W obu wypadkach to samo groteskowe szukanie sensu w bezsensie,
Groteskowe?
No dobra, ludzkie, arcyludzkie
, podchodzące pod ewolucyjnie ukształtowane mechanizmy
pattern recognition, ale obaj panowie pokazali to od tej skrajnie groteskowej strony.
Tu jest "dogłębna recenzja", choć wnioski z niej podobne.
Zasadniczo wniosek jest tam miażdżący (z
lemowskiego punktu widzenia), że u p. Towarek Mistrz do Gombra na doczepkę (chociaż ciekawiej wypadł; widać Lem już tak ma, że ciekawiej wypada, szerokość horyzontów swoje robi).