Stanisław Lem - Forum
Polski => Lemosfera => Wątek zaczęty przez: skrzat w Października 01, 2008, 04:24:11 pm
-
Drodzy Bladawce, Szacowni Forumowicze:
zapraszamy wszystkich lepniaków-miłośników twórczości Lema do udziału w naszym nowym konkursie: http://solaris.lem.pl/content/view/330/203/
Do wygrania (między innymi) 16-tomowa kolekcja Dzieł Wybranych Stanisława Lema!
-
Oczywiście, jak zwykle, bladawcy to, bladawcy tamto... A roboty do roboty...
-
Piękny konkurs i coś tam kiedyś zawodowo skrobałem, więc kusi, oj kusi. Ale śmiałości nie mam...
-
Napisz pod inną ksywą.
-
Eeetam. Nie wiem po prostu czy wypada mi moimi wypocinami dzieła Mistrza profanować.
-
Do wygrania (między innymi) 16-tomowa kolekcja Dzieł Wybranych Stanisława Lema!
O Niebiosa!
A Ty Q się tak nie kryguj ;)
-
Hmm, nie chodzi nam o pisanie książek Lema na nowo w postaci 1800 znaków, tylko o coś na kształt recenzji, jakie można np. znaleźć w Amazonie. Więc nie ma co się krępować: Forumowicze, do pióra! :-)
-
A co tam, bede egotyczny - niech Q nie pisze jak nie chce, bedzie jednego konkurenta mniej do nagrody :D
A tak serio - zycze Wam wszystkim powodzenia :)
-
A tak serio - zycze Wam wszystkim powodzenia :)
Takoż życzę :). I z przyjemnością poczytam :).
-
GOLEMM XIV uber alles :)))
-
draco, jak rozumiem była to lakoniczna recenzja wystawiona niniejszym na konkurs? ;D
-
draco, jak rozumiem była to lakoniczna recenzja wystawiona niniejszym na konkurs? ;D
chyba mnie już trochę znasz :D
a tak na poważnie to wymyśliłem jeszcze tytuł.
GOLEM 1110
bo supermózg w tej książce to tylko pretekst dla Mistrza,
żeby wytłumaczyć na czym polega sens życia po pierwsze,
a po drugie zebrał tam najciekawsze myśli ze wszystkich swoich
książek (trochę żałuję, że przeczytałem tę książkę jako pierwszą)
:)
-
na czym polega sens życia po pierwsze
Sens? Raczej na tym, że tego sensu brak. Są tylko bezduszne reguły.
-
GOLEM 1110
Jest 10 rodzajów ludzi - ci, którzy to zrozumieją i ci, którzy tego nie zrozumieją... ;D
-
10 rodzajów ludzi, dobre =D
a w ogóle to śmieszy mnie ostatnio nazwa "sieci neuronowe"
-
A ja w pierwszym odruchu pomyslalem, ze Mazkowi o 1010 ludzi chodzi, ech :)
Dajcie znac, gdy wybierzecie sobie tytul do zrecenzjowania. Ogromniem ciekaw :)
-
a w ogóle to śmieszy mnie ostatnio nazwa "sieci neuronowe"
Mnie jeszcze bardziej ubawiła książka o nich, która ukazała się w (dość prestiżowej) "czarnej serii" (tej od "Boskiej cząstki" czy "Samolubnego genu"), a potem się okazało, że to humbug...
-
Dajcie znac, gdy wybierzecie sobie tytul do zrecenzjowania. Ogromniem ciekaw :)
Jeśli się już odważę podnieść dłoń zbrojną w klawiaturę ;) na Mistrza, to wybiorę od razu z 5 pozycji. Pewnie te które już chwaliłem.
Ale mogę się nie odważyć...
-
Przeczytałem wszystkie aktualnie zamieszczone recenzje. Mam dwa pierwsze spostrzeżenia, po pierwsze, wydaje mi się, że "Laureline" (vide Pamiętnik znaleziony w wannie) może być Lilijną. Po drugie, i ważniejsze, pytanie do skrzata. Podajecie w regulaminie konkursu, że na recenzje odbędzie się 'głosowanie internautów'. Jak mam to rozumieć, jeśli uwzglęnić, że nie ma tam żadnej możności głosowania na poszczególne recenzje? Na przykład (dotyczy to wszystkich książek): do "Dzienników Gwiazdowych" napisano już dwie recenzje, i nie da się głosować na wybraną z nich. Można głosować w górnej części strony klikając w rysunki gwiazdeczek, ale wygląda to raczej jak głosowanie na sam tytuł "Dzienniki..." niż na wybraną recenzję. O co więc chodzi?
-
Nie chciałęm ruszać tematu sam po sobie, ale niniejszym odważę się ;) przyznać, że dwie z recenzji (jak łatwo stwierdzić "Dzienników..." i "Cyberiady") są moje. Póki co to jeszcze wprawki. Przemyślę dokładnie co chcę zawrzeć w relatywnie niewielkiej ilości liter i zmierzę się z "cięższymi pozycjami", tym razem bez startowania z poziomu popkultury.
-
Podajecie w regulaminie konkursu, że na recenzje odbędzie się 'głosowanie internautów'. Jak mam to rozumieć, jeśli uwzglęnić, że nie ma tam żadnej możności głosowania na poszczególne recenzje? Na przykład (dotyczy to wszystkich książek): do "Dzienników Gwiazdowych" napisano już dwie recenzje, i nie da się głosować na wybraną z nich. Można głosować w górnej części strony klikając w rysunki gwiazdeczek, ale wygląda to raczej jak głosowanie na sam tytuł "Dzienniki..." niż na wybraną recenzję. O co więc chodzi?
Drogi Terminusie:
Plan jest następujący: spośród wszystkich opublikowanych recenzji wybierzemy od kilku do kilkunastu (w zależności od ich globalnej ilości). Wstępna selekcja odbędzie się w demokratyczny sposób, którego na razie nie chciałbym jednak zdradzać (z przyczyn, powiedzmy, technicznych). Potem na stronie zostanie opublikowana ankieta z linkami do poszczególnych wybranych recenzji i internauci będą mogli poprzez głosowanie wybrać ich zdaniem najlepszą (najciekawszą z nich). Gdyby opublikowanych recenzji było jednak mniej, wtedy pominiemy etap wstępnej selekcji.
Gwiazdki u góry opisu samej książki służą rzeczywiście do oceniania samego tytułu.
-
Mam dwa pierwsze spostrzeżenia, po pierwsze, wydaje mi się, że "Laureline" (vide Pamiętnik znaleziony w wannie) może być Lilijną.
Może być...
Korzystając z okazji: dziękuję za "(...)ania" ;).
-
Jeśli ostatecznym recenzentem będą internauci, to już ja widzę rezultaty... Można z góry założyć, że wygra jakaś recenzja "Solaris" - bo znakomita większość będzie głosować na to, co zna. Do recenzji pozycji nie-powieściowych mało kto zajrzy. Poza tym głosujących pewnie nie będzie zbyt wiele, więc jak się trafi jaki cwaniak, to sobie bez problemu te głosy nabije - wystarczy w dużym mieście przejść się po kawiarenkach... Może jestem czarnowidzem, ale przyglądam się Internetowi od paru lat i wnioski nie są za ciekawe.
Nie wydaje mi się też dobrym pomysłem publikowanie recenzji przed zamknięciem terminu przyjmowania - będzie to miało negatywny wpływ na oryginalność tekstów, większość będzie pewnie równana do jakiejś średniej.
-
No dobra. Lil. w roli recenzentki zdemaskował Terminus, ja zdemaskowałem się sam ;).
Przyznajcie sie kto jeszcze stanął do konkursu (bo mam pewne domysły np. Mecenas Finkelstein przypomina mi styl Evangelosa, ale głowy nie dam).
edit: przed chwilą odważyłem się podjąć próbą zrecenzowania "Głosu Pana", aż boję się pytać o opine...
-
Jeśli ostatecznym recenzentem będą internauci, to już ja widzę rezultaty... Można z góry założyć, że wygra jakaś recenzja "Solaris" - bo znakomita większość będzie głosować na to, co zna. Do recenzji pozycji nie-powieściowych mało kto zajrzy. Poza tym głosujących pewnie nie będzie zbyt wiele, więc jak się trafi jaki cwaniak, to sobie bez problemu te głosy nabije - wystarczy w dużym mieście przejść się po kawiarenkach... Może jestem czarnowidzem, ale przyglądam się Internetowi od paru lat i wnioski nie są za ciekawe.
Nie wydaje mi się też dobrym pomysłem publikowanie recenzji przed zamknięciem terminu przyjmowania - będzie to miało negatywny wpływ na oryginalność tekstów, większość będzie pewnie równana do jakiejś średniej.
To prawda, wystarczy na przykład, że Q zarzuci na swoim forum Star Treka tekst, żeby ziomale na niego głosowali, i wygra w cuglach, bo zdobędzie w ten sposób ze 300 głosów, a zagłosują na niego przez zwykłą solidarność. Dlatego też także czarno widzę wyniki tego konkursu :)
-
Q jak dotąd nic takiego nie zrobił, ale jest wdzięczny za podpoiwedź ;).
-
Chciałem raczej dać wyraz swojemu smutkowi z powodu tego, iż nie spodziewam się uczciwego werdyktu. A ty, jak widzę, z upodobaniem pogrążasz mnie jeszcze bardziej. Eh...
-
Ale jaja napisałem recenzję (do połowy) zaraz na początku i całkiem o sprawie zapomniałem... A tu widzę prawie już po ptokach...
-
z upodobaniem pogrążasz mnie jeszcze bardziej. Eh...
Tak serio to nie pogrążam. Nie wiem jak PT. Rywale, ale ja tam do takich metod sięgać nie zamierzam. Niech wygra lepszy.
Zresztą: wiecej wiary w lepniaków Term... ;) To, że istnieje możliwość oszustwa, nie znaczy, że od razu ktoś musi po nią sięgnać... Ja tam nikogo z aktywnych Forumowiczów, i prawie* nikogo z tych, którzy drzewiej tu bywali o takową niecnotę nie posądzam. Zresztą nie tylko Forumowiczów. Lemofile, to zwykle fajne ludzie są :).
* myślę tu o takim jednym na literę K.
-
Ale jaja napisałem recenzję (do połowy) zaraz na początku i całkiem o sprawie zapomniałem... A tu widzę prawie już po ptokach...
Don't give up:) Zdążysz!
@Q: ok, spoko.
-
Konkursowe recenzje nam dopisały i na stronie zostały opublikowane te z nich, które przeszły do drugiego etapu:
http://solaris.lem.pl/content/blogcategory/97/217/ (http://solaris.lem.pl/content/blogcategory/97/217/)
Prosimy o raportowanie wszelkich błędów: okres reklamacji upływa w ciągu 48 godzin. Możliwe będą jeszcze jakieś drobne zmiany techniczne.
Życzymy dobrej zabawy oraz upraszamy wszystkich forumowiczów o gremialne głosowanie.
-
No pięknie, pięknie. Tyle moich ;D recenzji się zakwalifikowało. Czuję się zaszczycony/doceniony.
Hmmm. będę musiał dokładnie przeczytać recenzje Szanownej Konkurencji, by wesprzeć godnego rywala/rywalkę.
-
Hm... Chcąc przeczytać (i ocenić) wszystkie recenzje jedna po drugiej napotkałem na problemy, mam tu na myśli sposób w jaki działają linki "następna pozycja" (i "Poprzednia pozycja"). Co by nie powiedzieć, to na pewno nie przełączają do poprzedniej i następnej recenzji. Czy są one wybierane losowo, czy jak?
-
O rety świetne są te recenzje ale dlaczego nie ma autorów podanych? :)
-
Może niepotrzebnie są wyświetlane w kolejności najrzadziej czytanych? Przez to prawie za każdym odświeżeniem strony są w innej kolejności i ciężko się połapać, czego się jeszcze nie czytało. Może liepiej je po prostu ułożyć alfabetycznie?
-
Nie ma autorów - to w miarę zrozumiałe, co prawda Q ma na tyle charakterystyczny styl że on może się nie podpisywać, ale w innych przypadkach może być ciężko jednoznacznie określić, co kto napisał. Chciałem także pozachwycać się pewnymi recenzjami ale nie mogę się odwołać do ich autorów, można by dać choć numery, by zachować anonimowość? No nie wiem.
Na szczęście zawsze można przytoczyć recenzję z fragmentem cytatu.
I tak na przykład bardzo podoba mi się recenzja Filozofii Przypadku zaczynająca się od "Powiadał Lem...". etc.
(akurat naprawdę mi się podoba :) ).
pozdrawiam
-
Faktem jest, że nawigacja pomiędzy poszczególnymi recenzjami działa w tym wypadku zupełnie losowo - ponieważ ich kolejność jest zmieniana dynamicznie. Mamy tutaj do czynienia ze szczególnym przypadkiem zasady nieoznaczoności Heisenberga: jeżeli wyświetlamy daną recenzję, automatycznie zmieniamy jej pozycję 8)
Dorzuciliśmy również recenzje posegregowane w kolejności alfabetycznej (według ich tytułów): Recenzje A-Z (http://solaris.lem.pl/content/blogsection/18/219/)
-
Tak technicznie to wpadło mi w oko, że w kilku recenzjach jakiś znak (znaki) wyświetla się jako kwadracik. Może tylko ja tak mam, ale np. Arcydzieło..., Książka niedoceniona, Lem nieodgadniony, Struktura Tajemnicy, Wcześniej i lepiej...
-
Nie tylko Ty tak masz. W ten oto sposób mści się pisanie recenzji w Wordzie i wklejanie ich potem. Widać mechanizm strony nie poradził sobie z niektórymi word-czcionkami...
-
Tak technicznie to wpadło mi w oko, że w kilku recenzjach jakiś znak (znaki) wyświetla się jako kwadracik. Może tylko ja tak mam, ale np. Arcydzieło..., Książka niedoceniona, Lem nieodgadniony, Struktura Tajemnicy, Wcześniej i lepiej...
te kwadraciki mnie zaskoczyły: czy mógłbyś skopiować dokładne miejsce tekstu? I jeszcze jakiej przeglądarki używasz, jeśli nie jest to zbyt intymne pytanie?
-
O rety świetne są te recenzje ale dlaczego nie ma autorów podanych? :)
Żeby nie było kolesiostwa ;)
-
te kwadraciki mnie zaskoczyły: czy mógłbyś skopiować dokładne miejsce tekstu? I jeszcze jakiej przeglądarki używasz, jeśli nie jest to zbyt intymne pytanie?
Nie no, bez przesady, nie przeglądam internetu niczym intymnym. Jeszcze by spięcie było... ;-)). Przeglądarka to Opera pod XP.
to cytata (jak to wkleiłem, to są owe kwadraciki)
Pamiętnik znaleziony w wannie
Dobra powieść to taka powieść, która ma drugie dno. Co jeśli powieść ma także trzecie, czwarte i piąte itd.? Czytając "Pamiętnik znaleziony" w wannie możemy odczuć trochę klimatu z "Procesu Kafki", "Ferdydurke " Gombrowicza - sam zaś tytuł zdaje się nawiązywać do powieści Jana Potockiego z końca XVIII wieku.
a to zrzut z ekranu:
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/rec.jpg)
-
Moje przeglądarki to Internet Explorer i Mozilla Firefox (oba najnowsze) i pod XP. IE pokazuje dokładnie takie same kwadraty jak u maźka, natomiast z Mozillą nie ma tego kłopotu.
-
Wniosek? IE do kosza! Ja używam Linuksa ( i Firefoksa) na obu swoich komputerach, i widuję kwadraciki tylko tam, gdzie powinienem :)
-
Problem z interpretacją znaku cudzysłowiu pojawia się w IE6 i chyba nie ma możliwości naprawienia go w inny sposób, jak poprzez zmianę przeglądarki na taką, która przechodzi przynajmniej w 15% test ACID: http://acid3.acidtests.org/ (http://acid3.acidtests.org/).
Wyniki poszczególnych przeglądarek można znaleźć tutaj: http://www.anomalousanomaly.com/2008/03/06/acid-3/ (http://www.anomalousanomaly.com/2008/03/06/acid-3/)
Maźku, z Operą nie wiem, jak sobie poradzić, bo ona jest jednak dosyć niszowa: kiedyś testowałem na niej cały serwis www.lem.pl, ale nie zwróciły mojej uwagi żadne kwadraciki (co nie znaczy, że ich nie było).
-
Mi to nie przeszkadza, sądziłem, że wszyscy tak mają (że to jakiś błąd) a tak to nie ma sprawy :).
-
Mi to nie przeszkadza, sądziłem, że wszyscy tak mają (że to jakiś błąd) a tak to nie ma sprawy :).
a teraz? ;-)
-
A teraz OK :-)).