Lem wymyślił fraktale.
Właśnie jestem po lekturze "Bezmiaru matematycznej wyobraźni". Autorzy zwracają tam uwagę, że w jednym z fragmentów
Obłoku Magellana znaleźć można opis fraktala - jako wygenerowanej za pomocą komputera kwintesencji piękna.
Chodzi konkretnie o ten fragment:
Powierzchnię wypełniał zawiły, powtarzający sie rytmicznie deseń. Nieskończona mnogość arabesek mrowiła się w oczach; każda rozpadała się na roje coraz drobniejszych i cała przestrzeń zabudowana wedle żelaznej konsekwencji praw wynikających z formuły, stanowiła tło, z którego występował w samym środku właściwy twór tej martwo zrodzonej kompozycji; puste, idealnie okrągłe białe koło.
A
Obłok, powstały w latach pięćdziesiątych, wyprzedza o ok. 20 lat tworzone za pomocą komputerów fraktale (choć jak podkreślają autorzy, obiekty te znane są matematykom od ponad 100 lat, ale może nie jako uosobienie piękna..)