Dziękuję, Ol.
Trzy razy przesuwałem oczami po tym akapicie, lecz najwyraźniej zbyt pobieżnie.
Piję do naszego forum. To forum zginie. Już obkurczyło się do kilku komórek (nas) i - być może - w tym kształcie przetrwa nawet całe lata, niczym niesporczaki w zakurzonej bibliotece. Ale to marna aktywność.
Sednem jest postawa Właścicieli i Zarządzających (nie znam relacji między Nimi). Lecz uważam, że bez ich wolnej woli wsparcia - nie wyproszonej/wybłaganej, lecz suwerennej - zmierzamy wprost do entropijnego grobu.
Antyamen!
vosbm