Zdaje się, że niekoniecznie ma to związek z wojną ale na pewno z alkoholem. Nie bardzo też rozumiem dlaczego atak był "hakerski". Panowie mieli proste radyjko, znali częstotliwości - i się zabawili przy sobocie. Teraz będą z nich pasy drzeć. Aczkolwiek, jeśli wykluczony zostanie związek z Rasiją, powinni dostać krzynkę wódki i jeszcze po połówce na łeb, bo skoro tak łatwo wstrzymać nasze pociągi i oni to okazali, to ja osobiście chłopom dałbym pomienionej wódki i order niekoniecznie z kartofla - a potem coś bym z tym (pociągami) zrobił jako tego kraju obywatel nie mający zamiaru wymieniać paszportu przed upływem jego ważności. O ile w ogóle paszporty zewnętrzne będą dawać. Bo wewnętrzne, na Sybir na ten przykład, może tak.