Autor Wątek: Adam Wiśniewski -Snerg  (Przeczytany 318323 razy)

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #120 dnia: Marca 07, 2006, 12:17:42 pm »
Zgadzam sie,ze jtc prawdopodobnie nie da sie  schematyzowac tzn. przeprowadzic jakis dowod matematyczny czy tez nie mowiac juz o jakimkolwiek doswiadczeniu laboratoryjnym.A moze wlasnie tak jest ludzkosc jeszcze dlugo bedzie blakac sie po omacku probujac doswiadczyc wszystko empirycznie.Tak naprawdę nie wiemy jak wyglada proton przeczytalem w krytyce jtc gdzies w internecie to dlaczego chcemy za wszelka cene wszystko zwazyc ,obliczyc,zobaczyc moze wlasnie sie dotychczasowymi konwencjonalnymi metodami zwyczajnie nie da a snerg cos tam zaczał i probowal cos nam uswiadomic.

dzi

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #121 dnia: Marca 07, 2006, 12:47:44 pm »
Wlasnie tak sie wam wydaje a to nie ma sensu :) Albo inaczej: byc moze, ale jak to sprawdzic?
Generalnie po co jest teoria Snerga skoro nie mozna jak napisales zrobic na niej doswiadczenia? Co wnosi w takim razie? Jaka wiedze o swiecie nam daje? Jak ja wykorzystac?
Druga rzecz. A gdy powiem Ci, ze to co nazywamy protonem nie wyglada, tylko jest modelem rzeczywistosci, jej przyblizeniem, naszym tymczasowym wyobrazeniem o rzeczywistosci, nasza "kuleczka ktora dziala", pozwalajacym nam costam przewidziec np., zbudowac sobie jakistam silnik elektryczny, albo stwierdzic ile bedzie w nim zwojow potrzebnych albo cos? Tym jest wlasnie nauka - modelowaniem rzeczywistosci. Powtarzam: nikt nie ma nic przeciwko teorii Snerga, ona poprostu nic nie wnosi, nie ma sensu, nie istnieje jako teoria, jest zlepkiem nazw nie mowiacych co nazywaja i co z tego wynika.

Tak w ogole to napewno przeczytales ten temat? ;)

Macrofungel

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #122 dnia: Marca 07, 2006, 02:17:25 pm »
Cytuj
Zgadzam sie,ze jtc prawdopodobnie nie da sie  schematyzowac tzn. przeprowadzic jakis dowod matematyczny czy tez nie mowiac juz o jakimkolwiek doswiadczeniu laboratoryjnym.A moze wlasnie tak jest ludzkosc jeszcze dlugo bedzie blakac sie po omacku probujac doswiadczyc wszystko empirycznie.Tak naprawdę nie wiemy jak wyglada proton przeczytalem w krytyce jtc gdzies w internecie to dlaczego chcemy za wszelka cene wszystko zwazyc ,obliczyc,zobaczyc moze wlasnie sie dotychczasowymi konwencjonalnymi metodami zwyczajnie nie da a snerg cos tam zaczał i probowal cos nam uswiadomic.


A co to takiego wygląd? Jest to obraz rzeczy na którą właśnie patrzysz, stworzony przez Twój mózg w oparciu o sygnały elektryczne dochodzące z Twoich oczu, które to z kolei pobudzane są przez kwanty światła odbite od tej rzeczy. Ten obraz istnieje tylko w twojej świadomości, i nigdzie poza nią. Tak więc, jeśli nie widzisz protonu, to on NIE WYGLĄDA. Powiesz: zaiste, nie możemy bezpośrednio postrzegać rzeczywistości, to co możemy obserwować to tylko odbicie... no właśnie, odbicie czego? I tu pojawia się szkopuł, bowiem jak inaczej możemy zdefiniować rzeczywistość jak nie jako ogół rzeczy i zjawisk, z którymi możemy wejść w interakcję (np. zobaczyć je), ewentualnie takich, które mogą mieć na nas i na inne postrzegane przez nas rzeczy jakiś wpływ? Czy jeśli coś istnieje, a my tego czegoś nie możemy ani wykryć doświadczalnie, ani nawet wywnioskować jego istnienia w sposób teoretyczny, to czy z naszego punktu widzenia nie wyszłoby na jedno, gdyby tego czegoś nie było? Byłoby to może dla nas bardziej prawdziwe niż elfy i rusałki? I jak udowodnić, że rusałek też nie ma? Bo może jak nie da się tego zanegować, to one są? Czemużby więc nie stworzyć o nich teorii?...No dobrze, dość już tych niedorzecznych pytań retorycznych, bo sam się zaraz w tym pogubię. Nie po to mamy naukę, żeby roztrząsać, czy smoki są prawdziwsze od krasnali i czy jest w ogóle coś takiego jak prawdziwość obiektywna. Nauka ma nam wyjaśnić JAK coś się dzieje, a na pytanie DLACZEGO niech już każdy sobie po swojemu odpowie.        
« Ostatnia zmiana: Marca 07, 2006, 02:56:31 pm wysłana przez Macrofungel »

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #123 dnia: Marca 07, 2006, 07:35:19 pm »
Cytuj
Wlasnie tak sie wam wydaje a to nie ma sensu :) Albo inaczej: byc moze, ale jak to sprawdzic?
Generalnie po co jest teoria Snerga skoro nie mozna jak napisales zrobic na niej doswiadczenia? Co wnosi w takim razie? Jaka wiedze o swiecie nam daje? Jak ja wykorzystac?
Druga rzecz. A gdy powiem Ci, ze to co nazywamy protonem nie wyglada, tylko jest modelem rzeczywistosci, jej przyblizeniem, naszym tymczasowym wyobrazeniem o rzeczywistosci, nasza "kuleczka ktora dziala", pozwalajacym nam costam przewidziec np., zbudowac sobie jakistam silnik elektryczny, albo stwierdzic ile bedzie w nim zwojow potrzebnych albo cos? Tym jest wlasnie nauka - modelowaniem rzeczywistosci. Powtarzam: nikt nie ma nic przeciwko teorii Snerga, ona poprostu nic nie wnosi, nie ma sensu, nie istnieje jako teoria, jest zlepkiem nazw nie mowiacych co nazywaja i co z tego wynika.

Tak w ogole to napewno przeczytales ten temat? ;)
Alez przeczytalem piszesz,ze jtc to zlepek nazw nie mowiacych co nazywaja i co z tego wynika a tak naprawde co dala nam nauka zyjemy w pozornym luksusie dzieki jakiemus katalizmowi,ktory mial miejsce miliony lat temu wkrotce zasoby moga sie wyczerpac a narazie nie widac alternatywnej energi mogacej zaspokoic rosnaca populacje.Zacytuje jtc"fizyka wspolczesna zostala zbudowana na falszywych podstawach i dlatego jej wizja rzeczywistosci niewiele ma wspolnego z faktycznym obrazem wszechswiata.Nieustanny rozrost niespojnej wiedzy nie prowadzi do zrozuminia przyrody,przeciwnie-coraz bardziej oddala mozliwosc odkrycia przez ludzi otaczajacej ich tajemnicy.Ale czlowiek skazany na pobyt miedzy nimi spostrzega w koncu,ze nikogo nie obchodzi zagadka materii-tylko problem,w jaki sposob najwieksza jej ilosc przepuscic przez przewod pokarmowy"ot i wszystko.

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #124 dnia: Marca 07, 2006, 07:59:11 pm »
Cytuj

A co to takiego wygląd? Jest to obraz rzeczy na którą właśnie patrzysz, stworzony przez Twój mózg w oparciu o sygnały elektryczne dochodzące z Twoich oczu, które to z kolei pobudzane są przez kwanty światła odbite od tej rzeczy. Ten obraz istnieje tylko w twojej świadomości, i nigdzie poza nią. Tak więc, jeśli nie widzisz protonu, to on NIE WYGLĄDA. Powiesz: zaiste, nie możemy bezpośrednio postrzegać rzeczywistości, to co możemy obserwować to tylko odbicie... no właśnie, odbicie czego? I tu pojawia się szkopuł, bowiem jak inaczej możemy zdefiniować rzeczywistość jak nie jako ogół rzeczy i zjawisk, z którymi możemy wejść w interakcję (np. zobaczyć je), ewentualnie takich, które mogą mieć na nas i na inne postrzegane przez nas rzeczy jakiś wpływ? Czy jeśli coś istnieje, a my tego czegoś nie możemy ani wykryć doświadczalnie, ani nawet wywnioskować jego istnienia w sposób teoretyczny, to czy z naszego punktu widzenia nie wyszłoby na jedno, gdyby tego czegoś nie było? Byłoby to może dla nas bardziej prawdziwe niż elfy i rusałki? I jak udowodnić, że rusałek też nie ma? Bo może jak nie da się tego zanegować, to one są? Czemużby więc nie stworzyć o nich teorii?...No dobrze, dość już tych niedorzecznych pytań retorycznych, bo sam się zaraz w tym pogubię. Nie po to mamy naukę, żeby roztrząsać, czy smoki są prawdziwsze od krasnali i czy jest w ogóle coś takiego jak prawdziwość obiektywna. Nauka ma nam wyjaśnić JAK coś się dzieje, a na pytanie DLACZEGO niech już każdy sobie po swojemu odpowie.        
nauka ma nam wyjasnic jak cos sie dzieje no wlasnie i znowu cytat z jtc"nauce brakowalo ogolnej podstawy do wnioskowania o istocie bytu wszystkich szczegolow rzeczywistosci.Wtakiej sytuacji teoria moja,wskazujac,gdzie lezy najogolniejsza prawda,wyznacza kierunek racjonalnej interpretacji zjawiskitd."kazdy orze jak moze ale niech ktos zaprzeczy,ze snerg nie kieruje sie zdrowym mysleniem pisze dalej,ze stworzyl tylko podstawe do wnioskowania.W poprzednich postach czytalem,ze wlasciwie to snerg wprowadzil tylko kilka nowych pojec powymyslal nowe nazwy na stare dogmaty nauki znowu cytat:"Bez stworzonej tu przeze mnie solidnej podstawy wyrazonej postulatem o istnieniu tworzywa czasoprzestrzennego i fal czasoprzestrzennych,nauka nigdy nie wyszlaby ze stadium archaicznego."
« Ostatnia zmiana: Marca 07, 2006, 08:00:16 pm wysłana przez wiesiol »

Macrofungel

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #125 dnia: Marca 07, 2006, 08:15:07 pm »
Oj przecież my już te cytaty znamy na pamięć. ;)

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #126 dnia: Marca 07, 2006, 09:59:39 pm »
Przewertowalem watek jeszcze raz i owszem cytaty byly tylko nie te,ktore ja przytoczylem ale raczej zdania wyrwane z kontekstu.Liczylem na jakas konkretna dyskusje ale widze,ze nie ma zbytnio chetnych wiec chyba dam sie na spokoj.

Terminus

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #127 dnia: Marca 08, 2006, 03:57:29 am »
Nie jest dobrze uderzać w ton obrażonego, wszakże np. dzi daje Ci bardzo konkretne, wiesiole, argumenty.

Jeśli chodzi o niektóre stwierdzenia, które padły w Twoich postach.

  • Piszesz, że teoria jest trudno zrozumiała i dlatego ma tak wielu przeciwników.
    A zapytajmy - czy OTW (Ogólna Teoria Względności) jest łatwo zrozumiała? Aby ją zrozumieć, należy mieć w jednym palcu newtonowską fizykę, w drugim rachunek tensorowy i operacje no rozmaitościach riemanowskich, olbrzymią wyobraźnię itp. Zapewniam Cię, że rozumie ją w pełni może z 1% populacji. A jednak - nie ma ona przeciwników.

    Dlaczego tak jest? Otóż teoria ta dobrze zgadza się z rzeczywistością, jej przewidywania zgadzają się z doświadczeniami. Od pierwszych doświadczeń w latach dwudziestych, do niedawnych (np. Nobel 1993 za badania nad skróceniem okresu orbitowania podwójnej gwiazdy neutronowej) - wciąż znajduje ona potwierdzenia.

    Są oczywiście teorie naukowe (jak Teoria Strun, Teoria Bran, Teoria Superstrun, M Teoria) które nie mają aż tak uprzywilejowanej pozycji, ale trzymają się nieźle, ponieważ  są poniekąd sprawdzalne. A zatem weryfikowalność jest w fizyce/kosmologii (a takich spraw dotyka Snerg) głownym kryterium.

  • Atakowany twierdzeniami postulującymi małą wartość teorii Snerga odpowiadasz, że nauka i współczesne aparaty teoretyczne fizyki także mają małą wartość, albowiem nie doprowadziły do niczego innego jak tylko konsumpcyjnego trybu życia, etc. Jest to, być może, twierdzenie nie pozbawione racji (fakt, że wielu ludzi jest daleko bardziej zainteresowanych najbliższym posiłkiem niż  losem Wszechświata) ALE musisz zrozumieć, że tego typu argument w Twoich ustach to zabieg wymijający.

    To trochę tak, jakby wytwórcy czerwonych bluzek, które jeszcze nie weszły na rynek, kłócili się z wytwórcami zielonych bluzek, że owe zielone są gorsze, ponieważ noszące je  kobiety z kraju X czasem oddają się nierządowi (powiedzmy, jedna na 100 000). I jest to wg. nich argument, że czerwone bluzki są represjonowane, i gdyby wyrzucić wszystkie zielone, zastąpić czerwonymi, to nigdy już żadna Pani nie wykroczyła by poza ramy przyzwoitości.
    Widzisz, zapewne, do czego zmierzam. Do tego, że piernik nie ma nic do wiatraka.
    Bowiem tak jak zmiana ubrania nie ma nic wpólnego z moralnością (Panie wybaczą, że do tego brutalnego przykładu wybrałem ich płeć, powiedzmy że to prezent na Dzień Kobiet); tak zmiana dominującej teorii nie spowoduje, że ludzkość zacznie mieć inne priorytety.
    Nie. Ludzie mają priorytety wywiedzione wprost z ewolucji, która karze im parzyć się, obżerać, chować przed burzą i wygrzewać na słońcu. Okazjonalnie także, ponieważ mają mózgi, niektórzy z nich zajmują się pomocą innym.
    I tego żadna teoria nie zmieni.

  • Widzę także, że wielokrotnie atakujesz tzw. 'Tę całą naukę i co ona daje'. Rozumiesz chyba, że gdyby nie Turing czy von Neumann to nie siedziałbyś sobie wygodnie przed komputerem, bo by ich nie wynaleziono. Niech to będzie odpowiedzią, skróconą na Twoje zarzuty.


--
A zatem, grande finale.
Teoria Snerga wydaje się być tworem człowieka wrażliwego, który chciał raczej walczyć z doprowadzającymi go do rozpaczy niedoskonałościami nauki i pewnymi niepoprawnymi aspektami jej roli społecznej, niż zastąpić ją czymś istotnym. Albowiem wedle stworzonych przez niego teorii niestety niewiele można stworzyć czy zweryfikować. Są one przed tym doskonale zabezpieczone.

Hawking mawia czasem, że nie może nazywać się prawdziwym naukowcem ten, kto odrzuca lekkomyślnie rzecz na pierwszy rzut oka niemożliwą. I dlatego też przyglądamy się teorii Snerga z niemałą uwagą. Ale z drugiej strony (także wg. Hawkinga) teoria, np. Astrologia, aby była użyteczna, musi współgrać z wynikami doświadczeń, nie przeczyć osiągniętej wiedzy.

Na to, że teoria Snerga ma powyższą wadę, można dać konkretne dowody. Można, kiedy tylko ktoś wreszcie poda jakiś postulat tej teorii. Niech ktoś jasno powie, co z niej wynikać powinno i jak można to sprawdzić.

A jeśli nie potrafi nikt tego powiedzieć, to zaprzestańmy dyskusji, a przynajmniej dyskusji nt. teorii, bo to bez sensu.
 
Jeśli Snerg był niezadowolony ze kształtu nauki, to może lepiej rozmawiać wprost o tym, niż maczać się w tej jego teorii.
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2006, 04:20:07 am wysłana przez Terminus »

dzi

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #128 dnia: Marca 08, 2006, 09:55:54 am »
Cytuj
Alez przeczytalem piszesz,ze jtc to zlepek nazw nie mowiacych co nazywaja i co z tego wynika a tak naprawde co dala nam nauka zyjemy w pozornym luksusie dzieki jakiemus katalizmowi,ktory mial miejsce miliony lat temu wkrotce zasoby moga sie wyczerpac a narazie nie widac alternatywnej energi mogacej zaspokoic rosnaca populacje.Zacytuje jtc"fizyka wspolczesna zostala zbudowana na falszywych podstawach i dlatego jej wizja rzeczywistosci niewiele ma wspolnego z faktycznym obrazem wszechswiata.Nieustanny rozrost niespojnej wiedzy nie prowadzi do zrozuminia przyrody,przeciwnie-coraz bardziej oddala mozliwosc odkrycia przez ludzi otaczajacej ich tajemnicy.Ale czlowiek skazany na pobyt miedzy nimi spostrzega w koncu,ze nikogo nie obchodzi zagadka materii-tylko problem,w jaki sposob najwieksza jej ilosc przepuscic przez przewod pokarmowy"ot i wszystko.
Wiesz, ja uwazam bardzo podobnie, mozesz poczytac na tym forum sporo na ten temat. Tez "nie lubie" nauki, tez twierdze, ze nie daje ona calosciowego obrazu swiata a w dodatku obecnie go tlumi i stara sie zakryc. Wiec jestem po tej samej stronie barykady ale mimo to widzisz jaka mam postawe. Dlaczego? Bo Snerg twierdzi ze to teoria NAUKOWA. A ona poprostu nia nie jest. Jest to jakas teoria, powiedzmy filozoficzna i OK, jesli ktos sie z nia zgadza i poprawia mu to widzenie swiata to super. Z praktycznego punktu widzenia jednak, dla technologii, dla zycia w swiecie materialnym (pomijajac psychike) nic to nie wnosi. Poprostu nie ma o czym dyskutowac, jest to jakis obraz swiata, niesprawdzalny, taki jakich wiele. Jesli komus odpowiada to OK, jesli komus nie odpowiada to tak samo OK. Generalnie nic sie nie zmienilo - w tym sęk.

A co zawdzieczam? Po pierwsze zyje bo chyba zmarl bym na zatoki i zapalenie pluc pare lat temu gdyby nie medycyna. No i moze mialbym problemy z chodzeniem bo mialem konkretnie skrecona noge w kostce jak bylem maly. A reszta fakt, wszystko jest dla zwyklej przyjemnosci, przyznaje ;)

Cytuj
Przewertowalem watek jeszcze raz i owszem cytaty byly tylko nie te,ktore ja przytoczylem ale raczej zdania wyrwane z kontekstu.Liczylem na jakas konkretna dyskusje ale widze,ze nie ma zbytnio chetnych wiec chyba dam sie na spokoj.
No nie, to jest jakas plaga. Taka macie zasade? "Nie zgadzaja sie to sie obrazamy"?
Nie probuj mowic ze nie staram sie z Toba dyskutowac na ten temat.

dzi

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #129 dnia: Marca 08, 2006, 09:58:20 am »
Uzyje rowniez troche Terminusa ;)

Cytuj
  • Piszesz, że teoria jest trudno zrozumiała i dlatego ma tak wielu przeciwników.

A zapytajmy - czy OTW (Ogólna Teoria Względności) jest łatwo zrozumiała? Aby ją zrozumieć, należy mieć w jednym palcu newtonowską fizykę, w drugim rachunek tensorowy i operacje no rozmaitościach riemanowskich, olbrzymią wyobraźnię itp. Zapewniam Cię, że rozumie ją w pełni może z 1% populacji. A jednak - nie ma ona przeciwników.
Jeju, nawet Newtona wezmy, nieskomplikowany matematycznie ani "wyobrazeniowo". Dzieki niemu moge sobie przewidziec co sie stanie gdy cos zrobie. Calkowicie niewazne jest czy nazwe to siłą i przyspieszeniem czy inaczej. Nikt (no niektorzy tak, ja nie) nie mowi rowniez ze jest to obraz swiata. Jest to jedynie MODEL swiata ktory umozliwia KORZYSTANIE ze swiata. Nie jest to "prawda", model jedynie.
Kiedystam byly inne modele i tez ludzie ich jakostam uzywali. Tylko ze wlasnie znajdowali dziury (tak jak Einstein w modelu Newtona (choc prawda jest taka ze to nie z doswiadczen zazwyczaj te dziury wychodza a z inwencji i "czucia" naukowcow ale to inny choc bardzo ciekawy temat)) i dlatego tworzyli nowe modele, by lepiej "dzialaly". Newton wymyslil swoje sily i przyspieszeina. Einstein opisal przestrzen czwartym wymiarem. Tak czy siak zyjemy w tym samym swiecie, mozemy tylko lepiej przewidziec co sie stanie (np. gdzie za okreslona ilosc czasu znajdzie sie gwiazda, albo gdzie my ja zobaczymy przez wplywy innych gwiazd, albo jak wyslac sonde w kosmos by trafila tam gdzie chcemy). I podkreslam, Einstein nie twierdzi ze podal nam prawde o swiecie, ze swiat jest "naprawde" czterowymiarowy, przeciwnie, wiedzial ze jest dziura (niespojnosc z fizyka kwantowa) i nawet sie tym dolowal, no ale zmarl a my dalej dziure mamy :)
Ja "czuje" o co Ci chodzi bo mialem to samo, do momentu gdy "zalapalem" ze nauka to modele a nie prawda. Smuci mnie tylko nadal ze biednym ludziom wciska sie ze to prawda, no ale nie jestem calkiem pewien czy to juz tylko nauki wina... ;)

Cytuj
A zatem, grande finale.
Teoria Snerga wydaje się być tworem człowieka wrażliwego, który chciał raczej walczyć z doprowadzającymi go do rozpaczy niedoskonałościami nauki i pewnymi niepoprawnymi aspektami jej roli społecznej, niż zastąpić ją czymś istotnym. Albowiem wedle stworzonych przez niego teorii niestety niewiele można stworzyć czy zweryfikować. Są one przed tym doskonale zabezpieczone.
Poprostu zacytowalem....

Cytuj
Hawking mawia czasem, że nie może nazywać się prawdziwym naukowcem ten, kto odrzuca lekkomyślnie rzecz na pierwszy rzut oka niemożliwą. I dlatego też przyglądamy się teorii Snerga z niemałą uwagą. Ale z drugiej strony (także wg. Hawkinga) teoria, np. Astrologia, aby była użyteczna, musi współgrać z wynikami doświadczeń, nie przeczyć osiągniętej wiedzy.
A tu nawet pogrubilem. Nauka jest bardzo pragmatyczna. Bardzo.

Cytuj
Na to, że teoria Snerga ma powyższą wadę, można dać konkretne dowody. Można, kiedy tylko ktoś wreszcie poda jakiś postulat tej teorii. Niech ktoś jasno powie, co z niej wynikać powinno i jak można to sprawdzić.
O! Teorie polegaja na tym ze cos postuluja. Sprawdza sie to i sie stwierdza ze teoria dziala lub nie. Tutaj nie ma co sprawdzac nawet. Zwyczajnie nie wiadomo co z tym zrobic. Byc moze tak jest a byc moze nie, nie ma to praktycznego znaczenia.

dzi

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #130 dnia: Marca 08, 2006, 10:03:55 am »
A jeszcze cos.
Mi sie wydaje, ze "wiem co czujesz". To znaczy mialem tez takie "uczucie" ze cos nie gra, jakis bunt taki. I wielu ludzi tak ma, wiem bo siedzialem po internetach i o tym rozmawialem. I co najwazniejsze to jest prawda, cos nie gra. Dlaczego? Bo zyjemy w scientystycznym swiecie zachodnim ktory od dziecka wciska nam cos co nie przedstawia calej prawdy. Na szczescie jak widzisz kazdy ma leb na karku i sobie sam ocenia i wtedy dochodzi do pewnych rzeczy. Ja doszedlem to tego ze nauka modeluje rzeczywistosc postrzegana zmyslami, robi tylko to. I wszysko gra ;)

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #131 dnia: Marca 08, 2006, 10:53:11 am »
Mialem juz nic nie pisac ale co mi  tam mam zalegly urlopik to jeszcze troche ponudze.Terminus napisal,ze OTW tez malo kto rozumie a jednak wszyscy sie z nia zgadzaja no nie wszyscy w jtc w podsumowaniu snerg zaraz na poczatku wyjasnia co o niej mysli.Czytalem kiedys(ale moge sie mylic pamiec jest zawodna)ze OTW kiedy sie po raz pierwszy ukazala sie w jakis periodykach naukowych bez poparcia i nadania rozglosu przez niektorych bardziej uznanych uczonych tamtego czasu moglaby trafic do lamusa i odejsc w zapomnienie.Jtc wyjasnia duzo jesli nie wszystko nie ma dowodu naukowego na potwierdzenie alez snerg to potwierdza napisal wrecz,ze jesli ktos chce i ma potencje moze rozwinac jego teorie tylko zdaje sie jeszcze taki sie nie urodzil.Terminus twierdzi,ze atakuje ta cala nauke nic takiego nie napisalem jesli ktos mnie zle zrozumial to trudno.Uwazam tylko,ze w wspolczesnej nauce za duzo schematycznego myslenia opieraniu sie na dogmatach.Snerg to zuwazyl i opisal przeczytajcie chociaz uwaznie roz.jtc podsumowanie. A co ma piernik do wiatraka ano wlasnie ja naleze do tych ludzi co twierdza ze ma bo zdaje sie,ze  do wyrobu piernikow uzywa sie maki i ten fakt mi wystarcza,zeby zauwazyc zwiazek ;)

dzi

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #132 dnia: Marca 08, 2006, 11:23:49 am »
Super, ja uwazam tak samo (o lobby). I jak ktos ta teorie rozwinie to sie nia zajmiemy, narazie niestety nie ma czym...

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #133 dnia: Marca 08, 2006, 01:13:46 pm »
Jeszcze dodam,ze jestem w takim wieku w ktorym ludzie tak latwo sie nie obrazaja.Co do jtc jestem odmiennego zdania niz dzi mysle,ze warto zajac sie ta teoria tylko trzeba miec potencjal(czytaj: super intelekt,checi i cos jeszcze co niektorzy nazywaja iskra boza)mi tego brak ale moze ktos kiedys....Ktos tez kiedys powiedzial ,ze jesliby nie Einstein wymyslil Otw to zrobilby za niego wczesniej czy pozniej ktos inny tylko po co czekac?

cichy_sympatyk

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #134 dnia: Marca 08, 2006, 04:01:50 pm »

Snerg miał smutne życie, tak bardzo się przejął brakiem akceptacji swej twórczości i Jednolitej Teorii, że się powiesił z rozpaczy.

Ale...

W latach 70-tych, kiedy opublikował Robota nastąpiła jakaś dziwna akcja "promocyjna" tej książki. Szczegółów nie znam, ale była to podobno jakaś "środowiskowa rozgrywka" która miała na celu wykreowanie Snerga na konkurenta Lema. Robili to ludzie, których nazwisk nikt dzisiaj nie pamięta, ale skutkiem tej aferki był absurdalny plebiscyt na "książkę sf 30-lecia" kiedy to Robot zdystansował Solaris.