Hehe. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ten chleb był taki ważny (nawet jeśli ze współczesnym chlebem w naszym pojęciu miał niewiele wspólnego), że trafił do modlitwy i w ogóle do świadomości jako absolutna podstawa. A nie, dajmy na to, pieczyste. Niby wiem, że ziarno było pierwszym produktem, który praktycznie dowolnie długo można było przechować na cięższe czasy w spiżarni i zawsze skorzystać, ale jednak.
Ranking jest ewidentnie sfałszowany. Wiadomo że najlepsza w upał jest ciepła wódka a na drugim miejscu zimne piwo. W krajach onegdaj okupowanych przez Rzym ewentualnie wino może być.