Tutaj można znaleźć jakie tematy prac doktorskich promował abp. Życiński. Niestety nie ma skrótu pracy doktorskiej ani habilitacyjnej (na tej stronie zazwyczaj jest).
Angielskie słowo
disconfirm oznacza (za Merriam-Webster): to deny or refute the validity of. A zatem cecha
disconformality dotyczyłaby takich stwierdzeń, którym można zaprzeczyć lub które można unieważnić. Wydaje mi się to więc podobne do falsyfikowalności popperowskiej, ale zapewne istnieją subtelne różnice.
Być może (to mój strzał), dyskonfirmowalność jest warunkowa, a falsyfikowalność nie. Czyli np. teoria X jest w ogólności niefalsyfikowalna, ale przy pewnych silnych założeniach można obiektywnie jej zaprzeczyć.
Ja bym więc tytuł ten rozumiał następująco: w podejściu heurystycznym (niezupełnym, przybliżonym) do kosmologii relatywistycznej cechami kryteriów poznawczych są prostota i warunkowa zaprzeczalność.
Zdaję sobie sprawę, że takie gdybanie niczego nie rozsądzi definitywnie. Ale pracy również nie mogę znaleźć... Natomiast znalazłem taki oto wpis na jednym blogu: (adresu nie podaję, by nie propagować głupoty
)
Wzorcowym przykładem odmawiania dowodom zasadności ich istnienia zdaje się być dysertacja habilitacyjna arcybiskupa Józefa Życińskiego. Jej tytuł brzmi "Prostota i dyskonfirmowalność jako kryteria heurystyczne w kosmologii relatywistycznej". Jedna wielka kiść filozoficznie brzmiących słów mająca wyglądać na popis erudycji.
Heurystyką (gr. heurisko – znajduję) nazywana jest umiejętność wykrywania nowych faktów i znajdowania związków pomiędzy nimi, ze szczególnym wykorzystaniem hipotez. Na podstawie istniejącej wiedzy stawia się supozycje, bez potrzeby ich udowadniania.
Wystarczy rozebrać to leksykalnie żeby zobaczyć, że to praca z dziedziny metodyki baśniowierstwa.
Definicja heurystyki jest do bani i w ogóle cały drugi akapit wieje mocnym uprzedzeniem
. Nie bronię pracy dysertacyjnej, bo jej nawet nie znam, ale ten gość na blogu pisze głupoty.