Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: 1 ... 424 425 [426] 427 428 ... 441
6376
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 20, 2009, 12:15:48 pm »
Oj, coś czuję, że można by wylansować rywalizację amerykańsko-chińską.
 Zamiast podupadłej z Rosją. Wystarczy trochę popracować nad amerykańskim ludem pracującym (elektoratem znaczy). Nakrecic parę hitów holyłódzkich z złym Chińczykiem ,uwypuklić kitajski program kosmiczny (ambitny przecież) i powiązać z możliwym zagrożeniem bezpieczeństwa USA. W imię tego hasła oraz amerykańskiego stylu życia, elektorat (dobrze obrobiony medialnie) zgodzi się nawet na obowiązkowe srebrne pilotki ;)

6377
Lemosfera / Re: Kim jest Stanisław Lem: Pisarzem czyli Filozofem?
« dnia: Listopada 20, 2009, 12:13:36 am »
Nie, żebym się upierał, ale Q podrzucił na innym wątku wypowiedź Andrzeja Zimniaka n/t Lema. Z seminarium LEMoniada 2007.  Zawsze to jakiś autorytet. ;)
A oto stosowny fragment:
Cytuj
Dużo później zrozumiałem, że Lem był najpierw filozofem (nie chronologicznie, lecz merytorycznie), a dopiero później pisarzem

6378
Lemosfera / Re: Lem - konferencja, Kraków 27[ch8211]29 marca 2007
« dnia: Listopada 19, 2009, 07:13:52 pm »
Takie strony czyta się jak Prousta (którego niedo czytałem). Dwa lata, a ile się wydarzyło. Wszystkie linki zerwane. Zostały tylko przypadkiem odnalezione listy (a, przepraszam, już nie zostały chyba - wrzuciłeś do niszczarki?). Z tego wszystkiego dorzuciłem karmy osobom, które miały pusto. I których też już nie ma (na forum) zołwiowi i czarnej chmurze. Tak jakbym zapalił świeczkę.
 Listopad

6379
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 19, 2009, 06:47:48 pm »
Ja tylko na bazie "czarnej skrzynki", bo dała się szybko powtórzyć. Ale za pioruna nie wiem o co chodzi z tym merceryzmem (dlatego lubię czytać Dicka). Wygląda to na lepszy rodzaj telewizora (odbiornik empatii), do sterowania masami. Ale już kto steruje i po co? Czort wie.
No, bo wyznawcy przechodzą rodzaj drogi krzyżowej, cierpiąc coraz bardziej z Mercerem. To ich rajcuje (dziwne). Że jak on dostał kamieniem, to ich boli głowa. Ale za chwilę Mercer ma męczeńsko zginąć (tu opowiadanie sprytnie się kończy). Więc wyznawcy też zginą? Czyli maszyna zagłady.
W takim razie kto tym steruje? W opowiadanku wygląda na byt wyższy ,który, po zarekwirowaniu przez władze wszystkich przekaźników i tak dotrze nową drogą do wiernych. Ale po co, poza tym miał przecież zginąć. Może się odrodził? Wygląda jakby kręciło Go, bycie pasterzem i posiadanie swoich "żywych" owieczek. :)
Władze uważają go za silę z kosmosu i traktują jako rodzaj inwazji. I są zazdrosne, o władzę właśnie. A co z empatią ? No właśnie...
Może doczytam androidy, to się rozjaśni. Choć tam, zdaje się, był jakiś aktorzyna- manipulator, zdemaskowany jako Mercer? 
Albo wezmę te same prochy, które Dick brał w latach 60-tych. wtedy zobaczę różowy(?)  promień. Potem wam opowiem ;)

6380
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 17, 2009, 09:07:03 pm »
Cytuj
Dobrze też, że czarnowidz Dick się jednak pomylił... Choć czy do końca?
Za 100 lat się okaże. Ale już raz to opowiadanko mi się przypomniało. Jakiś roczek temu. Prowadzono wtedy ostrą kampanię antypapierosową. Wszędzie były hasła - "Palisz więc śmierdzisz" i plakat z palaczem z d... zamiast twarzy. Niektórzy zwolennicy "zdrowego powietrza" zrobili się wtedy dość agresywni :).
Oczywiście nie zachęcam do tego zgubnego nałogu ;)

6381
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 17, 2009, 07:19:40 pm »
To i ja dorzucę swoje trzy grosze o Koniolubie.
Trochę jako odprysk dyskusji w temacie o 11 listopada. Pisząc tam, przypomniało mi się pewne opowiadanko Dicka o społeczeństwie przyszłości, z zakręconymi wartościami. Literacko może średnie (ANIELa pewnie by wypunktowała  :)), ale wszyscy wiemy, jak i dlaczego pisał.
Chodzi mi o sam koncept. I tu nie wysilę się wiele, tylko za chwilę zacytuję fragmencik:

Rzecz jest o ostrym konflikcie politycznym, na granicy zamieszek. Linia podziału biegnie w/g kryterium - młodzi/starzy, ale też miasto/wieś. A o co?

„Przecież dawniej czegoś takiego nie było. Nie przypominam sobie, żebym jako dziecko musiała ciągle wysłuchiwać o polityce.
- Bo wtedy nikt nie nazywał tego polityką. Lobby przemysłowe bezustannie wbijało ludziom do głowy, że mają konsumować i kupować. Reklamy wciąż mówiły o tym samym: czystości włosów, zębów i skóry. Z czasem ludzie, a zwłaszcza mieszkańcy miast, to podchwycili i dorobili do reklam stosowną ideologię.
Betty nakryła do stołu i wniosła półmiski z jedzeniem. To znaczy, że komuś bardzo zależało, aby powstał oddolny purystowski ruch polityczny?
 - Nikt sobie wówczas nie zdawał sprawy, w jakim kierunku to zmierza. Niespostrzeżenie, dzieci wyrastające w takiej atmosferze zaczęły uważać problemy związane z poceniem się, utrzymaniem czystości zębów i włosów, za fundament swego światopoglądu. Za idee, dla których warto żyć i umierać. Uznały, że w obronie tych wartości można nawet zabijać.
- A mieszkańcy wsi stali się naturalistami?
- Poparli ten program wszyscy, którzy mieszkali z dala od miast i nie byli tak wystawieni na działanie reklam.”

A cała wojna polityczna i nie tylko, dotyczy poprawki do konstytucji. Ma wprowadzić ona obowiązek wycinania gruczołów potowych i kontroli oddechu. :o
Tytuł „W lepszym świecie” w tomie „Zapłata”. („The chromium fence”- 1954)

6382
Hyde Park / Re: O architekturze...
« dnia: Listopada 16, 2009, 11:57:17 pm »
Dzięki Maziek. Am się wzruszył, żeś pamiętał. Jeszcze ci coś wynajdę, ale chwilowo zawieruszyła się moja kniga Michałowskiego "Jak Grecy tworzyli sztukę". Fajna , ale twoje ilustracje foto nie do przebicia. Nawet tuman jak ja zrozumie.

6383
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 16, 2009, 11:48:34 pm »
Śmiało Radek, napisz coś więcej. W końcu ty masz najlepszy ogląd - od środka. To się nazywa chyba obserwacja uczestnicząca, w socjologii przynajmniej.
A ten LUC, całkiem fajny, choć nie moje to klimaty.

6384
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 16, 2009, 08:30:36 pm »
Szanowni forumowicze tego wątku  :)
Ja nie narzekam.
Ja tylko konstatuję banalny fakt, że młodzież jest inna niż dawniej. Może lepsza, starałem się unikać ocen, choć pewnie wyszło mimochodem, że wolałbym inaczej. Każde pokolenie chciałoby młodzieży na "swój obraz i podobieństwo", co jest oczywiście nierealne.
Cytuj
Narzekanie na młodzież trwa może nie od początku świata, ale na pewno co najmniej od kilku pokoleń i gdyby to była prawda, to żylibyśmy już chyba w świecie podobnym do Manhattanu z „Ucieczki z Nowego Jorku”.
Sto procent racji.
Natomiast piszę o zmianie. To raczej widać gołym okiem.Postawiłem tezę, że jest to zmiana cywilizacyjna (banalną zresztą). Po prostu dostosowali się do sytuacji. My mieliśmy książki, czytaliśmy książki. Oni mają inne zabawki, korzystają z nich, porzucając zabawki rodziców. Trudno winić kogokolwiek, no bo kogo - postęp technologii, telewizję? Ale rodzi to określone skutki, do których warto się powoli przyzwyczajać. I o tym chciałem pisać. Na zimno. Np. stopniowy zanik czytania, na rzecz kultury obrazkowej. To już widać. Upadek pewnej wysublimowanej formy języka a co za tym idzie sensów, oglądu świata, którego obrazkiem wyrazić się nie da.  Czy film 2012 nie jest tego przykładem (nie oglądałem jakby co). Zupełnego wywrócenia świata wartości (jest znakomite opowiadanko Dicka o tym, ale to na inny wątek). Zamiast dbałości o suwerenność narodową, dbałość o prawa mniejszości różnistych. Kosmopolityzm wartości, doprowadzi w końcu do tego, że święta narodowe staną się niezrozumiałe, zbędne wręcz. To perspektywa 50, 100 lat. Chyba, że trendy się zmienią. A wtedy zawsze może być aliter.
 Błe ,nie lubię się rozpisywać.
Ale, za to Święty Jerzy wrócił po urlopiku. Czyżby wyczuł zwierzynę  ;)
 

6385
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 15, 2009, 10:31:43 pm »
Nie dam!!!
Musisz jeszcze o tryglifach napisać

6386
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 15, 2009, 10:29:19 pm »
Kurna chata, wygadałem się podświadomie, że sprzątam ,robię zakupy,gotuję, prasuję, zmywam ,piorę?
O nie, nie nie!!!
Prać nie piorę >:(

6387
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 15, 2009, 07:55:17 pm »
 ;D
A ja , z pełnym zaufaniem do ciebie wyinterpretowałem, że zamach na fort Hood był 11-11. I tym sprytnym manewrem poszerzasz horyzont zdarzeń dla wątku.

6388
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 15, 2009, 06:49:31 pm »
I będą wykwintnym językiem prawić o bananach ;).
 Ładną kiść bananków widziałam, szanowna szympansico kochana. Tuszę, że i tobie przypadłyby do gustu. Wygodnie wam na tej szóstej gałęzi? Pora posprzątać nasz baobab misiu ty mój. :)

6389
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 15, 2009, 06:43:25 pm »
Cytuj
le Ty dalej uparcie ze "oni tacy sa"
Relikty są uparte :). No dobra, chodziło mi o większość, która w galeriach, multimediach itp, czuje się jak ryba w wodzie. Jest wychowana przez TV. Na marginesie, wychowawcza rola TV zdaje się zanikać. przejmują ja strony internetowe, blogi, serwisy randkowe usw. Ta wiedza (jak wymienić kartę SIM np.) i przewaga fizyczna (na sterydach chowani), daje im poczucie przewagi nad starszymi. Traktują ich... no, jak relikty właśnie, tym bardziej nie chcą być przez nich wychowywani.
Tak to widzę, widzę też inne opcje, tyle, że są one w zdecydowanej mniejszości. Więc upraszczam, może nawet grubo. Ale z mojej wieży taki akurat widok.
P.S. Ja akurat, na ogół nie uczęszczam na obchody wszelakie (chyba, że stragany i piwo ;)). Nie lubię po prostu. Ale przynajmniej wiem, że są i dlaczego.

6390
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 15, 2009, 12:11:51 pm »
Cytuj
Polacy są na tych misjach by się szkolić. Po to wysyła ich armia.
To chyba jedyny poważny argument, który trzyma tą misję. Sporo się dowiedzieliśmy o sobie dzięki niej (przekręty w wojsku, korupcja, sprzęt kiepski, wariaci itp.). Niby było to wiadomo wcześniej, ale tu namacalnie, wyszło szydło z worka.
Drugi powód to ten, że lepiej wojować (jak już mus), na obcym terenie niż swoim. To chyba jest kluczowa sprawa dla Amerykanów. Wybrali teren walki z dala od granic swoich (a i naszych na szczęście). Dało to chyba efekt, bo od 2001, tak poważnych zamachów już nie mieli u siebie. Skala tego ostatniego w Hood mimo wszystko jest mikra.
Choć zapewne Afgańczycy mają inne zdanie i nawet jestem w stanie ich zrozumieć.

Kazik Staszewski ujawnił się jako Relikt I generacji ;)
W jednej z piosenek wyznajesz: "Nowe czasy, nie biorą jeńców. Nie uznają konwencji. Takie tempo to dla mnie szok". Może jesteś już "niedzisiejszy"?

KAZIK: Po prostu nie ogarniam tych czasów. Jak masz jedną kostkę masła, to nie możesz wybierać. Jak cztery to masz wybór, ale jak na półce jest 80 maseł to znów nie ma wyboru i trzeba losować. Czasem lubię się przejść po Arkadii. Wchodzę do Empiku, Saturna, patrzę na nowości. Ale po dwóch godzinach zaczynam się męczyć, organoleptycznie. Lubię pobyć w roli obserwatora, który w laboratorium śledzi życie w mrowisku. Zauważam, że wielu ludzi jest pozbawionych jakiejkolwiek refleksji. Nie zastanawiają się po co pędzą, co z tego mają.
Cytuj
Armia? Po co nam dziś armie?
Jest wiele odpowiedzi. Podam dwie, uzupełniające się. Jedna lekko wulgarna, więc ją ułagodzę. Powiedzonko z dawnych czasów: "Życie to nie jest bajka, to jest bitwa".
Druga - "Żeby dobór naturalny był po naszej stronie". ;)

Strony: 1 ... 424 425 [426] 427 428 ... 441