Dzięki, że ktoś zwrócił uwagę na subtelną zamianę dwóch literek w mojej ksywie. Powinno to oddalić wszelkie podejrzenia. A atak na serio: ktoś na tym forum powiedział, że życie powstało przez przypadek, na skutek bardzo mało prawdopodbnego zorganizowania się cząstek. Jest to bardzo przygnębiająca wizja, wedle której należy sądzić, że to umysł ludzki nadaje wartości postrzeganym przez nas rzeczom i zjawiskom. Same w sobie nic one nie znaczą - są zlepkiem bezdusznej materii. Dopiero człowiek zaczyna w nich odnajdywać przyczyny i skutki, uczucia i wartości, piękno życia, doskonałość człowieka. W takim wypadku istniejemy dla samych siebie, dla radości i cierpienia wymyślając sobie Boga, któremu ufamy. Bo taka uczuciowa istota jak człowiek nie może się pogodzić z tym, że to wszystko nie ma sensu. Dlatego lepiej jest wierzyć, że istnieje jakaś siła wyższa, że po coś isntniejemy. Jak by nie patrzeć ludzkość jest jeszcze bardzo młoda, nikt nie wie ile nas jeszcze czeka.
Rozczulania ciąg dalszy.