I tak, i nie, Q. Wasze (ludzkie)
zachowania sa istotnie dosc proste i schematyczne. Ludzkie umysly sa w pewnych obszarach bardzo podobne, a w niektorych biegunowo wrecz odlegle. Najwieksza zgodnosc zachodzi pomiedzy niewerbalnymi zachowaniami spolecznymi. Np. kazdy rozumie mowe ciala, wyraz twarzy, jesli chodzi o wyrazanie podstawowych emocji (radosc, strach, smutek...). Ba! Nawet u innych wyzszych gatunkow mozna to latwo odczytac. Kazdy kto ma/mial psa wie to.
Natomiast wzory i wykresy, jak to okresliles, sa miarodajne tylko o tyle, o ile dane wprowadzone do rachunkow sa poprawne. Jesli sa bledne to i koncowy wynik, bedzie mylacy. Czyli konkretnie, odnosnie tego badania: Jesli para zaczyna gadac o posiadaniu dziecka, zona bardzo chce i jest cala w skowronkach, ale maz nie bardzo, ale nie daje dosc wyraznie o tym znac, tylko przytakuje, badajacy nie widzi nieszczerosci, wprowadza do wzoru bledne dane, a potem jeszcze jest kilka podobnych sytuacji, to i wynik koncowy bedzie zupelnie niemiarodajny. Czyli u podstaw lezy intuicja, umiejetnosc instynktowna, doswiadczenie psychologiczne (nie zadne matematyczne/scisle) osoby oceniajacej rozmowe malzonkow i na jej podstawie wprowadzajacy dane wejsciowe.
Co do metafizyki milosci, ktora chcesz sprowadzic do schematu i odruchu, przeczytaj sobie co Lem, ustyma Golema rzekl w kwestii onejze. Cymbale! (to absolutnie nie obelga, jak siegniesz do Golema, bedziesz wiedzial o czym mowie
)