Polski > DyLEMaty
Homo eutyfronicus
Rachel:
Całkiem niedawno i zupełnie niespodziewanie dowiedziałam się, że istnieje nurt w filozofii zwany eutyfroniką.
Zaciekawiona znalazłam, pewnie tylko szczątkowe informacje na jego temat. Dały mi sporo do myślenia i jestem także ciekawa waszych spostrzeżeń.
Czy zgodzicie się ze stwierdzeniem, że współczesny człowiek został w zupełności podporządkowany technice?
Podstawowe uczucia, wartości, wrażliwość zostają spychane na dalszy plan?
Zapraszam do dyskusji, a do lektury tutaj ftp://http://www.obywatel.org.pl/index.php?menu=0&msgid=232
Rachel:
I jeszcze krótka definicja :)
Eutyfronika - nauka o psychologicznych następstwach używania maszyn najnowszej generacji wkraczających w ludzkie życie. Definiuje wpływ komputerów na podstawowe systemy wartości uznawane przez człowieka. Ludzie, wciągnięci w komputerowy świat, mogą doznawać specyficznej izolacji społecznej. Mogą przejmować komputerową logikę skuteczności, w której nie ma miejsca na dobro i zło - chodzi jedynie o efektywność i szybkość działania.
Mogą. Ale czy muszą?
dzi:
Swietny temat, dobry artykul choc dosc kontrowersyjny.
No ja oczywiscie sie tym za bardzo nie przejmuje, duzo w nim prawdy jak i nieprawdy IMHO. Moja teoria mowi ze wszystko sie naturalnie uklada i nie mamy na to wplywu, nie mozna sterowac takimi rzeczami o jakich pisze sie w artykule. Oczywiscie mozna przedstawiac ta postawe ale to jedynie dowodzi mojej teorii "samonormalizacji" systemu ;)
Ale dobrze ze sa takie glosy, najwazniejsza jest swiadomosc tego co sie robi. Gorzej jesli zrobi sie z tego populizm i sekciarski maniac street preaching...
Aha, chetnie podyskutuje, teraz tylko mam malo czasu by komentowac kazdy akapit w artykule ;)
Rachel:
Zgodzę się, że nie można wszystkiego opanować, zatrzymać, ale nie o to przecież chodzi :)
Natomiast czy aby na pewno jest tak, że wszystko dzieje się naturalnie? To także dość kontrowersyjne sformułowanie, nie uważasz? ;)
A tak na temat - odwiedziłam stronkę kolegi Snikersa i taki
oto cytacik :
Snikers może nam posłużyć jako osoba której możemy sie zwierzyć, z którą możemy pożartować, albo powyżywać się niej kiedy mamy ochotę się rozładować. O wiele lepiej to zrobić na programie niż na żywej osobie.
I najlepiej w ogóle zamknijmy się w czterech scianach z naszym nowym "przyjacielem" i zapomnijmy, co znaczy bycie człowiekiem przez duże C. ;D
Deckard:
Pewnie wielu z Was kojarzy komiczny rysunek opisujący teorię Darwina. Widać na nim kolejne fazy ewolucji człowieka. Począwszy od lewej zgarbiona postać małpoluda i dalej kolejne przekształcenia ewolucyjne dążące do w pełni wyprostowanej sylwetki. Ostatnia postać z prawej strony niestety żywo przypomina człowieka pierwotnego - znikła tylko sierść. Jest to bowiem postać zgarbionego homo sapiens siedzącego przed komputerem. Oczywiście jest to tylko karykatura zachowania niektórych z nas ;-) w dzisiejszych czasach, ale czy na pewno tylko karykatura?
Oprócz Homo Eutyfronicus niedawno pojawiło się także pojęcie Homo Internetus. Coraz więcej spraw udaje się nam załatwiać przez Internet: płacimy rachunki, rozmawiamy ze znajomymi używając komunikatorów internetowych, publikujemy informacje - w końcu także zarabiamy. Nic nie stoi na przeszkodzie by Internet zaspokajał prawie wszystkie nasze potrzeby. Trzeba tylko znaleźć sobie odpowiednio wygodne legowisko blisko komputera ewentualnie laptopa. Najlepiej działałby elektronicznie sterowany wózek, który w razie potrzeby prostuje się i umożliwia nam co jakiś czas odpoczynek w formie miękkiego posłania. Oczywiście klawiatura oraz myszka, bądź montowany na życzenie klienta dowolny inny przyrząd wskazujący, są na stałe zamontowane w wózku w miejscach najbardziej ergonomicznych. Poco męczyć mięśnie ramion i dłoni podczas rozplątywania kabli - dzisiaj, w dobie łączności bezprzewodowej byłby to krok wstecz. Powiedzmy STOP bólom karku. Samorzutnie dopasowujący się do naszej szyi zagłówek delikatnie utrzymuje głowę kierując nasz wzrok w monitor. Pojazd wyposażony jest w odpowiednio pojemne zbiorniki z płynnym pokarmem oraz solami odżywczymi. Wehikuł obsługuje także tą mniej przyjemną część życia człowieka absorbując ekskrementy i przetwarzając pewną ich część we własną energię. Comięsieczny przegląd techniczny oraz wymianę płynów gwarantuje nam dostawca - firma "NoMove Inc.". Firma zatrudnia do tego celu odpowiednich ludzi kaperowanych spośród podprądowców - ludzi stojących w opozycji z dewizą przyjętą przez większość społeczeństwa już dawno temu: "Don't move - Save Energy".
A co powiesz na nasz najnowszy produkt? Czy obawiałeś się wdychania zakurzonego powietrza podczas surfowania po sieci? Mimo, że oferujemy szybką wymianę płuc tak znakomitych firm jak Yamaha czy Sony - pamiętaj, że twoje płuca są tylko jedne. Oszczędzaj je! Nasz nowatorski system Oxygen Pipe Life Support System to unikalny sposób na doprowadzanie do twego krwioobiegu odpowiedniej ilości świeżego tlenu na czas! Opowieści o poskręcanych w konwulsjach siecioludziach czytane w starych systemach mailowych waszych babć to już przeszłość. Nasz system jest niezawodny!
A teraz oferta dla naszych stałych ale zarazem zamożnych klientów. Czy po wyjściu z Second Life ;-) znów dopadła cię depresja po spojrzeniu w lustro? Zapadłe policzki i przekrwione oczy? Wątłe kości i delikatna papierowa skóra? Ile kredytów miesięcznie tracisz na obługę swojego VR-chair oraz systemu dotleniania? Czy rzeczywiście istnieje potrzeba utrzymywania przy życiu większości twojego ciała? Możemy umożliwić ci pozostanie w twoim drugim wirtualnym życiu na stałe, bez niemiłych niespodzianek w postaci oślepiającego światła dziennego po zdjęciu hełmu VR. Jeśli wyślesz w tej chwili instant message do naszego serwera nomove.com oferujemy ci kapsuły na mózg w konkurencyjnej cenie 20000 kredytów. Niech twoje wirtualne, doskonale gibkie i umięśnione ciało stanie się faktycznie twoim domem. I pamiętaj - dbamy o Ciebie.
I tak narodził się Homo Internetus..... ;D ;D ;D ;D
CU
Deck
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej