Autor Wątek: Wybierzmy najlepszego  (Przeczytany 23968 razy)

Pirx

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 99
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 26, 2005, 11:12:13 pm »
Są o niczym - czasem odnoszę podobne wrażenie. Ale trzeba zważyć na fakt, że w większości jej książki to serie (minimum 3 tomy  ;)  więc aby pamiętać trzeba przeczytać cały cykl, a niektóre cykle nie są jeszcze skończone  :)

P.S. Nie traćmy nadziei, bo mimo wieku ;) pani Norton cały czas pisze.

Pirx

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 99
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 26, 2005, 11:16:12 pm »
Wracam do tematu GŁÓWNEGO. Moim celem było sprawdzenie który z autorów cieszy się największą popularnością. Być może źle sprecyzowałem o co mi chodzi...

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 26, 2005, 11:36:25 pm »
To akurat proste -  Joanne Rowling  ;D

Terminus

  • Gość
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 26, 2005, 11:42:12 pm »
JJR ! JJR !

Uhm... i gdyby nie zabiła Dumbledore'a...


Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 26, 2005, 11:47:18 pm »
Ooo! Widzę Terminusie żeś obeznany  ;)

Terminus

  • Gość
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 27, 2005, 12:00:16 am »
Pewno::)  Jak się ma dużo młodsze rodzeństwo...

Pirx

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 99
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 27, 2005, 12:36:16 pm »
A tam Rowling ja bym stawiał na Dana Browna  :D

Terminus

  • Gość
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 27, 2005, 01:13:12 pm »
A ja na Tolka Banana.

Sokratoides

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 390
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 28, 2005, 06:41:30 pm »
Ja nie mogę, Pirx  :D. Doskwiera wakacyjna nuda, czy jak?

Jaki cel przyświecal Ci kiedy tworzyłeś ten wątek? Gdzie tu kategorie, wg. których moglibyśmy dokonać wyboru? A może przeprowadzasz jakiś eksperyment, dzięki któremu uzyskasz wgląd w nasze umysły. W każdym razie, jeżeli to jest "pełnia możliwości" ::), o której mówiłeś, to moje najszczersze kondolencje.

Sokratoides

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 390
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 28, 2005, 06:47:46 pm »
Cóż, skoro jest wesoło, niech będzie wesoło - Kir Bułyczow  ;)

Pirx

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 99
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 28, 2005, 09:21:39 pm »
Ostatnio moje szare komórki trochę pierniczeją - męczę się z Filozofią przypadku  ;) i choć  z trudem, coś z tych wywodów rozumiem

P.S. Nie widzieliście Pirxa w pełni możliwości, a na nudę nie narzekam, w końcu są wakacje i trzeba nadrobić stracone 10 miesięcy w szkole  :D

Terminus

  • Gość
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 28, 2005, 10:21:26 pm »
Pirx, coś mi mówi, że pełnię możliwości to pokazałbyś w walkach w kisielu. A tutaj to - jak Ci mówię od kiedyś się pojawił - jesteś mile widzianym    m ł o d z i a n e m   i pamiętaj o tym. Zamiast więc pisać nam wprost, jaki to jesteś genialny, weź się za udowadnianie tego. I nie imponuj nam tym, że, dajmy na to, przeczytałeś 'Summę'. Co z tego? Myślisz, że rozumiesz z niej wszystko? Pewnie tak uważasz. Ale jak ją przeczytasz za 10 lat, to odkryjesz, że nic nie rozumiałeś. Więc po co w takim okresie życia rzucać się na głęboką wodę? Ludzie muszą najpierw zobaczyć, jak radzisz sobie na płytkiej.

Jak ja miałem 11 lat, to przeczytałem ,Wstęp do religioznawstwa' Poniatowskiego. I nie ukrywam, że zrozumiałem bardzo niewiele. A co zrozumiałem, to i tak zapomniałem po chwili, bo jako człowiek w takim wieku nie byłem nawet w stanie myśleć na omówione tam tematy.

Bardzieś byś zaimponował, jakbyś wykazał się tym, co jest cechą młodości - zapałem, ale odpowiednio ukierunkowanym. Przeczytaj np. całych Astronautów, rozpoczynaj nowe dyskusje w poświęconym nim wątku (tylko nie takie typu ,,Dlaczego jestem mądrzejszy od Lao Czu"). To jest przygodowa książka. W sam raz dla młodych chłopaków.

Dopisuj się tam, gdzie masz coś do powiedzenia. A jak nie masz nic do powiedzenia, to przynajmniej tego nie ukrywaj.

To o wiele lepsza taktyka od przykuwania uwagi do swojej osoby. Jeśli będziesz cichszy i wydajniejszy (tj. więcej wpisujący), to ludzie z czasem sami zaczną się pytać o Twoje zdanie. A tak? ,,Zdanie Pirxa" to figura retoryczna, tożsama z nicością! Nie ma ,,Zdania Pirxa", bo Pirx niewiele uzasadnia, nie podpiera się niczym.  Można ostrzej: Pirx nic nie pisze na temat, tylko ciągle prawi morały typu: ''Wkrótce się dowiecie, co o tym myślę"; ,,Moje zdanie jest takie, że ... napiszę kiedy indziej" ; ,,Byłem tam, tylko mnie nie widzieliście"; ,,Czytałem to, ale opowiem kiedy indziej".
I tak w koło Macieju.

Musisz konkretnie wszystko uzasadniać, po prostu być solidny. Jak nie umiesz tego zrobić w 5 minut poświęconym pisaniu na forum, to zamiast tego siedź 20 minut. Jak 20 minut nie wystarcza, to podziel sobie to na części. Jak Ci się nie chce, to wcale nic nie wpisuj.

Nie żebyśmy się źle zrozumieli. Twoja obecność na forum jest jak najbardziej mile widziana, pożądana i potrzebna. Teraz powinieneś po prostu rozszerzyć swoją działalność, dołączając do niej pisanie konkretniejszych wątków.

_____

Teraz jeszcze słowo na temat tego, dlaczego lud się wściekł, żeś założył powyższy wątek. Otóż proponujesz porównanie kilku autorów; z tym, że są oni często do siebie nie za bardzo przystający, i właściwie, jako że my tu wszyscy ,,siedzimy w SF" (a przynajmniej wiemy, co to jest), to wiemy, że ich twórczość, a przynajmniej twórczość niekórych, jest diametralnie różna od innych. Bo np. Andree Norton ma się do Clarke'a tak jak Jane Rowling do Lema. Jedno pisze bajeczki, a drugie... też bajeczki, ale na naukowym szkielecie. I to drugie to SF, a to pierwsze, to ...bajeczki.

Z tego wynika, że z tego wątku nie za wiele będzie. Ot, każdy napisze (jeżeli juz nie napisał) co myśli, i ...koniec. Jak to rozwinąć? Ni ma jak.

Pamiętaj, żeś na forum Lema. A poza tym twierdzisz, żeś w Lemie oczytany, jako sardynka w marynacie. Dlatego np. przeprowadź porównanie jakiejś książki, np. Clarke'a, z jakąś książką Lema. To by był wątek. Wymagałby tylko dwóch rzeczy: żebyś umiał przedstawić co to za książka Clarke'a, oraz udowodnił, że wiesz o czym piszesz, opisując też książkę Lema.
Wtedy może nawet zachęciłbyś ludzi do czytania Clarke'a.  

Dobra, nie będę już się mądrzył.
Pirx, oczy społeczeństwa socjalistycznego, i ogólnoświatowego komitywu robotniczo-chłopskiego, spoczywają na Tobie. Więc, do roboty, towarzyszu.

Pirx

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 99
  • I love YaBB 1G - SP1!
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 29, 2005, 12:18:39 am »
Bardzo mi przykro Terminusie, że uraziło cię porównanie do tak światłego człowieka jakim jest Stanisław Lem. Widocznie nie nadążyłeś za moim abstrakcyjnym myśleniem, przez co z kolei nie zrozumiałeś intencji mojej wypowiedzi. Niestety. Mówiąc "Terminus jest Lemem" miałem na myśli umysłowość, inteligencję, więdzę, podobny sposób rozumowania, ale czyżbym się mylił? Ta wypowiedź prawdopodobnie była zapalnikiem całego ciągu wydarzeń przyczynowo-skutkowych przez co nie zaskarbiłem sobie Twojej symapatii. Trudno. Stanowiła również jedno z ogniw poprzedniego łańcucha, gdybym nie napisałbym jednego z poprzednich postów ten prawdopodobnie by w ogóle nie powstał, bo zabrakło by ogniwa łączącego łańcuch.
Ale, nawet wtedy możnaby być całkowicie pewnym, że ktoś napisałby to zdanie później, biorąc pod uwagę ilość czynnych uczestników forum i czas przez który owo forum będzie działać. To, że akurat ja napisałem ten post nie było bynajmniej przypadkiem, ale normą, bo ktoś kiedyś musiał go napisać? Rozumiesz o co mi chodzi?
Dajmy na to przykład. "Tolek Banan jest Chińczykiem, a Antek ma jedną noge krótszą" i ten zlepek słów kiedyś pojawiłby się w czyimś poście, gdyby forum działało dostatecznie długo.  I bynajmniej nie byłoby przypadkiem lecz normą.
Chciałbym zachaczyć o inny temat. Napisałeś, że jestem mile widzianym młodzianem, a GDYBYM nie powiedział ile mam lat? Czy wiadomość o moich 14 latach była dla Ciebie na tyle podświadoma, że od razu mnie zaszufladkowałeś do pewnej kategorii?
Inny problem. Piszesz, że Andre Norton pisze bajki. Ale jeśli starczy czasu i to kiedyś stanie się rzeczywistością, jeśli wierzyć teorii lososwości.
                                                                 Pirx

P.S. W związku z twoją prośbą zamierzam niedługo (po przeczytaniu Południe XXII wiek(co prawda Strugaccy, ale po pochlebnych ocenach ich dzieł musiałem wziąć się za jedno z nich)) porównać ją z Powrotem z gwiazd.
Dziękuję panu Stanisławowi za Katar.
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2005, 12:22:06 am wysłana przez Pirx »

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 29, 2005, 12:43:38 am »
Cytuj
Widocznie nie nadążyłeś za moim abstrakcyjnym myśleniem, przez co z kolei nie zrozumiałeś intencji mojej wypowiedzi.


Obawiam się Pirx, że sam nie nadążasz za swoim "abstrakcyjnym myśleniem", a intencje twoich wypowiedzi zmieniają się w zależności od kierunku wiatru krytyki.

Cytuj

P.S. W związku z twoją prośbą zamierzam niedługo (po przeczytaniu Południe XXII wiek(co prawda Strugaccy, ale po pochlebnych ocenach ich dzieł musiałem wziąć się za jedno z nich)) porównać ją z Powrotem z gwiazd.


Nie wszystko złoto co Strugaccy, a książka ta jest raczej trudna do przeczytania w całości (co prawda "Astronauci" też).

Terminus

  • Gość
Re: Wybierzmy najlepszego
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 29, 2005, 04:05:19 am »
Cytuj
Bardzo mi przykro Terminusie, że uraziło cię porównanie do tak światłego człowieka jakim jest Stanisław Lem.


Wcale mnie to porównanie nie uraziło; i nie przypominam sobie, żebym wspomniał o nim cokolwiek innego niż to, że obraża samego Lema, nie mnie.  Posuwasz się zbyt daleko za pochopnym wnioskiem; nie tylko w sprawie tego porównania, o którym na dobrą sprawę możnaby już zapomnieć; ale ogólnie w sprawie tego, że ja Cię 'nie lubię' albo coś takiego. Nic takiego nie ma miejsca. Całkiem miło czyta mi się Twoje posty,  ale oczekiwałbym po nich jeszcze czegoś więcej; ot co.

Cytuj
Ale, nawet wtedy możnaby być całkowicie pewnym, że ktoś napisałby to zdanie później, biorąc pod uwagę ilość czynnych uczestników forum i czas przez który owo forum będzie działać. To, że akurat ja napisałem ten post nie było bynajmniej przypadkiem, ale normą, bo ktoś kiedyś musiał go napisać? Rozumiesz o co mi chodzi?

Jeśli chodzi Ci o to, że wszystko, co ma niezerowe prawdopodobieństwo musi się kiedyś przydarzyć, to wierz mi, że to nieprawda. A z kolei jeśli chodzi o nazwanie mnie  Lemem przez Ciebie, to... może Cię to zdziwi, ale pierwszy wcale nie byłeś. Tylko że przynajmniej poprzednio to miało to taką formę, że nikt nie zakładał na ten temat szumnego wątku, trąbiąc we wszystkie trąby Babilonu. A Ty nadałeś temu taki ton odkrycia, że szczerze mówiąc musiałem sam kilkakrotnie stanąć przed lustrem i rzucając okiem na fotkę Lema przekonywać się, że jednak Pirx się pomylił.
Cytuj
Dajmy na to przykład. "Tolek Banan jest Chińczykiem, a Antek ma jedną noge krótszą" i ten zlepek słów kiedyś pojawiłby się w czyimś poście, gdyby forum działało dostatecznie długo.  I bynajmniej nie byłoby przypadkiem lecz normą.

Jest takie prasłowiańskie przysłowie: ,,Nie sprzeczaj się z matematykiem na temat procesów stochastycznych." . Radzę Ci się dostosować ::)

Ale nawet abstrahując od faktu możności obalenia Twojego wywodu, fakt, że użyłeś tu słów "norma" i "przypadek" która oba są abstrakcyjnymi konstrukcjami i same w sobie nic nie znaczą, czyni kłótnię niemożliwą. Choć - nie ukrywam - chętniej przeczytałbym wątek "Stawiam 100 zł że ktoś kiedyś powie, iż Terminus jest Lemem" od wątku "Terminus jest Lemem", bo w tym drugim na prawdę nie było o czym mówić, a w tym pierwszym można by trochę pomatematykować i na koniec obrzucić się z polska błotem ze skwarkami.
[/quote]
Cytuj
Chciałbym zachaczyć o inny temat. Napisałeś, że jestem mile widzianym młodzianem, a GDYBYM nie powiedział ile mam lat? Czy wiadomość o moich 14 latach była dla Ciebie na tyle podświadoma, że od razu mnie zaszufladkowałeś do pewnej kategorii?


Bardzo dobrze zrobiłeś, że to napisałeś.  To, wierz mi, poprawia Twoją sytuację. Nie chciałbyś wiedzieć, jak niektórzy by tu skrytykowali Twoje twierdzenia, gdybyś się do wieku nie przyznał.

Nie martw się. Ani Ty, ani ja, nie jeteśmy tu najstarsi.  (Ba! Ja jestem gdzieś w połowie stawki).

Cytuj
Inny problem. Piszesz, że Andre Norton pisze bajki. Ale jeśli starczy czasu i to kiedyś stanie się rzeczywistością, jeśli wierzyć teorii lososwości.
                                                                  Pirx

Patrz uwagę nt. przysłowi ludowych. Widzę, że czytanie filozofii przypadku zamruszyło Ci pod sufitem.  

Musisz przyjąć lokalne warunki. Owszem, w nieskończonym morzu możliwości, gdy będziesz do końca świata namawiał marchewkę by zmieniła się w młotek, to ,,w końcu'' Ci się uda. (Cudzysłów jest najbardziej znaczącą częścią tego zdania.) Ale w praktyce jest tak, że ani Andree Norton, ani Ty czy ja nie dożyjemy czasów, gdy po Nowym Jorku będą hasać stworki z książek tej pierwszej.
Cytuj

P.S. W związku z twoją prośbą zamierzam niedługo (po przeczytaniu Południe XXII wiek(co prawda Strugaccy, ale po pochlebnych ocenach ich dzieł musiałem wziąć się za jedno z nich)) porównać ją z Powrotem z gwiazd.
Dziękuję panu Stanisławowi za Katar.


To nie była żadna prośba; a jeśli nawet, to nie wydaje mi się, żebyś musiał cokolwiek więcej czytać. Sam ciągle mówisz, czego to już nie przeczytałeś. Więc powiedz coś o tym, co przeczytałeś.

A jak chodzi o Katar, to też niedawno czytałem. Może to on tak Cię zainspirował do wiary w siłę przypadku. No cóż; jest niezły.

Niemniej ja za katar dziękuję najczęściej histaminom.