Polski > Lemosfera

Anachronizmy technologiczne

<< < (10/11) > >>

maziek:
W tej chwili już nie, w każdym razie nie zamkniętymi oczami*. Mnie w mat-fizie jeszcze uczyli liczyć na tym, kilka lekcji było temu (praktyce) poświęconych. Ale to był łabędzi śpiew, nigdy nie używałem "w życiu" i nie sądzę, aby ktokolwiek - gdzieś właśnie od mego rocznika. Nie było takiej potrzeby - w II połowie lat 80-tych kalkulatory naukowe to już była codzienność, a pecet też ostro szturmował. Nie było człowieka chyba na moim wydziale, co by nie miał "liczydła", i to z śinusami. A niektórzy to mieli nawet programowalne Texas Instruments, to był szpan, zwykłe CASIO fx-82 jakie miałem (ha, mam do dzisiaj :) ) - to była już lipa wówczas.

*z otwartymi może by wyszło, bo na suwakach przeważnie zasady są opisane ;) ...

Q:
Pozwolę sobie po latach wrócić do:

--- Cytat: cassini w Stycznia 24, 2006, 04:27:11 pm ---Bardzo nie pasowały mu anachronizmy właśnie w tej powieści, że tylko przytoczę:
książki na pokładzie, cała biblioteka opasłych tomisk
filmowanie z ukrycia obcych, rolki prześwietlonego filmu...
--- Koniec cytatu ---

Bo obejrzałem sobie niedawno analizę poświęconą "StarTrekowi" (w tym pierwszej serii, powstałej niecałą dekadę po "Edenie", w której też papieru mnogo), i jej autor b. ciekawie dowodzi, że używanie tego typu nośników wcale nie jest przeżytkiem. Raz - dane utrwalone w tradycyjnej formie bezpieczne są przed cyberatakiem*, dwa wydają się mniej podatne na zniszczenie (więcej informacji ocaleje z nadpalonego tomiska niż z potraktowanego młotkiem współczesnego komputera), a pamiętać należy, że futurystyczny papier może różnić się składem/budową od obecnego (być, dajmy na to, trudnopalny i znacznie mniej podatny na darcie).

* O czym nawet parę lat temu głośno w mediach było:
https://foreignpolicy.com/2013/07/11/russian-security-now-using-typewriters-to-thwart-the-nsa/
https://www.theguardian.com/world/2014/jul/15/germany-typewriters-espionage-nsa-spying-surveillance

Q:
Kolejne znalezisko (jak zwykle Google robi niespodzianki) - blogowy reportaż z pewnej wystawy w Zachęcie sprzed paru lat:
http://lamperia.blogspot.com/2014/09/kosmos-w-zachecie.html
Nie dość, że pasuje do estetyki wątku ;) to i wyraźne elementy lemowskie są.

Edit: jeszcze trochę na temat znalazłem:
https://magazynszum.pl/kosmos-wzywa-sztuka-i-nauka-w-dlugich-latach-szescdziesiatych-w-zachecie/
https://evenea.pl/imprezy/kultura-i-sztuka/warszawa/kosmos-wzywa-sztuka-i-nauka-w-dlugich-latach-60--cosmos-calling-art-and-science-in-the-long-1960s-56831/

Q:
O tych Odrach, co je (m.in.) jedna moja - wspominana forumowo - ciotka programowała, z lemowskim akcentem:
https://www.newsweek.pl/wiedza/cud-nad-odra/wz096sr
(Wyszło na to, że uprawiam rodzinne samochwalstwo jak jaki Tichy... :-X)

Q:
Wystawa dla miłośników starej (tj. starej jak starej, pamiętam czasy kiedy nowa była ;) ) elektroniki:
https://auchangdansk.pl/pl/aktualności/news/wystawa-elektroniki-retro-i-turniej-gier/cmsitem_00028929

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej