Polski > DyLEMaty

eugenika

<< < (2/10) > >>

Terminus:
Hm... teoria spisku..

dzi:
Lem sporo o tym pisze, w Summie, Glosie Pana i Golemie
oczywiscie ze prowadzilo by to do roznic i powstania rasy nadludzi i de facto o to w tym chodzi :)

Terminus:
Dobrze. Czas się w końcu wypowiedzieć.

Uważam eugenikę za hańbę nauki.
Moim zdaniem priorytetem każdego naukowca powinna być chęć poznania natury; a nie żądza tworzenia jej alternatywnych wersji.
Nie widzę żadnej celowości w manipulowaniu ludzkimi genami. Tj. oczywiście rozumiem (pozornie palące) argumenty ludzi chcących hodowli jednostek silniejszych, czy też bardziej odpornych. Jednakże nie widze do czego to prowadzi.

Hm myślę, że większość moich argumentów ma naturę raczej moralną niż logiczną, dlatego tez nie są zbyt silne.

Jeśli jednak chodzi o czysto techniczną stronę zagadnienia, to i tak nie można szybko spodziewać się jakichkolwiek ddanych. Wszakże np. taki wyhodowany zmieniony genetycznie żołnierz musi się urodzić, dorosnąć, itp. a to trwa.

dzi:
Nono, pierwsza "antylemowa" wypowiedz Terminusa ;)

przy okazji, jak ktos nie czytal Golema a czyta ten thread to bardzo polecam :)

Deckard:
Moje zdanie jest podobne, ale nieco inne.
Nie uważam, że eugenika to wybryk nauki czy też hańba. Uważam, że jest naturalnym wynikiem rozwoju naszej nauki i co więcej jest nieunikniona.
Tak samo jak Ty mam jednak spore obawy. Z jednej strony technologia ta sprawi, że będziemy np: odporni na większość chorób, ale z drugiej strony doprowadzi do klasowości i z pewnością zostanie także wykorzystana przeciwko nam samym (jak to zwykle bywa).

BTW, coś tak mi się przypomina, że dawno, dawno temu na podobny pomysł wpadli Spartanie. Eliminowali ze swojego społeczeństwa wszystkie słabsze jednostki mając w planie zbudowanie w ten sposób niepokonanej armii......

Pozdrawiam,
Deckart

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej