Autor Wątek: kłopoty z globalnym ociepleniem  (Przeczytany 119156 razy)

Ray

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 25, 2005, 07:47:18 pm »
Cytuj
Hm... ale za zwiększenie zawartości CO2 Słońce na pewno odpowiedzialne nie jest...


To oczywiste! Przecież jasne jest, że za zwiększanie CO2 w atmosferze Ziemi odpowiedzialni są tylko i wyłącznie "obcy" którzy kilkadziesiąt lat temu lądowali w strefie 51.  ::)

A myślicie, że kto zainicjował podpisanie układu z Kioto!?

Ray

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 25, 2005, 07:51:47 pm »
Cytuj
Czy lwią cześcią przyczyn globalnego ocieplenia nie jest wzmozona aktywność słońca? Periodyczny charakter klimatu Ziemi wiąże sie przeciez z zachowaniem nasze gwiazdy. Moze juz niedlugo przyjdzie czas na narzekanie na wyjątkowe mrozy? Kolejna, po minimum Maundera, mała epoka lodowcowa?  ???


Jeśli moja pamięć mnie nie zwodzi to "wzmożona aktywność słońca" - o której wspominasz - utrzymuje się na stałym poziomie już od ponad 25 lat... czego nie można powiedzieć o średniej temperaturze naszej "umęczonej" Ziemi.


Terminus

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 25, 2005, 11:41:28 pm »
Cytuj



A myślicie, że kto zainicjował podpisanie układu z Kioto!?


Nie ma się co dziwić, że Amerykanie traktują ten układ z takim lekceważeniem. W tym zdziwaczałym kraju 70% ludzi nie wie, że spaliny samochodowe mają jakikolwiek związek z dwutlenkiem węgla, a podejrzewam że jeszcze mniejsza część wie co to efekt cieplarniany (i dwutlenek węgla).
W związku z tak niskim wykształceniem społeczeństwa - bo jak inaczej nazwać sytuację w kraju, w którym istnieją Stowarzyszenie Płaskiej Ziemi, czy Klub Oczekiwania na UFO, Neokreacjoniści - trudno się dziwić, że Bush może zerwać traktat i narazi się tylko elitom naukowym i inteligenckim, które i tak uważają go za kretyna - są liczebnie nieznaczący w porównaniu z nieoświeconą  większością.

I nie ma w tym co napisałem żadnej przesady - dziś czytałem o tym artykuł... nie wiem czy w portalu o2, czy w wp... opisywał wykształcenie obywateli USA... tragedia. Najbardziej w nim dotknęło mnie zdanie, że kraj który emituje do atmosfery 30% światowego syfu ma obywateli, z których 80% o tym nie wie/ nie rozumie tego. Przeca to granda!

Ech, dam już spokój.

Deckert

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 26, 2005, 09:01:44 am »
Na początku chciałem napisać, że wykształcenie nijak się ma do kłopotów z podpisywaniem jakichkolwiek traktatów przez USA - ale zmieniłem zdanie po zastanowieniu. Stany to światowa potęga praktycznie pod każdym względem i po prostu korzystają z tego - na nieszczęście innych i w efekcie swoje.
Jak wytłumaczyć narodowi przywyczajonemu do luksusu w postaci tanich samochodów i ropy, że w imię dobra wszystkich należy w znacznym stopniu te luksusy ograniczyć?
Nie da się! Barierą jest właśnie ogólny stan wykształcenia tego narodu. Prawda nie zostanie zaakceptowana.

CU
Deck

Terminus

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpnia 26, 2005, 08:52:36 pm »
No to fajno że się zgadzamy.

Terminus

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpnia 29, 2005, 01:14:22 pm »
Wygląda na to, że nie tylko my spieramy się o przyszłość klimatu i przyczyny zachodzących w nim zmian.

http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,2887903.html?skad=rss

Deckert

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpnia 29, 2005, 01:41:57 pm »
No proszę.... o takim zakładzie to w życiu nie słyszałem. Od razu ten Annan skojarzył mi się z pseudo-naukowcem z Głosu Pana. Pamiętacie Laserowitza, który wyskoczył w końcu przez okno?
Dla niego też najważniejsze były pieniądze....
hehehe


CU
Deck

nty_qrld

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpnia 29, 2005, 09:21:24 pm »
A właśnie że nie, o czym w pewnym miejscu książki Hogart wspomina, bo gdy przybył do niego wysłannik projektu i zaproponował odkupienie taśm za niezłą sumkę, to ten odmówił.

pzdr

Deckert

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpnia 29, 2005, 10:41:45 pm »
No tak, odmówił gdyż był klasycznym fanatykiem, czytaj: człowiekiem chorym psychicznie, co nie znaczy, że w pewnych szczególnych momentach jego zachowanie nie mogła cechować swoista genialność.
Lem nakreślił postać Laserowitza jako "(...) osoby również dosyć dwuznacznej. I on, podobnie jak Swanson, odznaczał się nieprzeciętną przedsiębiorczością, także nacechowaną odcieniem swoistego idealizmu, nie wszystko bowiem robił dla pieniędzy.  Był członkiem, a nieraz założycielem wielu, zawsze eskcentrycznych stowarzyszeń w rodzaju Ligi Badania Talerzy Latających, i bywał w poważnych tarapatach finansowych, gdyż budżety owych stowarzyszeń często wykazywały niepojęte uszczerbki, nadużyć jednak nigdy mu nie udowodniono. Być może po prostu był człowiekim niedbałym.(...)"

itd... itd...

Nie chodziło mi bynajmniej o zdyskredytowanie osoby naukowca, o którym jest dyskutowany artykuł. Jego postępowanie skojarzyło mi się po prostu z postępowaniem Laserowitza... i tyle.


CU
Deck

Terminus

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 30, 2005, 01:55:54 am »
Cytuj
Dla niego też najważniejsze były pieniądze....


Choćbym nie wiem jak się starał, to nie potrafię wyrozumieć z tego artykułu nic, co by sugerowało, że dla owego Annana 'najważniejsze są pieniądze'. Co to, nie można się założyć?

Fakt, że 104 $ to sporo,  ale to w końcu nic innego niż tylko rozrywka...  

Deckert

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 30, 2005, 09:10:19 am »
Decyzja o zakładaniu się w środowisku naukowców jest dla mnie po prostu dziwna. Nie znam tego typu ludzi i być może właśnie dlatego mam takie wrażenie. Oczywiście cel uświęca środki, ale naukowiec to dla mnie osoba, która powinna odpowiednio gospodarować swoją reputacją. W obliczu przegranej, o której dowie się cały świat, podczas gdy wcześniej ich nazwiska nic nikomu spoza branży nie mówiły - to trochę nonszalanckie zachowanie.

Ale jak napisałem wcześniej - jest to tylko moje swobodne skojarzenie.
CU
Deck

dzi

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpnia 30, 2005, 09:36:13 am »
Tylko ze jak ktos sie zaklada to stawia ze zaklad wygra a nie przegra, a to akurat reputacje mu poprawi.
Inna sprawa czy ci panowie musza sie martwic rzeczami takimi jak reputacja, praca to czasem cos wiecej niz tylko monotonne zarabianie pieniedzy a wsrod naukowcow jest akurat chyba najwiecej pasjonatow wiec zaklad dla mnie niczym dziwnym, ani tym bardziej niestosownym, nie jest.

edit:
A na marginesie apropo tego ze najwazniejsze dla niego pieniadze, 10k$ to nie jest tak duzo chlopcy... :)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 30, 2005, 09:37:22 am wysłana przez dzi »

Deckert

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpnia 30, 2005, 09:40:22 am »
OK, OK.  ;)

CU
Deck

Terminus

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpnia 30, 2005, 04:56:34 pm »
Mój znajomy pasjonat bomb atomowych opowiadał mi kiedyś, że gdy Stanisław Ulam przybył do USA po tym jak Rosjanie przeprowadzili pierwszą ekspozję, to na lotnisku przywitał go komunikat:
1. Po pierwsze, ważniejsze, Richard wygrał zakład. 5 dolarów.
2. Po drugie, Rosja dokonała eksplozji. 5 razy silniejszej niż nasza.

Też się chłopcy zakładali, a do historii przeszli.
Ba, 5 dolców, panie.


Rachel

  • Gość
Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« Odpowiedź #29 dnia: Września 07, 2005, 11:23:31 am »
W pracy siedzę i na onecie znalazłam taki oto artykulik :
ftp://http://wiadomosci.onet.pl/1245441,242,1,1,kioskart.html

No coż, przypomniało mi się przysłowie - Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. ;D
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2005, 11:25:04 am wysłana przez Rachel »