ale jak się Ciebie posłucha, to człowiek nie moze wyjść ze zdziwienia że Ruscy przez rok okupują Ukr i nie dało się ich z tak masowa pomocą USA i reszty stamtąd wypchnąć. 
Zwróć uwagę, że ja wrzucam informacje - na ile da się to stwierdzić - prawdziwe (owszem, być może subiektywnie je dobierając
*), podczas gdy Ty - spekulacje, podparte źródłami niskiej jakości. (Aczkolwiek rozumiem, że niczym innym - występując w roli adwokata kremlowskiego diabła - posłużyć się nie jesteś w stanie.)
Nadto: chyba inaczej rozumiemy pojęcie "masowa pomoc". Owszem, nie deprecjonuję tego co zbiorowy Zachód (w tym Polska i UK) robi dla Ukrainy (w swoim dobrze pojętym interesie zresztą), ale jak dla mnie pomocą godną tego miana byłyby siły NATO wkraczające do Donbasu, amerykańskie bombowce strategiczne kołujące nad Rosją, i
oddział likwidacyjny CIjA

wnikający do bunkra Putina. A minimum bezwarunkowe przyjęcie Ukrainy do NATO w jej międzynarodowo uznanych granicach i wyposażenie w broń atomową. Podczas gdy póki co pozwala się Putii
grać ostro, w imię strachów, które i Ty kolportujesz...
*** Przyznam, że nie dążę tu do naukowego obiektywizmu jak w wątku
koronnym...
** Co uważam za istotny błąd. Mając, bowiem, do czynienia z bandytą nie należy bawić się w allenowskiego, wątpiącego w siebie, inteligencika, a okazać się - jasne, tylko w stosunku do niego - większym bandziorem (a minimum - twardzielem) niż on. Co oznacza, że źródłem inspiracji w omawianym przypadku mogą być raczej takie persony jak
monsieur Klepak (starszy) z Wołomina, o którym
literat Masa pisał tak:
"Do legendy przeszła historia, jak to grypsujących więźniów pierwszego dnia odsiadki wrzucano kolejno do furgonetki, która powoli krążyła po dziedzińcu zakładu karnego; po kilku rundach z paki wypadał skatowany delikwent. Na taką przejażdżkę klawisze zaprosili także Mańka. Po kilku kółkach pojazd – czule zwany kurwowozem – zatrzymał się, a ze środka spokojnie wyszedł… osadzony. Przyszły boss grupy wołomińskiej był obdarzony wielką siłą, umiał się bić, więc poradził sobie z oprawcami. Podobno odwetu nie było"