli. Zdecydowalem wczoraj ze musze sobie przypomniec Diune, ale to akurat(pomimo ze ksiazka ta do dla mnie 'cegla' pod wzgledem ilosci tekstu) przyjemnosc :). No ale ze mam jeszcze miesiac - jakos to bedzie :P...
Niewiem jak to jest, ale u mnie w szkole termin skladania konspektow(planow) prezentacji ostatecznie minal w poniedzialek, wiec zastanawiam sie nad tym czy by tutaj nie zamiescic go, dowiedzial bym sie co wy na to a pozatym inni mieli by przykladowy. Z drugiej strony jednak niespecjalnie chce zeby go ktos skopiowal... w kazdym razie zaraz umieszcze.
-
Jeszcze jedno... Czy na prawdę uważacie że SOLARIS to zły wybór? Po pierwsze to jeden z najbardziej znanych utwórów Lema (wiem to nie ma dużego znaczenia), a po drugie ukazuje wizję cywilizacji, w której ludzie potrafią żyć kilka lat na planecie całkiem innej od ziemi. To chyba wizja w części spełniona.
-
Podobieńst między Solaris a Kongresem może i nie ma ale, Powrót z gwiazd a Kongres to już chyba co innego, chociaż i w Kongresie jak i w Solaris pojawiają się wątki halucynacji, tylko do futurologii może to nie nawiązuje.
Bardzo sluszny wiosek - dlatego moja sugestia jest taka zeby Solaris wyrzucic. Co do wizji cywilizacji w Solarisie nie bede sie spieral, ale mysle ze bardziej Ci przeszkadza niz pomaga.
Napisal Q:Ad meritum: wybrane ksiazki są dobre, w znaczeniu, ze się nadają. Zwłaszcza "Kongres...".
Czy pasowałoby "Fiasko"? Tak, bo przyszłosć pozaziemskich cywilizacji bywała dla Mistrza maska do ukazywania ziemskich problemów (vide znakomita "Wizja Lokalna", którą pominąłeś w swym zestawieniu). Tak ogólnie to z mistrzowej twórczości wizje przyszłości poza w/w zawierają: "Astronauci", "Obłok Magellana" (wizje utopijne), "Eden" (biotechnologia, nanotechnologia, zaawanswoana manipulacja społeczna), "Opowieści o pilocie Pirxie" (wizja kolonzacji Kosmosu, postępu w badanich nad SI), "Cyberiada" (wizje b. zaawansowane w czasie, gdy cywilizacja maszyn - następców ludzkosci - sięga granic wszechpotęgi), "GOLEM XIV" (powstanie SI), "Pokój na Ziemi" (przyszłość wyścigu zbrojeń).
Tutaj masz wlasciwie LISTE, utworow przydatnych w twoim temacie. Wystarczylo cofnac sie na poprzednia strone.
Co do koncepcji, jak to ladnie kiedys Q albo Dzi napisal, jestem zwolennikiem pluralistycznej - czyli powiedzmy: wizja cywilizacji ludzkiej(Kongres), wizja cywilizacji pozaziemskiej(Eden albo Fiasko), wizja cywilizacji robotow(wybierzesz sobie cos z Cyberiady) do tego Obłok jako utopie i cos bardziej pesymistycznego ciezko mi znalesc ale mysle ze mozna podciagnac pod to np. Powrot z gwiazd.
Meritum - skupiasz sie na pokazaniu roznic miedzy utworami. Wiec musisz sie zastanowic nad teza ktora pasowala by do tego tematu. Np. "Dlaczego wizje cywilizacji przyszlosci w utworach S.Lema roznia sie od siebie?", "Czego wynikiem moga byc takie roznice?" [...]
To jest przyklad ale mysle ze jesli go dobrze przeanalizujesz to moze bedzie uda ci sie zrobic cos na ten wzor ;).
Zaraz wrzuce swoj konspekt to bedziesz miala jak to wyglada w praktyce.
-
Temat: Wizje futurystyczne w literaturze i innych dziedzinach sztuki. Zaprezentuj temat w oparciu o wybrane teksty kultury.
PLAN PREZENTACJI
I. LITERATURA PODMIOTU.
1. Herbert F., Diuna, Poznań, 2002.
2. Karmer S., Ostatni brzeg, [FILM], 1959, [Fragment jednominutowy].
3. Lem S., Eden, 1959, Warszawa.
4. Oshii M., Duch w pancerzu (org. Ghost In the shell), [FILM], 1995, [Fragment jednominutowy].
II. LITERATURA PRZEDMIOTU.
1. Lem S., Fantastyka i futurologia, Kraków, 2003. s.738-752, 374-419.
2. Encyklopedia Internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 27.01.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Futuryzm
3. Encyklopedia internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 26.03.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Ghost_in_the_shell
III. RAMOWY PLAN WYPOWIEDZI.
1. Określenie problemu:
a) Pytania, na które postaram się odpowiedzieć, [ch8222]Dlaczego futurystyczne wizje świata znacznie się od siebie różnią?[ch8221], [ch8222]Z jakiego powodu przybierają dany kształt?[ch8221], [ch8222]Czy wobec tego mogą być drogowskazem rozjaśniającym przyszłość?[ch8221]
2. Kolejność prezentowanych utworów:
a) Ostatni brzeg
[ch61611] Apokaliptyczna wizja przyszłości(zagłada nuklearna) - pesymizm.
b) Eden
[ch61611] Eksploracja kosmosu, poznawanie nowych ras [ch8211] postawa badawcza.
[ch61611] Bierna postawa wobec niezrozumiałego [ch8211] nastawienie pokojowe.
c) Duch w pancerzu
[ch61611] Wizja stylu cyberpunkowego [ch8211] połączenie człowieka i maszyny.
[ch61611] Technologiczna globalizacja przedstawionego świata.
[ch61611] Dylematy filozoficzne i moralne płynące z takiego stanu rzeczy.
d) Diuna
[ch61611] Mitologiczna wizja przyszłości [ch8211] przepowiednie.
[ch61611] Niski poziom postępu technicznego [ch8211] na rzecz religii.
[ch61611] Zacofana struktura społeczna [ch8211] feudalizm.
[ch61611] Doskonalenie ciała za pomocą ćwiczeń, a nie technologii.
3. Wnioski
a) Wizje futurystyczne różnią się między sobą ponieważ są wyrazem obaw i pragnień tego jak powinna wyglądać przyszłość według autorów.
b) Powstawanie różnic spowodowane jest problematyką aktualną(np.wojny nuklearne), moralnością(łączenie duszy i mózgu ludzkiego z maszyną), ale też chęcią pokazania tego że można w inny sposób wykorzystać w przyszłości osiągnięcia(badania).
c) Uważam, że literatura, film oraz inne dziedziny sztuki mogą być drogowskazem dla współczesnych, aby zwrócić uwagę na dany problem.
IV. Materiały pomocnicze:
a) Komputer multimedialny z programem Microstoft PowerPoint, oraz możliwością odtwarzanie nagrań dźwiękowych formacie wav, mp3 i filmowych w formatach XviD i DviX oraz DVD.
b) Plansza z cytatami.
c) Projektor i ekran.
d) Wskaźnik.
UWAGA SKOPIOWANIE I KORZYSTANIE Z PLANU GROZI NIEZDANIEM USTNEJ CZESCI EGZAMINU MATURALNEGO ;)
Ku przestrodze, zastanowcie sie jezeli ktokolwiek mialby to skopiowac, szczegolnie jesli prezentuje temat w warszawie, bo wtedy nie tylko ta osoba a i ja moge miec problemy!!!
Piszcie co myslicie ;). Aha nie lapcie mnie za slowka bo niektore zagadnienia wiem ze sa dziwnie sformulowane, ale chodzi o to jak ja je rozumiem :P.
-
Ale czy wizją cywilizacji pozaziemskiej nie może być SOLARIS ? hmm
Ogólnie pomysł mi się podoba, zaczynam widzieć tę pracę.
-
Ja nie twierdze ze nie moze, oczywiscie ze moze, ale Solaris porusza tak wiele tematow ze ciezko jest sie w nim polapac(przynajmniej mi), a skoro sa utwory ktore trafiaja bardziej celnie w temat - warto z nich skorzystac ;). Solaris to wspaniale DZIELO, ale tutaj chyba lepiej bylo by wykorzystac inne utwory. Jezeli chcesz mozesz uzyc Solaris, nikt niema prawa Ci zabronic, ale jesli kieruje toba to ze np. jest znane, uznane i egzaminator na to dobrze spojrzy to odrazu odradzam nawet takie myslenie. Chociazby ze wzgledu na to ze pojawi sie w codrugiej pracy na ten temat :P.
-
Z jednej strony masz rację, a zdrugiej uważam, że Solaris to dobry przykład. Akurat ten temat sądzę, że nie jest aż tak popularny, żeby egzaminatorzy usypiali jak tylko zacznę mówić o SOLARIS. Szczerze mówiąc, nie mam za bardzo czasu na czytanie czegoś objętościowo dużego. Może jakieś opowiadanie z DZIENNIKÓW by mi pomogło?
-
a wystarczyłby tylko jakieś fragment z CYBERIADY?
-
Piszcie co myslicie ;). Aha nie lapcie mnie za slowka bo niektore zagadnienia wiem ze sa dziwnie sformulowane, ale chodzi o to jak ja je rozumiem :P.
Niezłe. Drobnostek mógłbym się czepić*, pewne akcenty inaczej rozłożyć, ale niewątpliwie radzisz sobie z tematem.
I nie przesadzaj z tym "mentorem"...
ps. rady których udzielasz Koleżance b. dobre :).
*np. a'propos "Diuny" - zauważ, że postęp, choć tłumiony, jednak się tam dokonuje.
-
a wystarczyłby tylko jakieś fragment z CYBERIADY?
Oczywiscie, calej chyba bys nie dala rady ;). Co do Dziennikow - nie mam pojecia, nie czytalem, musisz zapytac kogos innego. Hmm a co do Solaris to ta rozmowa zaczyna przypominac mi to jak ja sie spieralem z Q o Eden i Niezwycieżonego, rob co chcesz bo to twoja prezentacja, ja bym wybral utwor ktory lepiej trafia w temat ale to twoja praca, moze masz b.oryginalny pomysl na Solarisa, albo znalazlas tam cos co pasuje do twojego konceptu... nie mam wiec pojecia. Jezeli twierdzisz ze Solaris byl by lepszy, bierz Solarisa...
-
Może jakieś opowiadanie z DZIENNIKÓW by mi pomogło?
a wystarczyłby tylko jakieś fragment z CYBERIADY?
Obie pozycje są dobre (i "Cyberiada", i sporo "Podróży..."), ale dostrzegam u Ciebie (będzie, że się czepiam) objawy dezorientacji pogłębionej - obawaim się - lenistwem i "spychologią". Tak nie da się napisać dobrej pracy.
Jeśłi "nie czujesz" tematu, zmień go na inny. Jeśłi czujesz zmień podejście.
-
Oczywiscie, calej chyba bys nie dala rady ;).
Nie strasz dziewczyny "Cyberiadą", jest b. fajna. Lekka w treści, głęboka w formie.
Co do Dziennikow - nie mam pojecia, nie czytalem, musisz zapytac kogos innego.
Żałuj, żałuj (choć "podeszły" mi dopiero za kolejnym razem, wcześniej odrzucała mnie ich jawna niepowaga, groteskowość i parodystyczna spaceoperowość).
Hmm a co do Solaris to ta rozmowa zaczyna przypominac mi to jak ja sie spieralem z Q o Eden i Niezwycieżonego, rob co chcesz bo to twoja prezentacja, ja bym wybral utwor ktory lepiej trafia w temat ale to twoja praca, moze masz b.oryginalny pomysl na Solarisa, albo znalazlas tam cos co pasuje do twojego konceptu...
Np. stworzoną przez jednego z solarystów (dość głupią) hipotezę, że Ocean był swoistym "nowotworem-glejakiem", który pozarł całą żywą populacje planety.
Jest to więc pozostajaca w sferze hipotez groteskowa wizja zagłady.
-
Na zmianę tematu raczej za poźno. Poza tym uwierz, że nie rozchodzi się tu o lenistwo tylko o przecenę możliwości. Czytałam kiedyś Lema dlatego wybrałam ten temat na zasadzie, że mi się wtedy spodobał i warto spojrzeć na niego jeszcze raz - dojrzalej. Jednak jak się okazuje pisać o utworach Lema nie jest wcale tak łatwo. Dlatego próbuję znaleźć odpowiedni tok myślenia. Uwoerzcie, że dziś dużo mi pomogliście. Z SOLARIS nie zrezygnuję natomiast wybiorę jedno z opowiadań z CYBERIADY i przestawię jako wizję cywilizacji robotów.
-
natomiast wybiorę jedno z opowiadań z CYBERIADY i przestawię jako wizję cywilizacji robotów.
Ja bym na Twoim miejscu cała "Cyberiadę" wziął. Wbrew pozorom pochłania się te opowiadania błyskawicznie.
(O genezie świata robotów sporo mówią bajki "Dwa potwory" i "Biała pleśń".)
ps. skoro lubisz Lema, wierze, że dasz radę. Tylko daj z siebie więcej :).
-
Jeszcze jedna rzeczy bardzo mnie nurtuje. Kolega HAVOC podpowiedział, ze POWRÓT z GWIAZD to negatywna wizja cywilizacji, jednak przecież ludzie nie musieli tam pracować a mieli wszystko. CO o tym myślicie?
-
Kolega HAVOC podpowiedział, ze POWRÓT z GWIAZD to negatywna wizja cywilizacji, jednak przecież ludzie nie musieli tam pracować a mieli wszystko. CO o tym myślicie?
IMHO jest to wizja ambiwalentna, dajaca do myślenia i pokazujaca, że wszystko ma swoją cenę. (Tam ceną spokoju stała się swoista "autokastracja" ludzkosci i ogólna gnuśność...)
"Powrót..." (choć w dorobku Mistrza do arcydzieł nie należy) nie udziela nam gotowych odpowiedzi, raczej stawia niełatwe pytania...
-
w takim razie w pracy nie będę tego szufladkowała tylko pokażę tak jak to widzę.
-
I o to chodzi.
-
II. LITERATURA PRZEDMIOTU.
1. Lem S., Fantastyka i futurologia, Kraków, 2003. s.738-752, 374-419.
2. Encyklopedia Internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 27.01.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Futuryzm
3. Encyklopedia internetowa Wikipedia, [online], [dostęp 26.03.2008] http://pl.wikipedia.org/wiki/Ghost_in_the_shell
Ja bym coś dodał do literatury przedmiotu...
-
Ja bym coś dodał do literatury przedmiotu...
Owszem, ale w praktyce zostają nam tu artykuły z "Fantastyki"/"Nowej Fantastyki"/"Czasu Fantastyki"...
-
Tak, zasadniczo(znow - jak sie wychoruje) bede szukal jeszcze tych artow w BN i BUW, w szczegolnosci tego o ktorym mowil Q a o ktorym malo wiemy :/... ale poza nimi niewiem czy jest sens do czegos jeszcze siegac. Ew. moge siegnac i nie wpisac ;) - nie chodzi o zadne oszustwo tylko poprostu wpisalem te ktore na ktore chce ew. sie powolac.
Co do Powrotu z Gwiazd - to bylo moje subiektywne podejscie, moze powinienem podejsc bardziej obiektywnie. Bo tak to troszke namacilem.
Gabrysia - kolejna dusza nasza ;).
-
Co do Powrotu z Gwiazd - to bylo moje subiektywne podejscie, moze powinienem podejsc bardziej obiektywnie. Bo tak to troszke namacilem.
Wszelka interpretacja jest subiektywna, więc nie masz powodów czuć się winny.
-
Duszyczka mająca zawsze tysiąc pytań
-
Oby tylko te pytania miały sens. Bo odpowiedż często zależy od pytania.
-
Czy wiecie, gdzie można znaleźć opracowanie literackie do Pamiętnika przetrwania Lessing?
Co do Lema już mam "Fantastyka i futurologia" Mistrza. Poszukuję opracowania do filmu BladeRunner. Ogolnie mam jeszcze Zarys literatury polskiej i słownik motywów.
Temat : Literackie i filmowe wizje przyszłości. Omów na wybranych przykładach.
I. Literatura podmiotu :
Biblia [ch8211] Nowy Testament [ch8211] Apokalipsa wg Św. Jana
Mickiewicz A. ; Dziady cz. III [ch8211] Widzenie ks. Piotra
Witkiewicz; Szewcy
Lem; Obłok Magellana
Lessing; Pamiętnik przetrwania
Film :
Blade Runner Ridley Scott 1982
Odyseja Kosmiczna 2001 Stanley Kubrick 1968
wykreśliłem Huxleya i Nie - Boską komedię bo nie wyrobię się w czasie, ale czuję że jedno musi wrócić.
Biblia negatywny wizja , Mickiewicz - pozytywna, Witkacy - negatywna, Lem pozytywna, Lessing - negatywna
a w filmach wiadomo ;-)
teza : Wizje przyszłości stale zmieniają się pod wpływem czasu
tyle że w każdej epoce są i pozytywne i negatywne wizje.
-
Poszukuję opracowania do filmu BladeRunner.
Był niezły artykuł w sieciowej "Esensji"...
teza : Wizje przyszłości stale zmieniają się pod wpływem czasu
tyle że w każdej epoce są i pozytywne i negatywne wizje.
Cóż. Polemizowałbym nieco (IMHO wizje raczej "oscylują"), ale to Twoja praca i Twoja teza.
-
Był niezły artykuł w sieciowej "Esensji"...
wiesz mniej więcej jaki numer i kiedy ?
Cóż. Polemizowałbym nieco (IMHO wizje raczej "oscylują"), ale to Twoja praca i Twoja teza.
Ale sam się zastanawiam, można napisać : Różne spostrzeżenia twórców literatury i filmu determinują negatywne i pozytywne wizje przyszłości, ta mi się jabardziej ze wszystkich podoba. Ale nie chodzi o to żeby się podobało tylko mi, ale żeby była jasna i czytelna dla innych. A przedewszystkim dla takich obcykanych"mentorów" jak ty Q
-
witam :) również wybrałam taki temat a w literaturze przedmiotu chciałam umieścić m.in koniec wieczności isaaca asimova i mam pytanie czy jest jakieś opracowanie dotyczące tej książki?
andrew89 blade runner jest opisany w encyklopedii filmu science fiction
-
witam :) również wybrałam taki temat
ale jaki ? bo tutaj każdy ma inny temat tylko powiązany z tym z forum, mój jest najbardziej zbliżony
a w literaturze przedmiotu chciałam umieścić m.in koniec wieczności isaaca asimova i mam pytanie czy jest jakieś opracowanie dotyczące tej książki?
raczej tylko opracowanie książki i musi być wydane przez jakieś literackie wydawnictwo, żeby to nie był bryk albo jakaś ściąga za 10 złotych, zobacz POSŁOWIE albo WSTĘP do książki, tam coś możesz znaleźć
andrew89 blade runner jest opisany w encyklopedii filmu science fiction
ale dokładnie w jakiej, elektronicznej, literackiej czy "cuś", namiary są bardzo ważne
-
wiesz mniej więcej jaki numer i kiedy ?
Nie mogłeś poszukać? :P
http://esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=4740
A przedewszystkim dla takich obcykanych"mentorów" jak ty Q
Dajta spokój z tym "mentorem" :P
-
temat: omów wizje świata przyszłości na podstawie filmu i literatury sci-fi
w książce nie ma czegoś takiego jak posłowie czy wstęp a oglądałam w wielu wydaniach i dlatego o to pytam, wogóle nie umie znaleźć też nic co dotyczyłoby samego asimova
Loska Krzysztof, Encyklopedia filmu science [ch8211] fiction, Rabid, Kraków 2004
nie ma tam dokładnie omówionego tego filmu ale występuje on w odniesieniu do wielu haseł, ale bardzo mi to pomoże w omówieniu blade runner tobie może sie też przyda, a krótko opisany jest tez w Loska Krzysztof, 100 filmów science fiction, Rabid, Kraków 2000 w każdej lepszej bibliotece te ksiązki napewno znajdziesz
-
witam :) również wybrałam taki temat a w literaturze przedmiotu chciałam umieścić m.in koniec wieczności isaaca asimova i mam pytanie czy jest jakieś opracowanie dotyczące tej książki?
Oryginalny wybór, bo i książka ciekawa (choć genialne pomysły i niebanalne kwestie sprowadza koniec końców do "senzacji").
Z literatury przedmiotu wiele mi na myśl nie przychodzi, ale pamiętam, że była o "Końcu..." mowa w "Fantastyce i futurologii" (choć Mistrz - IMHO - trochę za surowo tę książkę potraktował)...
-
Nie mogłeś poszukać? :P
http://esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=4740
sorry, pośpieszyłem się , bo zaraz sam znalazłem ;-)
[Cóż. Polemizowałbym nieco (IMHO wizje raczej "oscylują"), ale to Twoja praca i Twoja teza.
a jak ta nowa teza
i te książki ?
-
a jak ta nowa teza
i te książki ?
Twoja własna teza, którą postawiłeś parę postów temu...
-
Z literatury przedmiotu wiele mi na myśl nie przychodzi, ale pamiętam, że była o "Końcu..." mowa w "Fantastyce i futurologii" (choć Mistrz - IMHO - trochę za surowo tę książkę potraktował)...
dziękuje za informację;) książkę mam w domu więc już ją przejrzałam i widzę że się przyda;)
-
Jezeli ktos niema a potrzebuje "na szybko" jakiegos dziela Mistrza, to niech napisze tutaj albo na priv/mail do mnie, zassalem ostatnio duuuuuza paczke e-bookow Lemowskich wiec moge wyslac jakies utwory na maila. Tak mi sie przypomnialo ;).
-
Zachowaj chociaż pozory przyzwoitości.
-
Zarzucano mi pochwałę piractwa (przyznaję, nie do konca niesłusznie), ale oto pirat pełną gębą się nam objawił :P
(http://www1.istockphoto.com/file_thumbview_approve/772668/2/istockphoto_772668_pirate_flag_jolly_roger.jpg)
-
pod czaszka brakuje jeszcze napisu traitor... jedyne co mam na swoja obrone to to ze wiekszosc z tych tomow mam na biblioteczce. ale niestety - piractwo pochwalam, a raczej traktuje jako mozliwosc dostepu do roznych zrodel dla tych mniej zamoznych - chociaz nie zmienia to faktu ze nadal pozostaje to swego rodzaju kradzieza.
-
A oto moja bibliografia :
Temat : Literackie i filmowe wizje przyszłości. Omów na wybranych przykładach.
I. Literatura podmiotu :
Książka
Lem S., Obłok Magellana Warszawa 1959
Lessing D., Pamiętnik przetrwania, Kraków 2007
Mickiewicz A., Dziady cz. III [ch8211] Widzenie ks. Piotra, Kraków 2003
Pismo Święte Nowego Testamentu - Apokalipsa wg św. Jana, Poznań 1995
Witkiewicz S., Szewcy, Warszawa 1998
Film :
Kubrick S., Odyseja kosmiczna 2001, 1968
Scott R., Blade Runner, 1982
II. Literatura przedmiotu :
Fuklińska A., Fantastyka, [w:] Encyklopedia szkolna język polski liceum, Kraków 2004
Harrington W., Klucz do Biblii, Warszawa 1984
Historia literatury polskiej w zarysie, pod red. Stępnia M i Wilkonia A., t.1, Warszawa 1983
Historia literatury polskiej w zarysie, pod red. Stępnia M i Wilkonia A., t.2, Warszawa 1983
Jerschina S., Libera Z., Sawrymowicz E., Literatura polska okresu romantyzmu,Warszawa 1969
Lem S., Fantastyka i futurologia, Kraków, 2003
Magazyn elektroniczny Esensja, [online] [dostęp 17.01.2008]
http://esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=4740
-
@Andrew89
Bibliografia wygląda nieźle, ale kluczową sprawą jak zwykle jest wykonanie. Zgromadzony materiał to nie wszystko.
-
A oto moja bibliografia :
[...]
II. Literatura przedmiotu :
Fuklińska A., Fantastyka, [w:] Encyklopedia szkolna język polski liceum, Kraków 2004
Harrington W., Klucz do Biblii, Warszawa 1984
Historia literatury polskiej w zarysie, pod red. Stępnia M i Wilkonia A., t.1, Warszawa 1983
Historia literatury polskiej w zarysie, pod red. Stępnia M i Wilkonia A., t.2, Warszawa 1983
Jerschina S., Libera Z., Sawrymowicz E., Literatura polska okresu romantyzmu,Warszawa 1969
Lem S., Fantastyka i futurologia, Kraków, 2003
Magazyn elektroniczny Esensja, [online] [dostęp 17.01.2008]
http://esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=4740
Bardzo ladnie sobie wyszukales meterial na podstawie ktorego bedziesz opracowywal lit. podmiotu tylko sugerowal bym z pozycji w lit. przedmiotu wskazac konkretne strony, dopisac poprostu na koncu s. n-m, z,x,y. Bo wiem ze czasami zdazaja sie takie sytuacje ze egzaminator pyta po zakonczeniu prezentacji o jakis fragment ksiazki zupelnie niezwiazany z tematem, a pozniej ucina ci punkt albo dwa za nieznajomosc literatury. No chyba ze czujesz sie na silach zeby odpowiadac z tych dwutomowych zarysow ;). To jedyna sugestia.
-
Cos mi się zdaje, że wynika to z tego, iż większości Maturzystów niekoniecznie chce się czytać literaturę przedmiotu. Zaznaczenie fragmentów świadczy przynajmniej o tym, że do niej zaglądali...
-
Cos mi się zdaje, że wynika to z tego, iż większości Maturzystów niekoniecznie chce się czytać literaturę przedmiotu. Zaznaczenie fragmentów świadczy przynajmniej o tym, że do niej zaglądali...
No niestety jest w tym troche prawdy, chociaz ja niespecjalnie rozumiem po co wpisywac cos do bibliografii jesli i tak sie z tego nie skorzysta... Ale tak czy inaczej - lepiej zaznaczyc zeby pozniej nie pasc ofiara egzaminatora ;D
-
chociaz ja niespecjalnie rozumiem po co wpisywac cos do bibliografii jesli i tak sie z tego nie skorzysta...
Jak to po co? By tanim kosztem wyjść na erudytę... :D :D :D
(Inna rzecz, że "chodzenie na skróty" wcześniej czy póżniej się mści... Jak nie w szkole to w dorosłym życiu.)
-
Bardzo ladnie sobie wyszukales meterial na podstawie ktorego bedziesz opracowywal lit. podmiotu tylko sugerowal bym z pozycji w lit. przedmiotu wskazac konkretne strony, dopisac poprostu na koncu s. n-m, z,x,y.
Nasza sorka nie pozwala dodawać stron, ponieważ poloniści z naszego okręgu ustalili między sobą, że tego nie będą podawać w bibliografii.
-
Cos mi się zdaje, że wynika to z tego, iż większości Maturzystów niekoniecznie chce się czytać literaturę przedmiotu. Zaznaczenie fragmentów świadczy przynajmniej o tym, że do niej zaglądali...
po co mówić o literaturze przedmiotu skoro w mojej klasie połowa nie przeczytała lektur, które umieściła w lit. podmiotu. A i tak pewnie wysoko zdadzą. To kwestia szczęścia ;-)
-
Nasza sorka nie pozwala dodawać stron, ponieważ poloniści z naszego okręgu ustalili między sobą, że tego nie będą podawać w bibliografii.
A to co insze...
po co mówić o literaturze przedmiotu skoro w mojej klasie połowa nie przeczytała lektur, które umieściła w lit. podmiotu. A i tak pewnie wysoko zdadzą. To kwestia szczęścia ;-)
Znaczy jak ten Kutuzow, na traf liczycie? ;) Można i tak, ale do tego trza być Kutuzowem... :P
-
Znaczy jak ten Kutuzow, na traf liczycie? ;) Można i tak, ale do tego trza być Kutuzowem... :P
wiesz, jakoś nie lubię wszystkiego uogólniać. A nie wiem czy liczą czy nie liczą, ale wiadomo że takie przeświadczenie istnieje
-
Gdzie jak gdzie, ale na Forum Lemowskim takich - pożal się Pirxie - "postaw" bym nie demonstrował.
-
Gdzie jak gdzie, ale na Forum Lemowskim takich - pożal się Pirxie - "postaw" bym nie demonstrował.
mówisz to do mnie czy do części mojej klasy ?? :-?
-
Odniosłem wrażenie, że utożsamiasz się z tą postawą.
-
Witam, Witam to znowu ja... wypożyczyłam dziś sobie BAJKI ROBOTÓW. Niestety nie ma w nich tych, które zostały mi tu polecone bo tamte są chyba w CYBERIADZIE, która w bibliotece uciekła mi sprzed nosa.
Mianowice pytanie jest takie (znowu będzie, ze jestem leniem bo nie mam chęci czytać wszystkich bajek) njatrafniej pasowałyby do mojego tematu (futurulogiczna wizja cywilizacji) ? Jeżeli uważacie, że pragnę za bardzo was wykorzystać ( wiem brzmi to trochę głupio) to odpowiedzi nie oczekuję :)
Trzej elektrycerze
Uranowe uczy
Jak Erg Samowzbudnik Bladawca pokonał
Skarby króla Biskalara
Dwa potwory
Ciała śmierć
Jak Mikromił i Gigacyan ucieczkę mgławic wszczęli
Bajka o maszynie cyfrowej, co ze smokiem walczyła
Doradcy Króla Hydropsa
Przyjaciel Automateusza
Król Globares i mędrcy
Bajka o królu Murdasie
Jak ocalał świat
Maszyna Trurla
Wielkie lanie
-
Ja Ci powiem. Przeczytaj wszystkie i ciesz się, że masz okazję obcować z prozą tej klasy.
-
Mianowice pytanie jest takie (znowu będzie, ze jestem leniem bo nie mam chęci czytać wszystkich bajek) njatrafniej pasowałyby do mojego tematu (futurulogiczna wizja cywilizacji) ?
Żadna. To raczej powiastki filozoficzne niż futurologia.
-
Żadna. To raczej powiastki filozoficzne niż futurologia.
Pozwolę sobie się nie zgodzić. To i jedno i drugie.
(Choć futurologia występuje tylko jako tło.)
-
Witam wszystkich!
Jak można się domyślić ja również wybrałam ten oto temat.
Do literatury podmiotu wybrałam:
1. Huxley A. Nowy wspaniały świat,
2. Haldeman J. Wieczna Wojna,
3. Lem S. Kongres futurologiczny,
4. DickP.K. Zapłata
5. Ja, robot,
6. Raport mniejszości,
7. Seksmisja.
Literatura przedmiotu to:
posłowia z nowego wspaniałego świata i wiecznej wojny,
recenzje Ja, robot i Raportu mniejszości z Esensji,
Seksmisja Machulskiego cz.2 Wokół seksmisji,
A teraz czas na problem... mam jeszcze w bibliografii:
Lem S. Fantastyka i futurologia
[z rozdziałów:
Życie płciowe kosmosu [ch8211] (koniec rozdziału) Nowy wspaniały świat
Roboty i ludzie [ch8211] Asimov omówienie 3 praw robotyki]
Niewiadomski A., Smuszkiewicz A. Leksykon polskiej literatury fantastycznonaukowej [cyberpunk, futurologia, S-F]
ale... dzisiaj dowiedziałam się że polonistka wymaga żeby podane były konkretne strony z tych książek, niestety ale nijak nie zdobędę ich do jutra do 8 rano... Czy ktoś ma może dostęp do tych pozycji i mógłby podać mi strony na których znajdują się potrzebne mi hasła?
Natomiast po tych trzech nie wiem czego mam się spodziewać, bo nie widziałam ich na oczy, ale może ktoś podpowie?
1. Kowalska A. Od utopii do antyutopii
2. Smuszkiewicz A. Zaczarowana gra. Zarys dziejów polskiej fantastyki naukowej
3. Kołodyński A. Dziedzictwo wyobraźni. Historia filmu SF
Byłabym bardzo bardzo wdzięczna:)
-
Dziewczyno, z tymi stronami to cudów oczekujesz (albo chcesz cudzymi rękami robotę odwalić).
ps. jeśli zaś o listę chodzi zamieniłbym film "Ja, robot" na jakiś inny (albo na książkę Asimova według której powstał), bo na tle reszty bladziutko wypada...
-
Dziewczyno, z tymi stronami to cudów oczekujesz (albo chcesz cudzymi rękami robotę odwalić).
ps. jeśli zaś o listę chodzi zamieniłbym film "Ja, robot" na jakiś inny (albo na książkę Asimova według której powstał), bo na tle reszty bladziutko wypada...
Cudów oczekuje moja polonistka niestety... ja te książki już miałam w ręku, ale jakoś do głowy mi nie przyszło żeby strony zapisywać. Pozostałe mam zamówione w bibliotece i cierpliwie czekam i czekam... a szczerze to z wielką chęcią je przeczytam.
Ja, robot... na początku też chciałam książkę, ale nie... polonistka: za dużo książek, za mało filmów... a ja z nią dyskutować nie będę, bo ona się na tym zna jak ja na silnikach odrzutowych i jej się tego wytłumaczyć nie da. A potrzebne mi są te trzy prawa robotyki.
-
Jak potrzebujesz Trzech Praw to lepszy już chyba jest TEN (http://www.stopklatka.com.pl/film/film.asp?fi=1695 ) film. Choć też hollywoodzki jak diabli, przynajmniej stał bliżej oryginału.
-
Jak potrzebujesz Trzech Praw to lepszy już chyba jest TEN (http://www.stopklatka.com.pl/film/film.asp?fi=1695 ) film. Choć też hollywoodzki jak diabli, przynajmniej stał bliżej oryginału.
Tyle że ja potrzebuje jakiegoś pesymistycznego ujęcia... bo moja teza tego wymaga. A w Bicentennial Man niestety dla mnie przyszłość rysuje się raczej pozytywnie, niby można by podciągnąć fakt że, robot zostaje uznany za człowieka, jako degradację wartości ludzkiego życia, ale to już mocno naciągane jest...
Najwyżej porozmawiam od serca z polonistką i może poczeka do poniedziałku... wtedy sobie już znajdę te strony wszystkie i będę miała spokój z nią;)
-
Tyle że ja potrzebuje jakiegoś pesymistycznego ujęcia... bo moja teza tego wymaga. A w Bicentennial Man niestety dla mnie przyszłość rysuje się raczej pozytywnie, niby można by podciągnąć fakt że, robot zostaje uznany za człowieka, jako degradację wartości ludzkiego życia, ale to już mocno naciągane jest...
Pesymizm to ja w tym widzę inny - że robot, który pod wieloma względami stał wyżej od ludzi, musiał się swej doskonałości wyrzec, aby go tzw. ludzkość zaakceptowała.
Jako też, że wcześniej go Trzy Prawa obowiązywały, które pozwalały poniewierać nim byle łachudrze, mimo, że próg rozumności przekroczył...
-
Pesymizm to ja w tym widzę inny - że robot, który pod wieloma względami stał wyżej od ludzi, musiał się swej doskonałości wyrzec, aby go tzw. ludzkość zaakceptowała.
Jako też, że wcześniej go Trzy Prawa obowiązywały, które pozwalały poniewierać nim byle łachudrze, mimo, że próg rozumności przekroczył...
Jednak, rozpatrując całokształt, to w toku przemian społecznych ludzie zmieniają swój stosunek do niego i sam koniec jest pozytywny. Bo przecież na końcu został zaakceptowany przez ludzkość, wydano mu certyfikat na bycie człowiekiem, pomimo, że nie był na początku akceptowany.
Przynajmniej takie jest moje odczucie.
-
Ale jaką cenę za to "człowieczeństwo na papierze" zapłacił?
-
Ale jaką cenę za to "człowieczeństwo na papierze" zapłacił?
Ceną uznania go za człowieka było właściwie stanie się nim, bo przemijalność to przecież jeden z wymiarów bycia człowiekiem.
Nie myślałam nad tym tematem w tą stronę, że my - ludzkość, możemy być tym złym elementem jeśli chodzi o stosunki robot-człowiek, może dlatego że założyłam sobie inną tezę... piszę o socjologicznej degeneracji społeczeństwa, o rozwoju techniki wpływającym niszcząco na człowieka, o wojnach i ogólnie pojętym źle skierowanym na człowieka.
Ale to ciekawy pomysł, żeby ująć też wątek, że człowiek może być tym złem dla maszyny.
-
Nie myślałam nad tym tematem w tą stronę, że my - ludzkość, możemy być tym złym elementem jeśli chodzi o stosunki robot-człowiek, może dlatego że założyłam sobie inną tezę... piszę o socjologicznej degeneracji społeczeństwa, o rozwoju techniki wpływającym niszcząco na człowieka, o wojnach i ogólnie pojętym źle skierowanym na człowieka.
Ale to ciekawy pomysł, żeby ująć też wątek, że człowiek może być tym złem dla maszyny.
Toś Ty ani "Cyberiady" ani "Bajek..." nie czytała? :o :o :-?
-
Toś Ty ani "Cyberiady" ani "Bajek..." nie czytała? :o :o :-?
Przyłapana zostałam :-[ Ale powoli nadrabiam zaległości :)
-
Wstydź się, Dziewczę, wstydź! ::)
-
Daj maila, to wysle fantastyke i futurologie.
-
Odniosłem wrażenie, że utożsamiasz się z tą postawą.
to złe bardzo wrażenie odniosłeś
-
to złe bardzo wrażenie odniosłeś
Zatem cieszę się :).
-
to złe bardzo wrażenie odniosłeś
Zatem cieszę się :).
Ja także, to koniec zbędnych komentarzy, atmosfera na forum się już oczyściła...
-
siemka... a co proponujecie do literatury przedmiotu, aby opracowac takie ksiazki : "Solaris" , "Raport mniejszości", "Diuna" i "451 stopni Fahrenheita" ?????? Jakbyscie mogli to najlepiej podajcie ksiazki, a super byloby gdybyscie mogli takze podac rozdzialy z ktorych moglbym skorzystac ;)... chodzi o wizje przyszlosci.
-
Prawdę mówiąc (pomijając "Solaris", bo literatury lemologicznej jest sporo) niewiele przychodzi mi na myśl, może recenzje (i parę innych artykułów) z "Nowej Fantastyki"? Może recenzje dostępne w Sieci?
-
znaczy sie mam w domu takie ksiazki jak: "fantastyka i futurologia" , "spor o sf" , "co to jest fantastyka naukowa ? " i "czas fantastyki".... tylko ze nie wiem co dokladnie wybrac z tych ksiazek, poniewaz kazda ma przynajmniej po 5 rozdzialu z poddzialami wiec jestem w kropce bo jak napisze tylko tytul to beda mnie meczyc z calej ksiazki a wolalbym tego uniknac dlatego myslalem ze ktos juz cos opracowywal i jest troche zorientowany w tym..... ale Q dzieki z dobre checi ;)
-
Jak masz te książki, to zamiast się pytać, siadaj do czytania :P.
-
wiesz one maja troche stron ... a ja nie mam zbytnio czasu ( tak to jest jak sie na ostatnia chwile cos zostawia ;/) ...... dlatego myslalem o jakims takim malym wsparciu ;)
-
wiesz one maja troche stron ... a ja nie mam zbytnio czasu ( tak to jest jak sie na ostatnia chwile cos zostawia ;/) ...... dlatego myslalem o jakims takim malym wsparciu ;)
będziemy Cię wspierać ... duchowo, poszukaj jakiś e-booków, (nie pirackich ;-) )i tam w wyszukiwarkę wpisz potrzebne pozycje, to przyspieszy czytanie, ale jak będziesz znał całą książkę to możesz zabłysnąć przed komisją.
-
Witam! Proszę o ocenę mojego wyboru. Prezentację można rzec mam gotową w 3/4, wybrałem następujące dzieła:
Rok 1984 G. Orwella
Raport mniejszości S. Spielberga
Equilibrium K. Wimmera
oraz jako opracowania:
Rok 1985 A. Burgessa (tylko część pierwszą)
plus recenzje z czasopism Film oraz Kino
Jako literaturę podmiotu miałem jeszcze Kontakt Gabrieli Górskiej, ale z powodu ogromnych kłopotów ze znalezieniem opracowania zrezygnowałem i teraz nie wiem, co wybrać. Bogaty o wcześniejsze doświadczenia szukam czegoś, co było tematem jakiegoś opracowania, niestety Powrót z gwiazd Lema odpada, ponieważ kumpel, który ma podobny temat właśnie to wybrał i wolałbym znaleźć coś innego. Proszę o sugestie, byleby to nie miało 500 stron... ;)
-
do uther:
skoro nie masz czasu na czytanie to trafiłeś na zły poratl - śmigaj na ŚCIĄGA
a tak na poważnie to dobre opracowanie Lemowskich utworów jest w LEM W OCZACH KRYTYKI ŚWIATOWEJ - Jerzy Jarzębski oraz PORTRETY WSPÓŁCZESNYCH PISARZY POLSKICH - STANISŁAW LEM autor EWA BALCERZAK
-
Witam! Proszę o ocenę mojego wyboru. Prezentację można rzec mam gotową w 3/4, wybrałem następujące dzieła:
Rok 1984 G. Orwella
Raport mniejszości S. Spielberga
Equilibrium K. Wimmera
oraz jako opracowania:
Rok 1985 A. Burgessa (tylko część pierwszą)
plus recenzje z czasopism Film oraz Kino
Jako literaturę podmiotu miałem jeszcze Kontakt Gabrieli Górskiej, ale z powodu ogromnych kłopotów ze znalezieniem opracowania zrezygnowałem i teraz nie wiem, co wybrać. Bogaty o wcześniejsze doświadczenia szukam czegoś, co było tematem jakiegoś opracowania, niestety Powrót z gwiazd Lema odpada, ponieważ kumpel, który ma podobny temat właśnie to wybrał i wolałbym znaleźć coś innego. Proszę o sugestie, byleby to nie miało 500 stron... ;)
To ja Ci zamiast ułatwić - utrudnię, bo zaproponuję jeszcze wywalenie tandetnego (w sumie) "Equilibrium". Z podobnych lepsza jest ta powieść Bradbury'ego z Fahrenheitem w tytule ;).
A z filmów lepiej "Gattakę" se weź..
-
rzeczywiście Eq~~ to arcydzieło nie jest, ale mi się nawet podobał, nie chodzi mi wszakże o efekty, ale o przesłanie.
Fahrenheita 451 nie da rady, myślałem nad nim - wystarczy, że w bibliotekach w moim mieście jest 1 (słownie: JEDNA) sztuka wypożyczona do 25 IV, a wtedy właśnie muszę oddać ostateczny konspekt. Wprawdzie mógłbym go wpisać w ciemno i czytać po 25, ale dość cienko widzę zaopatrzenie w opracowanie do niego niestety
-
To ja Ci zamiast ułatwić - utrudnię, bo zaproponuję jeszcze wywalenie tandetnego (w sumie) "Equilibrium". Z podobnych lepsza jest ta powieść Bradbury'ego z Fahrenheitem w tytule ;).
A z filmów lepiej "Gattakę" se weź..
Q ma rację, bo egzaminator nie weźmie pod uwagę tego czy ty miałeś czas, tylko co ciekawego wniosłeś do tematu. A jak olejesz temat, to pomyśli sobie, że zrobiony jest byle jak.
-
Pozostaje wyjście dla leniwych ;). Można dodać do "literatury" podmiotu film "451 Fahrenheita" w reżyserii F. Traffaut. Co prawda czas okazał się dla tegoz filmu wyjątkowo bezlitosny, ale zawsze to kino SF z ambicjami...
-
co można zapisać w planie prezentacji o "Obłoku Magellana" bo się trochę pogubiłem??
Bardzo proszę o jakąś wskazówkę
-
Że to opowieść o wyprawie kosmicznej, że technicznie jak na owe lata hard SF, że społecznie utopia, że skażona socerealizmem (ale na szczęście nieznacznie), że prezentuje optymistyczny nurt fantastyki naukowej tzw. Złotego Wieku... Mogę tak długo ;).
-
Mogę tak długo ;).
Aż tak długo nie trzeba, to powinno wystarczyć zaraz dodam do planu, a oto fragment mojego planu :
1) Wstęp:
a) Przyszłość fascynowała ludzkość od zarania dziejów.
b) Istnieją różne wizje przyszłości wśród wizjonerów z dziedziny literatury i filmu na
przestrzeni epok.
2) Rozwinięcie :
Teza : Różne spostrzeżenia twórców literatury i filmu determinują negatywne i
pozytywne wizje przyszłości.
1) Literackie wizje przyszłości:
a) Apokalipsa wg św. Jana
- sąd ostateczny jako przyczyna zagłady na ziemi (powstanie Nowej Ziemi),
- podział na zbawionych i potępionych odgrywa ważną rolę w świadomości ludzi,
b) Dziady cz. III [ch8211] Widzenie ks. Piotra
- mesjanizm jako pozytywna wizja przyszłości
-sposób ukazania Polski i jej porównanie do osoby Chrystusa jako spełniona wizja przyszłości
c) Szewcy
- wizje społeczeństwa manekinów i automatów pozbawionych wszelkiej indywidualności
i funkcjonujących w realiach rzeczywistości totalitarnej,
- totalitaryzm ostateczny jako katastroficzna wizja przyszłości,
d) Obłok Magellana
-
-
e) Pamiętnik przetrwania
- różne sposoby egzystencji ludzkości w świecie postapokaliptycznym
- zwrot ku tradycyjnym sposobom kontaktów międzyludzkich jako wizja świata po zagładzie
2) Filmowe wizje przyszłości:
a) Blade Runner
- zacieranie się różnic między robotami a człowiekiem,
- zdolność robota do odczuwania emocji,
- ważne pojęcie: androida czyli robot z tkanki organicznej - odróżnienie go od człowieka
jest niemal niemożliwe
b) Odyseja kosmiczna 2001
- zwycięstwo człowieka nad maszyną jako pozytywna wizja przyszłości
- nieśmiertelność jako spełnienie najskrytszych marzeń ludzkości
-
Wybierz z tego co już napisałem ;).
-
Wybierz z tego co już napisałem ;).
A jak reszta planu, jakieś zastrzeżenia, albo zmiany ?
-
Może być... (Ale dziś mi i tak wszystko jedno ;).)
-
Może być... (Ale dziś mi i tak wszystko jedno ;).)
No to mnie pocieszyłeś ;-)
d) Obłok Magellana
- eksploracja kosmosu jako postawa badawcza
- społeczna utopia jako wizja przyszłości
yyy...
-
Może być... Nie odstaje stylistycznie od reszty konspektu ;).
-
Może być... Nie odstaje stylistycznie od reszty konspektu ;).
OK, dzisiaj oddaje sorce plan do sprawdzenia, jakbyś jeszcze coś znalazł dzisiaj, to napisz, nie chcę wpaść na żadnym błędzie rzeczowym
-
Rzeczowych błędów nie widzę, choć IMHO można było ująć to nieco głębiej...
-
Rzeczowych błędów nie widzę, choć IMHO można było ująć to nieco głębiej...
co prawda konpekt zamykam, skoro nie widać takowych błędów, ale byłbym wdzięczny jeżeli podzieliłbyś się swoimi spostrzeżeniami
-
Moimi spostrzeżeniami... Hmm... Zwyczajnie bym bardziej zwracał na całościową tematykę w/w dzieł, a nie wybrane ich elementy, ale to Twoja praca i Twój wybór...
-
Moimi spostrzeżeniami... Hmm... Zwyczajnie bym bardziej zwracał na całościową tematykę w/w dzieł, a nie wybrane ich elementy, ale to Twoja praca i Twój wybór...
do prezentacji jeszcze czas, więc mogę jeszcze coś wnieść nowego do tego czasu
-
Andrew89, jak poszło z konspektem?
-
Andrew89, jak poszło z konspektem?
Dzięki, pomimo małych porawek, krótsze wyrażenia, ładna stylistyka, kropki, przecinki, średniki plan został zaakceptowany. Teraz myślę, że łatwiejsza praca, czyli sama prezentacja.
Mam mały problem z Pamiętnikiem przetrwania, Lessing. Mialem książkę tylko na tydzień, więc wiadomo jak to czytanie po łebkach. Poszukuję w bibliotekach, ale nie mogę znaleźć, gdybyś miał jakąś wiedzę na ten temat (czyt. ebook ;-)) to daj znać.
A co do planu jeszcze to moja sorka nie wykazała się, jakąś dokładnością sprawdzenia tekstów ich problematyki, no oprócz Szewców. ;p
-
A co do planu jeszcze to moja sorka nie wykazała się, jakąś dokładnością sprawdzenia tekstów ich problematyki, no oprócz Szewców. ;p
Widać typowa polonistka-humanistka ;). (Ale nie nadużywaj tej sytuacji...)
-
Widać typowa polonistka-humanistka ;). (Ale nie nadużywaj tej sytuacji...)
Co ??, w piątek mam koniec roku ;-);-) nie da rady nadużyć.
-
No jakeś już wiedzę przyswoił to faktycznie szlus ;). Jak napisał Zimniak - "Umarł w butach"... :D
-
No jakeś już wiedzę przyswoił to faktycznie szlus ;). Jak napisał Zimniak - "Umarł w butach"... :D
apropos pisania, i jak z tą książką Lessing ??
-
Mam papierową. W półce. Od wczesnych lat '90.
-
Mam papierową. W półce. Od wczesnych lat '90.
to lipa trochę ;-)
-
to lipa trochę ;-)
(http://www.karavla.com/images/Tilia_lipa.gif)
8-)
-
(http://www.karavla.com/images/Tilia_lipa.gif)
8-)
gdybyś jednak znalazł taką książkę w ebooku to daj znać ;-)
-
Pamiętaj, jak się kończy poszukiwanie pirackich skarbów...
(http://www.mwctoys.com/images/review_potc_3.jpg)
:P
-
Pamiętaj, jak się kończy poszukiwanie pirackich skarbów...
(http://www.mwctoys.com/images/review_potc_3.jpg)
:P
ale ja mam ten "zepsuty" kompas ;-)
-
Felieton Orlińskiego a'propos. (http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,2471300.html )
-
No i chyba wszyscy juz maja prezentacje, z uwagi na to ze dzisiaj widzialem u siebie pierwszego kwitnacego kasztanowca chcial bym przekazac cybernetycznego mega-kopniaka wszystkim maturzystom i zyczyc im powodzenia(nie dziekowac!) no i oczywiscie tego zebyscie prezentacja oczarowali komisje :)! Oraz w imieniu swoim i innych podziekowac za pomoc wszystkim forumowiczom ktorzy sie udzielili w tym temacie ;), ja zostane jeszcze z wami - narazie jako martwa duszyczka ale moze sie to zmieni jak bede mial wiecej czasu (czyt. w czerwcu).
[size=48]!!!POWODZENIA!!![/size][/color]
-
ja zostane jeszcze z wami
Liczymy na to :).
-
Felieton Orlińskiego a'propos. (http://www.gazetawyborcza.pl/1,75475,2471300.html)
dzięki; sorry, że nie było mnie ostatnio ale zdawałem polski R i wos R i chciałem odlecieć w przestrzeń i ...zapomnieć, ale trzeba żyć dalej. Właśnie kończę robić ostatnie szlify na mojej prezentacji.
-
To się jeszcze pochwali jak zdawanie poszło...
-
To się jeszcze pochwali jak zdawanie poszło...
cóż, jak większość maturzystów byłem zaskoczonym polskim i angielskim na poziomie rozszerzonym. Zdać zdam, ale w porównaniu z ubiegłymi latami poziom był bardzo wysoki, aczkolwiek polski, jak powiedziała moja polonistka po tym jak jej opisałem co w arkuszu umieściłem, powinienem dobrze zdać. Teraz została mi historia i dwa ustne ;-)
-
Czyli straszliwość nowej matury z polskiego to nie fakt prasowy ino...
-
Czyli straszliwość nowej matury z polskiego to nie fakt prasowy ino...
raczej smutna prawda ;/
-
raczej smutna prawda ;/
Jak zdasz mimo to, to nie taka smutna. Pokonanie większej przeszkody - większy powód do dumy (przynajmniej według egzystencjalistów :D).
-
raczej smutna prawda ;/
Jak zdasz mimo to, to nie taka smutna. Pokonanie większej przeszkody - większy powód do dumy (przynajmniej według egzystencjalistów :D).
Egzystencjalizm trzeba było rozpoznać we fragmencie powieści Myśliwskiego "Kamień na kamieniu" ;-)
Teraz zastanawiam się jak w kilku zdaniach przedstawić : eksplorację kosmosu jako postawę badawczą oraz społeczną utopię jako wizję przyszłości w Obłoku Magellana. Te 15 minut na maturze to wyjątkowo mało ;/
-
Egzystencjalizm trzeba było rozpoznać we fragmencie powieści Myśliwskiego "Kamień na kamieniu" ;-)
Zwykle się chwaliłem co czytałem.... Tym razem się "pochwalę",że nawet nie słyszałem o takowej książce...
-
Zwykle się chwaliłem co czytałem.... Tym razem się "pochwalę",że nawet nie słyszałem o takowej książce...
no właśnie, ale licealista też o takowej nie słyszał, a nawet w informatorze maturalnym, gdzie niby są wszystkie lektury wskazane jakie mogą być tej akurat nie było ;/ Oczywiście do tego porównać trzeba było wiersz Różewicza "Słowa" - to był 2 temat. W pierwszym było opowiadanie Mrożka "Lolo" ;-)
-
Czy polska edukacja jest juz na takim dnie? ???
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article167090/Krol_oblal_mature.html
-
No to ja moze sie pochwale... Polski - owszem, prosty nie byl, ale nie na tyle trudny zeby niezdac, chociaz prawde mowiac obecnosc utworu Mrozka mnie zdziwila, pisalem ten drugi temat(z wierszem rozewicza i kamieniem na kamieniu), tym co bardziej mnie przerazilo byl tekst do czytania ze zrozumieniem, masakra. Angielski wg. byl bardzo prosty, przynajmniej w porownaniu do niektorych matur na ktore sie natknalem podczas nauki, tam sluchanie i czytanie to byl straszny hardcore :D, przewiduje ze bede mial jakies 70-80%. WOS... tutaj poleglem, odpowiedzi na czesc pytan nieznal nawet moj nauczyciel... ale ratuje mnie jednak wypracowanie ktorego temat nie bylo specjalnie skomplikowane i teksty zrodlowe do pracy :). Tak wiec jak narazie nie jest jakos tragicznie... natomiast przeraza mnie historia ktora bede pisal we wtorek i ustne... :/ tak wiec papa i pod koniec maja sie uaktywniam :).
-
Czy polska edukacja jest juz na takim dnie? ???
To nie tyle dno ile całkowite pogubienie priorytetów, hodowanie miernot zdolnych do szablonowego wykonywania zaprogramowanych czynności, zamiast twórczych jednostek.
(O ile doniesienia prasowe nie przesadzają jak zwykle, bo znam sprawę z trzeciej reki...)
-
z tekstem do czytania to jak najbardziej prawda, smutna prawda ;-( WOS na rozszerzeniu trochę głupkowaty, historię też mam na rozszerzeniu, więc po tym co ostatnio pokazała CKE to czekam tylko na wyrok ;p Z ustnych to ten polski jeszcze muszę dopracować i będzie spokój, tylko mam problem z Obłokiem Magellana, w poprzednim poście pisałem o co chodzi. Jakby ktoś mógł zerknąć ....
-
Ależ to dość proste: Mistrz w latach młodzieńczych założył, że dzięki ułatwiającej życie technologii i racjonalnemu (hehe) urządzeniu stosunków społecznych ludzie (zamiast zabijać się o miskę zupy) będę żyć w szczęściu i w spokoju, spełniając się poprzez samorealizację przejawiającą się w bezinteresownej aktywności artystycznej i - zwłaszcza - naukowej. Najwyższą zaś formę tej aktywności miało być badanie Kosmosu.
-
Ależ to dość proste: Mistrz w latach młodzieńczych założył, że dzięki ułatwiającej życie technologii i racjonalnemu (hehe) urządzeniu stosunków społecznych ludzie (zamiast zabijać się o miskę zupy) będę żyć w szczęściu i w spokoju, spełniając się poprzez samorealizację przejawiającą się w bezinteresownej aktywności artystycznej i - zwłaszcza - naukowej. Najwyższą zaś formę tej aktywności miało być badanie Kosmosu.
dzięki, a nie masz jakiegoś opracowania tej pozycji przez "mądrych ludzi" ;-)
-
dzięki, a nie masz jakiegoś opracowania tej pozycji przez "mądrych ludzi" ;-)
A choćby tu ;)
http://forum.lem.pl/index.php?topic=332.0
i tu:
http://www.lem.pl/polish/dziela/oblok/oblok/oblok.htm
;D
-
A choćby tu ;)
http://forum.lem.pl/index.php?topic=332.0
i tu:
http://www.lem.pl/polish/dziela/oblok/oblok/oblok.htm
;D
A wiesz może jak ten bohater się nazywał, ja się nie dopatrzyłem i n forum jak na razie też nie widać, żeby wiedzieli
-
Wyciągnij stąd logiczny wniosek, że bohater pozostał bezimmienny przez cały czas trwania powieści.
-
Wyciągnij stąd logiczny wniosek, że bohater pozostał bezimmienny przez cały czas trwania powieści.
no tak, myślałem, że nie dokładnie przeczytałem książkę... Osobiście uważam, iż Pamiętnik przetrwania jest ciut lepszy od dzieła Mistrza, co nie znaczy, że tego dzieła nie szanuję. Prezentacja zbliża się do punktu kulminacyjnego - już w poniedziałek. Myślę, że umieszczę na jakimś serwerze prezentację jak tylko zrobię do jakichś poprawek może.... ;-)
-
Osobiście uważam, iż Pamiętnik przetrwania jest ciut lepszy od dzieła Mistrza, co nie znaczy, że tego dzieła nie szanuję.
"Pamiętnik..." jest dziełem ukształtowanej juz pisarskiej osobowości, "Obłok..." to powieść młodego autora, dopiero szukającego swej drogi... (Więc nic dziwnego...)
Prezentacja zbliża się do punktu kulminacyjnego - już w poniedziałek. Myślę, że umieszczę na jakimś serwerze prezentację jak tylko zrobię do jakichś poprawek może.... ;-)
Hehe, z chęcia przeczytam...
-
Hehe, z chęcia przeczytam...
to może masz jakiś pomysł jak zapisać na jednej stronie prezentacji w power pointcie - wizje przyszłości w ujęciu wizjonerów z dziedziny literatury i filmu na przestrzeni epok.
kiedyś coś podobnego tłumaczyłeś, myślałem żeby zrobić to w punktach ...
zaczynam chronologicznie od Apokalipsy, potem Dziady - mesjanizm, następnie Szewcy, potem Obłok.... i na koniec Pamiętnik przetrwania. Następnie przechodzę do Blade Runnera i później szybki skok do Odyseji kosmicznej 2001.
-
W sumie nie wiem czy filmów też nie należałoby wpakować w jeden chronologiczny porządek z powieściami....
-
W sumie nie wiem czy filmów też nie należałoby wpakować w jeden chronologiczny porządek z powieściami....
tyle że filmy mam wycięte w osobnym pliku i nie mogę wrzucić ich do prezentracji multimedialnej bo pp nie czyta divX ;/, chyba że tylko same zdjęcia ale wtedy to nie będzie to samo. a gdybyś wstawiał filmy to wtedy po chmurce ;-).... a przed pamiętnikiem bym powrzucał, więc mała różnica, zaledwie jedna książka. A zastawiałeś się nad pierwszym pytaniem w poprzednim poście ?
-
A zastawiałeś się nad pierwszym pytaniem w poprzednim poście ?
Ty lepiej powiedz, że chciałbyś bym odwalił to za Ciebie ;D.
-
Ty lepiej powiedz, że chciałbyś bym odwalił to za Ciebie ;D.
pytałem tylko, to nie odwalanie za mnie tylko jakieś ukierunkowanie, ale jeżeli nie to wystarczy powiedzieć.... ;-(
-
Kłopot tylko w tym, że takie ukierunkowanie musiałoby być b. precyzyjne, żeby odnieść skutek... A to już de facto oznacza odwalenie sporej części roboty...
-
Kłopot tylko w tym, że takie ukierunkowanie musiałoby być b. precyzyjne, żeby odnieść skutek... A to już de facto oznacza odwalenie sporej części roboty...
liczyłem na Twoje luźne pomysły, potem coś z tego skleić i poszło. Np. w przeszłości (w starożytności) ludzie nie zwracali uwagi na realistyczne podejście do wizji przyszłości (Apokalipsa), Mickiewicz w Dziadach - mesjanizm łączy umiejętnie dwa sposoby widzenia przyszłości - realistyczny i ten duchowy; Witkacy nadzwyczaj realnie, pomimo tego że mu nie wierzą podchodzi do swoich proroctw, Lem stara się popierać wszystkie swoje wizje jakimiś przemyśleniami naukowymi, nawet zmyślonymi; a Lessing wskazuje nam to co będzie później (trochę taka klamerka pomiędzy Apokalipsą) odyseja bardziej bliższa będzie obłokowi, a Blade runner szewcom.
Zgań, krzycz i popraw jak namotałem, bo nie wiem jak to zapisac w punktach ;-(
-
Ogólnie plan dobry, tyle, że nie zgodze się ze zdaniem:
w przeszłości (w starożytności) ludzie nie zwracali uwagi na realistyczne podejście do wizji przyszłości (Apokalipsa)
Problem w tym, że oni wtedy te kwestie "duchowe" (choć przedstawione w sposób wysoce symboliczny) traktowali jako najprawdziwszą prawdę (podobnie zresztą jak wieszcz Adam, który po trosze do Apoklipsy nawiazywał).
Podkreśliłbym za to, że wszystkie te wizje wywodzą się ze światopoglądu właściwego dla określonej epoki i, że optymistyczna SF ("Obłok...", "Odyseja...") stanowi sumie małą wysepkę w morzu prognostycznego czarnowidztwa*.
* aczkolwiek Apokalipsa i wizje z "Dziadów" też kończą się swoistm happy endem
-
Podkreśliłbym za to, że wszystkie te wizje wywodzą się ze światopoglądu właściwego dla określonej epoki i, że optymistyczna SF ("Obłok...", "Odyseja...") stanowi sumie małą wysepkę w morzu prognostycznego czarnowidztwa*.
bardzo ładnie zdanie. Dziady zaliczam do pozytywnych wizji przyszłości, w Pamiętniku jest taki końcowy akcent optymistyczny, ale nie wiadomo czy to tylko przemyślenia autorki, więc zwrócę jedynie na to uwagę.
Wybrałem już fragment filmu Blade Runner dla komisji. Dostaną, żeby się troszkę "popłakali" śmierć Roya i jego ostatnie słowa. W tym jedno minutowym fragmencie pokaże aż trzy punkty z mojego planu. Zaraz zabieram się do ponownego oglądania Odyseji. Jak coś znajdę to dam znać ;-)
-
jaki sie monopol w tym watku zrobil :). no coz, ja mam juz czesc prezentacji zrobione, ale mam dopiero 27 maja wiec jeszcze sporo czasu. narazie zajmuje sie angielskim na ustny :D.
-
jaki sie monopol w tym watku zrobil :)
już nie ;-
teraz mam gotową prezentacje, ale caly czas ulepszam, praktycznie już jutro jakbym musiał to bym odpowiadał, ale nie muszę ;-) dopiero w poniedziałek. Mam już drugi fragment filmowy z Odyseji - odłączenie HAL 9000 i jego słowa - mój umysł odchodzi ...
-
w Pamiętniku jest taki końcowy akcent optymistyczny, ale nie wiadomo czy to tylko przemyślenia autorki, więc zwrócę jedynie na to uwagę.
Taka nadzieja na końcu pesymistycznej wizji to element tradycji brytyjskiej SF - u Wyndhama było to do znudzenia.
Wybrałem już fragment filmu Blade Runner dla komisji. Dostaną, żeby się troszkę "popłakali" śmierć Roya i jego ostatnie słowa.
Mam już drugi fragment filmowy z Odyseji - odłączenie HAL 9000 i jego słowa - mój umysł odchodzi ...
No toś dwa wyciskacze łez wybrał ;), ale nie będę się czepiał - mocne sceny (możesz je zresztą wykorzystać zwracając uwagę na tematykę SI).
-
No toś dwa wyciskacze łez wybrał ;), ale nie będę się czepiał - mocne sceny (możesz je zresztą wykorzystać zwracając uwagę na tematykę SI).
A Ty mógłbyś coś powiedzieć na temat SI ?
-
Nie jestem w stanie rzec nic mędrszego ponad to, co w "GOLEMie XIV" jest zawarte...
-
Nie jestem w stanie rzec nic mędrszego ponad to, co w "GOLEMie XIV" jest zawarte...
już nie mogę, i tak za dlugo mówię. A jak było z tą obcą cywilizacją w Obłoku ?? Bo już nie wiem teraz.
-
A jak było z tą obcą cywilizacją w Obłoku ?? Bo już nie wiem teraz.
Nawiązali kontakt. Dość bezproblemowo...
-
Nawiązali? W Obłoku to mi się zdaje że nie nawiązali, a czy bezproblemowo, no w sumie ofiary jak wiadomo muszą być... Ale może nie pamiętam.
-
no i zdana. 20 pkt. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomagali mi na tym forum. Szczególne podziękowania kieruje do Q, dzi oraz havoca. Jestem bardzo wdzięczny za rady jakie od was otrzymałem i oczywiście pozostanę w tym forum. Jutro mam anglika, więc jeszcze nie świętuję.
-
no to gratulacje Andrew! wyniku pozazdroscic - u mnie w klasie najwyzej 18 narazie... ja mam jeszcze tydzien do prezentacji, poczekamy zobaczymy. jutro tez angielski pisze, strasznie sie zamartwiam(pewnie zupelnie nie potrzebnie... :P).
Ps. Andrew89, czekam na fragment z dziadow :>...
-
Szczególne podziękowania kieruje do Q, dzi oraz havoca. Jestem bardzo wdzięczny za rady jakie od was otrzymałem
Bardzo się cieszę, że mogłem być pomocny. I gratulacje :).
-
A ja dzisiaj angielski ustny zrobilem, 16/20, mysle ze calkiem przyzwoity wynik jak na rozszerzenie. teraz zabieram sie do pisania prezentacji, tak na serio i na ostro, zyczcie mi powodzenia. Nadmienie tylko ze udalo mi sie znalesc wkoncu ten cholerny 'Ostatni brzeg', gdzies na torrentach byl nie dosc ze w oryginalnej wersji jezykowej to jeszcze napisy sa po chinsku/japonsku, ale najwazniejsze ze jest - uff...
-
Nadmienie tylko ze udalo mi sie znalesc wkoncu ten cholerny 'Ostatni brzeg', gdzies na torrentach byl nie dosc ze w oryginalnej wersji jezykowej to jeszcze napisy sa po chinsku/japonsku, ale najwazniejsze ze jest - uff...
(http://www.mises.org/images4/SoftwarePiracy.jpg)
-
Fabule znam z filmu, ale nowej wersji i ksiazki. Chyba nawet film bym bardziej polecal. Kilka lat temu zrobil na mnie ogromne wrazenie... Nie wiem za to jak ten stary. Daj prosze znac, gdy obejrzysz.
-
Ten stary był zwyczajnie lepszy... Nowy powstał w wersji direct-to-TV...
-
Nadmienie tylko ze udalo mi sie znalesc wkoncu ten cholerny 'Ostatni brzeg', gdzies na torrentach byl nie dosc ze w oryginalnej wersji jezykowej to jeszcze napisy sa po chinsku/japonsku, ale najwazniejsze ze jest - uff...
(http://www.mises.org/images4/SoftwarePiracy.jpg)
Po pierwsze, na 99% prawa do tego filmu juz dawno wygasly, po drugie w polsce nie zostal wydany - bylem w filmotece narodowej, iluzjonie i rozmawialem z 3 duzymi dystrybutorami(ITI, VISION i jeszcze jakims trzecim) i nikt nie mial. Tzn. byl w iluzjonie ale na tasmie 35mm tak wiec niewchodzilo to w gre. Oczywiscie moglem przeciez zamowic na e-buy - ale znowu shipping jest koszmarnie drogi i dlugo trwa.
Fabule znam z filmu, ale nowej wersji i ksiazki. Chyba nawet film bym bardziej polecal. Kilka lat temu zrobil na mnie ogromne wrazenie... Nie wiem za to jak ten stary. Daj prosze znac, gdy obejrzysz.
Sam film uwazam za wysmienity, przedewszystkim ze wzgledu na wykonanie - szczerze mowiac niemyslalem ze da sie nakrecic film sci-fi bez efektow specjalnych :). Genialna gra aktorska(w szczegolnosci Gregory Peck i jeszcze jedna kobitka ale zapomnialem jak sie nazywa), a koncowe sceny(ktore wybralem do prezentacji) daja niezle do myslenia, ba wrecz ciarki mnie przeszly :). Jednak jesli lubisz nowoczesne kino nawet nie proboj - po 15 minutach ziewniesz i wrzucisz cos innego.
Hmm... chcialem raczej dac znac jak mi poszlo bo chwalic sie niema czym. Mialem 13pkt(:() i zupelnie mi nie styknelo czasu(o Diunie nawet nie pisnalem slowa) reszte tez musialem skrocic do najwazniejszych watkow. Strasznie zaluje ze to akurat na Diune ale mowi sie trudno, troche przepchnalem informacji w rozmowie z komisja :P. Ogolnie nie tak fatalnie, gdyby nie to cholerne ograniczenie 15 minut i bledy jezykowe(jak ogarnalem ze mi czasu brakuje to sie zaczalem denerowac i przez to :/)
Specjalne podziekowania dla: Q, Dzi i Andrew89!
Jako ze byl to moj ostatni egzamin to teraz ide sie napruc :D pozniej wylecze kaca, znajde prace i wroce pisac w innych watkach :). Btw. wlasnie sobie wypozyczylem Neuromancera(i mam zamowiona na za dwa tygodnie Monalise Turbo i Graf Zero :D)
-
Powodzenia :) (A występ trzeba było przećwiczyć by wiedzieć ile to jest 15 minut :) )
-
@havoc
Ponownie cieszę się, że mogłem być pomocny... :)
@dzi
Życzysz powodzenia w napruciu się? ???
-
W życiu panie, w życiu... ;)
-
Ech, gdyby jeszcze życzenia się spełniały.... Ale wypowiedziane słowo ma moc sprawczą tylko u Le Guin... :(
-
Ech, gdyby jeszcze życzenia się spełniały.... Ale wypowiedziane słowo ma moc sprawczą tylko u Le Guin... :(
sprowadzić kurremkarmerruka!
-
Ech, gdyby jeszcze życzenia się spełniały.... Ale wypowiedziane słowo ma moc sprawczą tylko u Le Guin... :(
Wręcz przeciwnie, wręcz przeciwnie. Oto słowa mające moc sprawczą (jest całkiem poważnie zresztą w teorii językoznawczej wyróżniana funkcja sprawcza albo "magiczna" mowy):
"Ogłaszam was mężem i żoną"
"Obrady uważam za otwarte"
"Rozpoczynamy głosowanie"
"Sąd skazuje podsądnego na 5 lat i 10 tysięcy grzywny. Wyrok jest prawomocny"
-
3, 2, 1 start!
-
"Ogłaszam was mężem i żoną"
A potem rozwód...
"Obrady uważam za otwarte"
A potem bzdury plotą...
"Rozpoczynamy głosowanie"
Ale połowa obecnych i tak nie wie CO głosuje...
"Sąd skazuje podsądnego na 5 lat i 10 tysięcy grzywny. Wyrok jest prawomocny"
A potem amnestia...
-
"Ogłaszam was mężem i żoną"
A potem rozwód...
[/quote]
a propos tego fajny wiersz ostatnio przeczytałem.
http://www.digart.pl/zoom/1898769/Redukcja.html
-
a propos tego fajny wiersz ostatnio przeczytałem.
http://www.digart.pl/zoom/1898769/Redukcja.html
W istocie niezły.
-
hej, dawno nikt się tutaj nie odzywał... może od marca (matur) będzie większy ruch :P
-
Nie, żebym się czepiał, ale trudno oczekiwać w wątku oznaczonym jako maturalny [M] szczególniej aktywnosci poza czasem matur...
-
Jest juz temat na mature 2009 =]
http://forum.lem.pl/index.php?topic=574.0 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=574.0)
-
Ty jesteś chyba tą sympatyczną dziewczyną co mnie na mail pytała, czy wypada ze swoim konspektem "pchać się" na forum ;).
Jak już pisałem: wypada :).
Ale do rzeczy. Bardzo ładny konspekt, na tyle rozbudowany, że niezbyt wiem co dodać ;), choć pewne kwestie bym rozbudował. Np zwrócił uwagę na fakt, że w "Mieście i gwiazdach" ceną za nieśmiertelność jest nuda, stagnacja i powtarzalność (to w ramach tego: "utopia jako pojęcie subiektywne"), zaś w "Wehikule czasu" wspomniał cokolwiek o tematyce ewolucji, która wtedy była novum, a którą dzieło Wellsa jest podszyte (natomiast o utopii bym w tym wypadku nie gadał).
No i jeszcze jedno, tak na gorąco: jeśłi czas pozwala, wywaliłbym na Twoim miejscu tego "Dr. Futurity". Niby wyszedł spod pióra Dicka, ale to straszna słabizna. Taki np. "Blade Runner" jest znacznie lepszy, albo - jeśli chcesz wizji naprawdę czarnej i pesymistycznej - postpokaliptyczny "Dr. Bluthgeld".
-
dzięki Q za cenne uwagi, myśle że w pełni sie do nich ustosunkuje wygłaszając moją prezentacje ;)
W sumie nie masz za co dziękować, zwłaszcza, że z opóźnieniem odpisałem o tym, czy owym ;).
Swoją drogą: może to i lepiej, bo "Dr. Futurity" jest kiepski, ale "Blade Runner" i "Neuromancer" to dwa grzybki w barszcz, w obu mamy zbliżony klimat, i dość podobna tematykę.
Właśnie, skoro o tym mowa. W "Neuromancerze" zwróć koniecznie uwagę (w konspekcie mi tego b. brakuje), na zacieranie się granicy miedzy człowiekeim a maszyną, i efekty tego zacierania. Zauważ tez, że technologia nie jest tam tylko patologią, ale i można przez nią doznać swoistego "zbawienia" (przyjrzyj się stosunkowi Case'a do cyberprzestrzeni), no i potęguje ludzkie możliwosci po prostu. I koniecznie, ale to koniecznie, nie przegap tematyki Sztucznej Inteligencji.
To, chyba tyle, bo w końcu Ci ten konspekt napiszę od nowa ;).
-
Witam
No cóż piszę maturę z tematu "Literackie i filmowe wizje przyszłości. Przedstaw temat, odwołując się do analizy wybranych przykładów." i no ciężko coś z ramowym planem ^^ czy mógłby mi ktoś pomóc ? moja bibliografia (sknocona trochę na szybko :( ):
I. Literatura podmiotu:
1. Philip K. Dick „Blade Runner” Warszawa: Prószyński i S-ka SA, 1968, ISBN 83-7469-231-6.
2.Issac Asimov, Robert Silverberg “Pozytronowy człowiek” Poznań: Rebis, 1998, ISBN 83-7120-381-0.
3. „Ghost In the Shell” Reż. Mamoru Oshii, Japonia, Wielka Brytania, 1995.
4. „Łowca Androidów” Reż. Ridley Scott, USA, 1982.
5. Issac Asimov „Sny Robota” W: „Arcydzieła. Najlepsze opowiadania science fiction stulecia”, Orson Scott Carda, Poznań, Prószyński i S-ka, 2006, ISBN83-7469-176-X .
6.”Equilibrium” Reż. Kurt Wimmer USA 2002.
II. Literatura przedmiotu:
1. Definicja Science-Fiction W: „Wielka Encyklopedia PWN”, Wydawnictwo naukowe PWN, ISBN 83-01-13591 A.8 .
2. Adrian Szczypiński: Filmowe miasta przyszłości W: Klub miłośników filmu, [dostęp 2 marca 2009]. Dostępny w Internecie: http://film.org.pl/prace/filmowe_miasta.html .
3. Bogdan Miś: Łatwy temat futurologia W: Ośrodek Racjonalistyczno – Sceptyczny im. De Voltaire’a [dostęp 1 kwietnia 2009]. Dostępny w Internecie: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4034 .
Ze wszystkim jestem raczej dobrze zapoznany ^^
-
Dwa "Blade Runnery" i "GITS" do tego? Nie za dużo tych (względnie) cyberpunkowych grzybków w barszcz? Poza tym na dokładkę dorzuciłeś "Sny robota", w których też się do androidów strzela, a od tylu grzybów można juz vomitacji dostać.
I jeszcze "Equilibrium" - wtórny, rozrywkowy filmik, zadłużony po uszy u Bradbury'ego, Orwella i - trochę - Huxley'a. Zamiast tego gniota lepsza już np. rodzima "Seksmisja" (też zażywają tam środki hamujące emocje ;)).
Zaiste lista i skonocona, i na szybko.
Pogrzeb trochę na poprzednich stronach wątku, to coś fajniejszego znajdziesz :).
-
zmienić już nie mogę muszę sobie z tym radzić co mam ; / Equilibrium wybrałem tylko dla wizji świata nie dla akcji bo wiem, że film jest jaki jest.
-
Trudno będzie, bo w sumie wyjdzie Ci z tego jedna wizja przyszłości, w której ludzie latają z bronią za maszynami + "Equilibrium" na doczepkę.
(A temat raczej prosil się o przekrojowe przedstawienie różnych wizji. Szkoda, że tak późno zajrzałeś, teraz ciężko będzie Ci pomóc...)
-
dało by sie z tego skleić jakiś ramowy plan wypowiedzi ? ^^" bo właściwie ciężko mi cokolwiek zrobic teraz z tym ^^
-
Idź na całość. Najważniejsza w tego typu sprawach jest konsekwencja. Były inne wizje, ale okazały się utopijne. Wszystko się psuje, świat się psuje. Wszyscy się zorientowali, że ludzi coraz więcej, ale są coraz głupsi. Paradoks - technika i nauka idzie do przodu a społeczeństwa w swojej masie coraz bardziej przypominają stado małp tłukące sie po glowach - tyle że nie pałami a telefonami komórkowymi. Albo więc oni ten świat rozmontują, albo trzeba ich czymś "znieczulić". Jedź na tym.
-
Możesz próbować kombinować, że niby najbardziej aktualne w świetle coraz szybszego rozwoju technologii są ponure wizje cyberpunkowe których najpełniejszym artystycznym wyrazem są działa Dicka/Scotta i Shirowa. I omówić te cyberpunkowe koncepcje na planie ogólnym, a potem szczegółowo, na przykładzie dzieł.
A potem dodać, że są i inne formy czarnowidztwa, i tu omówić "Equilibrium", ale nie jako "dzieło oryginalne" (bo dzieło to to nie jest), a jako zwieńczenie pewnego nurtu (i tu wprowadzasz niejako "tylnymi drzwiami" te odwołania do klasyki wizji dystopijnych, o których mówiłem). Oraz opowiadanie Asimova - pokazując, że korzenie cyberpunkowego postrzegania świata są starsze niż ten nurt, bo już od dawna widać, że ku złemu wszystko idzie ;).
ps. jest to w sumie dość rozpaczliwa próba, ale z tak ułożoną listą nic lepszego nie wymyślę...
Edit:
Po chwili refleksji dochodzę do wniosku, że najlepiej będzie jak wpleciesz to o czym mówię, w ogólny plan nakreślony przez maźka (po prostu jest lepszy od mojego, a pisaliśmy równoczenie), albo połączysz oba nasze "konspekty konspektów" w integralną całość. Jak dobrze pokombinujesz, dasz radę napisać dobrą pracę :).
-
plan nakreślony przez maźka (po prostu jest lepszy
Weź, bo się rozpuknę... ;)
-
napsialem ramowy plan wydarzeń :
2) Kolejność prezentowanych zagadnień:
• Wyjaśnienie pojęcia science fiction oraz cyberpunku, przykład futurologii oraz definicja.
• Blade runner (film i książka):
-replikant – funkcja w dziele
- Granice człowieczeństwa oraz rola czlowieka jako stowrcy nowego zycia
- Ukazanie miasta przszłosci oraz antyutopijjna wizja dzieła
• Ghost In the Shell
- wartość duszy w GITS
- znaczenie sieci
-GiTS jako negatywna wizja przyszłości, w której człowiek staje się uzależniony od nowinek technicznych
• Sny robota Asimov
-przedstawienie 3 praw robotyki
• Pozytronowy człowiek Asimov
- ukazanie społeczeństwa przyszłości w utworze (brak tolerancji)
• Equlibirium
- wizja swiata totalitarnego
czy wystarczy coś takiego czy może coś dodać jeszcze? Czy to wogule dobrze zrobiony plan ^^"
-
Pytanie podstawowe: jaka jest TEZA tej pracy, bo widzę wyliczankę książek.
-
wtbrałem taka teze : Jak literatura i filmy S-f przedstawiają wizje przyszłości i jaką rolę pełnią w nich postęp technologiczny.
-
Fajno, tylko czym teraz "zagadasz"* jednostronny wybór literatury podmiotu?
(Bo nie widzę odniesienia ani do podpowiedzi maźka, ani do moich, ani jakiegoś innego sprytnego wykrętu ::).)
Najwidoczniej nie zrozumiałeś o czym do Ciebie piszemy... :|
* skoro z pośpiechu popełniłeś błąd, musisz - o czym już była mowa - nagiąć fakty tak, by wyszło,że ten (dokonany - de facto - na chybcika) wybór był czymś uzasadniony, tymczasem ujęcie tematu jakie przedstawiłeś prosi się o bardziej przeglądowy dobór literatury, czyli wyjdzie, na jaw, że lista była układana bez planu...
-
dzięki wielkie Q ;)
szkoda że wysłałam ci tylko część prezentacji, ogólnie to 19/20 ;) jestem zadowolona bo przez jakieś czas nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa wiec odwróciłam sie bokiem do komisji ;p
-
Nie ma za co. Tylko Ci błędy stylistyczne popoprawiałem... :P
;)
-
a'propos:
najbardziej aktualne w świetle coraz szybszego rozwoju technologii są ponure wizje cyberpunkowe
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6849008,Chinski_inzynier_zabil_sie__bo_zgubil_prototyp_IPhona.html
Iście cyberpunkowe stosunki pracy tam panują.
(Aż, szkoda, że Kazume nie miał okazji wykorzystać tego w pracy maturalnej, ale w przyszłym roku, dla następnych maturzystów, którzy do nas niechybnie po radę zawitają, będzie jak znalazł*.)
* gdyby do tego czasu gazeta.pl nie przedłużyła "ważności" artykułu, to zrobiłem kopię awaryjną (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1173&page=13#msg172393)
-
Zabił się... by się nie zabił, jakby mu Jobs nie pomógł ::)
http://konradgodlewski.com/?p=775
A poza tym, Q, co Ty tu jakieś newsy sprzed tygodnia dajesz?
-
Bo:
-primo: dziś mi dopiero z Googla wyskoczyły (poruszam się z podświetlną czy jak?) ;);
-secundo: maturzystom wsio rawno, i tak w maju dopiero będą to czytać ::).
(A przyda się to tym maturzystom, oj przyda... patrzajcie narody, tak oto materializują się kassandryzmy Gibsona.)
-
Q jesteś niepoprawnym optymistą. Znakomita (jeśli to słowo tu pasuje ;) ) większość maturzystów nie tylko nie przeczyta tego wątku, ale jeszcze założy własny, bez [M] :P
-
Sądzę, że będzie jako prawisz ANIEL-u, ale jeszcze raz udam, że wierzę w ludzi ;).
Oto coś, co bardzo przyda się maturzystom, jesli jednak tu zajrzą: i w ingliszu się podszkolą, i wiecej pytań w trakcie lektury sobie zadadzą:
http://www.wsu.edu:8080/~brians/guides_index.html
(Zwracam uwagę zwłaszcza na b. szczegółowe opracowanie nt. "Solaris" (http://www.wsu.edu:8080/~brians/science_fiction/solaris.html), choć teksty o dziełach Dicka (http://www.wsu.edu:8080/~brians/science_fiction/bladerunner.html), LeGuin (http://www.wsu.edu:8080/~brians/science_fiction/dispossessed.html) i Wellsa (http://www.wsu.edu:8080/~brians/science_fiction/warofworlds.html) też godne uwagi...)
-
Dostałam tematy prac maturalnych i właśnie zastanawiam się nad takim:
"Różne wizje przyszłości zawarte w lit. fantastyczno-naukowej"
Nie będe ukrywać że nigdy nie interesowałam się taką literaturą, więc myślicie że powinnam sobie poradzić? A w żadne epoki nie chce się pakować :)
-
Ech, za moich czasow dostawalo sie tematy, ale, ze tak powiem, w ostatniej chwili i mialo sie 10 minut na przygotowanie. Z glowy :)
Mysle jednak, ze ten temat jest juz tak przewalkowany na forum, ze gdy tylko troche poszperasz, bedziesz mial niemal gotowca.
-
bedziesz mial niemal gotowca.
Ah prosze Cie kobietą jestem :)
-
Ogólnie wizja jest taka, że będzie gorzej ;-). Q Ci zaraz strzeli bibliografię... :-). A może spróbuj znaleźć jakiegoś "kosmicznego soc-produkcyjniaka"? Zakasujesz komisję pozytywnym s-f ;-). W młodości czytałem kilka takich...
-
A może spróbuj znaleźć jakiegoś "kosmicznego soc-produkcyjniaka"? Zakasujesz komisję pozytywnym s-f ;-).
Zależy jak bardzo "soc", bo nie wiem czy proponować "Astronautów", "Obłok Magellana", wczesnych Strugackich, opowiadania ze starych "Młodych Techników" ;) (wbrew pozorom można się do nich dogrzebać) i - posądzanego o kryptokomunizm - "Star Treka", gdzie "socu" sporo. Czy też skupić się na samym schemacie heroiczno-produkcyjnym - wtedy łapie się też większość nowel Clarke'a i część Asimova, a nawet (jak się dobrze przyjrzeć) "Pirx".
(Bo sam pomysł z zaprezentowaniem - dla odmiany - czegoś pozytywnego b. mi przypadł do gustu.)
-
Wybacz Zlotko ;)
Maziek dobrze prawi. To tez juz przerabialismy, poszukaj w archiwum.
-
Taki typowy soc - świat jest piekny, poza paroma uwstecznionymi wszami które - o! - gnieciemy - i już jest pienknie. Zrobię ci fujarkę na mej obrabiarce...
W Młodym Techniku to ja pamiętam same mimo-wszystko problematyczne, ale pewnie to skutek ujemnego wypierania. Obłok za posępny, chociaż lubie sobie poczytać ten kawałek o kobiecie z czerwonymi paznokciami... ;-)
-
W Młodym Techniku to ja pamiętam same mimo-wszystko problematyczne
Problematyczne, owszem, były. Taka wówczas konwencja panowała (u Zachodniaków zresztą też). Ale tło, na którym te problemy rozgrywano, bywało często soc, a nawet bardzo soc.
-
Albo moze sprobuj komisje rozlozyc na lopatki i przytocz jakies niszowe opowiadania z Fantastyki (lub pozniejszej Nowej Fantastyki)? Na pewno jest archiwum w bibliotece. Poza tym takich rzeczy nikt nie sprawdzi, wiec mozesz zabawic sie we wlasna fantastyke i troche pozmyslac :D Nic nagannego - bedzie to wizja swiata przyszlosci wedlug Zlotka ;)
-
Poza tym takich rzeczy nikt nie sprawdzi, wiec mozesz zabawic sie we wlasna fantastyke i troche pozmyslac :D Nic nagannego - bedzie to wizja swiata przyszlosci wedlug Zlotka ;)
Tym niemniej nawet przy wyborze takiej "taktyki" wypada najpierw tą literaturę fantastycznonaukową (nie mówię, że całą ;), ale parę najwybitniejszych czy najbardziej reprezentatywnych pozycji) poznać, by wiedzieć o czym się mówi.
Creatio ex nihilo tylko Bogu wychodzi, a i to podobno.
-
Hmm...Panowie...Panowie...przeciez Zlotko napisala:
"Różne wizje przyszłości zawarte w lit. fantastyczno-naukowej"
Nie będe ukrywać że nigdy nie interesowałam się taką literaturą, więc myślicie że powinnam sobie poradzić? A w żadne epoki nie chce się pakować :)
Stad sam wybor tematu wydaje mi sie nadmiernie fantastycznym...coz tu jeszcze wymyslac?:) No..chyba ze ta druga czesc: naukowa;)
Powazniej...Zlotko odradzam wybor tematu w ktorym zupelnie sie nie orientujesz.Z dwojga zlego owe epoki w ktore nie chcesz sie pakowac sa Ci pewnie jednak blizsze przez tzw mimochod;)
P.S. Chyba ze opracowanie kazdego tematu zamierzasz znalezc w necie...to chyba rzeczywiscie nie ma znaczenia.Bedzie to rownie fantastyczne;)
-
Przyszła Olka i pozamiatała ;D
-
ANIEL-u ja naprawde staralam sie byc grzeczna bo w przeciwnym wypadku napisalabym : czy naprawde kazdy musi podchodzic do matury?bo jesli tak to dawajmy swiadectwo maturalne pospolu z aktem urodzenia...na ten przyklad;)
Powazniej: jesli ktos prezentuje swoj plan...lektury itp i prosi o porade czy dobrze wybral to oki...natomiast ...hm inne "natomiasty" doprowadzaja mnie do szewskiej bo odchodza od czytania "Postepow fizyki";)
-
Dawno temu ktoś, bodaj ANIEL-a, twierdził - chyba w tym wątku? - że nie ceni Orwella (bo ten w zasadzie swoją teraźniejszość literacko doprowadzał do skrajności), przedkładając nadeń Huxley'a (bo ów sporo przewidział). Wpadłem na taki tekścik, bardzo a propos:
http://ippolitbelinski.blogspot.com/2015/01/the-animal-farm-paradox-or-how-we-are.html