Polski > Akademia Lemologiczna

[SPOILERY do "Fiasko"] Tożsamość Tempego

(1/3) > >>

Jota Proximy Wodnika:
Witam. Niedawno przeczytałem "Fiasko" i będąc wielkim fanem Pirxa nurtuje mnie pytanie. Czy Tempe to był Pirx czy Parvis.
Dodam tylko, że uważam sam pomysł pozostawienia czytelnika w niewiedzy co do tożsamości głównego bohatera za genialny.

 Ten wątek chciałem napisać głównie dlatego, żeby zwrócić uwagę na pewien szczegół, na temat którego nie znalazłem wzmianki nigdzie w Internecie. Otóż w jednym z rozdziałów jest wspomniane, że Tempe, nie wiadomo skąd miał zwyczaj otwierać książkę w przypadkowym miejscu i ją czytać. Tak samo w "Opowieściach o pilocie Pirxie" było powiedziane, że Pirx lubił tak robić.
 Oczywiście, może to nic nie znaczyć, ale osobiście uważam, że jest to subtelny detal, który Lem umieścił dla uważnego czytelnika.

liv:
Cześć Jota!

--- Cytuj ---. Czy Tempe to był Pirx czy Parvis.
--- Koniec cytatu ---
A odrzucasz wariant tak ostatnio modny, czyli niebinarny?  :)

--- Cytuj --- Otóż w jednym z rozdziałów jest wspomniane, że Tempe, nie wiadomo skąd miał zwyczaj otwierać książkę w przypadkowym miejscu i ją czytać. Tak samo w "Opowieściach o pilocie Pirxie" było powiedziane, że Pirx lubił tak robić.
--- Koniec cytatu ---
Ciekawe spostrzeżenie.
Koleżeństwo dość dawno temu omawiało tę książkę, ale podany szczegół chyba nie został wychwycony.  :-\  Gdzieś odtąd zaczyna się gadka o tożsamości Marka T.
https://forum.lem.pl/index.php?topic=534.15
A był a/o byś  w stanie podać miejsca, chociaż które opowiadanie,  gdzie tak zachowuje się Pirx w Opowieściach?
No i we Fiasku rzecz jasna?
O Pirxie pisaliśmy tutaj, ale też nie pamietam by ten szczegół się pojawił.

Jota Proximy Wodnika:
Pirx mówi tak sam o sobie w Opowiadaniu Pirxa. Na samiutkim początku mówi, że zawsze ma ze sobą do coś pod ręką, żeby poczytać w wolnej chwili "choćby i parę stron ze środka, a potem odłożyć".
 Ze trzy strony dalej mówi o tym jak czyta jakąś książkę, że "Nie wiem, jaki był początek, bo zacząłem mniej więcej w połowie"

Jeśli chodzi o "Fiasko", to w rozdziale "Rozbitek" czytamy: "Miał dziwaczny zwyczaj: otwierał książkę na chybił trafił i tam zaczynał lekturę. (...) Nie wiedział czemu tak postępuje. Być może chciał wtargnąć w zmyślony świat nie przez przygotowane wejście, lecz od razu w środek

Zwłaszcza sformułowania: "Miał dziwaczny zwyczaj" i "Nie wiedział czemu tak postępuje" sugerują mi że to było coś w rodzaju starego, podświadomego nawyku z "poprzedniego życia". A także sam fakt, czy Lem pisałby o tym w ten sposób jeśli nie miało to mieć żadnego znaczenia?

Może po prostu myślę życzeniowo, ale "Fiasko" stanowi dla mnie dość satysfakcjonujące zakończenie dla Pirxa. Po pierwsze samym "Opowieściom" brakuje jakiegoś mocnego epilogu, chociaż wiem, że były one raczej zbiorem różnych historii. A "Fiasko" najpierw pierwszym rozdziałem z Lasem Birnam, który jest utrzymany w stylu "Opowieści" płynnie przechodzi w tą grubszą historię z Kwintanami.
 No i wreszcie w zakończeniu Tempemu (Pirxowi) udaje się coś co przewijało się już w "Opowieściach" - Przez całą książkę pojawia się motyw że nigdzie poza Ziemią nie znaleziono skomplikowanego życia. Dodatkowo w Patrolu Pirx myśli że tajemnicza biała kropka może być statkiem obcych, a w Opowiadaniu Pirxa (moja ulubiona z opowieści) nawet widzi ogromną jednostkę dawno wymarłej pozaziemskiej cywilizacji.

 Wreszcie Pirx, jako jedyny człowiek, zobaczył obcych.

maziek:
Cześć Jota, nie pamiętam już dlaczego, ale mnie chyba wyszło, że jednak Pirx (nie Parvis). Pamiętam, że miałem o to wielki żal do Lema, jak to do mnie dotarło, że wysłał Pirxa do krainy wiecznych łowów tak bezsensownie (w tym "łunochodzie") i w zasadzie na przystawkę do właściwej powieści. Tzn. tak czy tak Lem uśmiercił ich obu, ale jednak. Wiem, ze to durnowate gadanie (w każdym ujęciu), ale nie lubię sposobu, w jaki Lem rozstał się z beletrystyką, a zwłaszcza, że spalił mosty akurat poprzez ukatrupienia swego sztandarowego bohatera, na którym się wychowałem. Powiedzmy, że rozumiem i doceniam zamysł, ale serce boli. Co do czytania od środka, to odziedziczyłem taki sposób kupowania książek - w księgarni otwieram je mniej więcej w połowie i czytam kilka zdań, przerzucam kilka kartek i jeszcze raz. Jak "chyci" - to biorę. Często jakoś tak się trafia, że potem jak czytam już "porządnie", to okazuje się, że przeczytałem na chybił-trafił na jakiś niezwykle istotny szczegół, który powoduje, że fabuła staje się wiadoma, czyli zwykle nudna :) .

Q:
Witaj, Jota! Wyborna spostrzegawczość!


--- Cytat: liv w Maja 24, 2021, 06:35:23 pm ---ale podany szczegół chyba nie został wychwycony.  :-\
--- Koniec cytatu ---

Zdaje się, że nie był. Ba, obstawialiśmy, że Tempe to Parvis*:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=534.msg25193#msg25193
https://forum.lem.pl/index.php?topic=583.msg29387#msg29387
https://forum.lem.pl/index.php?topic=534.msg70799#msg70799
Padła nawet żartobliwa teza, że Pirx musiał być wskrzeszony później, skoro pojawił się na planecie pozasłonecznej (tej Jocie, którą Jota ma w nicku) w "Wypadku":
https://forum.lem.pl/index.php?topic=281.msg8479#msg8479

* Choć dumałem też czy mógł stanowić dwa-w jednym:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=534.msg25757#msg25757


--- Cytat: Jota Proximy Wodnika w Maja 24, 2021, 07:47:53 pm ---w Opowiadaniu Pirxa (moja ulubiona z opowieści) nawet widzi ogromną jednostkę dawno wymarłej pozaziemskiej cywilizacji.
--- Koniec cytatu ---

W sumie nie wiemy czy wymarłej ;) .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej