Cetarian, przeczytałem caly wątek "ptasi" od początku żeby nie wyjść na idiotę bo już chciałem się produkować nt. zasięgu skutecznego strzału ze śrutówki. No i Bogu dzięki, bo doczytałem, że świetnie wiesz, że to jest kilkadziesiąt metrów max. Preferuje się 20-30m. Biorąc pod uwagę, że linie lotnicze i lotniska robią od lat wiele aby ten problem wyeliminowac (w tym też i strzelały do ptaków) najwyraźniej to nie jest metoda. Okęcie ma pas rzędu 4km, żeby jakoś tam chronić ten pas trzeba by po obu stronach rozstawić co 50m człowieka (nie co 100, bo nie moga przecież strzelać do siebie, muszą strzelać na zewnątrz linii na której stoją i oczywiście nie w stronę pasa) co nam czyni armię stukilkudziesięciu zbrojnych, palących bez ustanku na wiwat jak kmicicowi ludzie z bandoletów do świętych obrazów. Nie mówiąc o próbie ochrony nie samego pasa a powierzchni lotniska - na oko jakieś 10 km2.
Bo jeśli masz na myśli jednego dziadka ze strzelbą (i wyżłem) snującego się po lotnisku i pukającego jak coś leci - to niby dlaczego ptaki miałyby się go bać, skoro nie boją się silników odrzutowców robiących "trochę" większy hałas. Albo inaczej - byłeś jak mówisz na polowaniu. Jak myślisz, jak szybko te dzikie ptaki, które zostały przez myśliwych wystraszone palbą wróciły w to samo miejsce? Jestem pewien, że było ich tam dokładnie tyle samo po godzinie (co nie znaczy, że były te same). Gdyby ptaki kojarzyły strzelanie to kraje o dużych tradycjach łowieckich (jak W. Brytania, gdzie gleba jest z tego powodu skażona ołowiem) byłyby ptasimi pustyniami - a tak przecież nie jest.
Dodając pułap, do jakiego możliwa byłaby ochrona widać, że ta metoda da skuteczność na poziomie może kilku procent. I to po wprowadzeniu tłumu ludzi (z bronią palną!) w okolice pasa startowego (na jakimś lotnisku międzynarodowym
) - a generalnie widok jednego człowieka na płycie (nawet nie na pasie!) przyprawia wieżę o natychmiastowy zawał.
edit: - i wracając do meritum - Evangelos, w życiu z profilu bym nie poznał. Od przodu to może bym zajarzył. Cóż to była za okoliczność? Szukam gdzieś "riposty" na Twoją pajęczynkę, ale nie wiem, gdzie ją zbunkrowałem...
edit2: - po całej niedzieli katorgi udało mi się jako tako skalibrowac oba crt i teraz mogę docenić perfekcyjny histogram na Twoich fotach :-) .