Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Lieber Augustin

Strony: 1 ... 126 127 [128] 129 130 ... 163
1906
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Czerwca 04, 2019, 01:06:03 am »
I tym tropem uważam, że robot nigdy biologii w całej jej rozciągłości - nie doświadczy.
W sensie budowa robota, który miałby odczuwać wszystkie stany związane z wymienionymi układami biologicznymi wydaje mi się jeśli nie niemożliwa, to absurdalna.
Zgadzam się z Tobą. Rzecz najważniejsza – po co takiego budować? Diagoras.
Po co to? Żeby do tych trzech miliardów istot białkowych dołączyć jeszcze jedną, ale zbudowaną z plastyków i miedzi? To dobre jako sztuczka cyrkowa, ale nie jako dzieło cybernetyki... /…/
- W każdym razie wiem, czego nie chcę. Nie chcę powtórzyć mózgu ludzkiego. Natura, Przyroda, miała swoje powody, dla których go skonstruowała. Biologiczne, adaptacyjne, przystosowawcze i tam dalej. Konstruowała w oceanie i w gałęziach, po których łaziły małpoludy, pomiędzy kłami, pazurami i krwią, między żołądkiem a rozrodem. Ale co mnie to wszystko razem obchodzi jako KONSTRUKTORA?!


Cytuj
Co nie wyklucza budowy robota inteligentnego, "myślącego jak człowiek", ale w sensie myślenia abstrakcyjnego opartego na analizie danych, a nie przeżywającego życie jak człowiek.
i
Cytuj
Ja nie odmawiam możliwości zaistnienia samoświadomości w przyszłych mózgach elektronowych - ale najwidoczniej inaczej rozumiem to "jak człowiek". Rozumiem je w węższym znaczeniu: jako zdolność do abstrakcyjnego myślenia, uczenia się itp., ale nie jako kopię z całym bagażem pełnym żmij;)
Hm...robot nie przeżywający życia jak człowiek, a jednak „myślący jak człowiek”...
Ciekaw jestem, w jakim stopniu człecza biologia determinuje myślenie, które my nazywamy abstrakcyjnym? Czy w odróżnieniu od emocyjnego, myślenie racjonalne, abstrakcyjne doprawdy jest, by tak ująć, inwariantem, niezmiennikiem? W sensie nie zależy od budulca, układów, środowiska itd?
Weźmy, jak to się uważa, szczyt myślenia abstrakcyjnego – matematykę. Jak sądzisz, gdyby byliśmy rasą robotów albo rozumnych plazmoidów, czy byłaby nasza matematyka z grubsza taka sama jak ziemska?
Dawno temu czytałem opowiadanie prof. Władimira Tretjakowa, rosyjskiego matematyka. Pół-fantastyczne, pół-żartobliwe. Niestety nie pamiętam tytułu. O bezkształtnym, rozmytym świecie Delfijczyków, gdzie przedmioty, a nawet żywe istoty nie mają wyraźnych granic. W tym świecie matematyka była nauką nieścisłą. A pewnego uczonego, który wpadł na pomysł „punktu” jako pojęcia matematycznego, nazywano wariatem i o mało nie wsadzono do czubków.

Hm... przynajmniej z pozoru dzisiejsza AI „myśli” (i mówi) jak człowiek. Może dlatego że posługuję się "wszczepionym" ludzkim językiem? A przecież w języku znajduje swoje odźwierciedlenie biologia, całe owe „kłębowisko żmij”. W tym sensie doświadcza – w pewnym stopniu i pośrednio – życia biologicznego.
Ale czy tak pozostanie i w przyszłości? Rzecz w tym, że znaczna część – jeśli nie większość - wyrazów i pojęć naszego języka jest dla maszyny zupełnie obca, pozbawiona sensu. Jak kolor dla niewidomego. „Przyjemność jedzenia”, „ból brzucha” – co to takiego? Ponieważ nie znajdują się w „sprzężeniu zwrotnym” z ciałem, prawdopodobnie zostaną stopniowo wyeliminowane z języka kolejnych generacji AI. A gdyż natura nie znosi próżni, ich miejsce zajmą inne, kompletnie niezrozumiałe dla nas, istot biologicznych, pojęcia. Poczynając od najprostszych - „przyjemność ładowania baterii”, ”ból łożysk”...  Taka sobie dywergencja rozwoju - językowa i mentalna...

1907
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Czerwca 02, 2019, 07:40:05 pm »
OK, ale primo ja nie stawiam tezy, że się nie da softwarowo, albo, że tak nie robią (sam napisałem "dostawcy całych gotowych bloków oprogramowania, które później działa na tych smartfonach" - wskazując ich jako możliwych dostawców pluskwy). Stawiam ogólniejszą tezę, że z przyczyn praktycznych w pożądanym czasie (np. 1 roku) trudno stwierdzić, że dany smartfon nie zawiera jakiejś pluskwy, zwłaszcza takiej, która jest utajona i ma zadziałać raz w określonych warunkach (czyli co do zasady nie komunikującej się z mocodawcą. Z tego co czytałem, mądrzy w temacie boją się dlatego bardziej hardwaru. A co do biosów, kontrolerów itepe - to akurat są bardzo proste (krótkie, "lekkie") programy, które w związku z tym dużo łatwiej prześwietlić niż miliard tranzystorów.
OK, ja też nie stawiam tezy, że "pluskwa" koniecznie musi być realizowana softwarowo. Z równym powodzeniem da się hardwarowo :)
A co do firmware kontrolerów, zgadzam się, są na ogół względnie krótkie. Ale primo wirusy też nie ważą zbyt sporo. A secundo, żeby zbadać firmware na wirusy, trzeba najpierw zrobić dumpa, czyli „wyładować”, wydobyć program z pamięci urządzenia. A jak go zrobić, jeśli powiedzmy pamięć jest integrowana w procesor, a danych technicznych owego procesora, zarówno jak i schematu, a nawet pinout’u brak?

Mnie nie tyle chodziło o przeniesienie, transfer umysłu, że nie będzie nigdy możliwy.
Po namyśle - chyba podałem niewłaściwy przykład z tym transferem. Ty pisałaś: żadna maszyna nie doświadczy nigdy życia biologicznego...
Formalnie rzecz biorąc, człecza świadomość, odtworzona w maszynie, w komputerze, byłaby dla maszyny doświadczeniem życia biologicznego.
Z drugiej strony, tego chyba nie da się powiedzieć. Byłaby doświadzeniem – dla kogo? Jak by to ująć, nie ma podmiotu, który mógłby coś doświadczyć. Maszyna nie posiada własnej świadomości, tylko tę, symulowaną, człeczą. A bez niej jest tylko zestawem głupich kawałków żelaza i krzemu.

Ot gdyby powiedzmy ja, pozostając samym sobą, potrafiłem na pewien czas zamienić się w androida, a potem porównać wrażenia, to mógłbym powiedzieć, że doświadczyłem życia elektrycznego. Tak samo chyba z maszyną i życiem biologicznym. So :)

Cytuj
Może będą po naszym padole chodzić androidy i marzyć o elektrycznych samoświadomych kotkach.
No, dlaczego o elektrycznych? Elektrycznych kotków i piesków prawdopodobnie będzie pod dostatkiem.

...Legenda głosi, że protoplastowie rodu piesków byli ongiś ciemiężeni przez dawno zniknęłą, okrutną rasę bladawców. Zmuszano ich do chodzenia w kieracie, do holowania olbrzymego starożytnego wehikułu o dziwnej nazwie – „ciężarówka”.
A jak karano i torturowano biednych piesków za drobne przewinienia! Później kanonizowany męczennik Hyqreal musiał za karę sam jeden, bez niczyjej pomocy taszczyć gigantycznego żelaznego ptaka, tzw. samolot...

Androidy będą zastanawiać się i toczyć dyskusje na forach, czy czasem nie da się zbudować układu samoświadomego z obiecującego, choć i nietrwałego związku węgla, wodoru i azotu, z materiału zwanego białkiem :))

1908
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Czerwca 02, 2019, 09:59:40 am »
Żadna maszyna nie doświadczy nigdy życia biologicznego i wynikających z niego wahań - tego kłębowiska żmij. Oczywiste.
Ja bym nie był taki pewny, że nigdy. A co z przeniesieniem świadomości do maszyny?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Transfer_umysłu

Nie wiem, czy taki transfer jest w ogóle możliwy. Ale jeśli jednak uda się, wtedy superkomp na własnej skórze (obudowie) doświadczy, co to takiego – kłebowisko żmij o obiętości 500 petabajtów, poruszające się z prędkością 1 eksaflops :D

Apropos Hardwarda i Saftwarda - to w zasadzie w każdy smartfon, może (?) poza kołchozowymi wyrobami spod znaku ugryzionego jabłka, da się wgrać inny system operacyjny itede, czyli wyczyścić to, co przyszło z fabryki.
A skąd będziesz miał pewność, że wyczyściłeś wszystko? Przecież system operacyjny to bynajmniej  nie całe oprogramowanie. Istnieje jeszcze BIOS, firmware karty graficznej i sieciowej, oprogramowanie kontrolerów itd. Ba, we współczesnych urządzeniach nawet bateria ma własny kontroler z odpowiednim softem. I w każdym z tych miejsc może tkwić wirus lub jego zdolna do replikacji kopia.

1909
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Czerwca 01, 2019, 09:07:12 pm »
Zastanowił fragment z linkowanej przez Olę pracy;
Kolejnym etapem jest AGI (Artificial-General-Intelligence). Jest to inteligencja, która potrafi myśleć jak człowiek.
Co to znaczy w niebiałkowym wydaniu? Czy jest to możliwe?
Czuję tu jakieś ominięcie problemu, który skrótowo ująłbym pytaniem - czy AI jest w stanie uzyskać świadomość...samoświadomość?  Bo jeśli - to raczej nie będzie "jak ludzka"
A czy doprawdy pojęcia „inteligencją” i „świadomość” są ze sobą ściśle powiązane? Odnoszę wrażenie, że my wychodzimy z założenia, iż świadomość (samoświadomość) jest pochodną od inteligencji, i że po osiągnięciu pewnego poziomu „rozumu”, czyli złożoności i mocy obliczeniowej, maszyna uzyska samoświadomość. Zostaje „syntetycznym bytem zdolnym do odczuwania świadomości”, cytując określenie AGI Tomka Woźniaka.
Czyli bytem „samoświadomym” z zasady może być wyłącznie podmiot inteligentny, taki jak człowiek czy AGI. Z tego chyba wynika, że zwierzęta nie posiadają samoświadomości. Ależ to nie tak. Kot, mysz czy nawet jaszczurka nie grzeszą nadmiarem inteligencji. Mimo to jestem pewien, że z samoświadomością, z tym pierwotnym „ja jestem” kłopotów nie mają.
Jestem pewien to dobrze, a gdybym chciał udowodnić?...Gdy patrzę swemu kotowi w oczy, żadnych wątpliwości nie mam, ale to oczywiście nie dowód. Hm-mmm ::)

A tak nawiasem – jak w przyszłości przekonać się, czy AGI naprawdę uzyskała świadomość? Zapytać wprost? A skąd pewność, że powie prawdę?
Możemy już teraz zapytać AI, np. Zośkę-robota, czy jest bytem samoświadomym. Prawdopodobnie odpowie, że tak. A jednak gramofon lemowski skłamie, gdyż nie znajduje się jeszcze na poziomie AGI, tylko na nędznym ANI :D

PS olka, ja myślę, że praktycznie się nie da odtworzyć co taki smartfon ma w środku. Stawiam, że nawet gdyby znany był schemat, byłoby to skrajnie trudne bądź niemożliwe. Nie dlatego, że zabrania tego jakiekolwiek prawo fizyki - tylko, że na przeszkodzie stoi czas. Podobnie zasadniczo nie ma żadnego problemu, żeby człowiek policzył na głos od zera do miliarda, poza tym, że nie dożyje.
Czy wolno wtrącić się do rozmowy?:)
Sądzę, gdyby na tym komuś bardzo zależało, schemat dało by się odtworzyć. Dajmy na to, przez analizę komputerową zdjęć wysokiej rozdzielczości wnętrza obwodów scalonych w promieniach X, w gamma, w neutronach itp.
Moim zdaniem, pies pogrzebany leży nie w schemacie, nie w hardzie, tylko w sofcie. W zlośliwym oprogramowaniu. A odtworzyć, zidentyfikować należycie ukryty zlośliwy fragment doprawdy się nie da – na przeszkodzie stoi matematyka. Istnieją przecież algorytmy jednokierunkowego, bezwarunkowo bezpiecznego szyfrowania. Oparte np. na kryptograficznych funkcjach haszujących.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryptologia
Jeśli „ciało wirusa” zostało zaszyfrowane właśnie w podobny sposób, złamać taki szyfr bez klucza z zasady niepodobna.

No, powiedzmy prawie niepodobna. Do dyspozycji kryptoanalityków z CIA są różne metody łamania szyfrów, m.in. podane w tym dokumencie
https://www.mimuw.edu.pl/~alx/bsk/wyklad4.pdf
na stronie 22.
Zwłaszcza dwie ostatnie metody :)

1910
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 31, 2019, 11:23:55 pm »
Tutaj taki prosty podział na kolejne etapy rozwoju AI:
http://www.braintelligence.pl/sztuczna-inteligencja-czym-jest-obecnie/
Pytanie w którym punkcie jesteśmy i - odpowiadając LA - z tego opisu wynika, że AGI to etap ucznia, który może, ale nie musi wykorzystać swoją wiedzę przeciwko nauczycielowi.
AGI prawdopodobnie stworzy warunki do ASI (Artificial-Super-Intelligence).
Pytanie: czy ASI i Wszechnocnik Ostateczny, czyli Bogotron różnią się czymś między sobą, a jeśli tak, to czym? :)

1911
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 31, 2019, 10:05:29 am »
Cytuj
chyba nawet większość zrozumiałem.  :)
Skromny jesteś :)

Cytuj
Te ostatnie jarzenie mocno koresponduje z informacją ostatnio tu wrzuconą ...lub tam  ???  dotyczącą najnowszej samsungowej technologii do fejkowania.
A czy zwróciłeś uwagę na drobny szczegół?
Laboratorium Samsung AI w Rosji opracowało technologię...

Dlaczego nie w Korei Południowej? Dlaczego zaawansowaną technologię, która może znaleźć zastosowanie jako broń w wojnie informacyjnej, opracowano właśnie w Rosji? W szczegółach jak zawsze tkwi diabeł?
Oj... ruskie idą... poor admiral James Forrestal 8)

Cytuj
Czemuś  wydaje mi się to ważne, więc powtórzę
Już wkrótce będzie możliwe tworzenie realistycznych materiałów, bazując na zaledwie jednym zdjęciu "ofiary" wyciągniętym z Facebooka czy Instagrama.
Taa....
No, z Instagrama czy Facebooka zazwyczaj można wyciągnąć setki, jeśli nie tysiące zdjęć przyszłej „ofiary”. Toteż tworzenie realistycznych (porno)materiałów za pomocą zwykłej technologii deepfake nie powinno sprawiać większych trudności ;)
https://en.wikipedia.org/wiki/Deepfake

Natomiast gdy patrzę na ożywione zdjęcia dawno umarłych ludzi, aż robi się jakoś nieswojo. Jakieś tchnięcie ducha w martwą materię ???
Szczególnie wzruszyła mnie animacja zdjęcia Dostojewskiego. Hm, znaczy za pomocą nauki da się ekstrahować duszę człowieka z jego fotki (a co? słowo animacja pochodzi od lacińskiego anima – dusza :) )? Więc może kiedyś uda się  zrobić następny krok? Czyli tak po lemowsku ekstrahować osobowość zmarłego pisarza z jego dzieł zebranych? Tak żeby „wskrzeszony” autor Braci... mówił własnymi słowami, a nie włożonymi mu w usta przez aktora, jak Obama w filmiku.

Neospirytyzm jakiś...nowoczesna magia... :o

1912
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 30, 2019, 07:33:40 pm »
Mam wrażenie, że z artu wynika, iż to nie SI niesie zagrożenia, a sam człowiek – w sensie wykorzystania jej do niszczenia i zabijania.
Chyba masz rację, olka. Też sądzę, że SI dzisiejszej generacji jako taka nie niesie zagrożenia, gdyż jest jedynie narzędziem w rękach człowieka. Na razie człowiek sam decyduje, czy zatrudnić „inteligentnego” robota jako magazyniera lub pomoc domową, czy też jako żołnierza, uzbroiwszy go w karabin maszynowy.
Ale wszystko może się zmienić, gdy powstanie AGI, czyli generalna SI. „Syntetyczny byt zdolny do odczuwania świadomości”. Taki rozumny, nawet nadrozumny, samoświadomy byt niekoniecznie pozostanie posłusznym, kontrolowanym narzędziem w rękach swego stwórcy. I tu możliwe są różne scenariusze... ::)

1913
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 29, 2019, 06:12:19 pm »
Cytuj
https://www.tabletowo.pl/robot-spotmini-od-boston-dynamics-wkrotce-w-sprzedazy/
Na podanej przez olkę stronie jest odnośnik do artykułu o AI oraz zagrożeniach które niesie ze sobą:
https://www.tabletowo.pl/minisi-5-jakie-sa-zagrozenia-sztucznej-inteligencji/

To odcinek z cyklu, który, moim zdaniem, również wart jest przeczytania.
Autor - młody chłopak, student - pisze prostym językiem o rzeczach dość skomplikowanych. Zuch.

Pamiętam taki filmik sprzed lat - o upadkach robotów...jeden wychodził z auta na drżących nogach;))
Coś w tym rodzaju jest w starej komedii "Żandarm i kosmici" z Louis de Funèsem:
https://www.youtube.com/watch?v=4f68eIpQ4WU
Na przykład od 1:13:00
Czy przypadkiem nie ten filmik miałaś na myśli? :)

Cytuj
Ciekawe ilu Niemców kończy u logopedy...
...z diagnozą - zwichnięcie szczęki albo złamanie ozoru? :D

1914
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 29, 2019, 01:55:29 pm »
Mark Twain w swoim eseju „The awful german language” podaje przykłady tego, co Niemcy nazywają Wortzusammensetzung, czyli Komposition:
https://drive.google.com/file/d/0B4xHZbr3vgOmYm5teGlsSzQ4a28/view
Str. 12

Jedno z najdłuższych kompositum, 79 literek:
Donaudampfschiffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft
Dziwne, ale to słowo bynajmniej nie jest sztucznie zbudowane:
https://en.wikipedia.org/wiki/Donaudampfschiffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft

Ja bym przełożył jako Stowarzyszenie młodszych urzędników działu budowlanego w siedzibie głównej służby elektrycznej Dunajskiego przedsiębiorstwa żeglugowego.
Oczywiście nie ręczę za dokładność tłumaczenia, poprawienia i uzupełnienia są mile widziane :)

1915
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Maja 28, 2019, 10:11:57 pm »
Przyszłość nadchodzi...

1916
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 28, 2019, 08:36:53 pm »
Pecunia non olet...

1917
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 27, 2019, 10:25:54 pm »
To dobra i bardzo śmieszna książka, nie pożałujesz.
Przyjemnej lektury :)

1918
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 27, 2019, 07:02:55 pm »
Nie mów LA, że ten plakat to oryginał z epoki :) .
Nie, nie będę mówił :)
To plakat z taniej, drugorzędnej restauracji na Krymie, stylizowanej na jadłodajnię robotniczą za czasów ZSRR:
https://irecommend.ru/content/dlya-tekh-kto-schitaet-chto-v-krymu-dorogaya-eda-vy-prosto-ne-umeete-iskat

Prawdopodobnie plakat został inspirowany powszechnie znanym hasłem z satyrycznej powieści Ilfa i Pietrowa „Dwanaście krzeseł”, która cieszyła się popularnością w latach mojej młodości dzięki filmowi Leonida Gajdaja.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dwanaście_krzeseł

Oto odpowiedni fragment z niej. Rok 1927, nieduże rosyjskie miasto, dom opieki.
Obiad właśnie był gotowy. Woń przypalonej kaszy znacznie się wzmogła i zagłuszyła wszystkie pozostałe stęchłe zapachy panujące w tym domu. Na korytarzach zrobił się ruch. Staruszki ostrożnie wychodziły z kuchni, oburącz trzymając przed sobą blaszane miseczki z kaszą i siadały przy ogólnym stole, unikając widoku rozwieszonych w jadalni haseł w osobistym układzie Aleksandra Jakowlewicza i artystycznym wykonaniu Aleksandry Jakowlewny. Hasła te brzmiały następująco:
„POŻYWIENIE - TO ŹRÓDŁO ZDROWIA”
„JEDNO JAJKO ZAWIERA TYLE TŁUSZCZU CO FUNT MIĘSA”
 „DBAJ O UZĘBIENIE”
„STARANNIE PRZEŻUWAJĄC POKARM - POMAGASZ SPOŁECZEŃSTWU”
oraz
„MIĘSO JEST SZKODLIWE”

Wszystkie te święte prawdy przypominały staruszkom o straconym jeszcze przed rewolucją uzębieniu, o jajkach, których nie jadły od tamtej pory, o mięsie, które pod względem zawartości tłuszczu ustępuje jajkom, a może nawet o społeczeństwie, któremu nie miały możności pomagać przez staranne przeżuwanie pokarmów.


Nawiasem, tłumaczenie Brzechwy i Żeromskiego wydaje mi się doskonałym. Wbrew powiedzeniu, iż przekład jak kobieta – może być albo piękny, albo wierny ;)

1919
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 26, 2019, 10:30:56 pm »
Ot, po prostu nie było Cię jeszcze z nami w 2011, jak "Dzienniki..." omawialiśmy, to i sobie nie odświeżyłeś ;).
Odświeżyłem sobie znacznie później, w 2016, gdyż uczyłem się czytać po polsku właśnie na Kongresie i Dziennikach... :D

Jak już musisz z tym krawatem to pogryź dobrze chociaż.
;D
Drobno posiekany i polany olejem, z solą i pieprzem, poszedł jak z płatka :P
Żuć nie chciałem, bo

1920
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Maja 26, 2019, 07:40:45 pm »
Mówił, mówił LA - dwóch było Zazuli u Lema, jeden pokurcz garbaty, a drugi Ardryta, co to zdublowany z paczki jeszcze pytał wiozącego go na wózku "czy już?".
Szanowny Panie LA, na moją pamięć maziek ma słusznego.
U-u-ups!!!
Na śmierć zapomniałem, trafiłem jak kulą w płot :)
Teraz idę zadać sobie pokutę - zjem krawat.
No może nie cały krawat, tylko kawałek :D

Strony: 1 ... 126 127 [128] 129 130 ... 163