Ukrywanie
Bohater uparcie i obłędnie walczy z tym, że ciągle ukrywają coś przed nim - o tym jak walczy opowiada 13 rozdziałów zasadniczej fabuły (w zasadzie od pierwszego do ostatniego zdania).
Wg mnie ukrywanie jest wtórne - pierwotne jest poszukiwanie celu (ukrywanego właśnie/mataczonego): "nie mam pojęcia dokąd się udać". Po co to wszystko? Po co Gmach? Dla Antygmachu?
Czyli pierwotnym jest problem poznawczy.
Narrator to dla mnie nadpobudliwy furiat, a czy "cel misji" jest tak dla niego ważny ? Raczej robi szamotaninę przy odkrywaniu tego co mu ukrywają - obłędny upór odkrywania praktycznie go wyniszcza.
Furiat może nie, ale z resztą się zgadzam - obłędny upór.
Ale jak wyżej: co ma robić? zasiąść za jakimś wolnym biurkiem i czekać na jakiegoś delikwenta, któremu można będzie nagadać bzdur o zeznankach?
Jak ma znaleźć miejsce w tym systemie?
Mam wrażenie że za dużo zwidów urojeń ma w rozdziale XIII.
Jak w całym "Pamiętniku..."
Muszę jednak przyznać, że rozdział XIII jest niezbyt czytelny - jakby z koszmaru sennego (co sam narrator zauważa -
a nuż to sen).
- sekwencja z dłońmi - kojarzy trochę do początku: sale ze zbiorami - jak np. w Oświęcimiu.
Dłonie - do protez (chociaż te nie w takim ładzie):
https://www.auschwitz.org/galeria/wystawy/dowody-zbrodni,3.html- spotkanie z lilijną - opis postaci zaraz wrzucił mnie w "Czas nieutracony" i opowiadanie "Siostra Barbara".
https://forum.lem.pl/index.php?topic=2155.msg89793#msg897931) opowiadanie:
Barbara miała jasną grzywkę włosów na czole, siwe surowe oczy, ruchliwy nos i energiczny podbródek. Jej biały, sprany płaszcz o krótkich rękawach odsłaniał ramiona smagłe, prawie chłopięce, a przez płótno przekłuwały się niekiedy twarde sutki.2) książka z(...) rozdziału "Pełnia":
Stefan pochwycił zapatrzony wzrok Pościka, znów zerknął na Zosię i dziwił się. Nie zauważył dotąd, jaka jest ładna.Miała jasną grzywkę włosów na czole, siwe oczy, surowo zapatrzone w strzykawkę, i energiczny podbródek. Jej biały, sprany płaszcz o krótkich rękawach odsłaniał smagłe, chłopięce prawie ramiona; przez płótno przekłuwał się twardy zarys sutek.3) lilijna:
Jasna buzia, ze złotawą grzywką na czole, posępne, fiołkowe oczy nieufnego dziecka, odęte czerwono wargi, pensjonarska sukienczyna o krótkich, spranych rękawach; przez materiał przekłuwały się twarde sutki.Samo spotkanie odmienne od tamtych - skąd ten pomysł z pohańbieniem dziewczynki? 16 latki? Która raz wydaje się starszą, raz oseskiem, zasmarkanym dzieckiem...dla mnie to chyba najdziwniejsza scena. Inspirowana Nabokovem?
- jazda windą, która nie zatrzymuje się na żadnym piętrze
- próba wyjścia z Gmachu - nie da się? tylko śmierć gwarantuje wolność od jego macek? To N zrozumiał w łazience?
Pufff....czy każdy system zamknięty z czasem degeneruje? jedynym wyjściem z niego jest zagłada? wszak do tego sprowadza się cały ten zapis - ze wstępu dowiadujemy się, że nikt nie przeżył, zostało tylko świadectwo wariactwa Gmachu i jego mieszkańców, próby poznania mechanizmu rządzącego tamtym światem - zakończone właściwie obłędem N.
Znikąd nadziei...