Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Organizacja]  (Przeczytany 460987 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #525 dnia: Października 04, 2008, 08:37:17 pm »
Będę ciekaw tytułu tej trzeciej (druga to - jak sądzę - "Okręt").
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #526 dnia: Października 05, 2008, 12:35:13 am »
Dzielność morska - Czesław Marchaj

Okręt się zgadza.

This user possesses the following skills:

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #527 dnia: Listopada 15, 2008, 04:53:56 pm »
Terminusie usunięcie mojej odpowiedzi z topicu o "Fiasku" nie ma najmniejszego sensu, skoro odnosiłem isę w niej do odpowiedzi Przedmówcy (w kwestii prawdopodobieństwa wystąpienia określonego icągu mutacji, która to kwestia wynikła z dyskusji).

Czy prywatne - niczym nie poparte - uprzedzenie - może w końcu przestac cię zaślepiać? To się już żałosne robi.

Jeśli masz jakieś problemy naprawdę rozumiem to (któż ich nie ma), ale nie przekładaj ich na swoją postawę moderatora.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #528 dnia: Lutego 17, 2009, 11:31:43 am »
Może zaproponuję Szpital Przemienienia do przerobienia w Akademii? Jeśli będzie kilku chętnych, to chętnie przerobimy. Co wy na to?
Poczekam na odpowiedzi.

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #529 dnia: Lutego 17, 2009, 01:40:01 pm »
Ja bym się dołączył, bo "Szpital Przemienienia" już zeskanowałem do przeczytania, ale trochę czasu na przeczytanie książki osobiście bym potrzebował ;-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #530 dnia: Lutego 17, 2009, 10:58:01 pm »
Nie przepadam za Szpitalem.... Początek - ta rodzina, pogrzeb itd. - jest świetny. A reszta taka... wysilona, wymęczona... Ale możemy omawiać, sobie ponarzekam ]:->

WhizzKid, jak kradniesz, to kradnij, ale chociaż się publicznie tym nie chwal

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #531 dnia: Lutego 17, 2009, 11:27:12 pm »
Nie przepadam za Szpitalem.... Początek - ta rodzina, pogrzeb itd. - jest świetny. A reszta taka... wysilona, wymęczona... Ale możemy omawiać, sobie ponarzekam ]:->

WhizzKid, jak kradniesz, to kradnij, ale chociaż się publicznie tym nie chwal

Nie kradnę, tylko robię skany książek, które w domu mam papierowe. Ja po prostu czytam książki tylko na komputerze :-)

PS. Jestem przeciw piractwu. Nie napadam na żadne statki :D
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #532 dnia: Lutego 17, 2009, 11:34:31 pm »
Nie przepadam za Szpitalem.... Początek - ta rodzina, pogrzeb itd. - jest świetny. A reszta taka... wysilona, wymęczona... Ale możemy omawiać, sobie ponarzekam ]:->

WhizzKid, jak kradniesz, to kradnij, ale chociaż się publicznie tym nie chwal

Nie kradnę, tylko robię skany książek, które w domu mam papierowe. Ja po prostu czytam książki tylko na komputerze :-)

PS. Jestem przeciw piractwu. Nie napadam na żadne statki :D

A jeżeli tak, to przepraszam najmocniej

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #533 dnia: Lutego 17, 2009, 11:42:28 pm »
Spoko wodza ;-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #534 dnia: Lutego 18, 2009, 02:51:43 pm »
Szpital popieram. Ostatnio mam nowa szefowa i ona przypomina te przelozona, wielgasna pielegniare z "Leku wysokosci" (ktos kojarzy?), czyli klimaty psychiatryczne sie mnie trzymaja. Chetnie sie przylacze do akademijnych dyskusji takoz.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #535 dnia: Lutego 18, 2009, 05:46:01 pm »
Jestem za. Lubię "Szpital...", taki nietypowy dla Lema, a jednocześnie... taki typowy.

(I jak pisałem z 5 razy - IMO w tym kierumnku powinna pójść literatura współczesna.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #536 dnia: Lutego 21, 2009, 04:45:46 pm »
Chryste, ależ wypielęgnowałeś sobie zboczenie, Whizzkid! Czytać z monitora zamiast w rzeczywistości? Niewiarygodne :)
Dołączam pewne wyrazy podziwu, bo nie mieści mi się to w głowie... no, może jakiś niewielki laptopek, taki 13'', który niewiele większy od książki jest, to jeszcze, ale siedzieć przed stacjonarnym pudłem i czytać? brr....

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #537 dnia: Lutego 21, 2009, 05:00:07 pm »
Chryste, ależ wypielęgnowałeś sobie zboczenie, Whizzkid! Czytać z monitora zamiast w rzeczywistości? Niewiarygodne :)
Dołączam pewne wyrazy podziwu, bo nie mieści mi się to w głowie... no, może jakiś niewielki laptopek, taki 13'', który niewiele większy od książki jest, to jeszcze, ale siedzieć przed stacjonarnym pudłem i czytać? brr....
Czytam głównie na laptopie, 17,1''. Czasem na stacjonarnym 19''. Ale mam fajny fotel i kanapę :D No i ja się prędzej męczę czytaniem, niż ekranem :P Ale sam fakt czytania elektronicznego wynika to w sumie z trzech powodów:

1. Książki się psują. Zawsze mnie to denerwowało. Skoro i tak się psują, to wolę je pomiąć raz w skanerze, i mieć niezniszczalną wersję na komputerze.

2. Dużo podróżuję w związku ze studiami, i wozić te książki wszystkie (czytam po 4 na raz, bo jedna na raz mnie nudzi szybko, nawet, jak jest ciekawa) to by było jakieś 50% wagi mojego bagażu. A komputer i tak wożę...

3. Nie cierpię czytać książek. Męczy mnie to :P Nie ma na to wpływu nawet to, że dana książka mi się podoba. Może to wynika z nadpobudliwości, a może przez to, że u nas w szkole zmuszali tak silnie do czytania książek poza lekturami, które były beznadziejne... Tak czy siak, czytanie książki jest dla mnie wyzwaniem, mimo, że dostarcza przyjemności :P Tak więc wymysliłem, jak siebie oszukać - robię sobie fajne książki elektroniczne, z optymalnym (dla mnie) formatowaniem, poprawiam błędy i uzupełniam wszystkie braki z cudzych skanów lub ze swoich, a także błędy w samym druku. Dzięki temu mam poczucie, że robię coś, co przynosi jakiś namacalny efekt. Ponadto jest to świetny sposób, żeby kogoś zarazić danym autorem - kolega dostał ode mnie (co jest całkowicie legalne!) kilka książek Lema (elektronicznych) i się zainteresował Lemem, sam ma ochotę czytać, i już kilka innych osób mnie pytało o to.

Zostało mi półtorej książki, po czym nieco skanowania - i będę mógł się dzielić ze znajomymi całą twórczością Lema, może ktoś pójdzie i kupi. A z pewnością się przekona, że Polak jednak potrafi - niewiele osób ma pojęcie, jakie Lem miał ciekawe przemyślenia. Trzeba to zmienić!

4. Przy książkach elektronicznych nie trzeba wybierać między czytaniem a Gadu-Gadu i serfowaniem po internecie ;-)

Podsumowując: gdyby nie komputer, czytałbym 30 razy mniej książek (policzyłem!) :P

Pozdrawiam ;-)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #538 dnia: Lutego 21, 2009, 10:34:58 pm »
Nie przejmuj się. Od czasu jakiegoś posiadam to samo zboczenie.

W moim wypadku zadziałał argument czwarty:

Przy książkach elektronicznych nie trzeba wybierać między czytaniem a /.../ serfowaniem po internecie ;-)

Przy czym tęsknię do czasów, gdy zasiadałem w fotelu w swojej bibliotece, z książką w garści i szklaneczką szkockiej na podorędziu. Jednak tęsknota ta ma wymiar czysto sentymentalny i nie powoduje, że wracam do starego zwyczaju - teraz mogę czytać nie wyłażąc z sypialni, a to znacznie wygodniejsze ;).

Tym niemniej nie rozumiem jak można nie lubić trzymania normalnej, papierowej książki w rękach.

ps. metodologię stosuję inną niż Ty, acz podobną - najpierw legalnie nabywam tom, potem zaś szukam (po podejrzanych stronach, których nazw przez przyzwoitość nie wymienię, by im rekalmy nie robić) bitycznych odpowiedników tego i wyłącznie tego, co legalnie posiadam w wersjii papierowej (być może jestem więc hipokrytą. choć efekt niczym się nie różni od mozolnego samodzielnego machania skanerem)...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #539 dnia: Lutego 21, 2009, 10:38:29 pm »
Nie przejmuj się. Od czasu jakiegoś posiadam to samo zboczenie.

W moim wypadku zadziałał argument czwarty:

Przy książkach elektronicznych nie trzeba wybierać między czytaniem a /.../ serfowaniem po internecie ;-)

Przy czym tęsknię do czasów, gdy zasiadałem w fotelu w swojej bibliotece, z książką w garści i szklaneczką szkockiej na podorędziu. Jednak tęsknota ta ma wymiar czysto sentymentalny i nie powoduje, że wracam do starego zwyczaju - teraz mogę czytać nie wyłażąc z sypialni, a to znacznie wygodniejsze ;).

Tym niemniej nie rozumiem jak można nie lubić trzymania normalnej, papierowej książki w rękach.

ps. metodologię stosuję inną niż Ty, acz podobną - najpierw legalnie nabywam tom, potem zaś szukam (po podejrzanych stronach, których nazw przez przyzwoitość nie wymienię, by im rekalmy nie robić) bitycznych odpowiedników tego i wyłącznie tego, co legalnie posiadam w wersjii papierowej (być może jestem więc hipokrytą)...

Na necie jest 21 dzieł chyba, niekompletnych w wielu przypadkach albo są to pojedyncze opowiadania. Ja oprócz "Przekładańca" i "Jachtu Paradise" mam już wszystko i staram się zrobić totalną Lemologię (tylko z tym "Jachtem" to horrendalnie trudno) ;-)

PS. Pobranie z internetu czegoś, czego nie masz zakupionego, też jest jak najbardziej legalne. Sprawdziłem to dokładnie. I nie jest to imo żadna hipokryzja - to też jest forma roznoszenia treści. Artyści powinni być nagradzani, jestem jak najbardziej za, ale produkują też kulturę - a ta nie jest zależna od nośnika. I zresztą prawo na to pozwala w zupełności. Więc gdzie tutaj hipokryzja, skoro pozyskujesz ogólnodostępną treść zgodnie z prawem i z tym, za co (dodatkowo) zapłaciłeś? =]
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D