Autor Wątek: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)  (Przeczytany 57448 razy)

hal bregg

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 10
    • Zobacz profil
Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« dnia: Listopada 15, 2008, 03:18:53 pm »
Witam
Czytając po raz kolejny "Opowieści o pilocie Pirxie" zauwazyłem coś co mnie zastanowiło. Otóz w opowiadaniu "Test" kiedy Pirx próbuje nawiązać łączność z satelitą o nazwie PAL, można przeczytać następujące zdanie: "W słuchawkach narodził sie miarowy, daleki pisk - trzy kropki, kreska, dwie kropki, dwie kreski, trzy kropki, kreska - PAL." Z ciekawosci sięgnałem po alfabet Morse'a i ku mojemu zdumieniu okazało sie że ten zestaw znaków w żaden sposób nie daje się dopasowac do nazwy PAL. Nie sądze, żeby Stanisław Lem pisząc to opowiadanie zaniedbał taką sprawę i użył przypadkowego zestawu kropek i kresek. Zastanawiam się zatem co oznacza "trzy kropki, kreska, dwie kropki, dwie kreski, trzy kropki, kreska". Mozliwośći jest dużo, bo po pierwsze nie wiadomo jak należy dzielić ten zestaw znaków na litery, a po drugie nie wiadomo od którego miejsca nalezy zacząć odczyt (sygnał prawdopodobnie jest powtarzany w kółko).
Ciekaw jestem czy ktoś z Szanownych Forumowiczów zwrócił uwagę na ten fakt?
A może ktoś już nawet wie o co chodziło Autorowi?
Pozdrawiam

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 15, 2008, 03:34:47 pm »
:)
Jak dla mnie to zupelny przypadkowy ciag znakow.
Kiedys przez tydzien latalem po bibliotekach nutowych i wszystkich innych, by znalezc pewnego kompozytora, o ktorym wspomnial Lem w jednym z opowiadan. W koncu, gdy do Niego napisalem, okazalo sie, ze sobie takiego wymyslil. W tym przypadku podejrzewam, ze jest tak samo i nie kryje sie za tym nic, o ile nie jest sie freudysta.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 15, 2008, 04:46:26 pm »
Wydaje mi się drogi halu, który z gwiazd do nas powróciłeś, że trochę źle to zrozumiałeś. Te kropki i kreski nie miały się (IMO) składać na nazwę PAL, a na jego tzw. kod wywoławczy.

Jak brzmiał tenże kod natomiast, można starać się zgadnąć (ech, czuję się jak bohater "Złotego żuka" ;)), posługując się wiadomym alfabetem (zamieszczę go tu, bo często w cyklu o Pirxie się pojawia):


Mi wyszedł kod literowy V I M V, ale równie dobrze może to być i co innego, bo nawet nie wiemy czy Pirx odebrał ten kod od początku, czy zaczął go słyszeć np. w połowie litery czy cyfry.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 20, 2017, 03:39:21 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

pirxowa

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 147
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 15, 2008, 11:43:56 pm »
Zresztą, Lem miewał głupie wpadki. Np. w opowiadaniu "Odruch warunkowy" Pirx mówi, że ma sto jedenaście lat w systemie dwójkowym. Oczywista bzdura, bo 111 w systemie dwójkowym to 7 w systemie dziesiętnym. Dopiero w wydaniach z lat 90. poprawiono ten błąd na bodajże 10101. Co już nie brzmi tak spektakularnie.

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 17, 2008, 01:00:16 am »
ale to nie była jego wina tylko wydawcy, lol.
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 17, 2008, 01:39:45 am »
pirxowa, jak już tak Mistrzowi wytykamy, oto tekst Oramusa na ten temat

Pochodzi ze zbioru esejów "Bogowie Lema" tegoż autora.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2015, 05:48:41 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

hal bregg

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 10
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 18, 2008, 10:15:45 am »
Interesujący jest ten tekst Oramusa. Muszę przyznać, że czytając Lema zawsze miałem wrażenie, że Mistrz orientował się doskonale w zawiłościach problematyki kosmiczno-technicznej. Wygląda jednak na to, że niekoniecznie tak musiało być (w każdym razie nie zawsze). Moim zdaniem świadczy to jednak tylko o doskonałości Jego kunsztu pisarskiego. Po prostu umiał sprawić wrażenie, że rzeczywsitość, którą kreuje jest jak najbardziej autentyczna. W końcu powieści i opowiadania Lema to nie podręczniki astrofizyki czy astromedycyny ale znakomite studium ludzkiej psychiki.
Problem, od którego zacząłem ten wątek, zainteresował mnie nie w ramach "tropienia" pomylek, ale raczej z ciekawości czy pod podanym w "Tescie" kodem nie kryje się przypadkiem jakiś zakamuflowany żart Autora.
A tak przy okazji. Ostatnio przypomniałem sobie film "Linia życia" (oryginalny tytuł "Flatliners"). Dla tych którzy go nie znają wyjaśnię, że chodzi tam o eksperyment prowadzony przez grupę młodych lekarzy, polegający na wprowadzaniu się w stan śmierci klinicznej. Po "przebudzeniu" okazuje się że każdy "wskrzeszony" sprowadza ze sobą widma osób, które kiedyś skrzywdził. Czyli takie jakby "psychiczne otorbienia"... Brzmi znajomo, prawda?
Pozdrawiam

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 18, 2008, 08:49:33 pm »
Interesujący jest ten tekst Oramusa. Muszę przyznać, że czytając Lema zawsze miałem wrażenie, że Mistrz orientował się doskonale w zawiłościach problematyki kosmiczno-technicznej. Wygląda jednak na to, że niekoniecznie tak musiało być (w każdym razie nie zawsze). Moim zdaniem świadczy to jednak tylko o doskonałości Jego kunsztu pisarskiego. Po prostu umiał sprawić wrażenie, że rzeczywsitość, którą kreuje jest jak najbardziej autentyczna.

Co do talentu pisarskiego, to oczywiście prawda. Nawet taką "Maskę" czyta się jak relacje z prawdziwych wydarzeń, choć krytycy zaliczają ją do technofantasy.

A co do zawiłości... Człowiek - nawet genialny pisarz - nie jest wszechwiedzący, może być zmęczony itp. Zdumiewajmy się raczej, że na tak wiele dzieł Lema, znaleziono tak mało błędów. Przypuszczam, że w SF to rzadki wynik. (A jeszcze rzadsze jest połączenie pierwszorzędnego talentu pisarskiego z kompetencją naukową, bo zwykle jak autorowi nie zbywa na jednym, to na drugim.)

Problem, od którego zacząłem ten wątek, zainteresował mnie nie w ramach "tropienia" pomylek, ale raczej z ciekawości czy pod podanym w "Tescie" kodem nie kryje się przypadkiem jakiś zakamuflowany żart Autora.

Fakt, żarty lemowe były przednie: tu zawołanie rodowe awruk!, ówdzie Wilhelm Eeney jako aluzja do ówczesnego "politruka od literatury", to znów żarcik z wstępem do "Pamiętnika...", który sam siebie demaskuje jako apokryf ;).

Czyli takie jakby "psychiczne otorbienia"... Brzmi znajomo, prawda?

To jest jeszcze starsze. Czesław Miłosz w jednym eseju (zamieszczonym w "Literaturze na świecie" sporo lat temu), w którym zahaczał i o "Solaris", wywodził takowy koncept z idei Piekła/Czyśćca wg. skandynawskiego mistyka Swedenborga. I raczej u Swedenborga bym szukał korzeni tej "Linii...", nie w "Solaris"...
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2008, 09:01:23 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

hal bregg

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 10
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 19, 2008, 10:17:42 am »
To jest jeszcze starsze. Czesław Miłosz w jednym eseju (zamieszczonym w "Literaturze na świecie" sporo lat temu), w którym zahaczał i o "Solaris", wywodził takowy koncept z idei Piekła/Czyśćca wg. skandynawskiego mistyka Swedenborga. I raczej u Swedenborga bym szukał korzeni tej "Linii...", nie w "Solaris"...

Uważam że z "szukaniem korzeni" nie powinno się przesadzać. Jesli dokładnie przeanalizujemy jakikolwiek wątek ksiązkowy czy filmowy to zawsze możemy stwierdzić, że "to juz było". A wcale nie musi to oznaczać zapożyczenia. Po prostu istnieją pewne schematy myslowe, poprzez które różni ludzie mogą wpadać na te same lub podobne pomysły zupełnie niezaleznie od siebie. Nawiązałem do filmu "Linia życia" nie w celu doszukiwania się jego "korzeni" ale raczej żeby zwrócić uwagę na ciekawostkę, jaką jest fakt, że fabuła tego filmu, ulokowana w zupełnie innych realiach niż "Solaris" może być oparta na bardzo podobnym pomyśle.
Pozdrawiam

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 28, 2008, 03:08:22 am »
Witam państwa po krótkiej przerwie...

Przeczytałem tekst owego Oramusa i mam kilka obiekcji:
Cytuj
Lem bierze także pod uwagę wytrzymałość podłoża - Główny inżynier stał z rękami na dwu rękojeściach awaryjnego odrzutu: skala mogła się poddać [9]. Otóż gdyby podłoże nie utrzymało ciężaru wielkiej rakiety i osiadło, główny inżynier mógłby co najwyżej zaintonować "Wieczne odpoczywanie", gdyż w inny sposób zareagować by nie zdążył. Osiemnaście tysięcy ton nawet przy zmniejszonym trzykrotnie przyciąganiu to niewyobrażalna inercja; nim by silniki dźwignęły tę górę ku niebu, już by się "Niezwyciężony" walił na plecy; gdyby zaś nawet silniki go podniosły, wyprowadzony ze stateczności zatoczyłby nad planetą krótką parabolę  i tak czy owak runął w piachy. Krótko mówiąc: tak lądować, jak opisał Lem, takim statkiem jak "Niezwyciężony", zwyczajnie się nie da.
Mr. O. nie raczył wspomnieć o mocy reaktora Niezwyciężonego, która szła w gigawaty. Myślę, że wystarczyłaby ona do wykręceniem rakietą ósemki nad powierzchnią, a nie tylko do lądowania.
Cytuj
W tymże "Niezwyciężonym", obfitującym, jak widzimy, w efekty będące na bakier z logiką i różnymi dyscyplinami wiedzy, mamy już w pierwszym zdaniu słynne przejście statku przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru Liry.  Otóż gwiazdozbiór nie jest obiektem fizycznym, jeno rzutem nieraz bardzo odległych od siebie ciał na sferę niebieską; nie można zatem nijak, nawet fotonowym ciągiem, iść przez jego skrajny kwadrant ani w ogóle żaden.
Widziany skądś - dajmy na to z Bazy, lub z Ziemi - gwiazdozbiór mimo wszystko będzie widoczny, oraz może funkcjonować jako jednostka orientacyjna na "mapach".
Cytuj
Szczytem jednak jest następujący dialog między astrogatorem Horpachem a jego podwładnym:

- (...) Jazon! Ile może wytrzymać pole siłowe superkoptera?

- Nawet milion atmosfer na centymetr kwadratowy [93].

Rzecz w tym, że już sama atmosfera jest jednostką ciśnienia i nacisku, równą 1 kG na centymetr kwadratowy. Atmosfera na centymetr kwadratowy jest tego samego typu błędem, co podawanie prędkości statku w węzłach na godzinę.
Czepianie się prostego błędu :P Jazon mógł się w stresie pomylić.  ;)

pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Terminus

  • Gość
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 28, 2008, 02:35:08 pm »
Witam państwa po krótkiej przerwie...

Witaj !
Cytuj
Cytuj
W tymże "Niezwyciężonym", obfitującym, jak widzimy, w efekty będące na bakier z logiką i różnymi dyscyplinami wiedzy, mamy już w pierwszym zdaniu słynne przejście statku przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru Liry.  Otóż gwiazdozbiór nie jest obiektem fizycznym, jeno rzutem nieraz bardzo odległych od siebie ciał na sferę niebieską; nie można zatem nijak, nawet fotonowym ciągiem, iść przez jego skrajny kwadrant ani w ogóle żaden.
Widziany skądś - dajmy na to z Bazy, lub z Ziemi - gwiazdozbiór mimo wszystko będzie widoczny, oraz może funkcjonować jako jednostka orientacyjna na "mapach".
Tu chyba jednak nie ma jak Lema obronić, ze ścisłego punktu widzenia krytyka tego zdania jest słuszna, nie poradzisz. Gwiazdozbiór owszem może funkcjonować jako jednostka orientacyjna - i funkcjonuje, bez wątpienia. Sęk w tym, że za cholerę nie ma sensu stwierdzenie "kwadrant gwiazdozbioru". Kwadrant może być częścią kuli lub sześcianu (jedną ósmą). Z kolei gwiazdozbiór, widziany na mapie nieba jest płaski. Jeśliby z takiego obszaru nieba wykrajać kawałki, to nie kwadranty, a najwyżej ćwierci byśmy otrzymali.
Z kolei, gdyby chcieć ocenić, jaki obszar w realnej przestrzeni (przyjmijmy, że przestrzeń jest euklidesowa, czyli taka, jaką znamy, i odrzućmy fakty o jej zakrzywieniu) zajmuje gwiazdozbiór... to trzeba by dokonać rzutowania z powrotem z płaszczyzny w przestrzeń - otrzymując ni mniej ni więcej, tylko obszar o objętości nieskończonej. Nieskończonej - jeśli uznać, że taki jest wszechświat.


----
Dla dociekliwych.
Niech a będzie odległością Ziemi od najbliższego krańca Wszechświata, b odległością od najdalszego, przyjmujemy przy tym, że Wszeświat ma "kształt" kulisty i bierzemy, za Kopernikiem, pod uwagę, że Ziemia nie leży w jego środku, co jest faktem dosyć dobrze potwierdzonym. Wtedy c (przy czym a<c<b) jest długością odcinka1 (oznaczmy go C) przechodzącego przez oko obserwatora na Ziemii, środek geometryczny gwiazdozbioru i sięgającego potem końca Wszechświata. Gwiazdozbiór jest teraz częścią wspólną ostrosłupa o podstawie n-kąta, gdzie n jest ilością wierzchołków gwiazdozbioru (mam tu na myśli, że np gwiazdozbiór Liry to wycinek kuli o 14 wierzchołkach), którego wysokością jest C, i kulistego Wszechświata. Pomijam tu kilka technikaliów, jak to, że Lira jest ściśle rzecz biorąc wycinkiem sfery, a nie figurą płaską, lub że C nie sięga realnie do podstawy ostrosłupa, bo nie pozwala mu na to koniec Wszechświata. Cóż, trzeba by to narysować :)

Tak czy inaczej, mowa byłaby o kwadrancie takiego ostrosłupa, co byłoby, przyznajmy, pustosłowiem.
---
1 Jak mówię, zapominamy o fakcie, że ten odcinek w ogóle nie jest prosty (vide Ogólna Teoria Względności...).

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 28, 2008, 04:22:14 pm »
Rozumiem, że ta ostrosłupia eskalacja w kierunku krańca Wszechświata wynika stąd, że pojęcie kwadrantu nijak ma się do przestrzeni 2D. Lecz wówczas czy nie lepiej byłoby ustanowić podstawę owego ściętego ostrosłupa tam, gdzie znajduje się najdalej położona gwiazda gwiazdozbioru? Ściętego dlatego, bo owo ścięcie ustawiamy analogicznie wraz z najbliższą gwiazdą gwiazdozbioru. Ewentualnie rezygnujemy z ostrosłupa i zamiast niego dopasowujemy sześcian do owego gwiazdozbioru. Mamy wtenczas elegancko wycięty fragment przestrzeni zbliżony lub równy sześcianowi, dla którego pojęcie kwadrant odzyskuje sens. Hiphip-hurra  ;)
pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Terminus

  • Gość
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 28, 2008, 05:03:19 pm »
Wierz mi, chętnie bym Ci gratulował, widzę tu bowiem kawał dobrej myśli inżynierskiej.

...ale...

Ale co to jest najdalsza gwiazda gwiazdozbioru?

(miłego odpowiadania)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 28, 2008, 05:15:46 pm »
Jeśli można. Chciałbym żebyśmy zdali sobie sprawę że dyskutujemy pojęcia nie znając ich definicji. Używamy pojęć współczesnych podczas gdy w opisywanej przyszłości pojęcie dziś używane może nabrać nowego znaczenia. To jest niestety nie do obalenia. Natomiast można się przyczepić do rzeczy fizycznych. Na rakietnictwie jednak się nie znam...

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Odp: Ukryty tekst w "Teście'' ??? (Opowiesci o pilocie Pirxie)
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 28, 2008, 05:19:24 pm »
Sprytnie starasz się z tego wybrnąć. Zapewniam Cię, że znam definicję tych z pojęć, o których sam dyskutowałem. Na przykład "Kwadrant". To pojęcie matematyczne, raczej się nie przedawni, zapewniam Cię.
Chyba, że masz na myśli pojęcie gwiazdozbiór. Ja jestem spokojny że utrzyma się... No ale może się mylę. Czy może chodziło Ci o inne pojęcia?