Autor Wątek: Między Żuławskim a Lemem  (Przeczytany 16862 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 09, 2021, 09:22:12 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 14, 2022, 02:35:42 am »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 18, 2022, 02:27:55 am »
A teraz o "Zwycięzcy", drugiej, bodaj najlepszej, części trylogii Żuławskiego:
https://esensja.pl/ksiazka/publicystyka/tekst.html?id=32205
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 16, 2022, 11:06:13 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #19 dnia: Września 10, 2022, 08:02:53 pm »
Żuławscy (Jerzy, Andrzej, Xawery) to trochę jakby łącznicy od kosmicznych energii.

Wizjonersko operują w różnych obszarach, ale wyobraźnię przekształcają (raczej niszowo niż zbiorowo), ale jest w tym jakaś konsekwencja (genetycznie czy środowiskowo uzasadniona ?) z pokolenia na pokolenie.
Mają ten dar przyrodzony ?
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #20 dnia: Września 10, 2022, 08:18:30 pm »
Się zdecyduj - nadprzyrodzone energie, czy dar przyrodzony, bo to się komponuje jeszcze gorzej, niż bigos z szampanem* ;).

* I nie mam tu na myśli alzackiego bigosu na szampanie...
« Ostatnia zmiana: Września 10, 2022, 08:24:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #21 dnia: Września 10, 2022, 08:32:50 pm »
Wcale że nie.

Zbyt materialnie traktujesz przekaz o wyobraźni.
Proszę, nie tkwij w matriksie :)
Jerzy - słowem wyobrażał wizje, Andrzej - demonami, Xawery - jakby komiksowym skrótem.

Korzystają z nośników przekazu im współczesnych, ale szukam ich rodzinnego wyróżnika kulturowego.

Upadek człowieka, którego wikłają tę energie nie dotyczy jakiegoś czasu albo konkretu lub łączenia żarcia z żarciem.

Upadek pochodzi od niezdolności adaptacyjnej (względem układów/uwikłań/systemu) - w świecie energetycznym (lub duchowym) bigos nie ma znaczenia.
Jakby co - uważam, że Xawery kontynuuje tradycje posiadania daru łączności z energiami (chyba) i dzieli się przekazem z publiką.
Od mamy ten dar ? Od tragicznie zmarłej partnerki ?
Talent może odziedziczył a może też wypracował.

Aha, dopisek pozatematyczny - przypuszczam że człowiek indywidualnie może przestrajać swoje fizis według sygnałów duchowych, ale z wiekiem grzęźnie w matecznik nawyków, który w miarę starzenia przeszkadza w odświeżaniu spojrzenia na świat, który go otacza - kiedy ma coraz mniej życiowych wyzwań.
Dzieci, wnuki pomagają przy codziennym powszednim odświeżaniu i rozwoju zamiast zwoju - o ile te wyzwania stawiają.


« Ostatnia zmiana: Września 10, 2022, 08:45:47 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #22 dnia: Września 10, 2022, 09:46:08 pm »
Zbyt materialnie traktujesz przekaz o wyobraźni.
Proszę, nie tkwij w matriksie :)

Poczekaj...  - ale najpierw udajmy, że to nie do końca jest offtop, biorąc pod uwagę, że padły tu nazwiska Langego, Grabińskiego i Reymonta, którzy ze spirytyzmami i tym podobnymi flirtowali ;) - powiedz mi jakie znajdujesz podstawy do doszukiwania się w materializmie (filozoficznym) tkwienia w Matrixie, a w kontrempirycznym bajaniu o kosmicznych energiach (przez które, jak mniemam, rozumiesz coś innego, niż mityzowaną energię Próżni) jakiejś głębszej prawdy?
« Ostatnia zmiana: Września 10, 2022, 10:08:51 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #23 dnia: Września 11, 2022, 11:14:36 am »
Zbyt skomplikowane ogólnie jest to pytanie. Nie wiem, co to za podstawy, o które pytasz.
"Doszukiwanie się w materializmie (filozoficznym) tkwienia w Matrixie"
"Materializm (filozoficzny)"?
(Czy ja o nim cokolwiek pisałem ?)
Kontrempiryczne (bajanie) ?
(Ten ogólnik zrozumiałem.)

Tylko swoje proste skojarzenie próbuję wyrazić, a nie zawsze umiem uzasadnić to,  co zwykle się zaledwie przeczuwa.

Bajanie to gawęda - no to każdy z Żuławskich tę swoją gawędę upublicznia.

Skojarzenie miałem z tytułem "Między... a między ..." i uważam, że artyści mają wizje dotyczące i tego, co rządziło ludźmi przed wiekami i tego, co będzie rządziło nimi w przyszłości.

Świat materialny i jakiś świat duchowy przenikają się i ograniczanie się do jego doczesnych przejawów jakoś nas (ludzi) zubaża - do jakby "ślepców" - a artystyczny łącznik (czyli "kontrempiryczne" bajanie) łączy i pomnaża jakąś wspólną dobroć.

Podpisuję się pod hasłem "kochajmy artystów", bo ubogacają (ułatwiają przytulanie się do Boga, do wspólnoty), a to jest dar ulotny.
Mogą wskazywać jakieś piękno wspólnotowego rozwoju duchowego.


Z mojej małej nerwowej notatki o "między" z tytułu nie warto grzęznąć w szczegółowe  dedukowanie przyczyn tworzących jakiś "-izm".

Lem akurat podawał opowieści (bajania i spekulacje) beznamiętnie, w odróżnieniu od Żuławskich - ich postacie podlegają ekstremalnym, przesadzonym żądzom - naukowo tego nie da się uzasadnić. Czy te żądze wynikają z materialnego otoczenia, czy z pozamaterialnych obsesji ?
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #24 dnia: Września 11, 2022, 11:31:05 am »
No, nie ułatwiasz... A ja po prostu chciałbym wiedzieć co rozumiesz przez wizje, jak - i na jakiej podstawie - definiujesz świat duchowy, co masz na myśli mówiąc o Bogu i rozwoju duchowym, itp. Jednym słowem chodzi mi o maksymalną konkretyzację pojęć, z jednoczesnym ustaleniem czy kryją się za nimi realne desygnaty...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #25 dnia: Września 11, 2022, 02:04:10 pm »
Żuławski maltretował postaci żywiołami, emocjami (reżyser Andrzej szczególnie ekstremalnie - podobno aktor od Awija (Szerna) psychicznie roli nie wytrzymał, "Szamanka" według Gretkowskiej to też paskudzenie, itd.)

Lem zaś dobrze się czuł (i tę życzliwość w utworach oddawał) pośród mechaniczno-naukowych zabawek. Cieszył się życiem, a Żuławski (chyba każdy - i Jerzy i Andrzej i Xawery) przekazywał udręki i słabość wobec żywiołów.

Dygresja o mnie - jestem zbyt nerwowy, płochliwy, nieśmiały (chociaż choleryczny) - imponuje mi raczej równowaga i harmonia, oraz to jak harmonijnie człowiek symbiotycznie adaptuje się do warunków zarazem je przekształcając.
[Tymczasem skupienie i koncentracja na dłużej mi nie idzie, nerwowo przeskakuję za gonitwą przeskakujących myśli, ...]
Jako choleryk - popadając w dygresje - zdarza się, że gubię po drodze zasadniczy wątek i cel ( no i jak za tymi obecnymi niepewnymi czasami nadążyć ?  ) - stąd nie potrafię formułować pewników, konkretyzacji pojęć , cytowania definicji.
Wybacz, ale nie dam rady podjąć się "jednoczesnego ustalenia czy kryją się za tym  realne desygnaty". Unikam zatargów, zamętu, chaosu.

Dążę do prostszych określeń, sam mam raczej schematyczną wyobraźnię, ale też szacunek do tych, którzy ją rozbudowują.
Zwykły prosty magazynier ze mnie - ładu pojęciowego bym chciał, ale obecnie narzucany w agitacji w polityce język jest jakiś apokaliptyczny, klęskowy, niestabilny (?)
Nie wiem - czy to jakiś dla mnie nieczytelny  przełom kulturowy z językiem jako narzędziem poniżania (?)- zbyt wszechobecna jest taka narracja i nie pasuję do czasu buntowania jednych przeciw drugim. Nie umiem zdecydować się kto kieruje się dobrem, pod swą maską publicznego wizerunku.
[Nie chcę już przynudzać nikomu moim niezdecydowaniem] :)
(Małe jest tu okienko odpowiedzi - piszę na telefonie  - nieco kłopotliwe, przeszkadza przy utrzymaniu spójności posta).
Tylko 2 pierwsze są  akapity w temacie - pozostałe to OT, ale z szacunku do Twojego udziału - odpowiadam.


« Ostatnia zmiana: Września 11, 2022, 02:16:09 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #26 dnia: Września 12, 2022, 12:14:03 am »
Żuławski maltretował postaci żywiołami, emocjami (reżyser Andrzej szczególnie ekstremalnie - podobno aktor od Awija (Szerna) psychicznie roli nie wytrzymał, "Szamanka" według Gretkowskiej to też paskudzenie, itd.)

Lem zaś dobrze się czuł (i tę życzliwość w utworach oddawał) pośród mechaniczno-naukowych zabawek. Cieszył się życiem, a Żuławski (chyba każdy - i Jerzy i Andrzej i Xawery) przekazywał udręki i słabość wobec żywiołów.

Prawda, trudno sobie wyobrazić by Lem - mimo wojennych przejść i podnoszonych wspomnieniowo ekscentryzmów (ze słynnym tupaniem na Tarkowskiego na czele) - w podobnie ekstremalny sposób traktował ludzi, i nie tylko dlatego, że pisarstwo to nie reżyseria, a przede wszystkim z tej przyczyny, że wydaje się, iż był na to zbyt normalny, zbyt dobroduszny, zbyt zakorzeniony w rzeczywistości.

(Swoją drogą szkoda, że Awija - jego wspomniany odtwórca zwał się Andrzej Lubicz-Piotrowski - nie mogliśmy oglądać w całej krasie Obcości, możliwości techniczno-budżetowe nie pozwalały. Skoro o Szernie mowa - jeśli kto chce zwizualizować sobie ich gatunek i wóz księżycowy:
https://translatingmarek.com/the-moon-landings-and-the-prophecies-of-jerzy-zulawski-polands-hg-wells-1969/
Wóz b. ok, ale Szernów wolę w wersji z ilustracji zdobiącej stosowny artykuł z "Małej Fantastyki".)

Co do reszty - płacąc szacunkiem za szacunek - przyjmuję do wiadomości :).

ps. Z ciekawości: czytałeś może coś jeszcze z przywołanych autorów (np. tych, których ledwo co wrzuciłem do triady mistycznej ;)) i chcesz podzielić się wrażeniami?
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2022, 01:10:21 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #27 dnia: Września 12, 2022, 01:37:31 am »
Jedynie opowiadania Stefana Grabińskiego czytałem - ze zbioru , w  którym je  "Stanisław Lem polecał", ale było to już tak dawno, że nie jestem w stanie opisać swoich wrazeń, które już uleciały. Kojarzę go jeszcze z autorstwa noweli na bazie której powstał film  "Dom Sary".
(Styl pisania miał całkiem przyswajalny - o ile kojarzę z pamięci).
A o poniższych tylko z notek w bibliografiach coś wiem (z tego przypomnieniowego tematu też):
Smolarski, Mieczysław - Miasto światłości (1924, 1988),Podróż poślubna pana Hamiltona (1928)
Słonimski, Antoni - Torpeda czasu (1924, 1967) Dwa końce świata (1937, 1991)
Lange, Antoni - Miranda (1924, 1987, 2002), W czwartym  wymiarze (1912, 2020)
Podobnie (wymieniani, wspominani, czasem cytowani):
 
Roman Gajda
Władysław Umiński
Stanisław Witkiewicz
, też wymienieni wśród paru innych autorów tu w temacie - nie mam obycia z ich utworami.

Opowiadania Stefana Grabińskiego (WL) przynajmniej były wznowione, co prawda w jakimś niedużym nakładzie, ale mogłem je pożyczyć od kolegi.
PS.
Nieco przeinaczyłem początkowe założenia tematu o literackich dokonaniach mniej słynnych polskich fantastów pierwszej połowy XX wieku.
Bardziej skojarzył mi się związek języka filmu z językiem słowa.

Ciekawi mnie:
Czy Mistrz jakoś recenzował widowisko filmowe Andrzeja Żuławskiego, skazywane przez władze na niezaistnienie w obiegu ?
 
A o zakulisowych intrygach i mękach realizacji twórczych filmu jest wywiad z Kubą Mikurdą, twórcą dokumentu "Ucieczka na Srebrny Glob", przybliżający konflikt środowisk:
filmowcy vs władze [czyli- autor vs urzędnik] i poszarpany końcowy efekt, zmarnowany przez obsesje urzędnika uciskającego wstrząsowo niepokornych duchem artystów.
Chyba taki szok chciał sprowokować wiceminister w swej rozdętej ambicji kariery biurokratycznej - ale ministrem od spuścizny nie został (zmarł), zasłużył się jedynie jako grabarz (albo marnotrawca publicznych środków, nakładów, sukcesywnej pracy) od kultury.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/zakazany-ksiezyc/
Marcin Stachowicz recenzuje półtoragodzinny dokument o realizacji wywrotowej ekranizacji:
https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Ucieczka+na+Srebrny+Glob-23988


« Ostatnia zmiana: Września 12, 2022, 10:41:53 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #28 dnia: Września 13, 2022, 08:40:17 pm »
Czy Mistrz jakoś recenzował widowisko filmowe Andrzeja Żuławskiego, skazywane przez władze na niezaistnienie w obiegu ?

Chyba jedyny lemowski trop w sprawie, to fakt, że naczelnym prześladowcą w/w filmu był Janusz Wilhelmi, którego Mistrz sportretował jako Eeney'a w "Głosie Pana"...

A Witkacego, Słonimskiego i Grabińskiego zawsze możesz sobie powtórzyć, w końcu klasycy ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Między Żuławskim a Lemem
« Odpowiedź #29 dnia: Września 13, 2022, 10:12:50 pm »
Akurat zerknąłem sobie na archiwalia w jutiub  i obejrzałem krótkie metraże  z tv -  Pavoncello, Pieśń triumfującej miłości (1967).

Korzyński ma niesamowity - przedziwnie osobliwy udział w filmach Żuławskiego.
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114526,28351820,andrzej-korzynski-zulawski-zartowal-ze-w-jego-filmach-puszczam.html

Dzięki muzyce widz też jest oczarowany.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2022, 11:46:32 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.