Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 681492 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #915 dnia: Sierpnia 24, 2012, 05:28:42 pm »
Nie bądź takim duchowym pisowcem - o czym by nie mówić to mówisz że wina - tyle że nie Tuska a romantyków ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #916 dnia: Sierpnia 24, 2012, 08:45:16 pm »
Czy to znaczy, ze NASA manotrawi kase? Niemozliwe.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #917 dnia: Sierpnia 24, 2012, 08:56:55 pm »
Oczywiście, że za dużo się bada, a za mało zdobywa planet - ktoś sądzi inaczej ;) ? Badacze się pochylają nad byle kawałkiem piasku i wysyłają łazika tam, gdzie wszystko 10 razy zostało zbadane a planety stygną...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #918 dnia: Sierpnia 25, 2012, 11:41:30 pm »
Tymczasem zepsuli mi wieczór wiadomością, że Armstrong zmarł...

Edit: Okolicznościowo:

http://wyborcza.pl/1,75477,12364070,Neil_Armstrong_nie_zyje__Pierwszy_czlowiek__ktory.html
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2012, 02:58:11 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #919 dnia: Sierpnia 26, 2012, 01:33:52 pm »
Poszedłem dziś na cmentarz, kupuję świeczki, a pani, która nimi handluje w takiej "budzie" jak to zwykle są koło cmentarzy, mówi: słyszał pan, Armstrong umarł, ten co poleciał na Księżyc...

Co tydzień kupuję świeczki, już dobrych kilka lat, u tej właśnie pani - i była to, o ile pamiętam, jej pierwsza uwaga nie tycząca bezpośrednio zniczy bądź pogody w tym całym, długim okresie ;) ...

No jak nie mieć poprawionego humoru?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #920 dnia: Sierpnia 27, 2012, 09:53:38 pm »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #921 dnia: Września 17, 2012, 08:24:56 pm »
Buzz Aldrin tymczasem jest autorem co najmniej jednej publikacji naukowej, którą zupełnie przypadkiem znalazłem kilka tygodni temu w czeluściach pewnej biblioteki. Dla Eksploratorów Kosmosu - ciekawa lektura, co więcej, wcale nie taka historyczna bo w międzyplanetarnej mechanice wiele się od tego czasu (1993 r.) nie zmieniło. Skan tutaj. Miłej lektury i nie bójta się - to naprawdę proste:)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #922 dnia: Września 29, 2012, 03:51:40 pm »
Wszkże-jednakże moim zdaniem to jest w Twoim myśleniu pewna myśl - taka mniej więcej, że da się przewidzieć, jakich dokonamy odkryć ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #923 dnia: Października 01, 2012, 01:59:29 pm »
Twój argument, że raz pejoratywnie nazywam Was romantykami, a raz sam wykazuję się irracjonalnym romantyzmem zdaje się być wcale trafiony, choć gdyby przyjrzeć się dyskursowi z bliska, można by mieć zastrzeżenie:) Ja otóż denerwowałem się na brak ścisłości w metodzie, Ciebie zaś zdaje się drażnić brak racjonalności w motywacji. Naukowcom, co by nie mówić, braku ścisłości w metodzie zarzucić nie można -- natomiast ichnia (nasza) motywacja jest często baardzo romantyczna. Wręcz szalona. Ale cóż, pcha to ludzkość do przodu.
A propo kosztów (Twoja kalkulacja robi wrażenie, gratulejszyns), to szacowany całkowity koszt LHC jest około 2 biliony euro. Co Ty na to? Czy jesteś w stanie 'na szybciora' podać tu i teraz choć jedną realną, dotykalną korzyść którą będziemy mieli z, dajmy na to, odkrycia bozonu Higgsa (poza uszczęśliwieniem samego Higgsa, co już się w miarę udało I'm happy to say)? Też sprawa jest trudno dotykalna. Mimo to nikt nie marudzi. No, może tylko Amerykanie - strasznie ich to boli, że Europejczycy ich wyprzedzili.
pozdrawiam
t

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #924 dnia: Października 02, 2012, 09:57:38 pm »
z dyplomowanym romantykiem sztabowym Maźkiem
Cóż za upokorzenie, myślałem, że mam nieco polotu, a tu "dyplomowany sztabowiec" czyli łeb ciasny jak ślubny garnitur na 20-tą rocznicę... czegom się doczekał...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #925 dnia: Października 02, 2012, 10:40:09 pm »
Ależ Cetarianie, proszę Cię "nie zbieraj się". Pełnisz tu rolę "zimnego umysłu" nieczułego zupełnie i to jest świetne. Jesteś bardziej nieczuły niż Terminus, a to, przy jego konstrukcji, jest spore osiągnięcie. To, że nie wszyscy i nie całkiem (a nawet, jeśli chodzi o uczucia, zupełnie, jak ja ;) ) nie zgadzają się z Tobą to normalna sprawa. Moim zdaniem ujęcie w kosztorys spodziewanych zysków (i wcale nie materialnych) z nauki to bzdura :) . Wybacz szczerość, absolutnie nie powodowaną brakiem szacunku do Twej osoby a wręcz przeciwnie - z powodu wielkiego szacunku jaki mam dla Ciebie nie jestem zdolny owijać w bawełnę. Tak się wypełnia luki, ale nie postępuje naprzód. Oczywiście, traktuj to jako metaforę, nie chciałbym, abyś zaczął to buchalteryjnie rozbierać. Tak sie działo, że wielkich odkryć dokonywali ludzie odrzucający status quo - Kopernik, który odrzucił Ptolemeusza z paradygmatem idealnych, a więc sferycznych orbit, podobnie Kepler, Newton, który to samo zrobił z Arystotelesem, Einstein, który pożegnał się z absolutnym czasem i tak dalej. Nikt by na nich nie postawił złamanego szeląga, nikt by ich nie sponsorował.

Nie czepiaj się szmaty - wszak "wbijanie flagi" to u Ciebie maksimum pejoratywności... nieprawdaż?

Wiesz, odwrócę nieco tego "sztabowca" - otóż sztabowcy (generałowie) zawsze byli doskonale przygotowani na wygranie poprzedniej wojny. ISS nie jest (jak mi się wydaje) niczym szczególnym jeśli chodzi o możliwe odkrycia i pewnie rację ma każdy, kto mówi, że wyjdą one z LHC raczej. Niemniej, księgowo podchodząc do rzeczy, nie wiem, całkiem na zimno, czy masz rację. W dzisiejszym świecie fundusze są pochodną vox populi - a co ludzi bardziej porywa? LHC czy ISS? Jeśli chodzi Ci, jak rozumiem, o "skuteczność"?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #926 dnia: Października 02, 2012, 11:13:20 pm »
W kwestii finansowania badan i przedsiewziec sklaniam sie ku opinii Cetariana. Pozytywnie oceniam tez jego postulat: robcie co chcecie, badajcie co i jak chcecie, leccie gdzie chcecie... ale za swoje (o ile go dobrze zrozumialem). Rzucanie milionow w duza ilosc przedsiewziec, zeby na slepo cos z niektorych z nich sensownego wyszlo, brzmi jak pomysl a la Gebon. Nie wiem jak NASA i podobne organizacje z branzy uzywaja pieniedzy podatnikow, ale wiem jak to robia college w Cambridge. Otoz marnotrawia na ogromna skale. Poza innymi, wykonuja tez zupelnie niepotrzebne badania i eksperymenty, wykonane wczesniej 1000 razy, nie liczac sie z kosztami.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #927 dnia: Października 03, 2012, 10:33:01 am »
Pozytywnie oceniam tez jego postulat: robcie co chcecie, badajcie co i jak chcecie, leccie gdzie chcecie... ale za swoje (o ile go dobrze zrozumialem).
Postulat jest obiektywnie dobry, jednak jaka rzeczywistość istniałaby gdyby go stosować, np. jeśli chodzi o badania podstawowe, które wymagają potężnych nakładów? Weźmy taki LHC skoro już "padł" - kto by go zbudował w celu potwierdzenia czy ten Higgs jest, czy go nie ma, a jak nie ma to co jest - skoro jeśli chodzi o zastosowania "techniczne" to teoria jest doskonała i wystarczająca? Tak traktując sprawę to żadne badania poza sensu stricto "przemysłowymi" nie mają racji bytu - także jakiekolwiek badania Kosmosu, sondy, teleskopy i tak dalej. Bo po co społeczeństwo ma na to łożyć?

Cambrige wydaje mi się innym, kompletnie, ale to kompletnie nietrafionym przykładem :) . Weźmy taki prościutki miernik: mają oni najwięcej laureatów Nobla spośród wszystkich innych uniwerków na świecie. Czyli wbrew temu co sądzisz, przy zastosowaniu tego miernika, pieniądze które idą na Cambrige są najlepiej wykorzystywane na świecie. Widocznie w tej branży trzeba trochę kasy stracić, a może nawet w ogólności traci się kasę, uprawiając naukę.

Nawiasem mówiąc Twój postulat, tak jak go sformułowałeś, jest nader populistyczny, chceta robić naukę, róbta se sami. Przypuszczam, że gdyby zadać pytanie w referendum "czy godzisz się aby x% z Twych podatków szło na naukę - czy może wolisz, żeby zostało w twojej kieszeni" - to przyszłość nauki byłaby krucha. Tak więc o tym czy uprawiać naukę i jak muszą decydować jakoś jakieś elity, o ile ma być ona w ogóle uprawiana, poza wąskimi sektorami, o które troszczy się biznes.

Uprawianie nauki nigdy nie było tak drogie jak obecnie. To co Newton mógł zrobić za pomocą kilku kulek i sprężynek to teraz wymaga olbrzymich nakładów i to też jest pewna jakościowa różnica. Oczywiście tym lepiej powinny być te fundusze wydatkowane, nie przeczę.

Co do Marsa i tak dalej. Na początku uczciwie intelektualnie przyznam, że nie sądzę, aby wbicie flagi na Marsie przyniosło jakiekolwiek pierwszorzędne, czy nawet drugorzędne wyniki naukowe. Może przynieść nieco rozwiązań z zakresu inżynierii jak również zapewne garść interesujących danych z zakresu medycyny i psychologii. I tylko tych danych (związanych z długotrwałym wystawieniem człowieka na wysokoenergetyczne promieniowanie, oraz bezwzględną rozłąką z Ziemią) nie bylibyśmy w stanie stuprocentowo pozyskać wewnątrz naszej magnetosfery. Moim zdaniem jednak dyskusja o kosztach eksploracji Kosmosu z przyczółka "sensowności" jest bez sensu - ponieważ jest ta (ludzka) eksploracja wciąż jeszcze funkcją polityki i mocarstwowości. Decydują o niej politycy po to, żeby rosły im słupki a nie po to, żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Powtarzałem to już tyle zrazy, że myślę, że to nudne - większą, znakomitą część udziału ludzkości w "nadgryzaniu" Kosmosu zawdzięczamy wyłącznie polityce a konkretnie siłowaniu się ZSRR z USA. Tym samym pobudkom zawdzięczamy Hermaszewskiego a obecnie Tajkonautów, Indionautów i tak dalej w ten deseń - kolejne kraje będą podejmować, za ciężkie, bardzo ciężkie pieniądze, bezsensowne zupełnie jeśli chodzi o efekty naukowe wysiłki powtórzenia tego, co już dawno zrobiono, pół wieku temu - na przykład wysłania człowieka na orbitę i sprowadzenia go z niej na Ziemię.

Wobec tego wszelka dyskusja o tych wydatkach z pozycji "racjonalizmu naukowego" jest kompletnie bez sensu, jeśli chodzi o jej sprawstwo, bo te argumenty nie są najistotniejsze. A nawet, przypuszczam, w razie czego są mało istotne. Na przykład, gdyby ktoś śmiał zagrozić supremacji USA w eksploracji Kosmosu to przypuszczam, że znajda się pieniądze nie tylko na Marsa ale i na załogową misję na Wenus albo Merkurego ;) . Bez sensu? No i co z tego, bo tylko nas stać, żeby za to zapłacić.

I dlatego Cetarianie nie włączam się do tej dyskusji, bo zwyczajnie nie widzę sensu w tych wyliczankach - poza tym, że są słuszne, rzetelne - i boli od nich, cholera, wątroba ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #928 dnia: Października 03, 2012, 12:44:29 pm »
Jesteś bardziej nieczuły niż Terminus, a to, przy jego konstrukcji, jest spore osiągnięcie.

Taki pogląd to właśnie przykroponura konsekwencja tego, że w ogóle się tak naprawdę nie znamy, i nigdy się nie spotkaliśmy. Jesteś niezwykle daleko od prawdy, ale nie mam żadnego sposobu, by Cię o tym przekonać... internet to tylko internet.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #929 dnia: Października 03, 2012, 12:50:20 pm »
Term przestań ;) , przecież jaja sobie robię w ramach sztafażu Forum, zasadniczo wiem, że nie jesteś robotem ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).