Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: 1 ... 410 411 [412] 413 414 ... 441
6166
Hyde Park / Re: Przyczyny katastrofy
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 11:55:56 pm »
Cytuj
I bogaty!
Kwać
...odpadłem

6167
Hyde Park / Re: Przyczyny katastrofy
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 11:49:44 pm »
Mądry, dobry i ładny, byłby ideałem? ::)
Maurice Jarre w tle.., albo lepiej Francis Lai

6168
Lemosfera / Re: Prognozy Lema na koniec wieku
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 11:47:06 pm »

6169
Hyde Park / Re: Przyczyny katastrofy
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 11:40:30 pm »
Oj, ja jestem dobry głupek ;D
To razem osiągamy pełnię głupoty?
 Cin-ciang, nie jakoś inaczej... king -kjang?, noo, z tym wyesowanym kółkiem z dziurkami ;)

6170
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 11:30:32 pm »
                            Dziwne to oświadczenie Państwa Wajdów.
         Jako ludzie rozumni wiedzą, że kardynał decyzji nie zmieni, zwłaszcza po ich liście. Ich oświadczenie, wbrew zawartej w nim obawie o wzrost napięcia, właśnie do tego się przyczynia.
 Trochę to faryzejskie.
A mimowolny sukces L.K., jakim jest zwrócenie oczu świata na Polskę (choćby na 5 minut), łatwo można przekształcić w pośmiewisko.
Tego nam brakowało, żeby na oczach kamer, przed pogrzebem, zaczęły się jakieś burdy.
Już widzę te komentarze światowych stacji -  "Ech, ci Polacy...awanturują się nawet nad trumną".

A Wawel duży, starczy miejsca także dla wybitnych reżyserów.
        
Tymczasem "Katyń", którego wcześniej świat nie chciał  oglądać, sprzedaje się jak świeże bułeczki. Ciekawe dlaczego, czyżby z powodu sławy reżysera?
          Więc jeszcze raz zadumam się nad motywami pana Wajdy, z lekką obawą, że otrzymanie złotego klocka, przy którym rzeźby PeKiNu to arcydzieła, przyćmiło mu ostrość spojrzenia. I oby tylko to.


6171
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 04:24:52 pm »
Cytuj
Co do Korybuta Wiśniowieckiego i innych to nie mieszajmy tu myślowo dwóch systemów walutowych - nie bądźmy Pewexami - Wawel był domem królów polskich a katedra na Wawelu była "kaplicą" (sui generis) w tym domu, wiec tam byli chowani z przyczyn naturalnych, "pozazasługowych".
 Jak zwykle Maźku, należy się z tobą zgodzić, co do zasady. :)
I tylko z wrodzonego pieniactwa, przekory i potrzeby szukania dziury w całym, jeszcze trochę podrążę.
Część tych królów, ”tak sobie” miała Kraków za dom.
      Wazowie sami się go wyzbyli, przenosząc siedzibę do Warszawy. Augusta II, Kraków wcale nie chciał wpuścić w swe progi i utrudniał koronację. Zresztą ten król rzadko bywał w Polsce, nie mówiąc o grodzie Kraka.
Zaś, co do ludzi zasłużonych :
Książę Poniatowski.... hmm. Zależy jak potraktować Księstwo Warszawskie. Oficjalna wykładnia to ta, że było protektoratem francuskim. W gruncie rzeczy, było pod okupacją, a armia polska służyła Francuzom (cóż, może była to podległość bardziej pachnąca, że nie lubimy porównywać jej z  zależnością rosyjską). Wtedy, po raz pierwszy w naszych dziejach, wysłaliśmy wojska daleko za granicę (Hiszpania, i tu analogia z  polityką prezydenta, wspierającą akcję w Afganistanie). Zginął tragicznie, walcząc do końca u boku Napoleona jako marszałek Francji. Więc może tam powinien zostać pochowany?

Sikorski? Pomijając obroną Warszawy w 1920, gdzie bezspornie był wielki. Jako premier wykazał się małostkowością nie mniejszą, niż główny podmiot rozważań. Wystarczy poczytać, co robił z oficerami sanacyjnymi we Francji (obozy odosobnienia). Zatracił wojsko polskie tam tworzone, skłócił się z Andersem. Jako dyplomata, u historyków, nie ma dobrych notowań. Doprowadził do zerwania z Rosją z powodu Katynia (skojarzenie?), znacznie bardziej złowrogiego niż obecne utarczki. Owszem, tragicznie zginął (i znów skojarzenie).
O Piłsudskim nie chcę pisać, choć zapewne wiesz dobrze, że taką czarną legendę miał.
Wiem jestem stronniczy i wybiórczy, ale tak jest z tym naszym panteonem. Bohaterowie są tworem mitologii i zapotrzebowania społecznego a weryfikuje ich czas (chciałem napisać gloryfikuje, oczywiście). ;)

       Przy czym, osobiście uważam decyzję rodziny i kardynała za niefortunną. No, ale skoro byli w prawie?
Demonstracje krakowiaków są oczywiście legalne, ale też wysoce niesmaczne. W wyborze miejsca pochówku kogokolwiek, demokracja nie powinna mieć zastosowania.


6172
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 14, 2010, 01:04:38 am »
Eee, chciałem napisać "grozi popadnięcie". Niechcący mi się wyostrzyło ;)
Zresztą, bez żadnych adpersonnych, czy innych adhominnych intencyj.
W meritum zaś, jest mi obojętne, gdzie chowa się zmarłych. Jak rodzina chciała, a zarządca się zgodził - to czemu nie.
Rozpatrywanie tego w kategoriach politycznych wydaję mi się dziwne. A rozważnie czy kto godny, czy niegodny...?
Pochówek wawelski nie spowodował, że nagle Michał Korybut W. stał się "dobrym władcą".

6173
Lemosfera / Re: Prognozy Lema na koniec wieku
« dnia: Kwietnia 13, 2010, 11:49:14 pm »
No, ba
Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to posłowie Jarzębskiego do tomu XX edycji GW "Człowiek z Marsa, opowiadania młodzieńcze...". Jest tam kilkanaście linijek o nazwanym opowiadaniu, oraz notatka edytorska.
Sam Lem raczej niechętnie wspominał swe wczesne dokonania, choć głowy nie dam, że w którejś z rozmów (z Beresiem np.) zdanka nie upuścił.
Napisz do Skrzata ;), on wie najlepiej.

6174
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 13, 2010, 11:22:19 pm »
Cytuj
Lech Kaczyński był słabym, złym prezydentem i z całą pewnością nie zasługuje na taki honor,
To samo można powiedzieć o większości spoczywających tam dostojników (Augustów, Korybutów, Wazów etc.). Więc nie jest to kwestia tylko honoru.
I choć uważam, że bliżej mu było do Kurdlandii, niż Luzanii, to wydaje mi się, że czuł instynktownie że,...tu zacytuję Lema;
"Całkowicie otwarta społeczność musi się w końcu stać miazgą tak samo, jak dokładnie zamknieta. A ostateczne pozycje równowagi pomiędzy nimi, nie istnieją".

Ponadto uważam, że wątek zaczyna popadać w politykierstwo, by nie rzec, agitatorstwo.

6175
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Kwietnia 12, 2010, 08:00:43 pm »
Przypomniała mi się kreskówka.
   Taka znana, z królikiem Bugsem i kaczorem Duffy. Jako metafora rywalizacji Platformy z PiSem.

     Szczególnie jeden odcinek, w którym królik i kaczor rywalizują o Oscara. Cokolwiek pokazał królik, publiczność przyjmowała z aplauzem. Wejście po nim kaczora, choćby i lepsze, kończyło się głuchą ciszą, przerywaną pojedynczymi gwizdami.
     Oczywiście kaczor robił głupią, zawiedzioną minę, z którą schodził na zaplecze (myśląc pewnie jak zająć - ja mu jeszcze...)
     Po kilku, zakończonych klęską występach, kaczor postanowił pozbyć się rywala. Ostatnia rywalizacja dotyczyła zagrania melodii na instrumencie klawiszowym. Kaczor podłożył bombę, która po wygraniu stosownej melodii miała wybuchnąć.
    Tyle, że występujący jako pierwszy królik, pomylił się – bomba nie wybuchła ( ale oklaski, jak zawsze dostał).
Zdenerwowany Duffy wyskoczył zza kotary i krzycząc, tak miało być, zagrał właściwą sekwencję dźwięków – bomba wybuchła.
Duffy, w końcu, dostał upragniony aplauz i to na stojąco.
W ostatniej scenie, jego duch wychodzi na estradę i sarkastycznie mówi do publiczności:
W tym kraju trzeba zginąć, żeby ludzi zadowolić.
 Ta scena przypomniała mi się wczoraj.

6176
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Kwietnia 11, 2010, 08:31:34 pm »
Cytuj
Wiara (jak ją rozumiem) i nauka to dwa całkowicie odrębne światy
Nie tyle odrębne światy, ile języki, którymi je opisujemy (a może tworzymy), są nieprzystające.
   I tak doszliśmy (cie), do ulubionego przez Lema nurtu filozofii – neopozytywizmu, zwłaszcza logiki matematycznej.  Kręgu zagadnień poruszanych przez Freggego, Rusella, Leśniewskiego, Łukasiewicza (warszawczyków), wiedeńczyków, lwowczyków, czy Wittgensteina.

  Dlatego, nieśmiało sugeruję przeniesienie dyskusji do Akademii (WL), gdzie akurat podobne Lematy się kroją.
A oderwanie od realiów tuziemskich i przeniesienie w encjańskie, złagodzi nieco ogień rywalizacji. :)

6177
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Kwietnia 09, 2010, 08:21:23 pm »
Cytuj
Ok. Lem(us) locutus, causa finita.
Nie byłbym taki pewny. ;)
Któż to, w Wysokim Zamku pisał, że pamięć płata figle? I czasami wydaje się inaczej, niż było?
Posłowne posłowie napisane wiele lat po WL.
A korzeń Wizji jest tak rozległy, że boje się o nim pisać. Zresztą wy o nim tak ładnie...., że tylko czytać.
Więc ja, tymczasem, głaszczę po włośnikach ;)

EDIT
Myślałem, że łyżeczka zastąpiła buciki, ale gdzie tam.
Buciki (oj, nowe, ciasne i pijące) występują i to parokrotnie. :D
 

6178
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Kwietnia 09, 2010, 05:04:19 pm »
Cytuj
Że Kliwia to (w jakimś sensie) Chiny, Kurdlandia - ZSRR, a Luzania - świat zachodni?
Optowałbym, że Kliwii bliżej do ZSRR, niż Chin. Kurlandii zaś, do maoistycznych Chin, Kambodży, lub Kimowej Korei.http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BCucze
Ale oczywistych porównań oczywiście przeprowadzić się nie da.

"...A zatem dlatego, a nie by jeszcze raz poszydzić z Sowietów, wprowadziłem mglistą opowieść o Kliwii."
S. Lem, "Posłowie do posłowia",1998

6179
Prezentacje maturalne / Re: [M] Motyw wladzy u Lema
« dnia: Kwietnia 07, 2010, 08:40:43 pm »
Króle oblatują jeszcze w kartach :)
Cytuj
Widać Trzej Królowie reguły nie czynią ;/
Widać, to wyjątek, zresztą byli magami, a święto z kapelusza wzięte (stąd trzech króli) :D

  Sama w sobie historia dość zabawna. Kojarzy się ich powszechnie z Persją. Zobaczyli gwiazdę na Wschodzie - i poszli na wschód. Powinni dotrzeć do Chin.
Doszli zaś, cudownym sposobem, w okolice Jordanu.
Chyba, że objechali cały glob - przed Magellanem ;D

6180
Prezentacje maturalne / Re: [M] Motyw wladzy u Lema
« dnia: Kwietnia 07, 2010, 08:14:38 pm »
Cytuj
negatywnych króli
Królów złotko ;)
Króle są w klatkach i mają długie uszy. Jeszcze jaki polonista-purysta, cię za nie wytarga. :)

Strony: 1 ... 410 411 [412] 413 414 ... 441