Dzięki za dobre słowo (tam jest też o Tobie...).
Co do czajenia się: Panie, wyważam racje. Jedna racja, to moja racja. Druga racja, to racja Pana Nadredaktora, chtóren może nie zapłacić albo mnię wywalić (za Ramzesa XIV - litościwie ściąć, za PRL - ocęzurować, za CIA Strasburskiego - potorturować w Starych Kiejkutach). Najsłuszniej zaś podsumowywał Krzyś Jabłoński (syn TEGO Henryka) przy regulowaniu rachunku w "Kaszubskiej" (róg Gagarina): - Nie ten ma rację, kto ma rację, lecz ten, kto płaci za kolację...
vosbm