Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10
71
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Marca 20, 2024, 12:48:11 am »
Różnica jest taka, że granica administracyjna zostaje wyznaczona arbitralnie, i trwa w sposób niezależny od przekraczającego obserwatora, podczas gdy horyzont zdarzeń jest ex definitione z obserwatorem powiązany. Ergo - skoro obserwator mógłby wciąż obserwować materię napływającą spoza dziury (w tym cząstki niosące obraz dalszych części Wszechświata) dla niego nie byłoby horyzontu tam, gdzie jest dla nas, zewnętrznych.
72
Hyde Park / Odp: Kwiz
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Marca 19, 2024, 10:20:18 pm »
A jak będzie mierzył czas zegarek tego kogoś w rakiecie, kto już ma te 0,99 c i nadal przyspiesza?
Wg mnie, dla tego kogoś będzie mierzył jak zwykle.

Muszę przyznać, że ja tego nie ogarniam. Gość wie, że znajduje się w pędzącej rakiecie, że wystartował z przyspieszeniem 1g. Dla gościa wszystko jest jak zwykle. Masa normalna. Zegarek tyka jak zawsze. Przyspieszenie jak na Ziemi, co potwierdza zarówno akcelerometr, jak i waga łazienkowa. Od momentu startu upłynął rok. I czemuż gość nie może wyciągnąć wniosku, że "subiektywnie" przekroczył c? ???
Coś tu chyba nie tak. Trochę pachnie nonsensem...
73
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Marca 19, 2024, 09:30:28 pm »
Faktem, że czarna dziura (do której można wpaść) nie jest w praktyce izolowana, więc będziesz postrzegać materię za sobą, nie będzie granicy.
No to nie będzie na granicy tabliczki "UWAGA HORYZONT CZARNEJ DZIURY - NIE PRZEKRACZAĆ" czy  "obserwator wewnętrzny ze swojego punktu widzenia nigdy go nie przekracza"? Jak idziesz drogą przez las a wandale ukradli tabliczkę "NADLEŚNICTWO GOREJKI GÓRNE" - to nie przekraczasz granicy nadleśnictw bo nie jest na niej napisane, że to granica? Czy tylko z braku mapy/GPS czy liczenia kroków nie masz tego świadomości?
74
Hyde Park / Odp: Kwiz
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Marca 19, 2024, 09:20:55 pm »
Nie ma masy relatywistycznej? A to ci dopiero... Cóż, niech i tak będzie. Za to podobno jest przyspieszenie relatywistyczne. Które maleje w miarę tego jak prędkość zbliża się do c. Na jedno wychodzi:
Trudno powiedzieć, że na jedno. Przyspieszenie na pewno jest względne, bo jeśli na obiekt działa stała siła (i przyjmiemy chwilowo, że masa się jednak nie zmienia) to  przyspieszenie musi się zmieniać, skoro obiekt nie może przekroczyć prędkości światła. Ono się będzie zmieniać zmniejszać) w każdym inercjalnym układzie. Natomiast w układzie nieinercjalnym, tym związanym z owym obiektem, ono nie będzie się zmieniać. Dlaczegóż więc nie można:
Cytuj
...drogą obliczeń...
A jak będzie mierzył czas zegarek tego kogoś w rakiecie, kto już ma te 0,99 c i nadal przyspiesza? Poza tym skoro dla człowieka w rakiecie (i jego zegarka) wszystko jest jak zwykle mimo, że ma te 0,99 c - to co miałaby tu, z jego punktu widzenia, robić owa masa relatywistyczna, kiedy on ma wagę łazienkową w rakiecie, waży się codziennie i pomijając wahnięcia związane z fizjologią cały czas waży tyle samo? Może i nawet trochę przytył na tych tubkach z koncentratami, ale na pewno nie waży 100 ton. Czyli masa relatywistyczna wcale nie tłumaczy, dlaczego z punktu widzenia gościa w rakiecie, mimo, że porusza się ze stałym przyspieszeniem, nie jest w stanie przekroczyć nigdy prędkości światła. Bo on i rakieta, według niego mają cały czas tę samą masę (zakładając, że jest to cudowna rakieta, która w ogóle nie traci masy przyspieszając). Za to czasu ma wciąż za mało i coraz mnniiieeeeejjjjjjjjjjjjjjjj............................
75
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Marca 19, 2024, 07:33:55 pm »
Jak to uzasadnisz?

Faktem, że czarna dziura (do której można wpaść) nie jest w praktyce izolowana, więc będziesz postrzegać materię za sobą, nie będzie granicy.

Poza tym nie jest powiedziane, że "w trakcie zbliżania się do wielkiej masy siły grawitacyjne go wcześniej załatwią". Wcale go nie załatwią bo spada swobodnie więc nie odczuwa grawitacji. Mogą go załatwić dopiero siły pływowe, ale punkt, w którym to by nastąpiło, zależnie od masy cz.dz. może być zarówno grubo nad (dla cz.dz. małych), jak i grubo, grubo pod h.z. (dla supermasywnych).

Prawda, znowu nie bylem dość precyzyjny (najpierw niech mnie tłumaczy późna pora, teraz niewyspanie) - chodziło mi o całokształt sił wynikających z obecności dużej masy a więc siły pływowe (które - w istocie - nie spagetyzują nad horyzontem supermasywnych), turbulencje (i inne efekty istnienia) dysku akrecyjnego... Ale - masz rację - gdyby istniała dziura supermasywna i kompletnie izolowana to by się przeżyć dało:
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czy-czlowiek-moze-przezyc-przelot-przez-horyzont-zdarzen-czarnej-dziury
Tylko jak do takiej izolowanej wleźć? (Inna sprawa, że są hipotezy, iż już tam tkwimy, z całym Wszechświatem.)
76
Hyde Park / Odp: Kwiz
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Marca 19, 2024, 06:44:00 pm »
Nie ma masy relatywistycznej? A to ci dopiero...
Cóż, niech i tak będzie. Za to podobno jest przyspieszenie relatywistyczne. Które maleje w miarę tego jak prędkość zbliża się do c. Na jedno wychodzi:



Przyspieszenie jest względne... Więc może i jego pierwotna, tj. prędkość, też jest względna? Może dla człowieka w rakiecie dąży ona do nieskończoności? :-\
I tu dochodzi Twoje pytanie:
Cytuj
Dlaczego człowiek w rakiecie miałby (ze swego punktu widzenia) przekroczyć prędkość światła? Jak może wyznaczyć swoją prędkość?

Jak może wyznaczyć? A drogą obliczeń. Skoro, jak piszesz, z punktu widzenia człowieka w rakiecie może ona poruszać się nieskończenie długo z przyspieszeniem 1g, ... on będzie odczuwał 1g, to po upływie roku człowiek ten powinien dojść do wniosku, że jego prędkość wynosi 309 368 160 m/s.
Nie?
77
DyLEMaty / Odp: Coś dla fanów "Star Wars" ;)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Marca 19, 2024, 06:30:00 pm »
Trailer kolejnego serialu "SW" - "The Acolyte":


Miło zobaczyć znowu Świątynię Jedi, i tła pustawe tylko chwilami, ale czemu znowu wszystko biedne i brudnawe, jak w "R1", skoro to era The High Republic?
78
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Marca 19, 2024, 05:10:11 pm »
...a nadto - trzeba pamiętać, że obserwator wewnętrzny ze swojego punktu widzenia nigdy go nie przekracza...
Jak to uzasadnisz? Poza tym nie jest powiedziane, że "w trakcie zbliżania się do wielkiej masy siły grawitacyjne go wcześniej załatwią". Wcale go nie załatwią bo spada swobodnie więc nie odczuwa grawitacji. Mogą go załatwić dopiero siły pływowe, ale punkt, w którym to by nastąpiło, zależnie od masy cz.dz. może być zarówno grubo nad (dla cz.dz. małych), jak i grubo, grubo pod h.z. (dla supermasywnych).
79
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Marca 19, 2024, 04:50:26 pm »
Dodam jeszcze, że pisząc o uwięzieniu w horyzoncie nie byłem - oczywiście - idealnie ścisły (gdy brać pod uwagę punkt widzenia obserwatora zewnętrznego). Chodziło mi o obszar wciąż minimalnie ponad sferą wyznaczaną przez promień Schwarzschilda, z którego jednak fotony (rozpatrywane jako korpuskuly) nie są już w stanie uciec (z podanych przez M. McI. przyczyn), co powoduje wspomnianą niewidzialność (czy też - jak ujął to maziek - nieobserwowalność).
 
Z tym, że da się te sprawy jeszcze bardziej skomplikować, bo najprawdziwszy horyzont zdarzeń jest niewyznaczalny przez to, że zmienia się w czasie, wraz z rosnącą masą dziury (a nadto - trzeba pamiętać, że obserwator wewnętrzny ze swojego punktu widzenia nigdy go nie przekracza - i to bynajmniej nie dlatego,  ze fizycznie nie może tam istnieć, bo w trakcie zbliżania się do wielkiej masy siły grawitacyjne go wcześniej zalatwią):
https://www.urania.edu.pl/zasoby/wewnatrz-horyzontu.html
80
DyLEMaty / Odp: Będąc Młodym Fizykiem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Marca 19, 2024, 09:39:48 am »

I pytanie: jak to jest możliwe, że obserwator z zewnątrz jest w stanie w ogóle zarejestrować przyrost masy takiej czarnej dziury?
Czarna dziura to jest "komplet" - z tym co jest poniżej horyzontu i tym, co powyżej ale już na nią spada.
Czy nie wynika z tego, że z punktu widzenia wspomnianego zewnętrznego obserwatora, czarna dziura jest niejako pusta w środku? A cała jej masa skoncentrowana jest tuż nad horyzontem, skoro z zasady nie jest w stanie przedostać się do środka? :-\
W zasadzie tak. Jednakże nic z tego "na zewnątrz"  nie wynika, bo żaden obserwator spadający na cz.dz. (obserwowany z kolei z zewnątrz) nie spadnie na jej horyzont szybciej niż to, co już nań spada. Czyli ponieważ obserwacje dokonują się spoza horyzontu to dla zewnętrznego obserwatora grawitacyjnie nie ma różnicy, czy cała masa jest skupiona na powłoce horyzontu czy w centrum. Dla dziur symetrycznych. Dla niesymetrycznych jest pewna komplikacja, ale o ile wiem pokonana. Dziura i tak nie promieniuje, bo z powodu przesunięcia ku czerwieni w silnym polu grawitacyjnym emisji z materii spadającej na nią (w pobliżu jej horyzontu) promieniowanie to jest tak "czarne" (tak długofalowe), że już nieobserwowalne. Tu znów zasada równoważności Einsteina - bardzo silna grawitacja działa jak bardzo duże przyspieszenie.
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10