Nie bardzo wiem, co prof. chce powiedzieć i co nazywa zdrowym rozumem (czy to rozum, czy bezrozum) ale - w kontekście postawionego pytania rozum w znaczeniu ścisłym (czyli umiejętność oceny prawdziwości przesłanek i wyciągania logicznych wniosków) nie ma statystycznie nic do rzeczy, ponieważ w większości wypadków ludzie uznając kogoś za autorytet kierują się nieokreślonymi odczuciami - co się wykorzystuje przy reklamowaniu produktów itepe. Oprócz tego jest cała masa sytuacji, w których autorytet jest z założenia nieweryfikowalny, ale jednak i w takich dziedzinach autorytety są i kwitną, może nawet bujniej.