Dzi, człowiek ma w naturze porządkowanie otaczającego go świata, najłatwiej robi się to definiując go. Dla tych ciał tam, nie ma to najmniejszego znaczenia, ale dla nas już tak, może nie jest to znaczenie praktyczne, ale poznawcze już na pewno – można sklasyfikować i odetchnąć z ulgą, że coś się na ten temat wie (nawet jeśli jest to na razie tylko wrażenie).
A przez atlas idę systematycznie, żeby niczego nie pominąć. Wciągająca lektura. Na przykład dowiedziałam się, że to właśnie na Księżycu (po jego ciemnej stronie) znajduje się największe i najgłębsze uszkodzenie po zderzeniu w całym Układzie Słonecznym – Basen Aitken o średnicy kratera aż 2500 km... I Evangelosie, to środowisko nie powinno być nam chyba takie obce, znaliśmy je od zawsze patrząc nocami w niebo. Z tą różnicą, że wcześniej była wyobraźnie, teraz są zdjęcia.