Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Q

Strony: 1 ... 859 860 [861] 862 863 ... 1089
12901
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 18, 2009, 08:04:35 pm »
i nie jestem pewna czy do tego nie dazymy:
Cytuj
Reklamy są najwyższym gatunkiem sztuki- pracują nad nimi najbardziej utalentowani twórcy
;)

Tak, to jest prorocze ;). (Zwłaszcza odkąd filmy umieją robić za reklamę gadgetów ;D.)

Poza tym powtorzylam /.../ Czy androidy...? ksiazke rzecz jasna.Moze nie ma tutaj rozwarstwiajacych sie rzeczywistosci ale jest Mercer.Ciekawi mnie jak rozumiecie jego postac?Czy jest zbiorowa iluzja?Medialna manipulacja?Alter ego?Zmaterializowana religia?Czy macie inna wersje?;)Jak wg Was dzialaja owe empatyczne skrzynki?Ludzie sami sie rania?Mercer zreszta pojawia sie i bez pomocy tychze.
O Wilburze jest tez opowiadanie Mala czarna skrzynka.
Czy to po prostu jeden z dickowych odjazdow ktory wplotl w fabule i nie ma szczegolnego znaczenia?Mnie szczerze powiedziawszy drazni ta postac...dlatego pytam;)

Dla mnie to po prostu jeden z tych typowych mesjaszy i anty-mesjaszy Dicka i nie ma tu do czego zbytnio logiki przykładać, bo to zwyczajnie byt metafizyczny jest ;).

Przy czym jest to bez znaczenia i nie jest. Do fabuły nic nie wnosi (i dobrze, że w filmie to wycieli), ale jednocześnie ilustruje dickowy pogląd (z którym się oczywiście nie zgadzam ;)), że przez rzeczywistość (czy raczej: przez kolejne warstwy rzeczywistości) prześwieca Bóg. To kolejne oblicze Boga-Zebry.

12902
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 18, 2009, 07:56:25 pm »
Mówiłem o zjawisku, nie szukałem jego sprawców... Ale tymczasem coś jednak odkrywają. Ot np. wodę na Księżycu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7252680,NASA__znalezlismy_wode_na_Ksiezycu.html

ps. no i Senyszyn odleciała ;):
http://www.tvn24.pl/2175102,28377,0,232,1,odlot,wideo.html

12903
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 18, 2009, 07:14:11 pm »
Cytuj
Dobrze też, że czarnowidz Dick się jednak pomylił... Choć czy do końca?
Za 100 lat się okaże.

Zdaje mi się, że gdyby szło ku temu co prorokował to widoczna by była stała radykalizacja nastrojów w określonym kierunku i pewne treści byłyby widoczne w tzw. dyskursie publicznym, bo takie zmiany raczej nie następują skokowo.

BTW. skoro już o reklamach mowa, pamiętasz takie opowiadanie Ballarda z (podobno niedawno wznowionych) "Głosów czasu". Reklama podprogowa, zakaz leczenia przymusem chorych psychicznie, i ex-psychiatra zakochany w pięknej samobójczyni. Też dawało do myślenia...

12904
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 17, 2009, 07:41:21 pm »
Dobre to jest. Nie pomyślałbym, że patologie reklamy widocznej w tivi (te wszystkie "proszki w płynie" ) itp. są tak starej jeszcze proweniencji. Dobrze też, że czarnowidz Dick się jednak pomylił... Choć czy do końca? Nieszczęście anoreksji wzięło się przecie z b. podobnych przyczyn...

Z wszystkich pisarzy SF PKD znał chyba najlepiej naszą pokręconą ludzką naturę.

12905
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 17, 2009, 12:35:52 am »
Q masz troche racji z tym oddolnym wplywem.Mysle jednak ze to nie moglaby byc jakas wyedukowana wiekszosc a taka ktora ma silne lobby polityczne.Inaczej sie nie przebije z tak kosztownym problemem.

Jakoś tak opytymistycznie zakładam, że wyedukowana większość (a nawet licząca sie mniejszość) w społeczeństwie obywatelskim umie z siebie wyłonić sensowne elity, ale chyba słusznie mnie zdemaskowałaś, że to dodatkowe założenie...

ps. co do "zakrywania", to w pewnym stopniu (traktujac to jako b. daleko posunięty skrót myślowy) zgodziłbym się - po raz pierwszy - z tym co pisze S.E.; pytanie jednak, czy jest to dobra taktyka (nie uważam tego zresztą za świadomą taktykę, raczej za efekt inercji i lenistwa)...

12906
DyLEMaty / Re: Zabili go i NIE uciekł.
« dnia: Listopada 16, 2009, 09:03:18 pm »
Domniemywam przy tym, że pani magisterka chemiczka Lema raczej nie czytała .... (albo się nie przyjął).

Byś się zdziwił... Tylko niuejdż przyjął się bardziej. (Zresztą zmora niuejdżu, to temat na inny temat... ;))

A tymczasem: proszę bardzo - facet jeździ se po "Odysei Kosmicznej":
http://confusedmatthew.com/2001%3A-A-Space-Odyssey.php
Niekoniecznie się zgadzam (ba: koniecznie się nie zgadzam  :P), ale jako punkt wyjścia do dyskusji chyba niezgorsze?

12907
DyLEMaty / Re: Zabili go i NIE uciekł.
« dnia: Listopada 16, 2009, 08:20:44 pm »
Cetarianie, gdyby się tylko gimnazisty tym podniecały, to bym szat na nikim nie darł, ale znam kobietę (magister inżynier chemik, z czasów gdy dyplomów tak łatwo nie rozdawano), która wyszła z filmu spanikowana, a potem mnie jeszcze pytała trwożliwym tonem "czy neutrina mogą mutować". I nie, stanowczo, nie jest to idiotka, wbrew temu co mógłbyś pomyśleć... Po prostu bzdura podana tonem absolutnej pewności, w dość imponującej wizualnie otoczce, zrobiła jej wodę z mózgu...*

(A z tego co zrozumiałem - bezczelna kampania marketingowa tegoż filmu na Zachodzie nastawiona była właśnie na ów rozmiękczający mózgi efekt. Narzekałem na Rydzyka, a otóż jest coś równie bezczelnego, a jeszcze gorszego, tamten przynajmniej - ogłupiając - złudną pociechę daje...)


* tak wiem, gdyby poszła w dalszy rozwój naukowy, a nie wyżywała się w kosmetologii, to pewnie proces produkcyjny owej wody byłby trudniejszy...

12908
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 16, 2009, 06:41:14 pm »
Zwróć uwagę, że najgorsze nie jest zajmownie terenu, wywalczanie przewagi powietrznej itepe tylko utrzymanie ziemi. Czyli piechota, ta szara piechota. Każdy musi wiedzieć, że nie będzie mu się łatwo posuwać. Zobacz jak marnie wychodzi walka z baz w Afganistanie i Iraku.

Zgoda, ale czy to właśnie nie pokazuje, że piechota Amerykanom na gwint potrzebna? Że naloty dywanowe (budzące podobną panikę w "nich" co 11 września w "nas"*), jako narzędzie politycznego szantażu, byłyby skuteczniejsze? (Ot: bombardujesz pałac Saddama, następcy stawiasz ultimatum, i tak do skutku**.)

ps. olka, też mogę się pod tym podpisać, przy czym nie widzę tu opozycji - może być dobry lider mający dobry team i zdolny pociągnąc za soba "masy", może też być wyedukowana większość zdolna wywrzeć nacisk na krótkowzrocznych polityków, to się nie wyklucza...



* świadomie upraszam, a i trochę kpię z naszej mody na emocjonowanie się tym, co w USA

** nie wiem czy nie idziemy w kierunku świata, rodem z jednego opowiadań Heinleina, gdzie można było trzymać cały glob w szachu mając atomice na orbicie... i przekonująco grożąc, ze się nimi grzmotnie

12909
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 16, 2009, 06:31:29 pm »
I będą wykwintnym językiem prawić o bananach ;).
 Ładną kiść bananków widziałam, szanowna szympansico kochana. Tuszę, że i tobie przypadłyby do gustu. Wygodnie wam na tej szóstej gałęzi? Pora posprzątać nasz baobab misiu ty mój. :)

Przypomniała mi się - i w sumie on topic to jest - taka wyjątkowo durna powieść fantasy zatytułowana "Szardik". Mamy tam ludzi żyjacych (w komfortowym, ciepłym, klimacie) w stylu amazońskich Indian (wiecie: chaty byle jak klecone, goła d***, łuki i takie rzeczy) ale mających przy tym wyrafinowaną kulturę dworską i b. wykwintno przemawiających...

I nie była to satyra ani inna groteska...

(Ot, ałtor po prostu ni w ząb nie rozumiał w jaki sposób byt określa świadomość.)

12910
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Listopada 16, 2009, 06:25:40 pm »
I proporcje też podejrzane... Ale - o! - idea się liczy.

(Zresztą, było, nie było, to też tylko treść zawarta w internecie... ;D)

12911
Hyde Park / Re: Co się stało 11 listopada ?
« dnia: Listopada 16, 2009, 06:22:29 pm »
Hmm.. ciekawa dyskusja się zarysowała dotykajaca tematu jaki powinien być nowoczesny patriotyzm...

Klawiatura świerzbi, ale ja też nie będę politykować. Powiem tylko, że rozsądny (ale Wy to i tak dobrze wiecie ;)).

12912
DyLEMaty / Re: Zabili go i NIE uciekł.
« dnia: Listopada 16, 2009, 06:16:41 pm »
W.O. ma raczej tą wadę, że za bardzo chwali (inaczej pewnie musiałby tylko ganić i dystrybutorzy filmów - tudzież wydawcy książek - by się poobrażali), ale jak krytykuje to zwykle celnie (bo jak traktować poważnie film, w którym bohaterowie wygłaszają dęte monologi gdy wszystko wokół się p... znaczy wali, a źródłem wszelkiego zła są "mutujące neutrina"?).

ps. mniej wesołe zjawiska związane z powstaniem (i promocją) tego emmerichowego g***:
http://wyborcza.pl/1,76842,7243781,Uwierz_w_apokalipse.html
(ludzie jednak gupie są)

12913
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 13, 2009, 02:45:23 pm »
Że niby w celu odstraszania? Ale i odstraszać się da (IMO) w sposób mniej kosztowny...

12914
Hyde Park / Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Listopada 13, 2009, 03:52:55 am »
zapraszam obok do wątku „Co się stało jedenastego  listopada?”

No i gdzież on? ::)

12915
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 13, 2009, 03:48:58 am »
mówię tylko, że współczesny świat nie może obyć się bez wojen a wobec tego wydatki na obrone to stała pozycja w budżecie Stanów i tych pieniędzy nie mozna wyjąć.

Ha. Poczekaj maźku. Czy aby na pewno? Owszem niewątpliwie potrzebny jest wywiad (by wiedzieć czy kto czego nie knuje; ten jednak 11/9 zawiódł), niewątpliwie (w roli "bata") potrzebna jest broń atomowa, pociski międzykontynentalne, może nawet lotnictwo i lotniskowce (pociskiem na odległość wszystkiego się nie załatwi). Ktoś musi strzec granic lądowych (choćby pro forma) morskich i powietrznych.

Tym niemniej do czego jest właściwie USA tak rozwinięta armia lądowa (+ marines)? Spodziewają się ataku ze strony Meksyku (który jest de facto ich gospodarczym wasalem) czy Kanady? W jakim celu tak liczna armia jest utrzymywana (i hartowana w kosztownym boju*)? Uważasz za realne, że ktoś ich najedzie przez morze?


* lotnictwo na wiele się nie przydało gdy bin Laden zapadł się - dosłownie - pod ziemię, a chłopi afgańscy sprawili se bazooki i rakietnice; okrętem na pustynie Iraku nie wpłyniesz... poćwiczyły se głównie siły lądowe

Strony: 1 ... 859 860 [861] 862 863 ... 1089