Autor Wątek: Co tępora, to mores...!  (Przeczytany 491433 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #990 dnia: Lutego 23, 2020, 04:04:16 pm »
Na czym polega przewaga życia w cnocie? Że się jakoś "liczy"?

Pewno popadanie w takie konstrukcje myślowe jest efektem wyrastania pod plamistym niebem chrystianizmu (jak to kiedyś ujął Miszcz ;) ), widać siedzi to w ludziach (tak tedy i od opium nie uciekliśmy).

No i cóż to za różnica; przed ślubem, czy przed?

A bo ja wiem? Dla wcześniejszych pokoleń zdaje się, że niewielka:
https://www.newsweek.pl/wiedza/historia/seks-na-wsi-panszczyznianej-newsweekpl/r32g1qr
https://rme.cbr.net.pl/index.php/archiwum-rme/371-listopad-grudzien-nr-70/zwyczaje-i-tradycje-ludowe/826-zwiazki-pozamalzenskie-w-dawnej-wsi-polskiej
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2020, 05:53:04 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #991 dnia: Lutego 23, 2020, 06:48:06 pm »
Bo po prawdzie najbardziej zadziwia mnie ten ślub - bodaj u wszystkich przedpiśców...
Czy celem życia kobiety jest stanąć na... a wcześniej donosić? A jeśli się nie ma w planach kobierca to jak wtedy?  ??? Donaszanie traci sens?
Ustalmy - mówimy o sztafażu epoki już minionej w chwili, kiedy humorystycznie powiązano dym z komina z donoszeniem - czy poglądach piśćców (czy piśców? chyba piśćca)? A może o kościelnych naukach przeciw-, to jest chciałem powiedzieć przed- małżeńskich?
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2020, 07:06:19 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #992 dnia: Lutego 23, 2020, 07:32:37 pm »
Taka mała dygresja:
Ciekawe, porównując parytety 1 dyplomowana dziewica ever na PW vs 3 dziewice po rząd w odeskim parku miejskim - które miejsce jest bardziej zepsute ;) ?
Hm... chyba Odessa musi być bardziej zepsuta, gdyż leży na południe względem Warszawy. A przecież utarło się uważać, że temperament seksualny zależy od klimatu i przybiera na sile mniej więcej odwrotnie proporcjonalnie szerokości geograficznej – im dalej na południe, tym goręcej. Ot, spróbuję przełożyć stary dowcip o „gorących estońskich chłopakach”:
Pewien Estończyk wraca do domu ze służbowego wyjazdu.
Żona mówi do niego:
– Kaarel, od trzech miesiący ty nie byyłeś w domu, więc może byś tak choć jeden raz ucałooował mniee?
– Vaike, moja drooga, po co nam te oorgie?

 ;) 8)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #993 dnia: Lutego 24, 2020, 01:18:06 pm »
Proszę. LA obcokrajowiec - a jarzy o co biega bez zbędnych pytań ;) . Nawiasem mówiąc z ciekawości sprawdziłem, czy ta kominowa anegdota krąży w sieci jako krążyła po akademikach pod koniec lat 80-tych - i coś tam z niej zostało, z tym że teraz komin ma się zawalić, jak ta pierwsza dziewica doniesie. Głupie, komin wiadomo, w szczególności zadymić może. Zawalić to się wszystko może. Chyba, że chodzi o rdzeń słowa "zawalić".

Przeczytałem też, że komin jest zabytkiem, co mnie lekko zdziwiło, ponieważ Niemcy skutecznie go rozpieprzyli jak i resztę Warszawy - a odbudowany został w nieco innym miejscu. Mimo to obecnie jest zabytkowy. Co prawda Zamek Królewski też jest zabytkowy i to pomimo tego, że rozwalony był ze szczętem (ostał się kawałek piwnic i jeden narożnik) a odbudowany został dopiero po 1970. Na Google Earth są teraz historyczne zdjęcia - okolice polibudy w 1945 wyglądały tak... https://i.imgur.com/zPmgmYt.jpg . Komin, a raczej jego resztki też widać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #994 dnia: Lutego 24, 2020, 07:15:44 pm »
Panie, gdzie jest co? Może byś zaznaczył kółkiem gruzy PW? A ja Ci powiem, jako naoczny, czy to prawda...

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #995 dnia: Lutego 24, 2020, 07:47:48 pm »
Cytuj
Proszę. LA obcokrajowiec - a jarzy o co biega bez zbędnych pytań ;) .
Jarzyć, to i ja jarzę  :)
Natomiast względem tego;
Cytuj
Ustalmy - mówimy o sztafażu epoki już minionej w chwili, kiedy humorystycznie powiązano dym z komina z donoszeniem - czy poglądach piśćców (czy piśców? chyba piśćca)? A może o kościelnych naukach przeciw-, to jest chciałem powiedzieć przed- małżeńskich?
To raczej u mnie wystąpiła refleksja nad naturą języka - jako  nośnika informacji (też tych, jak to Lem je nazwał w "Niebezpiecznych związkach" - informacji nadmiarowych). Czyli sztafaż...ale czy minionej epoki? I o to może biega?Tylko o to.  Epoki się zmieniają, język trwa. W tym sztafażu.
@ Q
 
Cytuj
   No i cóż to za różnica; przed ślubem, czy przed?

A bo ja wiem? Dla wcześniejszych pokoleń zdaje się, że niewielka:
Ano - setki lat postępu, rozwoju nauk, też biologicznych, społecznych etc - a w "tym temacie" zastój, a może nawet regres.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #996 dnia: Lutego 24, 2020, 07:53:40 pm »

Gdzie to jest? Zdjęcie jest prawidłowo zorientowane (północ na górze). Można porównać 1:1 z Google Maps albo lepiej zainstalować (za darmo) Google Earth, w menu "widok" odznaczyć "zdjęcia historyczne" i wówczas pojawi się w lewym górnym rogu ekranu suwak, którym można zmieniać zdjęcia lotnicze z różnych lat (o ile są - Warszawa ma jedno przedwojenne, jedno z 45 i później dopiero 2001). Świetna sprawa!

Zdjęcie jest właśnie z Google Earth i o ile wiem pochodzi z inwentaryzacji lotniczej, która wykonali pod koniec 1945 Amerykanie dokumentując skalę zbrodni Niemiec. Na zdjęciu wszystko jest mniej więcej jak dziś, pomijając "drobne korekty" z czasów odbudowy stolicy. Polibuda jest bliżej lewego dolnego rogu - na lewo od rzucającego się w oczy trójkątnego placu, widać na jej ruinie konstrukcję pięciokątnego świetlika, brak jeszcze skrzydła od Nowowiejskiej. W westybulu od placu widać cień od trzech wejściowych arkad, tak charakterystycznych dla jej elewacji frontowej. Zaraz za polibudą w lewo jest widoczna czarna kropka w jaśniejszej obwódce - to ruina wzmiankowanego komina. Jeszcze dalej na lewo, poza zdjęciem, są Filtry. Nowowiejska idzie całym dolnym skrajem zdjęcia horyzontalnie i kończy się w prawym dolnym rogu na Pl. Zbawiciela (rondo). Pionowo od ronda nieco lewo-skos idzie Marszałkowska do przecięcia z Koszykową. Na tym odcinku jest obecnie socrealistyczny MDM a bieg Koszykowej jest nieco zmieniony. Idąc w lewo Koszykową na następnym rogu po lewej jest wydział architektury PW (wg orientacji idącego Koszykową w tym kierunku). Można poznać po dużym podwórzu. Jak się na tym rogu skręci w lewo, to niemal pionowo w dół z powrotem dojdzie się ul. Lwowską do trójkątnego Placu Politechniki przed PW. Idąc natomiast przecznicę dalej Koszykową - po lewej widać jeszcze bardziej zrujnowane ruiny niż są na ogół na tym zdjęciu - to Hala Koszyki, która miała konstrukcję stalową, więc mało co z niej zostało po pożarze. To chyba się zorientujesz.
To raczej u mnie wystąpiła refleksja nad naturą języka - jako  nośnika informacji
Ale jednak to już wówczas (czyli 4 dychy temu) było raczej w sferze humoru niż życiowego problemu. Teraz co prawda można odnieść wrażenie, że purytanie są w ataku (albo w kontrataku), ale naród, jeśli można tak ująć robi swoje jako i wówczas poza tą fasadą :) .
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2020, 07:55:36 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #997 dnia: Lutego 24, 2020, 07:57:14 pm »
Cytuj
Ale jednak to już wówczas (czyli 4 dychy temu) było raczej w sferze humoru niż życiowego problemu. Teraz co prawda można odnieść wrażenie, że purytanie są w ataku (albo w kontrataku), ale naród, jeśli można tak ująć robi swoje jako i wówczas.
To prawda.
Tylko to z czego się śmiejemy też jest jakąś informacją. O nas.
W sensie takim, że trzeba mieć specyficznie ukształtowaną mentalność by dostrzec śmieszność  w tym, że 24 letnia kobieta zazwyczaj nie jest dziewicą. Przecież to normalność. A normalność chyba nie powinna śmieszyć?
Natomiast nie ma śmiechu i za tym brak dymu   :)  w wypadku 24 letnich prawiczków. Bo to normalne?
Widać różnicę? Czy mi się zdaje? Może jest odwrotnie?
 
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2020, 08:06:46 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #998 dnia: Lutego 24, 2020, 08:15:10 pm »
Pewnie że widać, aczkolwiek moim zdaniem 24-letni prawiczek jest w tej samej przedziałce humorystycznej a nawet bardziej, choć z innych względów (braku nieokiełznanej jurności). Noż na początku napisałem, że patryjarchat. Poza tym diabli wiedzą, jaka była damska legenda o chłopcach z PW. Czy była? Może nie? Może jednak pierwiastek żeński w czasach jej narodzin był niedostatecznie reprezentowany?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #999 dnia: Lutego 24, 2020, 08:35:04 pm »
Cytuj
Noż na początku napisałem, że patryjarchat.
Jasne, absolutnie nie miałem intencji czepialskiej. Tak tylko, zauważyło mi się i to bardziej pod kątem perspektywy "ślubnej' niż "dziewiczej". Zauważyło, że w języku silnie funkcjonują stereotypy. I czasem mimowolnie szwem wychodzą. W sumie, oczywistość.
Cytuj
Poza tym diabli wiedzą, jaka była damska legenda o chłopcach z PW
Masz na myśli domniemany homoseksualizm? Też spotkałem się z taką opinia, fachowców od języka...tylko na podstawie odczytania "Kamieni na szaniec".
Grupy męskie może tak mają? A może i żeńskie?
Zwłaszcza te silnie związane ryzykiem i śmiercią? Rodzi się jakiś rodzaj niesłychanie mocnej więzi. Widać to u starożytnych Greków, niektórych zakonów, wspominało się w tym kontekście o pewnych formacjach hitlerowskich. Może wszystkich wojskach?
Tylko czy ta więź musi mieć podłoże erotyczne?
Korzystając że wątek o zmianach właśnie - takie zjawisko. Podobno signum temporis. Że XXI wiek... ale niby dlaczego kiedyś nie miałoby być?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bromance
O, tu więcej
https://kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/bromance-zagraza-zwiazkom-heteroseksualnym/12bcdxb
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2020, 08:45:09 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1000 dnia: Lutego 24, 2020, 09:05:56 pm »
Taż wiem, że się nie czepiasz, względnie dla humoru.

O w mordę, chodziło mi tylko o to, że jak przy piwku w męskim towarzystwie chodził żarcik o dziewczynach z PW, że komin zadymi, jak pierwsza dyplomantka doniesie, to jaki żarcik (i czy był taki) chodził w analogicznych okolicznościach w gronie damskim o chłopcach z PW. Że dajmy na to chłopcy się tylko przechwalają i jak pierwszy nieprawiczek zrobi dyplom na PW to na wydz. elektrycznym wszystkie bezpieczniki wyskoczą.

Apropos Kamieni na szaniec to wzmiankowane sceny są rzeczywiście w książce niesamowite i uderzające, ale nie wiem, czy doszukiwanie się w nich homoseksualizmu to nie jest jednak przesada i próba odczytania tekstu z innej (jakkolwiek by nie patrzeć) epoki z zastosowaniem współczesnych kryteriów. Tzn. wydaje mi się, że autor (Kamiński) nie puściłby w tym wypadku niczego takiego, nawet gdyby miało to miejsce, ze względu na cel, któremu ta książka miała służyć i uwarunkowania epoki. Myślę, że była to po prostu próba oddania językiem wielkiej tragedii, która spotkała tych cholernie młodych ludzi o niestępiałych jeszcze sercach, którzy byli tak ułożeni, że bezwarunkowo gotowi byli oddać życie za drugiego - i robili to czasem. Plus pewne przesunięcia w polszczyźnie (mało to razy jeden drugiemu mówił, że go miłuje w Potopie?).

Apropos tych świństw, o których piszesz na końcu (tego tam, tfu, bromance) - to chyba trudno zdefiniować co to przyjaźń i zwłaszcza jak w danym wypadku jest głęboka. Oraz jaki jest wpływ konwenansów.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1001 dnia: Lutego 24, 2020, 09:12:35 pm »
No i cóż to za różnica; przed ślubem, czy przed?
A bo ja wiem? Dla wcześniejszych pokoleń zdaje się, że niewielka
Ano - setki lat postępu, rozwoju nauk, też biologicznych, społecznych etc - a w "tym temacie" zastój, a może nawet regres.

Mam wrażenie, b. nieprecyzyjne i intuicyjne (zresztą trudno bym miał inne, z przyczyn o których była mowa), że w tych sprawach następują swego rodzaju przypływy i odpływy (znaczy: Chińczycy z taijitu niezgorzej w sumie kombinowali), gdzie aktualnie przeżywamy jakąś konserwatywną - mówiąc językiem giełdowym - korektę ogólnie liberalizującego się kursu. Aczkolwiek nie jest to takie proste, bo gdy np. popatrzeć co statystyczne (czyli jedyne możliwe w tym wypadku) badania mówią o - tak umownie zwanym i wiekowo wydzielanym - pokoleniu Z, to z jednej strony jest ono bardziej konserwatywne i religijne od poprzedniego, z drugiej jednak nie stanowi jego antytezy, a logicznych następców w kwestii smartfonów-nianiek np.:
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-bardziej-konserwatywni-od-millenialsow-pokolenie-z-wchodzi-w,nId,2634896
(Oczywiście statystyki polskie nie byłyby idealnym odwzorowaniem amerykańskich, choćby i z tej przyczyny, że znacznie mniej Latynosów u nas, choć paru na ulicy widziałem...)
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2020, 09:56:54 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1002 dnia: Lutego 24, 2020, 09:20:23 pm »
Cytuj
O w mordę, chodziło mi tylko o to, że jak przy piwku w męskim towarzystwie chodził żarcik o dziewczynach z PW
;D
Oszzz...to ja na jakiś czas przycupnę, aż mi się ten koronowisus ze łba ulotni. Ty piszesz o Polibudzie Warszawskiej a ja czemuś odczytałem to jako o chłopcach i dziewczynach z Powstania Warszawskiego. Stąd taki zakręt w te szańce.
I nawet się nie zdziwiłem tym razem...
Idę się zezłomować.  :-[
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2020, 09:22:15 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1003 dnia: Lutego 24, 2020, 09:54:51 pm »
Hihi... Na to nie wpadłem, choć zdziwiłem się, że ta paralela tak Ci odleciała, że haj aż na barykady. No nie złomuj się, zanieczyścisz środowisko :) . Teraz się trzeba recyklingować, najlepiej szpirytusem (może być rozcieńczony, byle nie ponad miarę).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #1004 dnia: Lutego 24, 2020, 11:22:43 pm »
Proszę. LA obcokrajowiec - a jarzy o co biega bez zbędnych pytań ;)
:))))))))
Popatrz no, kuriozum - obcokrajowiec, a rozumie :D
W tym momencie fotografowałem Szarika. Ręczę, że zrozumiał słowa profesora. Ponury cień legł na jego twarz. Popatrzył spode łba, dosyć niechętnie, ale ucichł.
Hurra, rozumie!