Doprawdy, nie rozumiem. Użytkowniczka Kuzynka oznajmia wszem i wobec, że chce stąd odejść, ba!, pragnęłaby, żeby nawet ślad po niej na tym forum nie został - co swoją drogą przypomina lustrzaną sytuację z Cetarianem, wówczas maziek przystał na tę prośbę i nawet pokasował jego posty, wedle życzenia, tylko po to, żeby jakiś czas później bohater tej opowieści wrócił jako nemo, więc olkapolka przywróciła mu jego starą nazwę użytkownika, za co nie spotkała jej wdzięczność, tylko dalsze pretensje i żale - po czym ów Kuzynka bynajmniej nie odchodzi, tylko dyskutuje, jak się zdaje, wbrew własnej woli i swoim słowom, że odchodzi.
Już Marx powiadał, że historia powtarza się jako farsa.